Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Tematy różne

Komu mój jeden procent?

Niedługo będzie czas na moje pierwsze rozliczenie podatków w Polsce. Mimo stosowania stosunkowo niewielkiej stawki 19% dzięki dobremu biznesowi zebrała się z tego całkiem przyzwoita kwota, którą dokładam się do funkcjonowania tego państwa.

Jako że mam prawo przeznaczyć jej 1% na dowolna fundację upoważnioną do odbioru takich datków to pojawia się mały dylemat komu te pieniądze przekazać.

Nie mam tutaj rozeznania, dlatego proszę Was, moich aktywnych Czytelników o wskazówki.

Nie chce dawać tych pieniędzy na rozdmuchane fundacje jak np. pani  Dymnej, które jak na mój gust poszły zbytnio w marketing  lub bardzo poważne inwestycje nieruchomościowe. Wole przekazać pieniądze takim, które bez zbytniego rozgłosu robią coś naprawdę dobrego (jak ja na tym blogu :-))

Aby nie stwarzać na tym blogu płaszczyzny reklamowej dla wszystkich tym razem wyjątkowo zapraszam do wypowiedzi tych Czytelników, którzy dotąd opublikowali na blogu choć jeden komentarz.

Proszę o Wasze propozycje z następującymi informacjami:

  • jaką fundację polecacie
  • czym się ona zajmuje
  • dlaczego akurat tę mam wesprzeć

Wierzę, że rzetelnie wesprzecie mnie Waszą wiedzą i czekam na Wasze komentarze.

Komentarze (55) →
Alex W. Barszczewski, 2010-03-25
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Power Walk na Ursynowie w 2010

Witajcie

Pogoda zaczyna robić się taka, że znowu możemy wystartować nasze Power Walks na Ursynowie.

Dla Tych z Was, którzy jeszcze o nich nie słyszeli kilka informacji:

  • zaczynamy zazwyczaj koło Multikina (stacja metra Imielin) i idziemy najpierw wzdłuż Al. KEN na południe, co daje możliwość dołączenia do nas ze stacji Natolin i Kabaty, jeśli ktoś nie mógł wcześniej dotrzeć
  • maszerujemy sobie dość żwawym tempem trasą ok. 7 km po Ursynowie, wszystko po normalnych chodnikach, więc nie potrzeba specjalnego obuwia. Zdarzali się uczestnicy przyjeżdżający na Power Walk prosto od klienta w garniturze i krawacie :-)
  • kończymy w tym samym miejscu, jeśli jest czas to idziemy jeszcze porozmawiać do Starlight Cafe
  • podczas takiego marszu jest okazja do porozmawiania na dowolne tematy ze mną i innymi ciekawymi ludźmi
  • można przyjść z jakimś problemem i wspólnie poszukać jego rozwiązania korzystając z mojej wiedzy i doświadczenia
  • robiąc to kontynuujemy mającą ponad 2000 lat tradycję perypatetyków z czasów, kiedy jeszcze nie było szkółek zwanych uczelniami wyższymi
  • oczywiście wszystko jest bezpłatne poza kosztami Waszego dotarcia na Ursynów (metro z Centrum 2 złote) i z powrotem :-)

W momencie kiedy wiem o której idę na Power Walk wysyłam SMS z dokładnym czasem do wszystkich, którzy wpiszą się na listę i proszę tylko o potwierdzenie przybycia.

Jak wpisać się na listę:

  • jeżeli ktoś ma już mój numer telefonu, to proszę o SMS z informacją o chęci dopisania się do listy. Proszę też o podanie  preferowanych godzin. Do dotyczy też osób, które były wpisane na listę w 2009
  • jeżeli ktoś nie ma tego numeru, to proszę o kontakt przez formularz kontaktowy z podaniem Waszego numeru i chęci dopisania się do listy wraz z preferowanymi godzinami takich spacerów.

Jest rzeczą zrozumiałą samą przez się, że podane kontakty będą mi służyły wyłącznie do informowania o kolejnych Power Walks. Od Was oczekuję, że zachowacie mój numer wyłącznie do własnej wiadomości

Zgłaszajcie się, a jeśli macie jakieś pytania lub uwagi to zapraszam do komentarzy

PS: Typową trasę macie na zdjęciu poniżej, jest tak dobrana, że przez większość czasu spacerujemy w promieniach słońca

Komentarze (6) →
Alex W. Barszczewski, 2010-03-21
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Fundamentalny Błąd Przypisania

Fundamentalny błąd przypisania (z ang. Fundamental Attribution Error) polega w pewnym uproszczeniu na tym, że na ogół mamy tendencje do stwierdzania, że :

  • inni postępują w określony sposób to tacy są jako ludzie (tzn. mają takie cechy charakteru) a ich działania są rezultatem ich wolnej woli i swobodnego wyboru
  • my postępujemy w określony sposób, bo do tego zmuszają nas okoliczności :-)

Jeżeli ktoś nie wierzy, to zalecam abyście od dziś bardzo uważnie przyglądali się swoim ocenom i reakcjom. Ileż usprawiedliwień i uzasadnień przychodzi nam do głowy, kiedy inni pytają nas o nasze zachowania i działania !! A jak często mamy tendencję do stemplowania innych określeniami „egoista”, „idiota”, „świnia” i  tym podobnymi bo przecież jest dla nas oczywiste, że ci inni postępują w pewien sposób bo tak chcą!!

Jakie wnioski powinniśmy wysunąć dla nas samych:

  • przestańmy „z automatu” przypisywać komuś złe intencje, lenistwo, głupotę tylko dlatego, że nie podoba się nam jakieś pojedyncze działanie tejże osoby. Zastanówmy się, czy może istnieją jakieś ważne okoliczności zmuszające tego człowieka do akurat takiego zachowania. Warto w tym kontekście przeczytać też post o osądzaniu
  • inni ludzie będą prawdopodobnie mieli tendencję przypisywania nam motywów działania, które niekoniecznie odpowiadają stanowi faktycznemu. Jeżeli więc będziemy kiedyś musieli postępować w jakiś sposób, bo zmuszają nas do tego okoliczności, to w miarę możliwości komunikujmy osobom zainteresowanym to,  iz mamy ograniczoną swobodę manewru. Inaczej łatwo zostaniemy uznani za egoistów, arogantów i kogo tam jeszcze, a to popsuje nam relacje z danymi ludźmi. Szczególnie istotne jest to wtedy, kiedy mamy nad nimi jakąkolwiek „władzę”, na przykład jako managerowie, czy rodzice.  W tych rolach często mamy tendencję do „przeskakiwania” tego etapu wyjaśniania po co coś jest potrzebna, albo dlaczego odbywa się akurat w taki sposób, bo przecież możemy wydać polecenie :-) Potem się dziwimy, że napotykamy taki opór.

Powyższe punkty mogą zdawać się dość oczywiste i banalne, niemniej polecam gorąco aby każdy z Was zastanowił się jak u niego manifestuje sie ten Fundamental Attribution Error , jakie konsekwencje niesie to dla niego samego i kariery zawodowej, oraz jak temu przeciwdziałać.  Ja ciągle widzę wokół siebie, jak ludzie „strzelają sobie w stopy” właśnie z powodu tego błędu, czasem nawet widać to na blogu.

Zapraszam do dyskusji w komentarzach

Komentarze (25) →
Alex W. Barszczewski, 2010-03-11
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Sprzedaż B2B dla startupów – druga edycja

W oczekiwaniu na obiecany post gościnny dotyczący bycia zwolnionym z pracy porozmawiajmy o nowej edycji naszych bezpłatnych warsztatów sprzedaży B2B dla startupów.
Poprzednia cieszyła się dużym powodzeniem, a komentarze uczestników możecie sobie przeczytać tutaj: http://alexba.eu/2009-12-13/tematy-rozne/startup1-po/

Zastanawiałem się, czy rozpisać nowe warsztaty, czy też zrobić drugi moduł dla uczestników poprzednich. Obie wersje miałyby sens, ostatecznie postanowiłem dać szansę nowym ludziom i firmom.
Planowane warsztaty odbędą się gdzieś w drugiej połowie marca lub pierwszej kwietnia, którejś soboty lub niedzieli. Koledzy z agencji  Los Mejores są tak mili, że znów udostępniają nam bezpłatnie  ten sam atrakcyjny lokal (dziękujemy).
Zasady są następujące:

Jeżeli masz startup i już w miarę gotowy produkt, to zapraszam Cie do wzięcia udziału w bezpłatnych warsztatach, które znacznie powiększą Twoją skuteczność jego sprzedawania w dżungli wolnego rynku (z dala od inkubatorów, dofinansowań itp.)

Szczególnie dużo mogę zrobić dla Ciebie, jeśli chcesz działać w sektorze B2B, czyli sprzedawać Twój produkt/usługi innym firmom.

Poprzez “w miarę gotowy produkt” rozumiem taki, z którym można już pójść do klienta i coś dobrego dla tego ostatniego zrobić, może to być wersja beta.

Z Twojej strony przed warsztatami oczekuję odrobienia “zadania domowego”, czyli:

  • przygotowania opisu Twojego produktu/usługi
  • zdefiniowania kim są Twoi klienci i kto u nich jest typowym decydentem i/lub beneficjentem w zakresie, którego dotyczy Twój produkt/usługa
  • zdobycia jakichkolwiek informacji na czym polegają ich wyzwania
  • wstępnych przemyśleń co Twój produkt/usługa miałby dla nich dobrego zrobić

Razem ramach warsztatów:

  • wypracujemy skuteczną argumentację sprzedażową Twojego produktu/usługi
  • zastanowimy się nad  poradzeniem sobie z możliwymi zarzutami i wątpliwościami klienta
  • przećwiczymy Cie trochę w prowadzeniu rozmowy sprzedażowej z decydentem u klienta

Biorąc pod uwagę, że  robię takie rzeczy dla dość sporych firm (kilkaset milionów obrotu rocznie), to chyba jestem wystarczająco kompetentny aby wnieść sporą wartość dodaną dla każdego z Was :-) O tym, że potrafię szybko kogoś czegoś nauczyć przekonali się też uczestnicy naszego spotkania w Warszawie. To dobrze rokuje powodzeniu takiego przedsięwzięcia.
Kilka moich dodatkowych przemyśleń “na szybko”:

  • chętnie sprezentuję know-how młodym ludziom, którzy maja już jakieś produkty i chcą nimi zarabiać pieniądze. Nie zamierzam dawać tej wiedzy osobom, które chciałyby zarabiać poprzez dalsze jej rozpowszechnianie.
  • dopóki nie wiemy jakie będzie rzeczywiste zainteresowanie to z każdego zakwalifikowanego  startup’u zaprosiłbym jedna osobę, która  przekaże potem know- how ewentualnym partnerom z własnej firmy
  • z każdym uczestnikiem pracujemy przy całej grupie, aby umożliwić innym podpatrzenie jak do tego w ogóle podejść.
  • z powodu powyższego, możemy to robić na produktach, które nie są już ściśle tajne :-)
  • może nagralibyśmy prace nad poszczególnymi projektami aby potem (za zgodą zainteresowanych) zmontować wideo instruktażowe i wstawić je w internecie (to jest tylko jako ewentualna opcja, nie traktujcie tego jako obietnicy!!!)
  • warsztaty trwają jeden dzień
  • jeżeli ktoś ma produkty, z którymi chce iść na rynki międzynarodowe, to równie dobrze możemy wszystko przygotować po angielsku. Jeżeli ktoś chce iść ze swoim produktem na rynek niemiecki to ten język też wchodzi w rachubę :-)
  • udział dla zainteresowanych i zakwalifikowanych (startup+produkt) byłby bezpłatny, musieliby oni tylko dżentelmeńsko zobowiązać się, że kiedyś zrobią bezpłatnie coś znaczącego dla innego człowieka (zasada “podaj dalej“
  • może zamiast “warsztatów”, będziemy używali określenia “konferencja” :-)
  • część z Was może po raz pierwszy wylądowała na tym blogu i zapytuje się, dlaczego to jest za darmo i czy nie ma w tym jakiś haczyków. Odpowiedź: Jako działający w kilku krajach Europy trener i coach z górnej półki mogę sobie pozwolić na robienie rzeczy, które uważam za słuszne bez patrzenia na osobiste korzyści materialne.  U mnie bezpłatne znaczy rzeczywiście bezpłatne! Poczytajcie archiwum tego blogu, to łatwo zrozumiecie dlaczego.

Procedura zgłoszenia:

Przeczytajcie jeszcze raz uważnie mój post i jeśli na pewno chcecie wziąć udział, to wyślijcie zgłoszenie na adres blogalexba (w domenie) gmail.com ze słowem startup w temacie.

W tym zgłoszeniu oczekuję następujących informacji:

  1. Jak się nazywasz i ile masz lat
  2. Nazwa Twojego startupu i deklaracja, że jesteś jego właścicielem/współwłaścicielem (nie chce za friko szkolić dla firm posiadanych przez innych)
  3. Deklaracja, że masz zarejestrowaną działalność, w ostateczności bardzo dobre wyjaśnienie, dlaczego jej na razie nie masz
  4. Krótki opis Twojego produktu
  5. Kim są Twoi klienci i kto u nich jest typowym decydentem i/lub beneficjentem w zakresie, którego dotyczy Twój produkt
  6. Na czym polegają ich wyzwania
  7. Wstępne przemyślenia co Twój produkt miałby dla nich dobrego zrobić
  8. Deklaracja, że jeśli zostaniesz zakwalifikowany i potwierdzisz podany później termin, to faktycznie pojawisz się na spotkaniu
  9. Oczywiście wszelkie przekazane mi dane będą wykorzystane wyłącznie przy organizacji tych warsztatów, chyba że ktoś zażyczy sobie inaczej

Tyle podstawowych informacji. W przyszłym tygodniu powinienem mieć dokładniejsze rozeznanie kiedy moi klienci będą minie potrzebować i wtedy opublikuję ostateczny termin, jak powiedziałem będzie to sobota lub niedziela ze wskazaniem na sobotę.

Jeżeli sami nie macie startupu, który by się kwalifikował, a znacie kogoś, kto walcząc z niedoborem kasy i własnych umiejętności sprzedażowych próbuje coś zrobić w tym zakresie, to powiedzcie mu o tej inicjatywie.

Zapraszam do dyskusji w komentarzach jeśli macie jakieś pytania, uwagi lub dodatkowe pomysły

UPDATE: Warsztaty zostaną przeprowadzone 24.04.2010  w sobotę.
Umówmy się w takim razie, że ostateczny termin zgłaszania się to 17.04 godzina 23:59. Informację kto został zakwalifikowany wyśle 18.04



Komentarze (32) →
Alex W. Barszczewski, 2010-03-02
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

W chmurach – lekcja numer 1

W sobotę obejrzałem a Berlinie firm „Up in the Air” (polski tytuł „W chmurach”) i polecam każdemu z Was zrobienie tego samego.  Film jest bardzo życiowy a  osoby piszące scenariusz i dialogi wiedziały o czym mówią.

Tak na szybko chodzą mi po głowie 3 posty, które mógłbym napisać inspirując się scenami i wypowiedziami, dziś zacznę od tego najbardziej ogólnego.

Obejrzyjcie uważnie wszystkie sceny ze zwalnianymi pracownikami i posłuchajcie ich wypowiedzi (najlepiej w oryginale, nie w tłumaczeniu).  Uświadomcie sobie, w jakiej sytuacji są ci czterdziesto-pięćdziesiecioparoletni ludzie, którzy kiedyś uwierzyli, że ogólnie wyznawana w społeczeństwie ścieżka kariery życiowej (studia, dom na kredyt, dzieci,wieloletnie praca na etacie w jednej korporacji)  to trwała recepta na dobre życie.  Posłuchajcie uważnie, ile goryczy, rozczarowania i prawdziwych problemów egzystencjalnych pojawia się całkiem nagle. Zobaczcie, jakie są konsekwencje wybrania „wygodnej” drogi życiowej bez konieczności ciągłego rozwoju i praktykowania umiejętności „sprzedania siebie”.

Wielu z Was ma po dwadzieścia kilka lat i patrząc na tych, z Waszego punktu widzenia, starszych ludzi możecie pomyśleć, że Was to przecież nie dotyczy. Na razie tak, ale jeśli nie będziecie postępować mądrze, to ryzyko gwałtownego i brutalnego lądowania awaryjnego jest bardzo duże.  Ci nieszczęśnicy z filmu podjęli te krytyczne decyzje będąc często w Waszym wieku !!!

A banki znowu pożyczają na 100% wartości nieruchomości. Zanim skorzystasz, obejrzyj ten firm!!

Nie chcecie przecież być w sytuacji indyka, o którym opowiada Nicolas Taleb w swojej doskonałej książce „The Black Swan„: Karmiony i pielęgnowany codziennie uważał się za wybrańca losu i zakładał, że zawsze tak będzie.  Nie zdawał sobie sprawy, że data wysłania go do rzeźni jest już ustalona.

Cokolwiek byście z Waszym życiem nie robili (bo to w końcu Wasza sprawa) zalecam następujące:

  • w każdym wieku dbajcie o wasza wartość rynkową!! Wielu ludzi przestaje o tym myśleć jak ma trzydzieści kilka lat, dzieci i stałą pracę.  To bardzo niebezpieczne zaniedbanie, które może się źle skończyć (i często kończy!!)
  • dbajcie o zachowanie mobilności mentalnej!! Wielu ludzi przestaje o tym myśleć jak ma trzydzieści kilka lat, dzieci i stałą pracę.  To bardzo niebezpieczne zaniedbanie, które może się źle skończyć (i często kończy!!)
  • dbajcie o to, abyście mieli wprawę w „sprzedawaniu się”!!! Wielu ludzi przestaje o tym myśleć jak ma trzydzieści kilka lat, dzieci i stałą pracę.  To bardzo niebezpieczne zaniedbanie, które może się źle skończyć (i często kończy!!)
  • jeszcze raz to samo co powyżej!! Powtórzenia są zamierzone!!!
  • dbajcie o to, aby w ważniejszych dziedzinach życia mieć Plan B
  • dbajcie o wystarczające rezerwy finansowe i to jak najszybciej w waszym życiu
  • nie poddawajcie się bezkrytycznie stereotypom życiowym i wpływowi ludzi, którzy o radzeniu sobie z wyzwaniami dzisiejszego świata mają niewielkie pojęcie
  • przeczytajcie uważnie ostatnia książkę Seth’a Godina „Linchpin” (od połowy marca możecie wypożyczyć w naszej Biblioteczce po moim powrocie z Kanarów)
  • rozważcie może temat poruszony w dyskusji o drodze życiowej

Co z tego robicie teraz i jak chcecie się zabezpieczyć przed tym, aby nie „odpuścić” po trzydziestce?

PS: Ten blog pisze człowiek, który „od zawsze” jest bez stałej pracy i prawa do zasiłku, a utrzymuje się z oszczędności i dorywczych zajęć :-) :-)

PPS: Co by było, gdyby cały ten post odnosił się  nie tylko do kwestii zawodowych, ale też i relacji z drugim człowiekiem?

Komentarze (61) →
Alex W. Barszczewski, 2010-03-01
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

„Kocha to powinien wiedzieć”

Z obserwacji nie tylko moich, ale też wielu znajomych obojga płci, bardzo wiele kobiet w naszym kraju wychodzi z założenia, że jeśli mężczyzna kocha kobietę naprawdę, to powinien niejako odczytywać w myślach jej życzenia  (i oczywiście je spełniać)

Praktycznie przejawia się to dwóch specyficznych obszarach życiowych:

  • seks
  • inne sprawy życia codziennego

Zacznijmy od tej pierwszej. Świadomie wyodrębniłem seks, bo jest to jednak materia znacznie delikatniejsza, niż np. kwestie doboru kwiatków do ogródka :-)

Pominąwszy stosunkowo małą grupę  bardzo proaktywnych w tej dziedzinie kobiet, większość :

  • unika wyrażania swoich pragnień i preferencji „przed”
  • daje bardzo ograniczony feedback „w trakcie” :-)

Nie chcę tutaj wnikać dlaczego tak się dzieje, może Panie wypowiedzą się w komentarzach. Zapewne odbija się gdzieś tutaj czkawką stara tradycja skazująca kobietę na role służebną a nawet osądzającą jej seksualną przyjemność jako coś „grzesznego” (tak, tak, zdumielibyście się jakie strzępki starych programów hulają w głowach zdawałoby się nowoczesnych i wyzwolonych ludzi)

Tutaj skoncentrujmy się na kilku zaleceniach godnych rozważenia:

  • dla Pań – o ile rozumiem, że nie chcecie przestraszyć niektórych mężczyzn komunikowaniem im Waszych preferencji i upodobań przed faktem (choć to może być niezły filtr :-)), o tyle pozbawienie partnera bezpośredniego feedbacku w trakcie jest potencjalnym pozbawieniem się wielu przyjemności a nawet źródłem frustracji. W tych sprawach spektrum Waszych upodobań i wrażliwości jest bardzo szerokie i zwłaszcza na początku relacji Wasz partner stoi przed dość sporą ilością znaków zapytania.  Przynajmniej taki partner, któremu zależy na dostarczeniu Wam jak najintensywniejszych przeżyć, a nie na zwykłym „przeleceniu Was” a to chyba cenny element w życiu. Tak więc ułatwcie mu to trochę dając nawet delikatną i nieinwazyjną, niemniej dość jednoznaczną informację zwrotną, szczególnie podczas tych kilku pierwszych razy. Świadomie używam słowa „jednoznaczną”, bo czasem zdarza się Wam wysyłać całkiem sprzeczne sygnały :-) Polecam lekturę mojego postu „Feedback – jeszcze o udzielaniu informacji zwrotnej„, szczególnie jego dolnej części.
  • dla Panów – ponieważ większość Pań nie przeczyta tego postu musicie liczyć się z tym, że często będziecie skonfrontowani z „czarną skrzynką” :-) Radą na to jest znaczne zwiększenie własnego wyczucia i umiejętności interpretowania nawet najdrobniejszych, bezwiednych sygnałów partnerki. Tego niestety nie nauczycie się z książek i filmów, jedyna droga prowadzi poprzez własną , dość wszechstronną praktykę. Wszechstronną zarówno jeśli chodzi o to, co robicie, jak tez i z kim. W tym wypadku jest to dość przyjemny sposób uczenia się :-) należy go potraktować co najmniej równie serio jak zdobycie przyzwoitego wykształcenia w innych dziedzinach. Nie chcecie przecież w przyszłości być zredukowani do roli dostarczyciela plemników i pieniędzy!! Zdaję sobie sprawę, że to co teraz napisałem koliduje z wyobrażeniami wielu romantycznie nastawionych młodych ludzi, ale cóż poradzę na to, iż rzeczywistość jest jaka jest.

O ile kwestie opisane powyżej znam z bezpośrednich doświadczeń, o tyle ze zdziwieniem dowiedziałem się, że są kobiety, które tez w innych sprawach życiowych oczekują, że mężczyzna powinien się domyśleć co je uszczęśliwi, a jeśli już czyją się zmuszone mu o tym powiedzieć, to to co potem otrzymują jest w ich oczach znacznie mniej wartościowe, a partner przedmiotem negatywnych emocji „bo nie wiedział”! Takie  bardzo problematyczne podejście prowadzi prostą droga do wielkiej frustracji obojga stron.

Z braku osobistych doświadczeń tego typu moje zalecenia są tutaj dość ograniczone:

  • dla Pań – podejście tego typu jest odbiciem bardzo dziwnego obrazu świata. Nie podejmuję się go zmieniać, może warto na ten temat porozmawiać z fachowcem- terapeutą. Słabi mężczyźni może poddadzą się takiemu reżimowi, ale silni Was po prostu zostawią.
  • dla Panów – taki obraz świata kobiety bardzo utrudni Wam zbudowanie z nią partnerskiego związku i może być dla Was źródłem wielu niezasłużonych negatywnych emocji. Realne szanse na zmianę u niej takiego stanu rzeczy są nikłe, ja rozejrzałbym się za kimś innym. Życie samo w sobie jest wystarczająco trudne i skomplikowane.

Tyle moich bardzo subiektywnych rozważań, które jednak są poparte dość bogatym doświadczeniem życiowym. Bardzo interesuje mnie Wasz punkt widzenia i dlatego zapraszam do wypowiedzi w komentarzach.

PS: Ten post jest o dość typowej „słabości” kobiet i napisałem go ze względu na znajomość tematu. Jeżeli któraś z Czytelniczek zna jakąś typowa słabość mężczyzn i zechce o tym napisać, to chętnie opublikuję to jako post gościnny.

Komentarze (65) →
Alex W. Barszczewski, 2010-02-22
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Kraków, I am coming :-)

Wiadomość dla Czytelników  z Krakowa:

W najbliższy weekend jestem w Waszym grodzie i mam wolny czas w niedzielę od ok. 12 do ok. 18

Jeżeli są chętni na spotkanie i porozmawianie, to jestem do dyspozycji, z tym, że musielibyśmy się jakoś umówić, bo jestem po prostu u znajomych i nie bardzo mogę tam coś zorganizować.

Komentarze (90) →
Alex W. Barszczewski, 2010-02-02
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Warszawska Grupa Samorozwoju

Otrzymałem ostatnio prośbę od grupy Czytelników z Warszawy, którzy wzorem Kolegów z Krakowa chcieli stworzyć nieformalny team, w ramach którego zainteresowani mogliby poćwiczyć różne rzeczy, które czasem pokazuję na spotkaniach albo opisuję na blogu.  Ponieważ w moim zrozumieniu chodzi tutaj o całkowicie niekomercyjne, koleżeńskie przedsięwzięcie młodych ludzi, więc chętnie użyczam im możliwości zarówno opublikowania tego tutaj, jak i przeprowadzenia dyskusji z zainteresowanymi.  Podkreślam, że to przedsięwzięcie jest całkowicie niezależne ode mnie, a poniższy teks napisała Magdalena Malison

Dopóki pozostanie to niekomercyjnym akcją  możecie śmiało używać tego wątku do dyskusji i wymiany informacji.

__________________________________________________________________

Dzień 5.12. 09 rozpoczął się jak zwykle i nic nie zapowiadało tego co nastąpi później.
Teraz patrząc z perspektywy czasu można by powiedzieć o tym dniu wszystko- ale na pewno nie   to, że dzień był zwyczajny. Otóż tego dnia w dzielnicy Mokotów miasta Warszawy, w punkcie X  od godziny 11 zauważono niespodziewaną kumulację pozytywnej energii.  I nie byłoby w tym nic szczególnego(takie zjawiska w mniejszym natężeniu obserwowano już wcześniej) gdyby nie fakt , że stężenie tej energii rosło i rosło z godziny na godzinę aż…
Nie, wybuch nie nastąpił:):):) -ale zjawisko to pozostawiło pewien ślad w ludziach którzy w tym czasie przebywali w punkcie X . Słowa „wartość dodana ”będą doskonale opisywać ten ślad.
Ale to jeszcze nie wszystko. W wyniku oddziaływania tej energii powstał pewien pewien projekt o nazwie: Warszawska Grupa Samorozwoju. Obecnie trochę chropowaty, ale gdy się go doszlifuje- zabłyśnie.
Inspiracja do tego pomysłu  wypłynęła z dwóch źródeł. Pierwsze z nich to Klub Samorozwoju w Krakowie, którego założycielami są Aleksander Piechota i Marcin Wosinek. Drugie źródło to odpowiedź Alexa na pytanie”jak nauczyć się sprawnego używania języka polskiego”
Organizacja od strony technicznej  wymaga przedyskutowania a zwłaszcza ustalenia,  gdzie, kiedy ile osób , jak długo itp. Natomiast to co obecnie mogę przedstawić to propozycja programu, który byłby realizowany w trakcie spotkań.
I

  1. Odpowiedź Alexa na pytanie o naukę umiejętnego posługiwania się językiem polskim  brzmiała -”ćwiczyć” W tym przypadku samemu może być trudno ocenić swoją efektywność i postępy dlatego też ćwiczenia w parach , w grupie będą dobrym rozwiązaniem. Można  zrobić to tak jak na spotkaniu czytelników. Zdaję sobie sprawę, że bez Alexa to nie będzie to samo , ale chodzi tu przede wszystkim o przećwiczenie tego co już wiemy. Dobrym pomysłem będzie nagrywanie(za zgodą) takich ćwiczeń na dyktafon, by można było  przeanalizować swoja wypowiedź i zastanowi się co można poprawić. Mam też nadzieje , że  Alex zagości czasami na naszych spotkaniach, oceni postępy  oraz pokaże co i jak można poprawić.
  2. Każdy z nas ma  pasje , zainteresowania , wiedzę na jakiś temat. Ale sztuką jest przedstawić czy mówić o tym w taki sposób by komplety laik w danym temacie mógł wszystko zrozumieć. Dlatego kolejnym punktem programu będzie krótka, przygotowywana za każdym razem przez innego uczestnika prezentacja. Temat dowolny. Po prezentacji taka osoba otrzyma feedback od całej grupy czy wszystko było zrozumiale, czy ciekawie przedstawione , co było dobrze i co można ewentualnie poprawić. Korzyści z tego jest wiele: wzrost pewności siebie podczas przemawiania przed grupą , poprawa jakości prezentacji , pokonanie stresu i tremy.
  3. Kolejny punkt programu to burza mózgów. Ustalany jest  temat -przykładowo:” jak odnaleźć swoją pasję” Na pewno  znajdą się osoby które już tą pasję odnalazły , ale być może są też i takie które szukają, nie wiedzą gdzie, jak. Taka wymiana doświadczeń może być bardzo przydatna. Tematyka punktu 2 i 3 będzie ustalana wcześniej.
  4. Wiele osób po spotkaniu czytelników pisało o braku czasu/ możliwości  by  porozmawiać ze wszystkimi. Dlatego tez spotkania w Warszawskiej Grupie Samorozwoju będą dobrą okazją by poznać bliżej innych czytelników.

II
Wszystkie osoby które chciałyby uczestniczyć w spotkaniach Warszawskiej Grupy Samorozwoju proszę o wysłanie maila na adres magdalenamalison(w domenie) gmail.com
Wszystkie osoby które chciałyby otrzymywać informacje o spotkaniach(gdzie, kiedy, tematyka) proszę o wysłanie maila na ww. adres.
Wszystkie osoby które mają jakiś pomysł, chcą, mogą pomóc w organizacji  proszę o kontakt na powyższy adres e- mailowy.
Dziękuję też za wszystkie propozycje pomocy, które pojawiły się do tej pory- zamierzam skorzystać:)
III
Bardzo proszę o dyskusję , pomysły i ocenę czy takie punkty programowe będą interesujące, co należy poprawić. Dzięki uprzejmości Alexa , do ustalenia pierwszego terminu spotkania dyskusja może toczyć się tutaj, ale później w miarę rozwoju grupy wszelkie informacje będą zamieszczane na obecnie tworzonej stronie www.

Komentarze (33) →
Alex W. Barszczewski, 2010-01-19
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

2010 dobrze się zaczął – zadbajmy o ciąg dalszy

Mam nadzieję, że mieliście dobry początek roku. Mój 2010 zaczął się bardzo dobrze. 30.12 wylądowałem w Berlinie, który jest zawsze dobrym miejscem na spędzenie Sylwestra. Po załatwieniu kilku ostatnich spraw poszedłem ze znajomymi na Weihnachtsmarkt (kubek grzańca został ocenzurowany :-)) :

image01-1074.jpg

Po południu wybrałem się na dobrą kolację w jednej z restauracji, którą często odwiedzam. Tam, oprócz zamówionego jedzenia zostałem jako solenizant poczęstowany niezłym szampanem :-) W chwilę potem jeden z Czytelników blogu, który skądś wyciągnął datę moich urodzin zadzwonił z Polski i w prezencie zagrał mi osobiście solówkę na temat „Happy Birthday to you” na gitarze elektrycznej. To był bardzo miły prezent, dziękuję Aleksander! :-)

Słynna party na Fun Mile była bardzo udana, choć w tym roku ze względu na opady śniegu bawiło się tam mniej niż zwyczajowy milion ludzi (jak przeczytałem o „największej” imprezie na Pl. Konstytucji w Warszawie to musiałem się uśmiechnąć – 90 tys.)

Zdjęcie zostało zrobione ok. 18 kiedy ludzie dopiero zaczęli się schodzić
image01-1209.jpg
I ja tam byłem, grzańca za Wasze zdrowie piłem :-)

image01-1167.jpg

Po odpoczynku posylwestrowym i orzeźwiającym spacerze nad Szprewą :

image01-1266.jpg

zrobiłem kolejne mądre pociągnięcie i 3.01 koło południa wylądowałem na mojej ulubionej wyspie :-)

Wkrótce potem miałem już miejsce pracy z tym kiczowatym widokiem na ocean i bardzo dobrym łączem WiFi:

miejsce-pracy.jpg

Temperatury w okolicach 22-24 C, niebieskie niebo i słońce to idealne warunki do dobrych przemyśleń i kreatywnej pracy.

Po tak dobrym początku zacząłem się zastanawiać, co mogę zrobić aby  taką passę kontynuować przez cały rok.

Z planowaniem trzeba być nieco ostrożnym, bo jak ktoś kiedyś powiedział: „Chcesz rozśmieszyć Boga to opowiedz mu o Twoich planach”, niemniej podzielę się z Wami kilkoma istotniejszymi zamierzeniami, a jak pod koniec roku okaże się że wyszło inaczej to przynajmniej będę wiedział, że ten na górze się dobrze ubawił :-)

Generalnie moje zamysły można podzielić na dwie grupy

  1. maksymalnie poprawić jakość mojego życia
  2. znacząco przyczynić się do poprawy jakości życia ludzi, których drogi życiowe  w pozytywny sposób skrzyżowały się z moimi

Poniżej kilka przykładów co to oznacza w praktyce:

ad1)

  • Będę dalej kontynuował proces „odtunelowania” mojego życia, dbając o dalszy przyrost różnorodności przeżyć, doświadczeń i interakcji z innymi ludźmi. Ta strategia bardzo sprawdziła się w 2009 i zalecam wypróbowanie jej każdemu,choć czasem oznacza to wyjście poza własną strefę komfortu, różne „wpadki” są też nieuniknione :-)
  • Chcę dodać kilku nowych klientów coachingowych na poziomie CEO. Praca z dotychczasowymi jest tak ciekawa i wzbogacająca w interesujące doświadczenia i obserwacje, że chcę tego więcej!
  • Chcę lepiej poznać Warszawę, bo dzięki kilku warszawiakom zobaczyłem, że nawet ta „katastrofa urbanistyczna” ma sympatyczne miejsca i można w niej przedsięwziąć ciekawe rzeczy. Dziękuję i proszę o więcej!
  • Muszę znaleźć sposób na utrzymanie się w dobrej formie fizycznej w tej części roku, kiedy ze względu nie bardzo można robić nasze Power Walks. Trudnością jest spora ilość moich podróży i ogólny brak dyscypliny :-) Może ktoś zna dobre rozwiązanie?
  • Postaram się popracować nad dalszym rozszerzeniem mojej wolności i to w obydwu zakresach, o których kiedyś pisałem. Ktoś mi ostatnio powiedział, że czytając ten blog odnosi wrażenie, że dla mnie wolność jest dobrem numer jeden i w dużej mierze miał rację (bo zdrowie też się liczy)
  • Będę się starał jeszcze szybciej rozpoznawać i eliminować z mojego życia osoby wnoszące w nie negatywne wibracje i odczucia, próbujące narzucać mi cokolwiek lub ograniczać moją swobodę podejmowania decyzji życiowych

ad2)

  • Będę pracował nad tym, aby ten blog stał się dla Was jeszcze lepszym źródłem inspiracji i konkretnej wiedzy. Otrzymałem w ostatnim roku bardzo wiele wiadomości od Was, w których wspominaliście jak wiele pozytywnych zmian zainicjowały w Was nasze dyskusje. To jest bardzo cenny feedback dla mnie, mobilizujący mnie do dalszego działania w ramach tego serwisu. W najbliższym czasie robimy update bardzo prowizorycznej konstrukcji alexba.eu co pozwoli na dodanie wersji audio (z osobnym RSS), czy też dodanie Blipa, na którym już teraz możecie mnie śledzić pod adresem http://alexba.blip.pl/
  • w 2009 zobaczyliśmy, że nasz spotkania Czytelników wnoszą spora wartość dodaną i to zarówno te małe, jak i te większe. Będę pracował nad tym, aby możliwie często spotykać się z Wami w mniejszych grupach, co dzięki gościnności agencji Los Mejores wymaga tylko krótkiego wypadu do hipermarketu po wiktuały :-)
    Spodobała mi się atmosfera większego spotkania naszej „rodziny”, co pozwoliło też Wam nawiązać wiele indywidualnych kontaktów i z pewnością będziemy takie „zjazdy” kontynuować w roku 2010. Muszę tylko kreatywnie pomyśleć, aby związane z tym koszty (które ponoszę) utrzymywać w rozsądnych granicach, a jednocześnie mieć tak miłą atmosferę jak ostatnio. Nie chcę też musieć odsyłać z kwitkiem połowy chętnych, co niestety ostatnio miało miejsce.
  • Powodzenie inicjatywy Warsztatów dla Startupów też jest wskazówką pożyteczności takich działań. Jak zbierzemy odpowiednią ilość kwalifikujących się firm to moglibyśmy zrobić dodatkowe edycje, rozważam też zrobienie drugiego modułu dla uczestników pierwszej. O tym porozmawiamy już w lutym
  • W Krakowie i Warszawie powstają „oddolnie” grupy Czytelników, które chcą we własnym zakresie dyskutować i trenować rzeczy o których mówiłem na spotkaniach. Jeśli któraś z takich grup chciałaby kiedyś mnie zaprosić to da się to załatwić.
  • W tym roku muszę się sprężyć i napisać choć jedną książkę. Materiału mam dosyć, niestety taka praca stoi w konflikcie z moim hedonistycznym, a właściwie skierowanym na przyjemności czynne epikurejskim podejściem do życia :-) Chyba mam pomysł jak przeskoczyć te przeszkodę :-)

Tyle przykładów na razie wystarczy, choć nie wyczerpują one całego spektrum tego, co chce zrobić.
Powyzsze napisałem z dwóch powodów:

  • Może moje plany zainspirują kogoś do rozbudowania swoich
  • Może znajdą się Czytelnicy, którzy napiszą w komentarzach o swoich zamierzeniach, co z kolei może stać się inspiracja dla nas wszystkich. Pamiętajmy, nikt z nas nie jest tak mądry, jak my wszyscy razem!

Życzę każdemu z Was jak najlepszego roku 2010 i zapraszam do zabierania głosu w komentarzach.

Komentarze (49) →
Alex W. Barszczewski, 2010-01-04
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Wesołych Świąt!

Drogie Czytelniczki i drodzy Czytelnicy

Wszystkim z Was życzę  Wesołych Świąt oraz spędzenia tych dni w sposób, który najlepiej odpowiada Waszym przekonaniom i z ludźmi, którzy są Wam naprawdę bliscy.

Spotkajmy się tutaj za kilka dni w komplecie i dobrym zdrowiu!

Dziękuję za przywilej pisania dla Was i za Wasz wkład we wzajemne uczenie się!

Wasz

Alex

Komentarze (24) →
Alex W. Barszczewski, 2009-12-23
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 28 of 40« First...1020«2627282930»40...Last »
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.6  (87)
    • Roma: Wyobraźcie sobie odwrotną...
    • Kamil Szympruch: Witam wszystkich....
    • Maciek: Witam serdecznie, Osobiście...
    • Ewa W: Małgorzata, dzięki za dobre...
    • Paweł Kuriata: @Alex Dopuszczam jak...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.5  (83)
    • Małgosia S.: Małgorzata- Bardzo...
    • Agnieszka L: Alex, miałam na myśli...
    • Małgorzata: Małgosia S. Oczywiście,...
    • sniezka: Witek, właśnie chodzi mi o...
    • Witek Zbijewski: snieżka nie mam...
  • List od Czytelniczki Mxx  (20)
    • Mags: ad napisał: „Zapomnia...
    • Tomasz: Mxx: a ja taką jeszcze mała...
    • gonia: Tak to dobra rada, żeby nie...
    • Ewa W: Mxx, piszesz: „Chciała...
    • KrzysiekP: Witam. Może nie będę się...
  • Do czego przydaje się ten blog  (35)
    • Emilia Ornat: Ten blog dodaje mi...
    • KatarzynaAnna: Dzień dobry wszystkim,...
    • Elżbieta: Witam, Czytam bloga (i...
    • Monika Góralska: Witam, Kilka postów...
    • Grzesiek: Tego bloga czytam ponieważ...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.4  (45)
    • Alex W. Barszczewski: Katarzyna...
    • Katarzyna Skawran: Podoba mi się twój...
    • Arek S.: Alex, Odpowiedziałeś Maćkowi...
    • Aleksandra Mroczkowska: Rzeczywiście...
  • Listy Czytelników – nowa kategoria na blogu  (1)
    • Tomek: Świetny pomysł Alex! Już...
  • Co zrobić, kiedy się nie wie co chce się robić w życiu?  (673)
    • Paulina: Witam. Mamy rok 2012,dopiero...
  • Optymalna strategia postępowania z innymi ludźmi  (60)
    • Piotr Cieślak: Alex :))) Jest rok...
  • Rzucaj promień słońca w życie innych ludzi  (73)
    • Stella: Prosta sprawa, a taka piękna...
  • Stabilizacja w Twoim życiu – szczęście, czy pułapka  (14)
    • Witek Zbijewski: noveeck:...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.3  (26)
    • Aleksandra Mroczkowska: Alex, u mnie...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025