Widzę, że moja nowa inicjatywa bezpłatnych warsztatów na wysokim poziomie  spodobała się Wam, bo mam już wstępne zapytania z  5 miejscowości :-)

Pracuję więc dalej i aby wypracować ostateczną wersję zasad projektu proszę Was o wypowiedzenie się w następujących kwestiach:

Kto może uczestniczyć?

Generalnie projekt przeznaczony  jest dla kobiet, które wychowują dzieci będąc na urlopie macierzyńskim, lub są mamą full time, które postanowiły wyjść poza cztery ściany tego, co dotychczas robiły i przejąć bardzo aktywną rolę w kształtowaniu swojego dalszego życia. W takich działaniach umiejętność budowania relacji z różnymi ludźmi jest bardzo przydatna, do tego dochodzi ogólna sprawność komunikacyjna i umiejętność skutecznego negocjowania konkretnych, występujących w ich życiu zagadnień (np. praca, wynagrodzenie itp.) Takich rzeczy chcę w bardzo praktyczny sposób uczyć na naszych warsztatach, podobnie, albo i jeszcze lepiej niż na inauguracyjnej imprezie zorganizowanej przez Freedomownię w Krakowie

Drugą grupą, która ujawniła się w Krakowie, to mamy – singielki, mieliśmy kilka na warsztatach i było to dla mnie OK.

Otwartą kwestią jest, czy pozwolić uczestniczyć w tym innym kobietom i jeśli tak, to jakim. Otrzymałem np. takie zapytania:

„nasza główna grupa docelową są kobiety zagrożone wykluczeniem i z przemocy w rodzinie jak i ich dzieci”

albo

„W grupie tej znajdują się, oczywiście, młode matki, ale nie tylko. Kobiety z naszej fundacji to często kobiety dojrzałe, 50+, które, po odchowaniu dzieci, chciałyby na nowo określić sens swojego życia, a brakuje im pomysłu, odwagi i sposobu. „

Mam tutaj moje wątpliwości, choć w wymianie mailowej moje Rozmówczynie starały się je rozwiać, częściowo dość rozsądnymi argumentami. Proszę Was o wypowiedzi na ten temat, pewnie potrzebuję rozszerzenia horyzontów w tym zakresie.

Ważnym kryterium dla mnie jest odpowiednia motywacja i gotowość do wypróbowania i nauczenia się nowych rzeczy. Na pewno nie chcę zajmować się osobami, które trzeba by do tego ekstra motywować i namawiać. W żadnym wypadku nie chcę też zajmować się działaniami terapeutycznymi.

Uwaga: Nie jest problemem, jeśli w zakresie tego, co robimy na warsztatach niewiele umiesz (miałem Uczestniczkę, która np. latami siedziała z dziećmi w domu i nie miała pojęcia jak rozmawiać z ewentualnym pracodawcą), ale musisz bardzo chcieć coś zmienić na lepsze. To jest warunek konieczny.

Poziom warsztatów

Jeżeli już coś robię, nawet jako pro bono w czasie wolnym, to zależy mi na jak najwyższej efektywności. Na pilotażowych warsztatach bardzo podobała mi się gotowość Pań do spojrzenia rzeczywistości w oczy i skonfrontowania się ze swoimi brakami w komunikacji i negocjacjach.  Jestem gotów podnieść poprzeczkę jeszcze o jeden stopień i myślę, że większość Uczestniczek sobie z tym poradzi. Myślę zresztą, że jeśli ktoś przeżył poród albo dwa, to nawet najtwardsze warsztaty u mnie nie będą straszne :-)

Mogę sobie też wyobrazić kolejne warsztaty dla osób, które już były na pierwszych, z bardzo dobrym przygotowaniem Uczestniczek, które przyniosą więcej ich konkretnych wyzwań, do których znajdziemy i wyćwiczymy rozwiązania. W tym ostatnim jestem naprawdę dobry  i tutaj moglibyśmy robić super rzeczy!

Co o tym sądzicie?

 

Wielkość grupy

Zależy mi na tym, aby grupa była nie mniejsza niż 50 Pań i nie przekraczała 120 Uczestniczek.

Jeżeli spędzam 4 godziny mojego czasu robiąc za darmo rzeczy znacznie lepsze od wielu płatnych szkoleń i konferencji (to nie jest tylko moja opinia :-)), to chcę aby przełożyło się to na pozytywną różnicę w życiu jak największej ilości Uczestniczek nie przekraczając jednocześnie wielkości grupy, z którą mogę efektywnie pracować. Stąd te granice, przy czym mówię o osobach faktycznie będących na warsztatach, a nie tych, które tylko się zapisały.

Znajdą się takie grupy?

Pieniądze

Ja nie biorę za takie warsztaty ani grosza, ani od organizatorów, ani od innych firm, instytucji czy Unii Europejskiej. To jest działalność pro bono w ramach mojego szerszego projektu, o którym wspominałem kiedyś na FB i wkrótce napiszę obszerniej.

Impreza powinna więc być bezpłatna dla Uczestniczek, w drodze wyjątku mogę dopuścić zrzutkę na salę itp.

Organizator może skorzystać z pomocy sponsorów, jednak nie powinien na tych warsztatach zarabiać.

Gdyby ktoś chciał zrobić komercyjną imprezę dla innej grupy docelowej, to możemy o tym w przyszłym roku porozmawiać, ale to nie jest i nie będzie ten projekt.

Czy takie warunki są do zaakceptowania?

 

To jest kilka zagadnień przy których bardzo zależy mi na poznaniu Waszego zdania i serdecznie zapraszam do dyskusji w komentarzach.  Jeśli coś pominąłem, to prosze o zwrócenie mi na to uwagi. Teraz możecie faktycznie wpłynąć na kształt i zasięg tego projektu!!

PS: Proszę w miarę możliwości zwracać się do mnie po imieniu, bez „panowania”. Tak komunikuję z większością sympatycznego świata :-)