Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Jak to robi Alex, Tematy różne

Sprawdź, gdzie jesteś w życiu (przynajmniej od czasu do czasu)

Drodzy Przyjaciele i Czytelnicy

Robicie sobie czasem generalny przegląd Waszych działań w życiu?

Takich, kiedy bierzemy wszystko co robimy lupę i staramy się bez uprzedzeń odpowiedzieć sobie na kilka pytań:

  1. Czy te elementy mojego życia, które uważam za ważne, nadal są dla mnie ważne?
  2. Które, a prawie na pewno jest ich sporo, przestały być ważne, ale robię je siła rozpędu, albo spełniając oczekiwania innych ludzi?
  3. Gdybym nagle znalazł się wśród ludzi, którzy mnie nie znają i mógł na nowo układać swoje życiowe priorytety, to które bym wybrał?
  4. Czego z różnych powodów w życiu nie robię w wystarczającym stopniu, a czuję do tego wewnętrzną potrzebę?
  5. Od czego mógłbym zacząć działania z punktu 4?
  6. I na koniec, co by było, gdyby moje kluczowe wyobrażenia o życiu okazały się błędne, lub bardzo ograniczone?

Taką „inwentaryzację” dobrze jest robić odrywając się na chwilę od spraw, które zajmują nas na co dzień, dobrze jest też przewietrzyć przed tym umysł zmieniając miejsce, w którym zazwyczaj przebywamy i kontaktując się z innymi ludźmi, niż zazwyczaj.

Ja tak robię od kilku tygodni, co nawiasem mówiąc jest jednym z powodów mojej mniejszej responsywności. Mimo wielu moich słabości i popełnianych błędów, życie jest dla mnie bardzo dobre i jestem mu winien parę starań, jak jeszcze bardziej je udoskonalić i uczynić zarówno pożyteczniejszym, jak i milszym :-)

Jeśli pamiętacie moje posty o wątpliwościach, czy w moim przypadku warto w ogóle udzielać się na FB, to zastanawiałem się, czy tymi przemyśleniami i projektami dzielić poza węższym gronem moich znajomych. W przeciwieństwie do wielu ludzi tutaj, nie zamierzam na Was zarabiać, konkretne znajomości lepiej nawiązuję w realu, klientów mam tez z innej „galaktyki”.  Po co więc?

Dostałem jednak w ostatnim czasie dużo maili i wiadomości od zupełnie mi nieznanych osób, z podziękowaniami za rady i inspiracje, które znalazły one na moim kanale YT, FB, a nawet na starym blogu alexba.eu (zamierzam go zresztą reaktywować). Jednym z moich zadań życiowych, oprócz hedonistycznego delektowania się życiem, jest robienie pożytecznych rzeczy dla innych dobrych ludzi i te maile uświadomiły mi, że często nie wiem, gdzie padły jakieś skrawki mojego myślenia i jaki duży rezultat wywołały. Więc postanowiłem, od czasu do czasu usiąść do klawiatury i podzielić się moimi nowymi doświadczeniami i przemyśleniami, jak zwykle bez ściemy i fejsbukowego upiększania rzeczywistości. Ta z którą musimy zmierzyć się w realu (ja też!) nie jest przecież polukrowana. Może to będzie dla kogoś cenne, może wynikną z tego ciekawe dyskusje.

Aby ułatwić dotarcie do tych tekstów, będę je jednocześnie publikował na FB i na moim blogu, który tak karygodnie zaniedbałem :-)

Do zobaczenia więc :-)

PS: Sporo przemyśleń miałem płynąc statkiem przez 3,5 h  Szprewą i Landwehrkanal przez cały Berlin. To co widzisz, uświadamia nam, jak wiele różnych opcji mamy w życiu i jak zróżnicowany świat czeka na nas.

Image already added

Komentarze (7) →
Alex W. Barszczewski, 2018-05-29
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Zapraszam do organizowania konferencji pro bono ze mną

Moi drodzy

Pominąwszy ostatni Art Business Festival w Krakowie już dość dawno nie miałem okazji spotkać się i podyskutować z większa (100-300 osób) grupą zainteresowanych ludzi. Część z Was pytała mnie w korespondencji o taką możliwość, więc mimo, iż osobiście preferuję intensywne spotkania w małych grupach (jak Top Gun), czy nawet jeden na jeden przy kawie, postanowiłem znów być do Waszej dyspozycji również w takiej formie.

Warunki ramowe z mojej strony:

  • Bezpłatne dla uczestników ( ew. zrzutka na Wasz catering itp. )
  • Zaangażowani i otwarci Uczestnicy
  • Grupa 100+ osób (jak nie muszę daleko dojeżdżać może być mniejsza)
  • Nie jestem obciążony sprawami organizacyjnymi
  • Impreza trwa 2-3 godzin z ew. przerwą, jak będzie ciekawie, to może być dłużej
  • Oczywiście ja występuję bezpłatnie :-)

Pierwszym ośrodkiem, który zgłosił chęć zorganizowania takiej konferencji jest Lublin i wstępnie mamy już termin na początku kwietnia.

Myślimy o formule mieszanej: krótkie wystąpienie, sesja Q&A i ew. zrobienie na scenie paru konkretnych przykładów zaproponowanych przez Uczestników. To bardzo podobało się na Art. Business Festival, dla mnie nie stanowi też żadnego problemu, bo rozwiązywanie nawet skomplikowanych problemów na żywo to część mojej pracy zawodowej.

To, co potrzebuję to jest propozycja głównego kierunku konferencji. Tak na szybko dwa tematy nasuwają się same:

  • Skuteczne budowanie dobrych relacji z innymi ludźmi (w różnych aspektach)
  • Praca zarobkowa 50 dni w roku i dobre życie w pozostałych

Proszę zaproponujcie temat, który Was interesuje, a który w miarę leży w zakresie moich kompetencji. Jednocześnie zależy mi na tym, aby nie była to kolejna konferencja typu „posłuchaj, pokiwaj głową i zapomnij”, jakich wiele się odbywa.

Zapraszam też różne organizacje, które chciałyby zorganizować taką konferencje na zasadach jak powyżej do kontaktu ze mną.

 

 

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2016-03-05
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Bądź bezpodstawnie życzliwy – Życie pełne życia cz. 20

Zapraszam do obejrzenia filmu  „Bądź bezpodstawnie życzliwy”, w którym poruszam bardzo ważny, biznesowy aspekt takiego podejścia.

Zgodnie z obietnica w filmie poniżej zamieszczam obszerny fragment z książki http://sukceswrelacjach.pl z dwoma ćwiczeniami do wykonania w domu.

Książkę możesz zamówić w http://sklep.alexba.eu

„Jeżeli chcemy długofalowo i bez wysiłku odnosić sukcesy w kontaktach z ludźmi, to umiejętność wnoszenia pozytywnych wartości w życie innych jest niezwykle ważna i potrzebna. Większość współbliźnich w stosunku do nieznajomych dokonuje zazwyczaj świadomej lub nieświadomej kalkulacji, czy takie zachowanie się opłaca. Czy chcemy, czy też nie, to taką postawę kalkulacji pokazujemy drugiej stronie,
a ta odczuwa to – nawet jeśli przekaz odbywa się nie tylko niewerbalnie, ale nawet poniżej progu świadomego odbioru. Zgodnie z maksymą: „Jak wołasz do lasu, tak las Ci odpowiada”, w głowie drugiej osoby prawdopodobnie zaczyna się podobna kalkulacja. Jest to tak powszechne, że będąc bezpodstawnie życzliwymi, natychmiast wyróżniamy się z szarego tłumu, a to zazwyczaj jest dobry początek relacji. Jeśli traficie przy tym na normalnych ludzi, a nie jakichś paranoików, którzy wszędzie doszukują się podstępu i manipulacji, to w wielu wypadkach w zdumiewającym stopniu otworzy to Wam dostęp do ich umysłów i serc. A to z kolei może zrobić wielką różnicę zarówno w kontaktach prywatnych, jak i zawodowych.

Wyzwanie polega na tym, że nie może to być udawana czy choćby sterowana życzliwość na zawołanie, bo wtedy łatwo zostanie rozpoznana i zakwalifikowana jako manipulacja. To musi być integralny element Waszej osobowości.
A to, biorąc pod uwagę postawy powszechne w naszym społeczeństwie, mediach i polityce, wygląda u większości dość kiepsko. Na szczęście, przy odrobinie ćwiczeń, można to w sobie wypracować, a rezultaty będą bezcenne. Jak to zrobić, napiszę poniżej w zadaniu do wykonania.

O tym, że takie „rzucenie promienia słońca” w życie drugiego człowieka może być łatwe i nie wymaga praktycznie żadnych znaczących nakładów, niech świadczy poniższy przykład z mojego życia.

Wracałem kiedyś z Ciechocinka po warsztatach z zarządem jednego z klientów. Aby kupić coś na drogę, udałem się do pobliskiego marketu. Wybrałem kilka drobiazgów i ustawiłem się w powoli poruszającej się kolejce do kasy. Przede mną stała schludnie, choć niebogato, ubrana kobieta, w wieku powyżej pięćdziesięciu lat, która wyłożyła na taśmę swoje zakupy – między innymi jakąś niedrogą bombonierę. W czasie, gdy powoli posuwaliśmy się w kierunku kasy, pani ta kilkakrotnie brała do ręki jedną z wystawionych obok doniczek z małymi różami, z wahaniem stawiała ją na taśmę i odsta-wiała z powrotem. Widać było jej wahanie – kupić czy nie. Kasjerka zaczęła przeciągać jej zakupy przez skaner.

– Proszę odłożyć na bok tę bombonierę, kupię zamiast niej doniczkę z kwiatami – niespodziewanie i z widocznym zażenowaniem powiedziała klientka.

Kasjerka zgodnie z tym odsunęła pudełko na bok. Dla mnie sytuacja była absurdalna – ktoś, kto najwyraźniej nie był ani bezdomnym, ani żebrakiem, musiał we współczesnej Polsce podjąć rozstrzygnięcie typu „albo-albo” w tak małej przecież sprawie!

– Ile ta bombonierka kosztuje? – zwróciłem się z pytaniem do kasjerki.

– Osiem siedemdziesiąt dziewięć – padła odpowiedź.

– Jest naprawdę smaczna – kobieta stojąca przede mną dopowiedziała życzliwie, przekonana widocznie, że chcę tę bombonierkę kupić dla siebie.

– Proszę dołożyć tę bombonierkę do zakupów tej pani, a cenę dodać do mojego rachunku – z uśmiechem i życzliwie zwróciłem się do kasjerki.

Obie kobiety na chwilę zamurowało, po czym ta klientka zwróciła się do mnie:

– Ależ bardzo dziękuję.

– To ja dziękuję, że mogę Pani zrobić mały prezent – odpowiedziałem – Ktoś, kto tak lubi kwiaty zapewne jest też
dobrym człowiekiem. Cała przyjemność po mojej stronie.

Na twarzach obu kobiet (kasjerki i klientki) pojawił się szczery i miły uśmiech od ucha do ucha. Pozostali ludzie czekający w kolejce, jakby dotknięci czarodziejską różdżką, też nagłe zaczęli się do siebie życzliwie uśmiechać. Zapłaciłem za zakupy i udałem się w dalszą podróż.

Dlaczego opowiadam tę historię? Powodów jest kilka:

  • Niezależnie od tego, jak wysoko wspięliśmy się po drabinie społecznej i gospodarczej, pamiętajmy, że obok nas jest wielu ludzi, którzy z bardzo różnych powodów muszą zmagać się z zupełnie innymi wyzwaniami niż my. Ci ludzie to niekoniecznie obiboki, lenie czy margines społeczny.

Stojąc potem na peronie (po opisanym wyżej zdarzeniu) zastanawiałem się, że gdybym stosunkowo wcześnie w moim życiu parę decyzji podjął inaczej, to być może też nie byłbym dziś dobrze opłacanym, podróżującym po świecie ekspertem, lecz takim dobrym, sympatycznym człowiekiem, odkładającym na bok słodycze za osiem siedemdziesiąt dziewięć, aby móc kupić sobie doniczkę z kwiatkami.

Dlatego też:

  • Powinniśmy od czasu do czasu łapać nieco dystansu do naszych osiągnięć i niezmiennie okazywać zrozumienie oraz szacunek innym, którzy – będąc tak samo dobrymi i przyzwoitymi ludźmi jak my – podjęli decyzje, które ekonomicznie zatrzymały ich w miejscu. Jeśli ktoś, jak na przykład niektórzy politycy, z pogardą wyraża się o współbliźnich (bo ktoś skończył tylko zawodówkę, wychował się na podwórku etc), to nie naśladujmy tego. Pamiętajmy, że są to relikty postawy z czasów komuny, które należy jak najprędzej wyeliminować z naszej mentalności i naszego zachowania. W kręgach ludzi z pewną klasą takie postępowanie uchodzi za skrajnie plebejskie i wykluczające. Uważajcie więc na to, bo możecie przez to w różnych sytuacjach dość bezceremonialnie zostać zdyskwalifikowanymi i to w trybie przyśpieszonym.
  • Wielu ludzi idzie przez życie, ciągnąc za sobą (metaforycznie) całkiem spory cień, który przy okazji rzuca na innych ludzi. Moja rada dla wszystkich: chcecie dobrze żyć (w szerokim tego słowa znaczeniu), to rzucajcie w życie innych ludzi promień słońca, a nie cień! Sprawiajcie, aby dzięki temu, że istniejecie, w życiu innych pojawiał się uśmiech, życzliwość i to poczucie, że tak naprawdę jesteśmy częściami tego samego Wszechświata. Czasem, jak w opisanym powyżej przypadku, wymaga to tylko odrobiny uwagi i złotych osiem siedemdziesiąt dziewięć. Nie ma więc wykrętów, że to zbyt trudne lub za drogie. Podkreślam jeszcze raz: praktykujcie taką bezpodstawną życzliwość tak długo, aż wejdzie Wam w krew. To, wbrew pozorom, zmieni nie tylko życie beneficjentów, ale i Wasze.

Jeśli znowu ktoś uważa, że te słowa napisał człowiek, który nie ma pojęcia o prawdziwym życiu, idealista, to polecam ponownie szybką lekturę trzeciej sceny „Prologu”.

Zadanie pierwsze

Wyrób sobie nawyk robienia drobnych, uprzejmych rzeczy dla innych ludzi. I to niekoniecznie w zamian za jakieś uprzejmości dla Ciebie, ale tak po prostu – bez oczekiwania na rewanż. Nie zrażaj się tym, że niektórzy, nieco paranoicznie nastawieni rodacy, będą na Ciebie patrzeć podejrzliwie.
To w gruncie rzeczy ich problem. Z takim uczynnym nastawieniem zakwalifikujesz się do znacznie ciekawszej i bardziej obiecującej grupy, która na zewnątrz trzyma osoby myślące tylko o sobie.

Dla treningu zacznij zadanie od osób Ci bliskich, które lubisz, kochasz albo przynajmniej szanujesz. Do tego rozpocznij
od rzeczy, które dla Ciebie nie będą specjalnym wyrzeczeniem, a zrobią pozytywną różnicę tej drugiej stronie. Jeśli
jesteś rodzicem/dzieckiem, to stosunkowo łatwo coś takiego wymyślić, bo masz pojęcie o potrzebach/pragnieniach drugiej strony, nieprawdaż? Podobnie, kochając się z partnerką/partnerem, też możesz, nie oczekując rewanżu, zrobić coś ekstra, co jednostronnie zintensyfikuje jej/jego doznania. Ja robię to ćwiczenie regularnie, z bardzo dobrymi rezultatami.

Przekonasz się, że takie nastawienie to nic takiego trudnego, że korona Ci z głowy nie spada, że czynienie dobra jest przyjemne, a inni ludzie nagle zaczynają znacznie przyjaźniej się do Ciebie odnosić. Wtedy możesz rozszerzyć zakres tego ćwiczenia na ludzi w pracy i w szerszym kręgu znajomych.

W przypadku trudności wyobraź sobie, że dana osoba ma akurat urodziny/imieniny, ale nie życzyła sobie żadnego materialnego prezentu. Pomyśl, co dobrego możesz dla niej zrobić – nawet jeśli miałyby to być tylko miłe, ale szczere słowa. Podkreślam jeszcze raz: cokolwiek robisz, musi to być szczere!

Zadanie drugie

Jeśli opanowałeś już robienie takich nieuzasadnionych dobrych uczynków dla ludzi, których lubisz albo masz do nich przynajmniej neutralne nastawienie, to możesz spróbować wersji dla zaawansowanych. Polega ona na tym, abyś zrobił coś takiego dla Twojego przeciwnika w pracy, biznesie czy w życiu towarzyskim! Zdaję sobie sprawę z trudności i zagrożeń takiej próby, ale warto opanować tę umiejętność. Ja kiedyś w ten sposób zainicjowałem proces, który w pewnej firmie zmienił mojego największego wewnętrznego oponenta w najlepszego ambasadora. I nie było w tym odrobiny manipulacji!

Jak już wspomniałem, jest to zadanie dla zaawansowanych, dlatego należy realizować je dość ostrożnie.

Ta metoda nie jest nowa – już w Biblii napisano: „Jeśli każą Ci przejść jedną milę, to przejdź dwie” (Mt. 5.41).

W Biblii chodziło o to, że żołnierz rzymski mógł, zgodnie z prawem, nakazać każdemu napotkanemu Żydowi, aby ten niósł jego ekwipunek przez dystans jednej rzymskiej mili, co odpowiadało mniej więcej tysiącu krokom. Zrozumiałe, że każdy w ten sposób „uszczęśliwiony” bagażowy odliczał do tysiąca i potem zostawiał swój przymusowy ładunek na drodze. Kalkulacja drugiej mili była taka: przejście jej, jako coś niezwykłego, stwarzało doskonałą okazję do rozpoczęcia konwersacji z wrogiem, a tam gdzie jest konwersacja, tam
pojawiają się szanse na porozumienie. Dziś to działa tak samo dobrze jak dwa tysiące lat temu.”

Komentarze (6) →
Alex W. Barszczewski, 2016-02-20
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Po pierwszej sesji Top Gun 2016 KRK

W ostatni weekend rozpoczęliśmy już praktyczne zajęcia projektu Top Gun 2016 KRK.

Zgodnie z obietnicą, zamieszczać będę krótkie, ogólne relacje z tego, co robimy, więc czas na pierwszą.

Jak zwykle na pierwszym roboczym spotkaniu ustaliliśmy jeszcze raz reguły poufności, czyli co z tego co robimy może pojawić się na zewnątrz, a co nie. Poprosiłem Uczestników o dodatkową zgodę, aby wolno mi było w uzasadnionych wypadkach powiedzieć coś więcej na temat każdego z nich. Okazało się, że jak zwykle sporo bardzo różnych osób śledzi moje działania pro bono i zdają sobie sprawę, że jak ktoś się już dostał do mojego programu, to musi być naprawdę dobry. Stąd zaczęły się pojawiać różne delikatne zapytania z dość atrakcyjnych miejsc, więc dlaczego nie otworzyć komuś tych, czy innych drzwi ? :-)

Każdy uczestnik został tez uprzedzony, że o ile znają mnie jako sympatycznego i ciepłego człowieka, to niech nie licza na takie nastawienie na warsztatach. Głównym celem jest nauczenie się sprawności i sposobu myślenia znacznie przewyższającego to, co reprezentuje tzw. ogólna populacja, a to nie jest proces ani łatwy, ani całkiem przyjemny, bo kto lubi co chwila wjeżdżać w betonową ścianę :-) A ja się dopiero rozgrzewam!

Klasycznym tematem pierwszego spotkania było sprzedawanie siebie w spójny, skuteczny i wiarygodny sposób. Dokładnie tak, jak sprzedają siebie ludzie startujący do najwyższych stanowisk w dużych firmach. Wymaga to dość świeżego spojrzenia na siebie i pozbycia się różnych szkodliwych nawyków myślenia i wyrażania. Sądzę, że to był bardzo wartościowy kawałek zajęć, który koniecznie będziemy kontynuować.

Praktyczne rozwiązywanie aktualnych wyzwań negocjacyjnych zapełniło nam resztę czasu i myślę że było też wartościowe dla uczestników. Jakie to były kazusy, niestety nie mogę zdradzić.

W niedzielę zaczynamy Grupę Warszawską, będę raportował :-)

Komentarze (3) →
Alex W. Barszczewski, 2016-02-15
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Tematy na pierwsze sesje Top Gun (WAW i KRK)

Witajcie

Wkrótce zaczynamy prowadzić nasze kolejne grupy Top Gun i zgodnie z obietnicą będziemy wszystkim raportować na blogu, czym sie zajmujemy (oczywiście bez wymieniania konkretnych kazusów – to jest poufne).

Na pierwsze spotkanie, zarówno grupy warszawskiej, jak i krakowskiej proszę Uczestników o przygotowanie:

  • dwóch aktualnych kazusów negocjacyjnych lub sprzedażowych, których rozgryzienie da Wam istotne korzyści teraz, lub w niedalekiej przyszłości. Razem z cała grupą zdecydujemy, które z nich rozpracujemy w szczegółach, ale chcę zrobić przynajmniej jeden na osobę.
  • przemyśleń, co powiedzielibyście o sobie w sytuacji, kiedy stracilibyście nagle aktualne źródło zarobkowania i wszelkie kontakty, a rozmowa z osobą Was nie znającą byłaby szansą wystartowania na nowo.

Przy całej mojej sympatii dla Was, warsztaty bedą prawdopodobnie dla Was najintensywniejszym przeżyciem tego rodzaju w życiu, bo jak umówilismy się, postawimy skuteczność na pierwszym miejscu.  Żadne „kołczingowe” pitu-pitu, tylko twarde zderzenie z rzeczywistością i Waszymi słabościami. Tak więc pojawcie się wyspani, otwarci i z dobrą energią :-)

Do zobaczenia!!!

Komentarze (1) →
Alex W. Barszczewski, 2016-02-05
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Top Gun 2016 KRK

Dziś przedstawiam uczestników projektu Top Gun 2016 z Krakowa. Czytając ich opisy, zwłaszcza tych, których dobrze znam, muszę stwierdzić, że byli  w tym opisywaniu się bardzo skromni :-) No, ale nie będę w to ingerował.

Basia Kubicka

IMG_0685

Nazywam się Basia Kubicka i wychowałam się w małym miasteczku pod Bełchatowem – w Kamieńsku.

Rysowanie i poznawanie nowych ludzi były moimi dwiema ulubionymi rzeczami od dziecka. Obecnie mam obsesję na punkcie wspinaczki skałkowej! :-)
Ukończyłam Wydział Architektury i Urbanistyki na Politechnice Krakowskiej i Technikę Świetlną na Politechnice Warszawskiej. Kosztowało mnie to dużo energii i wyrzeczeń, jednak po paru latach okazało się, że nie jest to praca moich marzeń.
Później była przygoda z korporacją, praca na etacie jako projektant oświetlenia, sprzedawca w sklepie górskim, było też organizowanie eventów i parę innych rzeczy, aż w końcu trafiłam do biura pośrednictwa w obrocie nieruchomości.
Szybko okazało się to strzałem w dziesiątkę!
Praca pośrednika to idealne połączenie moich wcześniejszych doświadczeń i umiejętności, a także przyjemności jaką daje mi codzienne poznawanie interesujących ludzi.
Zdobyłam cenne doświadczenie, licencję zawodową i dzięki temu dzisiaj z sukcesem prowadzę swoje biuro nieruchomości w Krakowie.
Wszystko to daje mi masę pozytywnej energii i nastawienia, która nie pozostaje niezauważona :-)
Ostatnio pasją do nieruchomości zaraziła się ode mnie moja siostra i tak powstał projekt, który właśnie uruchamiamy – blog na temat nieruchomości, z myślą o obcokrajowcach – http:\\property-sisters.com
Stay tuned! ;)
Alicja Berger-Lach
alicja-berger-lach

Nazywam się Alicja Berger-Lach. Z zawodu jestem radcą prawnym. Specjalizuję się w obsłudze prawnej firm i prawie gospodarczym. Na co dzień rozwijam także działalność rodzinnej firmy IT tworzącej serwisy i aplikacje internetowe, gdzie prócz obsługi prawnej zajmuję się również jej zarządzaniem.

Moje zainteresowania zawodowe skupiają się na zagadnieniach związanych z branżą nowych technologii, e-commerce i prawami autorskimi, a także prawem rynku nieruchomości. Interesuję się również rozwojem osobistym i z nieskrywaną pasją poświęcam się czytaniu blogów, oglądaniu ciekawych wystąpień, czy słuchaniu podcastów tworzonych przez inspirujących, i pozytywnie nastawionych do życia ludzi.

Prywatnie jestem szczęśliwą mamą i żoną, fanką dobrego jedzenia, miłośniczką polskich gór, jogi i wszystkiego co związane ze zdrowym stylem życia.

Wojciech Piestrak

wojtek

Łączy zamiłowanie do pracy z ludźmi oraz do branży IT.
Doświadczony programista, obecnie certyfikowany Scrum Master (PSM I) oraz Trener (EQF 5). Miłośnik Agile – zwinnych metodyk wytwarzania oprogramowania.
Pomaga zespołom IT cieszyć się swoją pracą – przy jednoczesnych świetnych efektach biznesowych. Wdraża Scrum, XP i Kanban, promuje wartości Agile.
Lubi ludzi. Stara się wspierać każdego członka zespołu, pomagać w rozwoju i motywacji.
Dba o atmosferę i dobrą komunikację. Buduje zgrane zespoły.
Wcześniej odbył roczną podróż dookoła świata, odwiedził ponad 70 państw na 7 kontynentach i był liderem wypraw w najdalsze zakątki planety. Hobbystycznie prowadzi warsztaty z improwizacji teatralnej.
Stara się dzielić swoimi pasjami, pozytywnym nastawieniem do życia, uśmiechem oraz pomagać ludziom tak, by świat stawał się coraz lepszy.
Prowadzi stronę internetową http://wojciechpiestrak.pl .
Radosław Kozioł
fototototo (1)

Wierzę, że warto mieć otwartą głowę, być gotowym na zmiany, podejmować własną inicjatywę i nie bać się swoich decyzji. W kontaktach międzyludzkich stawiam na otwartość, poszanowanie i szczere zainteresowanie.

Aktualnie jestem przewodniczącym SF BCC w Krakowie. Organizacji, która zajmuje się kształtowaniem postaw przedsiębiorczych wśród młodych polaków, tworząc znakomitą przestrzeń do rozwoju. Wcześniej organizowałem razem z zespołem jeden z największych festiwali biznesowych w Polsce – Festiwal BOSS, najpierw jako koordynator lokalny edycję krakowską, a w następnym roku jako menedżer ogólnopolski. To tutaj poznałem fantastycznych ludzi i nauczyłem się wielu niezbędnych umiejętności biznesowych – przede wszystkim szanować i doceniać czas.

Interesuje się teatrem, kinem i grami strategicznymi. Lubię sprawdzać swoje możliwości, dlatego dwa lata temu przebiegłem maraton, a w zeszłym roku ukończyłem zawody triathlonowe na dystansie ½ Ironman. Uczę się języka szwedzkiego by dodając umiejętności organizacyjne móc współtworzyć polsko-szwedzkie projekty.

Zawsze jestem otwarty na interesujące możliwości, dlatego zgłosiłem się do projektu TOP-GUN ;)

——————————

Też ciekawa grupa, nieprawdaż? :-)

O projekcie będziemy raportować, stay tuned :-)

PS: na kilka wniosków z rekrutacji zapraszam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=ErEjqYApT5c

Komentarze (2) →
Alex W. Barszczewski, 2016-01-22
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Grupa Top Gun 2016 WAW

Z przyjemnościa informuję, że grupa Top Gun 2016 WAW została utworzona :-)

Było to bardzo trudne zadanie, bo zgłosiło sie sporo ciekawych ludzi i wybór był niełatwy. Dla tych, którzy zgłosili się, lecz niestety nie zakwalifikowali będę miał specjalną propozycję, którą ogłoszę im w najbliższych dniach. Doceniam Wasz wysiłek i nie zostawię Was tak całkiem „z pustymi rekami”.

A teraz przejdzmy do przedstawienia grupy warszawskiej:

 

Olga Rakevich

IMG_0169ab4x6

Urodziłam się na Białorusi w małej miejscowości, ok 25 tys mieszkańców, gdzie poza 1 kinem i 1 basenem nie było większych atrakcji. Swoją wspinaczkę na szczyt zawodowego nieprawdopodobieństwa zaczęłam wyprowadzając się z domu w wieku 12 lat i przenosząc się do wiodącego liceum w stolicy województwa. Mieszkałam u wujka, który w owym czasie pracował w milicji, więc go praktycznie nie było w domu, a ja musiałam o siebie zadbać sama. Na początku klasy maturalnej dowiedziałam się, że mogła bym próbować dostać się na studia do Polski ze stypendium MEN, więc w ciagu 8 miesięcy równolegle z przygotowaniami do egzaminów wstępnych na Białorusi nauczyłam się języka polskiego na tyle, by zdać egzaminy pisemne i ustne w tym języku. Więc w wieku 16 lat ruszałam na studia do innego (choć niezbyt dalekiego ) kraju.

Po tak zwanym „roku zerowym” (częstym dla obcokrajowców),  studiowałam informatykę na Politechnice Warszawskiej. W wieku 20 lat zaczęłam pracę w zawodzie. Przez 2 lata łączyłam studia dzienne i pracę na ½ a potem ¾ etatu w Orange. Tak, tak, klepałam kod :-)

Punktem zwrotnym w mojej karierze (z wielu względów) był 2008 rok, gdy w wieku niespełna 24 lat i zero doświadczenia w zarządzaniu projektami, został na mnie zrzucony zabagniony przez poprzednika projekt wdrażania zupełnie nowej klasy narzędzia w departamencie techniki. Czyli narzedzia ma używać ok 400 użytkowników i ma to być nowy typ narzędzia – procesowe ( gdy w firmie dotychczas były tylko klasy ERP), więc użytkownik w ogóle nie jest w stanie sobie wyobrazić co to będzie. Do tego ogrom polityki, tragiczna śmierć sponsora projektu (czyli osoby najbardziej zainteresowanej jego powodzeniem), niepoważne traktowanie i czasami szowinistyczne , bo środowisko w >95% męskie i co najmniej 10-15 lat starsze. Po roku projekt, w powodzenie którego nikt w firmie nie wierzył,  został wdrożony z sukcesem ! (owszem system miał swoje wady m.in. z powodu krótkiej kołderki budżetu, który ustalił kto inny wcześniej).

W 2011 powstała spółka celowa, która dla Orange i T-Mobile realizowała projekt konsolidacji 2 sieci mobilnych w 1. Z obu firm wyjęto ludzi zajmujących się siecią i wrzucono do nowej firmy. Co oznacza, że w nowej spółce realnie musieliśmy przejść fuzję 2ch firm i zacząć działać jako 1 firma i zrealizować projekt konsolidacji. Do tej spółki przeszłam w nowej roli – roli po stronie biznesu – osoby odpowiedzialnej za procesy, procedury i narzędzia w departamencie liczącym ok 400 osób, który miał realizować core-business tego projektu, czyli właśnie konsolidować te stacje. Czyli, mam za sobą przeprowadzenie fuzji 2ch firm, która musiała być bezproblemowa, bo była realizowana w trakcie a nie przed projektem konsolidacji. Nie mogliśmy też korzystać z narzędzi, które mieliśmy w Orange i T-Mobile. Więc fuzja była połączona ze stopniową informatyzacją firmy od zera. Jako firma – projekt konsolidacji sieci zrealizowaliśmy z ogromnym sukcesem, no i mamy w ok 80-90% zinformatyzowaną firmę, która ma całkiem aktualne dane w systemach :-) (kto wdrażał narzędzia, ten wie, że aktualność danych w narzędziach nie jest czymś oczywistym ).

No i uwielbiam tańczyć:-) W podstawówce uczęszczałam do szkoły baletowej, taniec mi zawsze towarzyszył w tej drodze, wielu rzeczy nauczył i zahartował charakter. Teraz znów wróciłam do baletu, tym razem taniec neoklasyczny.

A teraz Top Gun … Ten rozdział będę mogła opisać za jakiś czas, co na pewno już teraz wiem – to będzie kolejny przełomowy moment dla mnie :-)

 

Darek Zieliński

darek

Kim jestem i co do tej pory robiłem:
  • Rocznik 1986
  • Pochodzę z Gorlic, przez półtorej roku mieszkałem w Krakowie, a od 2007 roku mieszkam w Warszawie
  • Bardzo lubię tworzyć różne rzeczy, głównie za pomocą komputera.
  • Uwielbiam rozrywkę (interaktywną i nieinteraktywną), popkulturę oraz projektowanie
  • Interesuję się m.in. grami (video, planszowymi, rpg itd.), technologią, biznesem, samorozwojem oraz sztukami walki. Aktualnie trenuję Kung-Fu, szkoła I Liq Chuan.
Edukacja
  • Uczęszczałem na 4 różne uczelnie, ale nie ukończyłem żadnej z nich. Trzy pierwsze podejścia były bardzo chaotyczne, więc każda przygoda nie trwała dłużej niż 2–4 miesiące. Rozpoczynałem studia na Wydziale Towaroznawstwa ówczesnej Akademii Ekonomicznej w Krakowie, później były dwie prywatne uczelnie gdzie zapisałem się odpowiednio na Informatykę oraz Marketing.
  • Czwarta uczelnia to świadomy wybór, który okazał się trafiony. Studiowałem zaocznie na Wydziale Zarządzania UW–uporządkowałem sposób myślenia i nauczyłem się kilku przydatnych rzeczy.
  • Studia przerwałem po trzecim roku, w trakcie pisania pracy licencjackiej–w moim życiu zawodowym zaczęło się dziać bardzo dużo i podjąłem decyzję, że dalej będę uczył się na własną rękę rozwijając biznes.
Praca teraz:
  1. Can Explode–tworzymy platformę Digital Stories, która wspiera rozwój marek przez interaktywne historie. Stworzyliśmy do tej pory kilka interaktywnych komiksów oraz pracowaliśmy nad grami np. Wiedźmin Gra Przygodowa na iOS, Android i komputery. W 2015 roku Can Explode otrzymało nagrodę dla najlepszego komercyjnego projektu na festiwalu Filmteractive. Studio powstało w 2013 roku.
  2. Can Expect–studio projektujące produkty mobilne i internetowe. Realizuje projekty dla CD Projekt, Payback, TVN oraz mniejszych start-upów. Studio powstało w 2012 roku.
Praca wcześniej:
  • Zaczynałem pracę jako wolny strzelec w gimnazjum i liceum
  • Po zakończeniu liceum dalej pracowałem jako freelancer, a na początku 2006 roku dostałem się do Interii gdzie pracowałem do końca 2006 roku jako grafik
  • Na początku 2007 roku zacząłem pracę w Gadu-Gadu gdzie prowadziłem dział graficzny, a później projektowy gdzie pracowaliśmy nad samym komunikatorem Gadu-Gadu, GaduAir – telefonią komórkową (GG było kiedyś operatorem MVNO, stworzyliśmy sporo fajnych usług, które później stały się bardzo popularne na rynku) oraz wszystkimi serwisami internetowymi firmy
Link do profilu na Linkedin: https://pl.linkedin.com/in/kazek.
Poza pracą
  • W latach 2008–2010 pomagałem w organizacji Auli Polskiej–spotkań promujących kulturę przedsiębiorczości technologicznej. Organizowałem również spotkania Kreo Auli poświęconej zagadnieniom z przecięcia sztuki i technologii, dla ludzi chcących tworzyć ładne, użyteczne i dobrze działające rozwiązania.
  • Staram się również doradzać na tyle na ile starcza mi wiedzy i doświadczenia znajomym firmom np. bratu, który prowadzi Automater.pl

 

Marcin Kozłowski

_OT_7284

Marcin Kozłowski – Global Wizard w Vintom (vintom.com) – odpowiada za rozwój produktu na rynkach globalnych. Skoncentrowany przede wszystkim na działaniach z zakresu global business development oraz go to market strategy. Vitom jako jedna z niewielu firm na świecie poprzez unikatowe połączenie wiedzy oraz najnowszych trendów marketingowych (video, personalizacja, automatyzacja) pozwala firmom nawiązać indywidualną relację z klientem w skali masowej. Wśród klientów Vintom znaleźć można globalne marki takie jak Orange czy BNP Paribas, ale też mniejsze firmy.

Przez niespełna dwa lata pracował jako Global Manager w Business Link, gdzie zarządzał czterema globalnymi programami soft – landingowymi (programy w Dolinie Krzemowej, Londynie, Szanghaju i Tel Avivie), współpracując z prawie 100 polskich projektów.

Jest członkiem prestiżowego Tech London Advocates. Współpracował m.in. z Google Campus (Londyn, Mountain View, Warszawa), Techstars London, US Market Access Center, D-Lab by Kimberly Clark, Co-Way (Chiny), Terra VC (Izrael) oraz wieloma innymi.

Od prawie dekady związany z zarządzaniem projektami zarówno w spółkach sektora prywatnego, jak i państwowego. Przez trzy lata pracował jako dziennikarz i wydawca programów w jednej z ogólnopolskich telewizji. Doktorant Polskiej Akademii Nauk (ekonomia innowacji). Tytuł MA in Economics uzyskał na Lancaster University (UK).

Publikuje między innymi w Poland China Business Magazine.

Biega ultramaratony górskie.

 

Bartosz Jaszewski

zdjęcie

We wszystkich swoich działalnościach na stawiam integrację z ciekawymi i dobrymi ludźmi.

Jestem entuzjastą technologii informacyjnej, związanej z tym globalizacji biznesu i przyśpieszonego rozwoju.

Na co dzień zarządzam marką e-commerce Landersen.pl,  którą budowałem od podstaw. Najbardziej dumny jestem ze stworzenia zgranego i mocnego zespołu, gwarantującego wysoką jakość we wszystkich procesach w firmie.

Moją pasją jest muzyka, z którą przygoda rozpoczęła się od tańczenia breakdance, poprzez  kilkunastoletni staż jako dj i trwa do dziś, przez udział w różnych projektach. Interesuję się także zagadnieniem progamingu. Podczas jego początków brałem udział w tworzeniu zespołu popularnej gry RTS.

Wykonywałem też zawody organizator eventów, opiekun klienta, szofer, sprzedawca.

 

No i jak Wam się podoba mój zespół warszawski? :-)

W lutym zaczynamy na powaznie i oczywiście bedziemy raportować :-)

PS: na kilka wniosków z rekrutacji zapraszam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=ErEjqYApT5c

Komentarze (5) →
Alex W. Barszczewski, 2016-01-19
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Pożyteczny prezent świąteczny

Pożyteczny prezent świąteczny

Dzisiaj wyjątkowo odrobina prywaty :-)
Jesli szukacie pożytecznego i niedrogiego prezentu na Święta, to polecam Wam Specjalny Zestaw Świąteczny, który od natychmiast do 17.12.2015 włącznie możecie zamówić w http://sklep.alexba.eu
Jesli sami nie potrzebujecie, to podajcie tę informację dalej, to jest prosty sposób, którym każdy z Was moze zrobić coś dla mnie :-)
Skład zestawu
Popularna, pożyteczna i łatwa w czytaniu (ponad 4000 sprzedanych egz. ) książka w wydaniu papierowym
– 236 stron
– oprawa miękka
– format A5
– bezpłatna wysyłka. W wypadku zamówienia indywidualnej dedykacji wysyłka książki 18.12.2015, inaczej na bieżąco
Do tego
– Spersonalizowana dedykacja z autografem autora – jesli chcesz taką, to proszę napisz tekst dedykacji w uwagach do zamówienia. Ze względu na moją dostepność książki z indywidualną dedykacją będą wysyłane 18.12 bo wtedy mogę je podpisać.
ORAZ (czyli mozesz mieć i dedykację i ebook)
– bezpłatna wersja elektroniczna (ebook) o następujących parametrach:

Spersonalizowana książka w postaci elektronicznej, dostarczana bez DRM (nie ma problemów z kopiowaniem pomiędzy urządzeniami) w zestawie zawierającym następujące formaty:
MOBI – dla czytników Kindle
EPUB – dla czytników i programów obsługujących ten format
PDF – jesli ktoś ma tylko taką możliwość czytania
Dostawa pocztą elektroniczną w ciągu 24 h od wpłynięcia na konto należności za zamówienie.

Zapraszam :-)

Komentarze (2) →
Alex W. Barszczewski, 2015-12-11
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Jak negocjować podwyżkę dla poczatkujących – Zapytaj Alexa cz. 63

Jak negocjować podwyżkę, to pytanie, które prawie przy każdej okazji zadają mi młodzi ludzie. Na rynku jest sporo pozycji na ten temat, pełnych mądrych, teoretycznych rad i zaleceń. Mimo tego, każda prawie próba praktycznego negocjowania podwyżki w wykonaniu moich młodych przyjaciół obarczona jest poważnymi błędami popełnionymi na różnych, elementarnych drobiazgach. Często te drobiazgi trudno jest wytłumaczyć komuś „na sucho”.
Na Art Business Festival w Krakowie nadarzyła się sposobność, aby „po godzinach” pobawić się takim przypadkiem nagrywając go, a Koleżanka zgodziła się na publikację (wielkie dzięki!!!!). Z tego zmontowałem skrócony, nieco chaotyczny materiał, który mimo tego powinien być przydatny dla młodszych Koleżanek i Kolegów, którzy chcą skuteczniej negocjować podwyżki w firmach, w których pracują.
Dajcie mi proszę znać w komentarzach na YT, czy takie coś ma sens i jest rzeczywiście przydatne, bo nakład pracy był znacznie wiekszy niż zazwyczaj.

 

Ze względu na to, że duzo wartości dodanej zawarte jest w adnotacjach pojawiających sie na video przy tym wpisie na razie zrezygnowałem z wersji audio. Gdyby ktoś jednak potrzeboawał taka okrojona wersje, to proszę o kontakt.

Życze skutecznego negocjowania podwyżki :-)

Komentarze (13) →
Alex W. Barszczewski, 2015-12-09
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Życie pełne życia cz. 13 – Bez długofalowego planowania???

Dla wersji audio kliknij tutaj

Czy jest możliwe dobre życie na luzie bez długoterminowego planowania na wiele lat do przodu? Obiegowa opinia i wiele książek oraz szkoleń mówi że nie. Ja, po przetestowaniu różnych teorii na ten temat mam zupełnie inne doświadczenia i funkcjonuję od ok. 10 lat z powodzeniem BEZ ustalania sobie długoterminowych celów i planowania zbyt daleko do przodu. W tym filmie opowiadam, jak to robię :-)

Zapraszam do wypowiedzi i zadawania dalszych pytań w komentarzach

Komentarze (3) →
Alex W. Barszczewski, 2015-11-15
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 7 of 13« First...«56789»10...Last »
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.2  (47)
    • Magda: @Magda Już nie będziemy się...
    • Magda: @Magda Będziemy się myliły...
    • Alex W. Barszczewski: Adam Dziękuję...
    • Adam: @Alex – najwyrażniej nie...
    • Alex W. Barszczewski: Agata S. Ładne...
  • Król jest nagi, czyli co robią firmy szkoleniowe aby ich nie wybrać cz. 1  (29)
    • Anet.: Alex, Napisałeś: „jedna...
    • KrysiaS: Sokole Oko, z powodu...
    • Sokole Oko: Katarzyna Latek-Olaszek,...
    • Katarzyna Latek-Olaszek: Monika...
    • Sokole Oko: Monika, Umówmy się, że...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego!!  (33)
    • Weronika: Dziękuję Wam za ciekawe...
    • Elżbieta: Alex Ja zazwyczaj staram...
    • Alex W. Barszczewski: Elżbieta...
    • Anet.: Pamiętam, że pod jakimś postem...
    • Elżbieta: Ewa W. Miło mi :-) Zgadzam...
  • Wyrzuć śmieci  (63)
    • Sokole Oko: Łukasz Gryguć, Ależ nie...
    • Witek Zbijewski: Bartek No to jeszcze...
    • Bartosz: Witek :-) Z calym szacunkiem...
  • Co zrobić, kiedy się nie wie co chce się robić w życiu?  (673)
    • Sokole Oko: Cheese, Przede wszystkim...
    • Emilia Ornat: @ Cheese – nie...
    • Cheese: A ja mam taki problem. Chcę...
  • Osoba bliska czy blisko spokrewniona?  (47)
    • mila: nigdy nie chcialam budowac...
    • Alex W. Barszczewski: Miła Napisałaś:...
    • Mila: musze patrzec na ludzi...
  • Zdobywanie umiejętności praktycznych  (40)
    • Bartosz Walczak: Gracjan, Ewa przy...
  • Jak nas oceniają  (30)
    • Witek Zbijewski: by dać się zauważyć...
    • Łukasz Gryguć: Alex, Ok, dziękuję za...
    • Alex W. Barszczewski: Łukasz Gryguć...
    • Łukasz Gryguć: Ok, nie chciałbym źle...
    • Alex W. Barszczewski: Witajcie Byłem...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025