Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Tematy różne

Solidna porcja ocykanów cz.1

Ten tekst rozpoczyna serię postów, które zgodnie z Waszym życzeniem napiszę „bez znieczulenia” i bez zważania na to, ile osób przestanie mnie lubić.

W moich przewidywaniach będziemy mieli wkrótce gospodarczo takie problemy, że rzeczywistość prawie każdego dnia będzie brutalnie mówiła „sprawdzam”, w porównaniu do tego wszelkie nieprzyjemne odczucia przy czytaniu tego cyklu, to będzie przysłowiowe „małe piwo”. Bardzo chciałbym się mylić, naprawdę, niemniej wiele lat życia i doświadczenia w różnych systemach, krajach oraz przez różne kryzysy (36 lat w biznesie, zaczynając od zera, trochę się nazbierało) włącza mi wszystkie lampki ostrzegawcze! Stąd zapraszam odważnych bądź zdesperowanych do przestudiowania całego cyklu i jeśli stworzymy sposobności do dyskusji, to skorzystania z nich.

Niestety, „czerwona pigułka”, jak w filmie „Matrix” nie jest miła i nie będę miał nikomu za złe, jeśli teraz przestanie mnie czytać. Pozostałych proszę o obejrzenie krótkiego filmiku jednego z weteranów mojego projektu (pro bono) „Top Gun”, szczególnie ostatniego fragmentu. Co prawda już bardzo dawno nikt u mnie płakał, ale zawsze jest bardzo intensywnie :-) Priorytetem są rezultaty, a nie komfort dobrowolnych uczestników.

Jeszcze w myśl zasady „Sprawdź źródło z którego pijesz” przyjrzyj się uważnie temu dziwnemu człowiekowi, którym jestem:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/521368341775912/

Ciągle jesteś ze mną? Super, to jako wymagany wstęp odśwież sobie następujące posty w tej grupie zaczynając od tego:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/633080833937995/

Jeżeli się nie zgadzasz z tym co tam napisałem, to szanuję to, ale nie ma sensu abyś czytał dalej.

Jeśli kiedykolwiek chcesz włączyć mnie, lub kogoś podobnego kompetencjami do Twojego bezpłatnego „komitetu doradczego” (tak, tak, takie się zdarzają!!!) to koniecznie przeczytaj ze zrozumieniem i wprowadź w życie:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/533934187185994/

W nowej rzeczywistości pozbądź się lepiej złudzeń:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/550304438882302/

I nie baw się w rzeczy nieistotne dla przetrwania jak:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/535543997025013/

Nie marnuj też czasu i zasobów np. na wiele przyjemnych kursów uczących Cię dość bezużytecznych sposobów podziału ludzi na różne, arbitralnie zdefiniowane typy, czy wiele innych, tak licznych rozważań teoretyków, nawet jeśli są bardzo znani.

Ciągle jesteś?

To zacznijmy od konkretów, z którymi koniecznie musisz coś zrobić, bo inaczej będzie bardzo kiepsko.

  1. Ogarnij się! Otwórz oczy i zacznij używać tego fantastycznego organu, który masz pomiędzy uszami! Zacznij wreszcie postrzegać, zamiast jazdy na autopilocie. Brutalna ekonomicznie dżungla to środowisko, w którym najprawdopodobniej będziemy musieli działać.
  2. Naucz się czytać ze zrozumieniem! I w ważnych sprawach traktować serio to, co przeczytałeś! W nawet tak banalnej sprawie, jak zapisanie się na moją grupę dyskusyjną ponad 1/3 kandydatów poległa na niemożności odpowiedzi na 3 prościutkie pytania. Do tego z tych prawie 300 osób tylko jedna napisała do mnie, że przeoczyła te pytania i czy może napisać gdzieś indziej, co pozwoliło niezwłocznie załatwić sprawę. Że nie warto, co tam zapisywać się do grupy jakiegoś Alexa? Powiedzcie to tym, którzy dzięki kontaktom w tej grupie uzyskali bardzo konkretne wsparcie albo ode mnie, albo od innych mądrych ludzi tu obecnych. Albo tym, którzy ostatnio „załapali się” na specjalny „Top Gun” online, który będzie na pewno mniej intensywny jak ten, o którym wspomina Ludwik C. Siadlak, ale zrobię wszystko, aby był tak samo skuteczny. Też rezultat uważnego czytania i traktowania serio tego, co piszę.
  3. Naucz się zadawać dobre pytania! Pierwszy krok, to przestań wreszcie oglądać jakąkolwiek polską telewizje! Poza stronniczością i często nierzetelnością informacji, ładujesz się tam bardzo niekorzystnymi wzorcami rozmowy, zwłaszcza zadawania pytań! Znajdź sobie partnera/partnerkę do ćwiczeń, kupcie na spółkę Sukces w relacjach międzyludzkich i przeróbcie solidnie ćwiczenia z pierwszej części, szczególnie te, dotyczące pytań. Piszę to nie po to, aby zarobić parę złotych, tylko dlatego, że tam są ćwiczenia specjalnie ułożone tak, aby można się było tego nauczyć nawet samemu! Wydanie papierowe jest lepsze do nauki, ale jak się dwie osoby złożą na ebook po 12,50 to będzie to niezauważalny wydatek. Znam młodych ludzi, którzy już tak ćwiczą i to widać po rezultatach.
  4. Naucz się właściwie budować argumentację i wyjaśnienia, do tego stosować właściwą strukturę. To wszystko oczywiście w praktyce, a nie w teorii. U większości ludzi poziom tej umiejętności jest bardzo kiepski i łatwo się w ten sposób pozytywnie wyróżnić. A w warunkach bardzo dużej konkurencji umiejętność wykazania potencjalnemu pracodawcy/klientowi, że to Wy jesteście właściwym partnerem będzie bardzo ważna.

Tych punktów jest znacznie więcej, ale nie chcemy teraz pisać książki więc zajmijmy się najpierw powyższymi :-) Do następnych przejdziemy później… jeśli będą chętni :-)

Zapraszam do dyskusji i pytań, nawet jak się ze mną nie zgadzacie, a jeśli ktoś uważa to za wartościowe, to szerowania dalej.

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/634816250431120/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2020-04-01
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Wolisz być ofiarą, czy beneficjentem (post dla przedsiębiorców)

Nie lubię zaczynać od negatywnych rzeczy, ale wygląda na to, że ryzyko bardzo poważnego i powszechnego załamania gospodarczego jest bardzo duże i nie wiadomo, jak długo ono potrwa. Dotknie ono zapewne nas wszystkich, niemniej dziś skoncentruję się na tych z nas, którzy prowadzą działalność gospodarczą.

Mam nadzieję, że większość z Was zbudowała sobie „poduszkę” finansową, o czym pisałem na moim blogu już od kilkunastu lat. To pozwoli nam przeżyć wielomiesięczną lukę w przychodach, nie powinno jednak powodować tego, że odprężeni siądziemy sobie w fotelu grając w gry, czy oglądając Netflixa (bo mam nadzieję, że już żadne z Was nie ogląda polskiej telewizji). Pandemia w końcu minie, ale najprawdopodobniej obudzimy się w innej rzeczywistości gospodarczej. Jeśli naszą sytuację sprzed kilku miesięcy porównamy do stada krów, które pasły się na soczystej łące, to teraz mamy powódź, która tę łąkę zalała uśmiercając przy tym część stada. Jak się ona skończy, to okaże się, że prawie cała trawa zgniła, a o pozostałe resztki rozegra się walka jak z dobrego filmu katastroficznego.

Do tego nie będzie to walka dotychczasowych graczy, lecz np. do freelancerów dołączą tłumy zwolnionych z pracy byłych pracowników najemnych. Ok, ubędzie w międzyczasie sporo przedsiębiorców, którzy nie zadbali o rezerwy finansowe, ale mimo tego liczba często zdesperowanych chętnych, rzucających się na nieliczne możliwości zarobku wzrośnie. Nie muszę chyba tłumaczyć, co to oznacza.

Mimo tego dość czarnego scenariusza, o ile nie dojdzie do całkowitego załamania gospodarki, czy hiperinflacji, to możemy zrobić parę rzeczy, które znacząco zwiększą naszą „przeżywalność” w nowych warunkach. Szczególnie dotyczy to tych małych i zwinnych wśród nas.

Te rzeczy to:

  1. Drastyczne ograniczenie kosztów stałych. Te można w wielu wypadkach zminimalizować znacznie bardziej, niż się to większości ludzi wydaje. Ja mam tu spore doświadczenie, bo zrobiłem to już wiele lat temu, ale to jest temat na osobną dyskusję.
  2. Radykalne zwiększenie naszej zdolności szybkiego i ekonomicznego robienia znaczącej różnicy u klientów/zleceniodawców. Pamiętacie mój post o certyfikatach i bezwartościowych kursach i konferencjach. Wolałbym nie mieć wtedy racji, ale zobaczcie co się będzie działo. Tu też możemy otworzyć osobną dyskusję, jak się za to zabrać, choć w wielu wypadkach dobrym początkiem może być przestudiowanie moich postów i filmików na YT. Nie możemy też zlekceważyć ewentualnej konieczności zmiany dotychczasowego profilu działania!
  3. Radykalne zwiększenie naszej umiejętności pozyskiwania zaufania klientów i negocjowania z nimi. Tutaj, wybaczcie szczerość, większość ludzi jest bardzo kiepska, a to oznacza, że ma ogromny niewykorzystany potencjał. Trzeba go tylko uruchomić i się tego nauczyć. Aby to zrobić szybko, musimy działać szybko i taka nauka może być piekielnie niekomfortowa psychicznie, jeśli ma być skuteczna.
  4. Radykalnie zwiększenie naszego zasięgu, w sensie tego, aby:
    (A) jak najwięcej ludzi wiedziało o naszym istnieniu i
    (B) o tym, że jesteśmy bardzo dobrzy w tym co robimy.
    Dziś prowadziłem workshop dla adwokatów KGB adwokaci Kancelaria Gorczyca – Barszczewska i rozmawialiśmy o tym, o ile więcej będzie np. konieczności renegocjowania umów w biznesie, czy rozwodów po przymusowej kwarantannie. I jak to zrobić, aby ludzie nie będący dotychczasowymi klientami dowiedzieli się o nich i im przekazali prowadzenie tych spraw. Mówiliśmy o konkretnych krokach i działaniach. Spoiler: Ci klienci nie będą szukali na Fejsbuku

Mam tę komfortową sytuację, że bardzo długo nie muszę zarabiać, więc mogę sporą część czasu poświęcić innemu ulubionemu zajęciu – czynieniu dobra innym dobrym ludziom. Stąd też na przykład inicjatywa „Rozmowy w Klinice”, gdzie zamierzamy faktycznie całkowicie za darmo wspierać małych przedsiębiorców. Szczególnie mam na myśli powyższe zakresy 3 i 4, choć mam też deklarację kilku bardzo dobrych i doświadczonych ludzi, że chętnie pomogą bezpłatnie też i w innych dziedzinach. Że to jest możliwe w obecnych warunkach wiem na pewno od dzisiaj, właśnie po tym próbnym warsztacie z adwokatami.

Teraz potrzebna jest Wasza inicjatywa, bo jak zwykle nie będę nikogo namawiał ani przekonywał.

Opis działań znajdziecie na przykład tutaj: https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/630235720889173

Tam też jest adres listy mailingowej, na którą trzeba się zapisać, aby być na bieżąco informowanym o tym, jakie aktywności i workshopy (wszystko bezpłatne) są aktualnie planowane. Jak się ktoś zapisze, to polecam zadbanie o to, aby te mailingi nie lądowały w spamie, bo to oznacza niepotrzebne marnowanie istotnych szans (poprzedni mailing został przeczytany przez 67% adresatów).

Tyle z mojej strony, zapraszam do dyskusji w komentarzach i jeśli tekst Wam się spodobał, to do szerowania z jak największa liczbą zainteresowanych. Pomóżcie mi pomóc innym!

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/633080833937995/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2020-03-29
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Bezpłatna inicjatywa dla przedsiębiorców

Zapraszamy do naszych „Rozmów w Klinice” na wideo.

W ramach „Rozmów w Klinice” stwarzamy możliwość, aby w grupie ok 10 przedsiębiorców bezpłatnie spotykać się na 2h na wideo i wspólnie albo omawiać różne kwestie interesujące uczestników, albo też zajmować się konkretniej ich wyzwaniami negocjacyjnymi, czy prawnymi.
Na początek będziemy organizować rozmowy następujących typów, zapraszając możliwie zróżnicowanych uczestników:

  • „Stolik kawiarniany” – grupa przedsiębiorców wymienia się uwagami i doświadczeniami na bardzo różne tematy, w zależności od aktualnych zainteresowań uczestników
  • „Zapytaj Alexa” – grupa o zbliżonych pytaniach rozmawia głównie ze mną chcąc poznać moje zdanie na tematy ich interesujące
  • „Zapytaj Adwokata” – grupa o zbliżonych pytaniach rozmawia głównie z Karoliną (http://kgb-adwokaci.pl/) chcąc poznać jej zdanie i pomysły na interesujące ich tematy prawne
  • „Jak pomóc klientom i potraktować aktualną sytuację jako szansę”
  • Jeśli pojawią się inne tematy, to z przyjemnością też je zorganizujemy

Jesteśmy pewni, że to dla Uczestników będzie nie tylko źródło ciekawych pomysłów i inspiracji, ale też sposobność poznania interesujących przedsiębiorców z „innej bajki”, bo generalnie staram się różnicować grupy. Tak było na dotychczasowych spotkaniach i będziemy to kontynuować.
Teraz proszę przygotuj sobie i zapisz blok tekstowy, w którym napisz Twoje imię i nazwisko, czym się Twoja firma zajmuje i o ile chcesz wziąć udział w „Stoliku kawiarnianym”, jakie tematy Cię interesują. Zalecam gotowy blok tekstowy, bo na chwilę obecną, z powodów organizacyjnych, na każde spotkanie musisz zgłosić się osobno.
W wypadku Stolika, jeśli chcesz wziąć udział to wysyłasz mi wiadomość na adres kontakt+rozmowa@alexba.eu z tematem „Spotkanie”+ data, np. „Spotkanie 24.03”. Jak wspomniałem, napisz też interesujące Cię tematy. Najpóźniej 2h przed spotkaniem dostaniesz albo zaproszenie z linkiem, albo info, że zabrakło miejsca, co niestety się zdarza. Grupa ok 10 osób okazała się optymalna do faktycznego porozmawiania i nie chcę jej przekraczać.
Jeśli chcesz wziąć udział w „Zapytaj Alexa”, albo „Zapytaj Adwokata”, to na ten sam adres wyślij maila z tytułem „Zapytaj Alexa”, albo „Zapytaj Adwokata” i napisz konkretnie jakie zagadnienie/pytanie chciałbyś omówić. Pamiętaj, że będziemy je omawiać w grupie. Kiedy zbierzemy grupy z mniej więcej pasującymi tematami, to zostaniesz odpowiednio wcześniej zaproszony. Takie zgłoszenie oczywiście nie wyklucza możliwości zgłoszenia się do Stolika.
Wszystkie te działania są naturalnie bezpłatne, a przesłane mi informacje będę traktował tak samo poufnie, jak komunikację z moimi klientami.
Jeśli znasz kogoś (przedsiębiorcę, a więc również osobę prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą) to możesz mu polecić zapisanie się na ten newsletter http://bit.do/Rozmowa może tez skorzystać.
Najbliższe sesje (na razie „Stolik kawiarniany”):

  • 24.03 18-20
  • 25.03 18-20
  • 26.03 19-21

Potem zobaczymy, czym się będziecie interesować i uwzględnimy to w tematach wiodących danej rozmowy.
Pozdrawiam serdecznie
Alex

PS: Niektórzy zgłaszali, że jestem zbyt restrykcyjny, kiedy przy spotkaniu zaczynającym się o 18:00 zamykam drzwi o 18:01 i nie wpuszczam spóźnialskich. Kochani, jeśli chcemy efektywnie w tak dużej grupie spożytkować ten czas, to musimy rundę przedstawieniową zacząć tylko raz! Tym bardziej, że jestem w pokoju co najmniej 15 minut wcześniej, aby każdy mógł sprawdzić i ew. dostosować swoją kamerę i mikrofon.

PPS: Ci, którzy się zapisali na newsletter, sprawdźcie proszę, gdzie wylądował mój mail. Szkoda, abyście tracili sposobności tylko z powodu nadaktywnego filtra spamu :-)

Komentarze (1) →
Alex W. Barszczewski, 2020-03-24
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Ulepszasz świat (i siebie), delektujesz się nim, czy walczysz o przetrwanie

Kiedy tak próbuję beznamiętnie spojrzeć na siebie i innych ludzi, to widzę, że generalnie to, co robimy (poza snem i czynnościami fizjologicznymi) można zaliczyć do jednej z trzech kategorii:

  1. Ulepszanie otaczającego nas świata, w tym też i naszej skromnej osoby, naszego biznesu itp.
  2. Delektowanie się otaczającym nas światem i jego możliwościami
  3. Szeroko rozumiana walka o przetrwanie

U różnych ludzi, te aktywności występują w różnych proporcjach i ciekawym może być zrobienie sobie małej inwentaryzacji, jak to wygląda u każdej/każdego z nas. Spróbujecie?

Moją istotną strategią od wielu lat było unikanie sytuacji, które mogłyby mnie zmusić do zajmowania się trzecią kategorią. To brzmi mało sexy, ale co najmniej kilka razy unikanie “owczego pędu” który widziałem wokoło (szaleństwo mieszkaniowe na kredyt, zbyt ambitne próby zbudowania niepotrzebnie dużego biznesu itp.) pozwalały na spokojne, “organiczne” rozszerzanie moich możliwości, tak aby “walka o przetrwanie” nie zajmowała zbyt wiele czasu, a do tego sama w sobie była interesującym i wzbogacającym zajęciem.

Oczywiście, zdarzają się losowe wyzwania ograniczające nas, sam miałem przez pierwszą połowę roku spore niedogodności wynikające z pewnej komplikacji medycznej, ale niezależnie od tego warto być ostrożnym w wydawaniu pieniędzy, których nie mamy lub porywanie się na zbyt ambitne przedsięwzięcia, tylko dlatego, aby komuś coś udowodnić, względnie pomasować własne ego!

Piszę to, bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mnóstwo ludzi wmanewrowało się w takie przymusowe sytuacje a pod wpływem mediów, rodziny i różnych guru kolejna grupa jest w pełnej gotowości, aby to zrobić. To, jak wspomniałem może być tylko moje wrażenie, więc jeśli ktoś pokaże mi, że nie mam racji, to chętnie ten pogląd zrewiduję.

Dla mnie osobiście, dużym wyzwaniem jest wyważenie pomiędzy aktywnościami pierwszej i drugiej grupy.

Czysto teoretycznie, powinienem w moim dość zaawansowanym wieku skoncentrować się na tej drugiej, szczególnie, że mam z jednej strony nieźle opanowaną „Strategię Jastrzębia”, a z drugiej bardzo dobrze pasująca partnerkę :) Jako hedonista, mam też ku temu silną tendencję, co przejawia się w często stosowanym przeze mnie procesie decyzyjnym typu: “Gdybyś wiedział że za miesiąc umrzesz, to które działanie wybrałbyś” :) :) Podobnie nie bardzo mogę zrozumieć (choć szanuję takie decyzje!) ludzi, którzy codziennie około 6 rano zaczynają swoją rutynę samorozwoju, nie mówiąc już o zalecanej przez Robina Sharmę rutynie o 5 rano, czy całkowicie dla mnie abstrakcyjnej optymalizacji życia niektórych miliarderów, zaczynającej się o 4 rano!!! Ranek jest do spania, a jak już się budzisz wcześniej niż musisz, to do intensywnych czułości z kimś bliskim!!! W moim świecie nie ma lepszego początku dnia ;) Dziwię się, dlaczego nikt nie zaleca tego, przecież to takie ludzkie, nic nie kosztuje i nie wymaga specjalnego sprzętu.

Mimo tego nastawienia, ciągle aktywują się we mnie działania tej pierwszej kategorii. Ulepszanie siebie jest u mnie pewnie rezultatem ogromnej ciekawości życia i tego, co można jeszcze w nim zrobić. Ulepszanie świata wokoło, jest chyba przejawem takiego bardzo ludzkiego programu wspierania innych, który podobno ma każdy z nas, choć czasem wątpię w to twierdzenie obserwując świat wokoło. Też tak macie?

Po co na przykład piszę ten tekst w Pendolino do Warszawy, zamiast obejrzeć coś na Netflixie, czy poczytać dla siebie? Powodów jest kilka: Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta (choć jak na FB jest to długi tekst), zastanowi się nad sobą, zrobi wspomnianą wcześniej inwentaryzację i dojdzie do nowych wniosków, które zresztą wcale nie musza być podobne do moich. Albo wkurzy się myśląc “taki Alex może to robić, to ja tym bardziej”, albo, jak ostatnio mi się zdarzyło, umówi się ze mną na kawę i będziemy mieli wartościową rozmowę o różnych aspektach życia, kompletnie niezwiązanych z zarabianiem pieniędzy.

A jaki odzew wywołał u Ciebie ten tekst? Zakładając optymistycznie, że doczytałaś/doczytałeś go do końca :)

Podziel się proszę z nami :)

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/553097125269700/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2019-12-30
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Pro publico bono, Tematy różne

Wracamy do spotkań na żywo!

Pisałem ostatnio, że wolę spotkania w realu z rzeczywistymi ludźmi i właśnie robię kolejny krok w tym kierunku :)

W sobotę 16.11 w godzinach 18:30-22:00 planuję spotkanie z grupą Czytelników w jednej z krakowskich kawiarni. Porozmawiamy sobie w małym gronie na interesujące Was tematy.

Zabiorę ze sobą kamerę, aby podobnie jak ostatnio pokazać uczestnikom kilka praktycznych i konkretnych rzeczy, abyśmy nie tylko o czymś mówili . Spotkanie jest jak zwykle bezpłatne, ale mam w sumie tylko ok 14 miejsc, więc zapewne będę musiał wybierać z większej grupy chętnych.

Jeśli masz ochotę wziąć aktywny udział, to na adres kontakt@alexba.eu z tekstem „spotkanie 16.11.2019” w temacie napisz do mnie kilka słów o tym:

  • co robisz,
  • o czym szczególnie chciałabyś/chciałbyś porozmawiać.

Każde z Was może zgłosić tylko siebie samego!

Tych informacji potrzebuję, aby z, jak zwykle licznych zgłoszeń, zestawić ciekawą i różnorodną grupę.

Tę informację wysłałem najpierw do abonentów tego newslettera, jesli chcesz się do niego zapisać to zapraszam http://bit.ly/Alexba

#ŻyciePełneŻycia

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/524631814782898/

Komentarze (1) →
Alex W. Barszczewski, 2019-10-25
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Po co działam w społecznościówkach?

Jak tak patrzę na to, co się dzieje na Facebook, to mam wrażenie, że większość ludzi robi to w jednym (lub obydwu) z następujących celów:

  • Aby promować swój biznes i/lub zdobywać klientów
  • Aby “masować” swoje ego :)

Obydwa cele są całkowicie w porządku i nie zamierzam ich krytykować.

Z drugiej strony moja motywacja do publikowania materiałów w mediach społecznościowych jest jednak całkowicie odmienna. Ostatnio się nad tym zastanawiałem i generalnie mam ku temu dwa powody, jeden egoistyczny a drugi altruistyczny :)

  1. Egoistyczny – chciałbym tutaj poznawać ciekawych ludzi, których, z różnych powodów, nie miałbym szans poznać w realu. Z tak poznanymi osobami chcę kontynuować interesującą i wzbogacającą obie strony znajomość w świecie realnym. Część tych kontaktów może mieć miejsce (i ma) w media społecznościowych, ale główny punkt ciężkości znajduje się w świecie realnym.
  2. Altruistyczny – wyobrażam sobie, że gdzieś tam jest przynajmniej kilka młodych Aleksandr i kilku młodych Alexów, którzy będąc wartościowymi i obiecującymi ludźmi szukają istotnych wskazówek, jak zbudować sobie dostatnie życie, pełne radości a jednocześnie pożyteczne dla innych. Ci ludzie napotykają na zalew naukowo brzmiących, przeważnie dość bezwartościowych szkoleń i konferencji, szablonowych studiów i wypowiedzi różnych “guru”, których głównym celem jest zarobienie na poszukujących. Tymczasem istnieje wiele trików i podejść, które są równie proste co skuteczne, tylko przez swoją prostotę słabo by się sprzedawały :)
    Tym się trzeba dzielić i dlatego robię to pro bono na blogu, YT i tutaj co najmniej od roku 2006.

Na temat punktu 2 wypowiem się w jednym z następnych postów, bo to jest dla mnie bardzo ważne zagadnienie. Dziś zatrzymajmy się na chwilę przy tym moim “egoistycznym” powodzie z punktu 1.

Jeśli ktoś postudiuje moje posty, to zobaczy całkiem normalnego faceta, który mając wiele wad i słabości, specjalnie tego nie ukrywa i nie stara się stworzyć, w ramach tzw. “personal brandingu”, wizerunku człowieka, który należy do jakiejś specjalnej kasty i który jest niedostępny dla “przeciętnego śmiertelnika”. Na moim wallu nie znajdziecie ani profesjonalnych zdjęć mojej osoby w wystudiowanych pozach i w takiej też garderobie, ani zdjęć luksusowych samochodów, czy super apartamentów :) Głownie dlatego, że do dostatniego i szczęśliwego życia nie są mi one potrzebne, a ludzie, dla których takie błyskotki mają znaczenie, są poza moim zakresem zainteresowań :) Dlatego moje przesłanie dla Ciebie jest chyba jasne: “jestem normalnym, życzliwym człowiekiem, który chętnie nawiąże z Tobą znajomość, jeśli i Ty jesteś fajnym człowiekiem i wykażesz odrobinę inicjatywy”.

To też przekłada się na moją pierwszą reakcję na zaproszenia do grona znajomych na FB. Dostając takie zaproszenie, wchodzę na profil zapraszającego i jeśli jest on w miarę OK, a zdjęcie profilowe przedstawia istotę ludzką :-), to je akceptuję. Wiecie co dzieje się potem ?

  • Najczęściej nie dzieje się nic! Zaproszona osoba powiększa mój licznik liczby znajomych na FB, który dla mnie osobiście nie ma żadnego znaczenia! Nic poza to!!! Po co w takim razie zapraszała mnie do znajomych? Wszystko, co publikuję na FB jest przecież publiczne i nie trzeba być w kręgu znajomych aby to czytać. Można też zawsze kogoś po prostu obserwować (co też robi ponad 2500 osób). To jest dla mnie zagadka i będę bardzo zobowiązany, jeśli pomożecie mi w komentarzach w wyjaśnieniu tego zjawiska :)
  • Często akceptuję zaproszenie nieznanej mi osoby, i zaraz po tym otrzymuję propozycję polubienia jej fan page, strony biznesowej czy jakiejkolwiek innej. Hallo!!! Może najpierw polubimy się jako ludzie??? To nie jest dobry początek znajomości!
  • Czasem po akceptacji zaproszenia zaczynam dostawać jakieś filmiki, cytaty z oklepanymi mądrościami itp. Bez zapytania mnie, czy jestem czymś takim zainteresowany!!! Zero osobistych wypowiedzi, komentarzy czy punktów widzenia świata!
  • Czasem ktoś przysyła mi od razu różne zadania do wykonania :) Lubię robić różne rzeczy pro bono, ale dla ludzi, o których coś wiem i przynajmniej choć trochę lubię :)
  • Od czasu do czasu ktoś przyjęty do grona znajomych po prostu pisze do mnie. To jest duży krok w porównaniu do poprzednich przypadków, ale bardzo rzadko w takiej wiadomości jest np. numer telefonu, o który wszędzie proszę. Robię to dlatego, bo nie zawsze mam czas na odpisywanie, ale oddzwonienie jest znacznie mniej problematyczne. Wiadomość z sensownym zaproszeniem do bliższego kontaktu, razem z numerem na który można zadzwonić to coś tak rzadkiego, jak biały jednorożec :) A to jest najrozsądniejsza rzecz, którą można zrobić, kiedy chcemy kogoś poznać!

W tej chwili licznik na moim FB pokazuje 2661 znajomych. Na palcach obu rąk można policzyć z iloma z nich utrzymuję normalne ludzkie kontakty, z wymianą myśli, doświadczeń czy lektur w jakiś bardziej ludzki sposób (telefon, wideo, na żywo). A w taki sposób można wzajemnie wzbogacać swoje życie, co pokazują te nieliczne przykłady znajomości, które w ten sposób działają. Potencjał jest ogromny, mało kto z tego korzysta. Najtrudniejszy pierwszy krok został przecież zrobiony zaakceptowanym zaproszeniem do grona znajomych :)

Ktoś z Was ma może podobne przemyślenia?

Albo inne związane z tym tematem?

Jestem bardzo zainteresowany Waszym zdaniem.

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/516572168922196/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2019-10-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Dochód pasywny – kilka rozważań

W ostatnim moim poście między innymi wspomniałem, że nie zalecam, w przeciwieństwie do wielu guru, budowania dochodu pasywnego. W rezultacie pojawiło się kilka pytań z tym związanych, więc postaram się teraz wyjaśnić mój punkt widzenia.

Zacznijmy od kilku istotnych uwag, jednej związanej z moim brakiem precyzji :)

  • Pisząc, że w moim poście nie ma zaleceń typu „Buduj dochód pasywny” miałem dokładnie to na myśli, co napisałem, a mianowicie że nie ma u mnie takiego zalecenia :) Brak zalecenia nie oznacza potępiania lub krytyki, bardziej odzwierciedla moje osobiste przekonanie, że w tym samym czasie można robić coś lepszego :)
    Jest to naturalnie bardzo subiektywne, ale za chwilę postaram się przedstawić rozumowanie za tym stojące.
  • Po drugie, pisząc „dochód pasywny” miałem na myśli budowanie tak dużego, abyśmy z niego mogli bezproblemowo żyć, bez konieczności dalszej działalności zarobkowej.
  • Po trzecie, mój punkt widzenia dotyczy osób, które podobnie jak ja zaczynały lub zaczynają od zera. Jeśli ktoś odziedziczył lub wygrał na loterii znaczący majątek, to nieco zmienia to kilka poniższych punktów.

Przejdźmy teraz do moich rozważań, dlaczego nie jestem entuzjastą tak rozumianego dochodu pasywnego.

Powodów jest kilka:

  • Znaczący dochód pasywny zazwyczaj nie jest aż tak bardzo pasywny, jak się większości ludzi wydaje. Nieruchomości, akcje itp. w dłuższym terminie wymagają zazwyczaj jakiś działań interwencyjnych lub serwisowych. Mówię tu szczególnie o dłuższych okresach czasu (5-20 lat), bo przecież taki dochód ma nas utrzymać dłużej, niż tylko na chwilę.
  • Źródło dochodu pasywnego może zniknąć w rezultacie nie tylko zawirowań gospodarczych czy zmiany prawa, ale też drapieżnych działań rządu przyciśniętego finansowo do muru. Naprawdę uważacie, że to taki nieprawdopodobny scenariusz? Np. podatek katastralny? Jaka jest Twoja wartość rynkowa w wypadku takiego zdarzenia?
  • Zaczynając od zera, zdobycie odpowiedniego kapitału i doświadczeń, aby zbudować konkretny dochód pasywny wymaga zazwyczaj wiele wysiłku i czasu. Jeśli to jest czyimś głównym celem, to utrudnia to optymalizację działań pod kątem maksymalizacji własnej szeroko rozumianej wartości rynkowej (pisałem o tym) która pozwala nam w miarę szybkie i przyjemne wygenerowanie potrzebnych dochodów. W tym drugim przypadku nie trzeba też się tak spinać, co ułatwia rozwój intelektualny, emocjonalny i zdobywanie bogatych doświadczeń w relacjach z innymi ludźmi. Te ostatnie czynniki nie tylko dalej podnoszą naszą wartość rynkową ale też bezpośrednią jakość życia :)
  • Jest znacznie łatwiej połączyć spokojne budowanie dużej wartości rynkowej z delektowaniem się życiem, niż w wypadku starania się o jak najszybsze zarobienie kapitału na dochód pasywny. Gdyby komuś po drodze coś się stało, to w tym pierwszym przypadku przynajmniej poużywał sobie życia. A przytrafić może się każdemu z nas, niezależnie od wieku i stanu zdrowia.
  • Stuprocentowy dochód pasywny bardzo często prowadzi co najmniej do zahamowania rozwoju umiejętności kreatywnego rozwiązywania problemów i wszelkich innych z tym związanych. Nie ma tej presji i ograniczeń. To dla naszego mózgu podobnie zabójcze, jak dla mięśni i układu krążenia sytuacja, kiedy bylibyśmy na co dzień wożeni na luksusowym wózku.

Tyle na szybko. To co napisałem wynika z moich własnych doświadczeń i obserwacji poczynionych przez wiele lat, w różnych kulturach i krajach. Z oczywistych powodów jest to bardzo subiektywny punkt widzenia, choć jak wspomniałem powyżej, opierający się dość solidnych podstawach.

Wyciągnijcie własne wnioski, nawet jeśli będą odmienne od moich. Tak czy inaczej życzę Wam jak najwięcej szczęśliwych chwil i radości życia.

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/478398522739561/

Komentarze (2) →
Alex W. Barszczewski, 2019-09-17
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Nie etykietuj pochopnie

Ostatnio otrzymałem bardzo pozytywną wiadomość o rozmowach na bardzo wysokim szczeblu od młodego, zdolnego przedsiębiorcy, którego miałem przyjemność pro bono nieco przygotować podczas #SpotkaniaNadMorzem :)

Dziś, w ramach przerywnika w pisaniu książki spotkałem się z innym dwudziestoparolatkiem, którego niedawno przygotowałem do rozmowy z członkiem zarządu sporej firmy i która to rozmowa o dziwo bardzo dobrze poszła :) Jak widać, Millenials, który umie w miarę składnie argumentować werbalnie robi wrażenie, stając się marketingowo „purpurową krową”, a to zawsze warto :) Jak przy prawie każdym spotkaniu zrobiłem też młodemu człowiekowi mały trening na przytomne myślenie, bo to, co w tym zakresie zrobiła polska szkoła woła o pomstę do nieba i więzienie dla sprawców!

Wspominam o tym, abyście mieli świadomość, że po świecie biegają nie tylko „guru” którzy od młodych ludzi chcą 200-1000+ złotych za godzinę, często za wątpliwej wartości „wiedzę”, ale też doświadczeni ludzie, którzy mają dość pieniędzy, aby robić coś dobrego za darmo. I tych zdecydowanie warto „zrekrutować”. O tym, jak to zrobić, piszę też akurat w rozdziale o Mentorach, mojej książki. Dziś jednak pokażę Wam mały przykład, jak skutecznie pozbawić się wszelkich szans na takie wsparcie.

Jedna z moich znajomych, którą bardzo lubię i cenię wystartowała projekt, w którym zapytała mikroprzedsiębiorców o to, z jakimi problemami się borykają. Znakomita większość narzekała na podatki, ZUS, biurokrację, co też wszystko rozumiem. Ja ze swojej strony (też jestem mikroprzedsiębiorcą) napisałem:

„…bardzo chętnie porozmawiam z Tobą na ten temat przy nadarzającej się okazji, jeśli tylko chcesz szczerej wypowiedzi. Pisząc tutaj musiałbym zrobić przykrość wielu sympatycznym wypowiadającym się osobom zaczynając od brutalnego pytania: „W jaki sposób Ty przyczyniłaś/przyczyniłeś się do tego, że Twoja sytuacja biznesowa jest tak kiepska?” Ciąg dalszy byłby pewnie jeszcze boleśniejszy, dlatego tu go odpuścimy :)
Pozdrawiam serdecznie”

W rezultacie krótkiej wymiany z obydwiema uczestniczkami dyskusji umówiliśmy się na spotkanie w Warszawie i jak zwykle cieszę się na nie, bo uwielbiam rozmowy twarzą w twarz.

Ale to nie koniec, bo ku mojemu zdziwieniu, odezwała się jeszcze inna Pani pisząc:

Pani: „Tak właśnie zachowują się zwolennicy PiS zero konkretów, wymijajaca odp, zero dyskusji…zero argumentów…”

Ja: „Ja i zwolennik PIS??? 😳 Często wyciągasz takie pochopne wnioski??? 😂 😂 😂 😂

Pani: „fakty”

Ja: „I rest my case :-)”

Teraz mam zadanie domowe dla Was. Odpowiedzcie proszę:

  • Jakie błędy popełniła ta Pani?
  • Co zrobilibyście inaczej na miejscu tej Pani (mam zrzut całej rozmowy, ale nie chcę publicznie robić jej wstydu publikując tutaj)?
  • Byłaby szansa na zrekrutowanie (za darmo) konsultanta z górnej półki? Jeśli tak, to jak to rozegrałybyście/rozegralibyście?
  • Jak brzmiałaby Wasza odpowiedź na to trudne pytanie, które postawiłem w tamtej dyskusji?

Czekam na wypowiedzi tych z Was, którzy to, co pisze tutaj traktują serio :)

PS: Książka się pisze… W tej fazie to jest prawie jak opieka nad noworodkiem – pochłania prawie cały czas :)

PPS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/496830234229723/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2019-09-17
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Jesteś przygotowany do zmian?

Znając mnie wiecie, że zazwyczaj staram się publikować pozytywne wiadomości i rady. Czasem jednak wypada zwrócić uwagę przyjaciołom na niebezpieczne sygnały wokół nas, choć często jest to przysłowiowe wołanie na puszczy. Tak było choćby wtedy, kiedy dawno przed 2007 odradzałem kupowanie sobie mieszkania na kredyt, w szczególności na kredyt frankowy… No cóż…

Tym razem każdy też może zignorować to, na co zwracam uwagę, w końcu jesteście kowalami własnego losu ( a przynajmniej macie taką możliwość)

Pierwszą rzeczą, przed którą od dość dawna ostrzegałem to coraz szybsza tendencja do zastępowania ludzkiej pracy sztuczna inteligencją i automatyzacją. To brzmi bardzo fajnie w telewizji i gazetach, ale w wypadku naszego kraju, jego obecnej polityki gospodarczej i szkolnictwa spowoduje nam ogromne problemy i to nie tylko wśród tych mniej kumatych warstw społecznych, ale też nas wszystkich.

Poczytajcie choćby raport McKinsey https://www.mckinsey.com/pl/our-insights/ramie-w-ramie-z-robotem/ na ten temat, dotyczący Polski i pomyślcie. 49% czasu pracy zajmują czynności, które w ciągu najbliższych 11 lat będą mogły być zastąpione AI i automatyzacją przy użyciu istniejących już technologii. Istniejących już dzisiaj, nikt jeszcze nie mówi o tych, które w tym czasie powstaną!!! To przełoży się na utratę 7,3 milionów miejsc pracy!!! Według danych GUS w IV kwartale 2018 pracowało w Polsce 16,4 mln osób. Policzcie sobie, co się będzie działo na rynku pracy! Jakie niepokoje społeczne może to wywołać! Co zrobi rząd w sytuacji, kiedy w czasach koniunktury zamiast budować rezerwy, przejadano je i kasa jest pusta?

To były wyzwania, które trzymałem sobie przed oczami i dzieliłem się ze znajomymi. Pociechą był fakt, że problem ten nie wystąpi natychmiast. Dziś obejrzałem co na temat aktualnej sytuacji gospodarczej i na rynku walutowym mówi Tomasz Wróblewski z WEI. WOW!

Zainwestujcie 20 minut w wysłuchanie tego prostego w zrozumieniu wideo i weźcie głęboki oddech.

W następnym kroku zastanówcie się:

  • Jakie działania należy podjąć, aby być przygotowanym na takie problemy na taką skalę?
  • Jakich działań należy jak najprędzej zaprzestać, jeśli opisane ryzyko jest realne i znaczące?
  • Co zrobić z naszymi indywidualnymi priorytetami?

Zostawiam Was z tymi pytaniami i zapraszam do wypowiedzi w komentarzach. Temat jest piekielnie niewygodny, ale przyjdzie do nas niezależnie od tego, czy chcemy, czy też nie.

Dziś jeszcze wpis w formie pisanej a nie podcastu ze względu na ważne linki.

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/494345497811530/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2019-09-17
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

„Zapytaj Alexa” znowu do Waszej dyspozycji!

Na moim kanale YT sporym powodzeniem cieszyła się seria „Zapytaj Alexa” i w naszej dyskusji niektórzy z Was życzyli sobie jej reaktywacji. Ponieważ w wypadku podcastu jest to bardzo proste technicznie i organizacyjnie, to zapraszam Was do zadawania różnorodnych pytań.

Zasady:

Pytanie wysyłasz mi na maila kontakt+pytania@alexba.eu

W wiadomości, oprócz pytania napisz, czy zgadzasz się na jego zapowiedź z użyciem Twojego imienia (tylko imienia) typu „Tomek pyta …”, czy też wolisz, aby było ono zapowiedziane „Słuchacz zapytał …”. Brak takiego zapisu będzie interpretowany jako życzenie pełnej anonimowości („Słuchacz zapytał”)

Generalnie nie ma głupich pytań :) niemniej będę odpowiadał na te pytania, które spełniają następujące warunki:

  • Nie dotyczą powierzonych mi tajemnic innych ludzi lub organizacji,
  • Mam coś na ten temat do powiedzenia,
  • Chcę się na ten temat wypowiedzieć.

Zastanawiam się też nad wprowadzeniem dwóch stopni bezpośredniości odpowiedzi:

  • Standardowy, stosowany przeze mnie w normalnych kontaktach z innymi ludźmi,
  • Bezlitosny, stosowany, kiedy pracuję profesjonalnie z kimś z górnej półki i stawka jest wysoka, albo podczas projektu Top Gun.

Umówmy się, że domyślnym będzie Standardowy, ten drugi na wyraźne życzenie pytającego i oczywiście tylko wtedy, kiedy będzie to miało sens :)

Myślę, że to już ostatni z serii czysto administracyjnych postów, zamieściłem je, aby jeszcze lepiej wychodzić naprzeciw Waszym potrzebom. Dziękuję Wam za cierpliwość i zaangażowanie :)

Teraz czekam na Wasze pytania i propozycje tematów a od środy zabieram się za podcast.

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku:
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/486939941885419/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2019-09-17
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 4 of 13« First...«23456»10...Last »
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • List od Czytelnika  (19)
    • Elżbieta: Witam, Osobiście polecam...
    • Ewa W: Krysia S, tak, widziałam...
    • KrysiaS: Ewa W, napisałaś...
    • Stella: Witajcie Uważam Autorze...
    • Ewa W: Krysia S, być może tak jest...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.4  (45)
    • kleks: Hej Alex, Po przemyśleniach...
    • Alex W. Barszczewski: Kleks Ja...
    • kleks: Hej Alex. To mam na myśli:...
    • Alex W. Barszczewski: Kleks Wczoraj...
    • kleks: Ewo, piszesz: „Żeby mieć...
  • Upierdliwy klient wewnętrzny działu IT cz.2  (26)
    • Agnieszka M.: Odpowiadam z...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.6  (87)
    • ms: Chodzi mi o to, ze moze dobrze...
    • Ewa W: Robert, Czy wszystko, czym...
    • Alex W. Barszczewski: Robert Tak jak...
    • Kleks: Alex napisałeś: „Metka...
    • Robert: @Alex „albo niewiele z...
  • List od Czytelniczki Mxx  (20)
    • Tomek P: To może być trochę strzał na...
    • Witek Zbijewski: Dużo zostało...
    • adamo: Witaj Mxx, chociaż już jestem...
    • moi: @Tomku, Rozwojem, mniej lub...
  • Do czego przydaje się ten blog  (35)
    • Witek Zbijewski: lektura bloga i...
    • Agap: Mój drugi kontakt z blogiem...
    • KrysiaS: Alex, dziękuję za to,ze...
    • Alex W. Barszczewski: Dziekuję Wam...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.5  (83)
    • Alex W. Barszczewski: Agnieszka L...
    • Ev: Witek Zbijewski Tak, tak,...
    • Małgosia S.: Małgorzata- Bardzo...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.3  (26)
    • Alex W. Barszczewski: Agnieszka L...
    • Agnieszka L: „Czy mi się...
  • Reakcja na pretensje klienta  (12)
    • Kamil Szympruch: Wiem, że mój...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025