Witajcie już z Warszawy!
Prace nad wydaniem książki idą pełną parą i może zrobię Wam małe sprawozdanie.
Przede wszystkim dziękuję Tym z Was, którzy wypełnili (i tym, którzy mam nadzieję wkrótce ją wypełnią) ankietę na prowizorycznej stronie
http://www.sukceswrelacjach.pl/?page_id=4
Do tej chwili zrobiło to prawie 300 osób, które w ciągu tych kilku dni zgłosiły chęć kupienia ok. 600 egzemplarzy. Razem z ok. 100 egzemplarzami, które już w tej chwili chcą „zagospodarować” moi klienci stanowi to bardzo obiecujący początek i daje dodatkowego „kopa” do dalszego działania. Jest to przecież pierwsza książka „nieznanego” autora, a w dodatku jeszcze nie ma jej fizycznie na rynku :-)
Tak więc wielkie dzięki dla Was, bo ponieważ nie jest to z Waszej strony formalne zamówienie czy rezerwacja, to zdaję sobie sprawę, że te ten nakład pracy podjęliście dla mnie. Już się zastanawiam, czym mógłbym się Wam zrewanżować i na pewno coś wymyślę :-)
Ostatnio zajęty byłem zarówno formalnymi sprawami, jak rejestracja bazy danych w GIODO, jak też pracą nad ostatecznym układem książki, papierem, na którym będzie drukowana itp. Sprawa nie jest banalna, bo z jednej strony chcę dać Wam do ręki książkę, którą przyjemnie będzie się będzie w tych rękach trzymać i czytać, z drugiej strony trzeba się zmieścić w ograniczeniach pocztowych, aby niepotrzebnie nie przepłacać za wysyłkę. W międzyczasie napisałem sobie nawet mały kalkulator wagi książki w zależności od rodzaju papieru, ilości stron i materiału na okładkę :-) a od drukarni dostaliśmy kalkulator grubości grzbietu i tak kombinowaliśmy jak to wszystko zoptymalizować w wersji z miękką okładką. W wersji z twardą, zrobimy to jeszcze inaczej, bo tam nie mamy takich ograniczeń i możemy „zaszaleć” :-). W międzyczasie trzeba było jeszcze polepszyć „czytelność” książki dla osób po 40 i z gorszym wzrokiem, i tak optymalizowaliśmy w te i wewte :-) aż doszliśmy do rezultatu, który spełniał warunki brzegowe i nam się podoba.
Mam już prawie rozwiązaną kwestię magazynowania i fizycznej wysyłki do Was, czekam tylko na ostateczne potwierdzenie.
W poniedziałek rozmawiam z Panią z Poczty Polskiej, może wypracujemy jakieś dobre rozwiązanie w tej kwestii, tym bardziej, ze jestem prawie pewien, że wysyłka ich poleconym to dobre rozwiązanie dla nas.
Napisałem tez ostatnio tekst na ostatnią stronę okładki, grafik nad nią pracuje i może w poniedziałek dołączymy ją do strony www.sukceswrelacjach.pl
W ostatnich tygodniach kilka osób w wieku 26-58 lat czytało wydrukowane na drukarce i spięte w segregatorze „wersje beta”, wszystkim się one podobały i chcą kupić książkę niezwłocznie po wydrukowaniu. Wygląda tylko na to, że dla osób, które nie miały okazji oswoić się z pewnymi koncepcjami czytając ten blog, będzie to mocna „piguła” wymagająca wielu przemyśleń (i pobudzająca do nich) i to mimo faktu, że wszyscy bez wyjątku raportowali, że samą książkę bardzo lekko się czyta. Jedna z nich zamówiła nawet 10 egzemplarzy dla siebie, rodziny i przyjaciół :-) To też bardzo mnie motywuje, bo bardzo zależy mi na dostarczeniu czegoś użytecznego, narzędzia, którym Czytelnik będzie mógł zmienić jakość swojego życia.
Przede mną teraz dokończenie założeń sklepu w internecie i wymiana opinii z wieloma wspaniałymi Czytelnikami, którzy zaoferowali pomoc w tej dziedzinie. Trochę się to opóźniło, ale jakość samego produktu miała absolutne pierwszeństwo.
Czekam też na pisemną zgodę (ustną już mam) pięciorga Czytelników, którzy zostaną uwiecznieni na okładce (to zdjęcie z Kanarów na plaży). Pisze „uwiecznieni”, bo obowiązkowe egzemplarze zostaną wysłane do Biblioteki Narodowej i paru innych ważnych instytucji i pozostaną tam jako element dziedzictwa naszego narodu :-)
Tyle na razie, pozdrawiam wszystkich :-)
Już nie mogę się doczekać :)
Świetnie! Alex, w kwestiach biznesowych jesteś „skazany” na sukces :-D
A że biznes nie istnieje bez dobrych relacji między ludźmi, to siłą rzeczy w relacjach międzyludzkich też jesteś winnerem :-)
Cieszę się na wydanie Twojej książki i czekam na „zielone” światło do zakupu!
Pozdrawiam serdecznie!!!
Tomasz Kurp
Ja też :-)
Roma
Jeśli chodzi o kolejność,to u mnie najpierw był sukces w relacjach, potem prawdziwy sukces w biznesie (mierzony nie tylko kasą)
Dlatego własnie pierwsza książka ma taki temat jaki ma :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Już nie mogę się doczekać :)
tq
Jeszcze chwilę :-)
W międzyczasie pojawiają się maile Czytelników z rożnych krajów europejskich a nawet Kanady, którzy chcą zamówić tę książkę.
Mam ogromną prośbę, poczekajcie aż wydanie, które chcecie kupić będzie oficjalnie w sprzedaży i wtedy napiszcie do mnie na ksiazka@alexba.eu Wtedy coś wymyślimy.
W międzyczasie możecie wpisać sie do ankiety na stronie http://www.sulceswrelacjach.pl wtedy otrzymacie zawiadomienie mailowe, jak będziemy gotowi.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alexie,
pewnie jest już za późno ale chciałbym podzielić się jedną uwagą: okładka książki mogłaby być znacznie lepsza! Seria zdjęć wziętych żywcem ze stock’a nie jest dobrym pomysłem. W moim odczuciu powinna to być grafika przygotowana specjalnie na zamówienie (jeden konkretny, mocny obraz) lub ponadczasowe malarskie dzieło sztuki (niektóre zespoły rockowe chętnie korzystają z „kultowych” zdjęć wybitnych artystów-fotografów).
Po prostu tak to widzę.
PS. Zamówiłem dwupak, więc choćby okładka książki była całkowicie biała (lub taka jak jest teraz) to i tak chętnie ją kupię ze względu na treść.
Tomek
Dziękuję za feedback :-) Na pewno jest możliwe zrobienie lepszej okładki, choć najprawdopodobniej różni ludzie mieliby tutaj różną definicję, tym bardziej, że parę osób z jednej ważnej grupy docelowej zadzwoniło do mnie wyrażając się o niej bardzo dobrze. Ponieważ strategia rozpowszechniania tej książki opiera się na zupełnie innych założeniach niż robi się to zazwyczaj (nie opiera się na „przypadkowych” klientach przyciągniętych w księgarni atrakcyjną okładką) nie jest to element kluczowy.
Jako ciekawostkę przyjmij do wiadomości, że wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i zarówno ich dobór, jak i układ na okładce nie są przypadkowe :-)
Cieszę się, że mimo Twojego poglądu zadeklarowałeś (bo to jeszcze nie jest zamówienie) kupno dwupaka, życzę Ci, abyś zrobił z niego dobry użytek. W tym też Czytelnicy dostaną ekstra wsparcie i to jest naprawdę ważne.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Dawno nie mogłem nic znaleźć na „wartościowe” prezenty, będzie jak znalazł przed końcem roku :)
Dodatkowo sam będę miał zajęcie na długie, zimowe wieczory.
PS: Mam nadzieję, że już planujesz kolejną ;)
Alexie przeczytałem fragmenty ksiązki i już nie mogę się doczekać jak dostanę ją w swoje ręce i zacznę ćwiczyć bo przyznam, że dużo mi w tej tematyce brakuję. Chyba kupię więcej egzemplarzy i rozdam najbliższym. :) Bardzo podoba mi sie pomysł z tym krótkim tekstem na okładce opowiadającym o czym jest książka, zamiast typowych marketingowych haseł pisanych pogrubieniem i z trzema wykrzyknikami, które tak naprawdę nic nie mówią o zawartości.
Pozdrawiam
Grzesiek
Alexie, pewnie już za późno na sugestie dotyczące treści książki, ale mimo to zapytam.
Napisałeś kiedyś, że u ciebie pozytywna zmiana podejścia do ludzi (np. postawa otwarta) była nagła. Czyli nie był to długi proces, tylko w pewnym momencie zaryzykowałeś i tak zostało. Czy w książce poruszasz ten temat? Może udałoby ci się dodać success stories innych ludzi, którym też się to udało. Byłoby świetnie móc poczytać o tym więcej.
Matipl
Piszesz: „Dawno nie mogłem nic znaleźć na “wartościowe” prezenty, będzie jak znalazł przed końcem roku”
Uważaj tylko, komu ją chcesz dać :-) Jeśli obdarowani nie mieli okazji oswoić się z moim podejściem na blogu, to albo ją odrzucą, albo popadną w głębokie zamyślenie :-)
Dalej: „Dodatkowo sam będę miał zajęcie na długie, zimowe wieczory”
Lepiej znajdź do tego partnerkę/partnera (do ćwiczeń!!! :-))
Pozornie proste ćwiczenia z pierwszej części będą wymagały prawdopodobnie kilku miesięcy, aby wszystko naprawdę dobrze opanować. Na szczęście i tu powinna zadziałać Zasada Pareto (20-80)
Poza tym myślę o wsparciu dla ćwiczących Czytelników książki, mam parę pomysłów. Nie zostawię Was samym sobie :-)
Grzesiek
Ucieszyłeś mnie pisząc: „Bardzo podoba mi sie pomysł z tym krótkim tekstem na okładce opowiadającym o czym jest książka, zamiast typowych marketingowych haseł pisanych pogrubieniem i z trzema wykrzyknikami, które tak naprawdę nic nie mówią o zawartości.”
O taki przekaz mi chodziło, kiedy decydowałem się na ten dość niekonwencjonalny element: „Wartościowy i wypróbowany konkret, bez nadymania się i ściemy”
Ronin
Piszesz: „Napisałeś kiedyś, że u ciebie pozytywna zmiana podejścia do ludzi (np. postawa otwarta) była nagła. Czyli nie był to długi proces, tylko w pewnym momencie zaryzykowałeś i tak zostało.”
Zwróć uwagę, że sam piszesz o „podejściu”, a właściwie tylko jego zmianie kierunku. Jeszcze nic nie mówimy o umiejętnościach!! A zdobywanie tych, to był potem długi proces pełen pomyłek i wpadek. Tego chcę zaoszczędzić Czytelnikowi, dlatego np. w pierwszej części jest sporo praktycznych ćwiczeń.
Dalej: „Może udałoby ci się dodać success stories innych ludzi, którym też się to udało.”
Jest mnóstwo książek z takimi historiami (szczególnie amerykańskich) i ja już osobiście nie mogę tego czytać :-) Dlatego napisałem książkę, w której moja osobista story (konieczna do wyjaśnienia w czym rzecz) zajmuje tylko troszkę ponad dwie strony (na ponad 200)i jest ograniczona do minimum. Reszta to użyteczny konkret, tak po mojemu :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Moim zdaniem okładka, całkiem ciekawa i zachęcająca. Grafika czy malarstwo upodobniłaby ją do podręcznika akademickiego, a chyba nie o to chodzi:) Czekam z niecierpliwością na książkę i na spotkanie z czytelnikami, proponuję Toruń lub okolice:)
Witam Alexie,
przyłączam się do grona niecierpliwców;) Nie wiem czy to pytanie już padło, ale zależy mi na informacji czy planujesz także „Sukces..” w wersji elektronicznej (np. ePub)? Zależy mi zarówno na wersji papierowej jak i elektronicznej. Po zapoznaniu się z fragmentami jestem przekonana, iż będę często do niej wracać a biorąc pod uwagę moje częste podróże, forma elektroniczna jest o tyle korzystniejsza że można ją mieć zawsze przy sobie. Pozdrawiam
Asiaz
Ciesze się, że okładka Ci się podoba :-)
Ze spotkaniem w Toruniu, to zobaczymy, w październiku mam wystąpienie dla kobiet biznesu w Bydgoszczy :-)
Natalia
Pytanie o ebook padło już wielokrotnie i odpowiedź jest taka sama: tak, będzie, choć prawdopodobnie nie zdążę w tym samym czasie, co z wersją papierową. Masz rację, że do tej książki trzeba będzie wracać dla najlepszego rezultatu (chyba że ktoś chce czytać tylko dla przyjemności), dlatego znajdziemy dobre rozwiązanie
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Dziękuję za wyjaśnienie dotyczące pochodzenia zdjęć. Trudno polemizować na temat cokolwiek osobisty a takim bez wątpienia jest Twoja twórczość – tu wyrażona poprzez zdjęcia.
Dodam tylko że zajmuję się fotografią w stopniu większym niż zaawansowanym, choć nie profesjonalnie. W tym kontekście moją uwagę o „stock’owych zdjęciach” proponowałbym rozważyć jako komplement ponieważ aby móc opublikować tam zdjęcia wymagany jest pewien poziom.
Mam tylko nadzieję, że mimo akceptacji projektu okładki w jednej z grup docelowych, podejmiesz wyzwanie pokazania jej osobom z branży „graficzno-design’erskiej”.
Fajnie obserwować jak to przedsięwzięcie się rozwija i jak rośnie zainteresowanie. Sam już nie mogę się doczekać :)
Jedna uwaga dot. ebooka. Fajnie by było, aby zamawiający wersję papierową mogli kupić ebook w cenie specjalnej. W normalnym systemie dystrybucji to ciężkie do zrobienia, w Twoim przypadku łatwiej.
Sam chętnie bym kupił papierową i ebook,ale nie chciałbym płacić 2 x tej samej ceny.
Przesyłam ku przemyśleniu.
Tomek
Piszesz: „Mam tylko nadzieję, że mimo akceptacji projektu okładki w jednej z grup docelowych, podejmiesz wyzwanie pokazania jej osobom z branży “graficzno-design’erskiej”.”
Wydając tę książkę nie widzę tutaj wyzwania dla branży „graficzno-design’erskiej”, bo nie o to mi chodzi. Gdybym taką książkę dostał do rąk w wieku dwudziestu kilku lat, to gigantycznie ułatwiłaby mi ona wiele rzeczy i oszczędziła problemów. Moim celem jest, aby jak najwięcej Czytelników w rezulatcie jej przestudiowania mogło sobie łatwiej i lepiej zbudować życie, jakie chcą mieć. To jest dopiero wyzwanie przy grupie docelowej 20 – 50 !! Reszta, to detale :-)
MK
Na pewno pojawi się wersja elektroniczna, choc prawie pewne jest, że później niż papierowa. Oczywiście, że nie zapomnę o kupujących wersję papierową, o płaceniu podwójnej ceny w ogóle mowy być nie może!!
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Popieram pomysł zniżki na ebooka dla posiadaczy wersji papierowej:)
Mnie osobiście wygodniej czyta się ebooki na Kindle i taki format całkowicie mi wystarczy. Wersja papierowa ma natomiast tą zaletę ze można ją łatwo pożyczyć-dlatego zdecyduje się na zakup papieru.
Hej Alex,
W komentarzu piszesz: „Na pewno pojawi się wersja elektroniczna, choc prawie pewne jest, że później niż papierowa. Oczywiście, że nie zapomnę o kupujących wersję papierową, o płaceniu podwójnej ceny w ogóle mowy być nie może!!”
Czemu podwójnej? A co z kosztami opracowania wersji elektronicznej?
Mnie osobiście najwygodniej „czytać” audiobooka, to raj dla moich często patrzących w ekran oczu, no i ducha.
pozdrawiam, Artur
bb.bartosz
Ja też czytam prawie wyłącznie na Kindle :-)
ArturJ
napisałem: „…o płaceniu podwójnej ceny w ogóle mowy być nie może!!” w odpowiedzi na stwierdzenie Czytelnika: „Sam chętnie bym kupił papierową i ebook,ale nie chciałbym płacić 2 x tej samej ceny”.
Audiobook w wersji „porządnej” znajduje się niestety na ostatnim miejscu kolejki :-( Na własny użytek puściłem książkę przez IVONĘ, ale tego pliku nie wolno mi rozpowszechniać
Pozdrawiam serdecznie
Alex
A ja wróciłem do papierowych, choć chętnie kupię też ebooka, ale to nie jest moim priorytetem.
Myślę, że Alex ma rację, takie pozycje szkoleniowo-poradnikowe, szczególnie z ćwiczeniami, czyta się wygodniej na papierze. Ja przynajmniej mam problem z takimi pozycjami, np. książkami informatycznymi w wersji elektronicznej.
No i nie jest to 1000-stronicowe tomisko, więc waga i rozmiar również nie są przeszkodą.
Choć jest jedna sprawa która przebija wszystkie. Możliwość zabrania zapasu książek na Kindla na dłuższy wyjazd. To jest zaleta której żadna cecha papierowej pozycji nie przebije.
BTW Amazon właśnie uruchomił (niedostępną jeszcze w Polsce ale myślę, że to kwestia czasu) możliwość zakupu w promocyjnej cenie ebooka pozycji papierowej którą tam kupiliśmy od 1995 roku. Fajna sprawa, można mieć papierową wersję na półkę, do pożyczenia i jednocześnie dokupić wersję ebookową w niskiej cenie.
„wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i zarówno ich dobór, jak i układ na okładce nie są przypadkowe :-)”
Właśnie się zastanawiałem o co chodzi z tymi 5 zdjęciami. Czy to jakiś rebus i czy będą wyjaśnienia czy samo się wyjaśni po przeczytaniu dlaczego na okładce są akurat te zdjęcia ? :D