W nawiązaniu do dyskusji tutaj zwróćmy uwage na mały, niemniej dość skuteczny sposób obchodzenia blokady w myśleniu u drugiego człowieka.

Często zdarza się, że na pytanie typu „Jak zrobiłbyś XY?” otrzymujemy odpowiedź „Nie wiem”. Co z tym zrobić?

Spróbujcie zadać pytanie typu: „Rozumiem, że nie wiesz. A gdybyś wiedział, to jaki to mogłby być sposób?”

Podobnie na pytanie np. „Jak rozwiążemy tę sytuację?” i odpowiedź „Nie znam takiego” zapytajmy „Rozumiem, że nie znasz, a gdybyś znał, to jaki mógłby on być?”

Innym wariantem odpowiedzi może też być: „Rozumiem, że nie znasz, a czysto teoretycznie, jakie rozwiązanie wchodziłoby w ogóle w rachubę?”

Obydwa nasze pytania brzmią dość dziwnie :-) niemniej jeśli zadamy je we właściwy sposób (naturalnie, w sposób okazujący zrozumienie i empatię) to bardzo często, o dziwo :-) rozmówca wchodzi w lekki trans, w którym omija tę swoją mentalną blokadę i przychodzi z jakimś rozwiązaniem. Nie chcę teraz długo rozważać w jak to działa, ważne jest że działa!

Koniecznie spróbujcie (może na początek na rodzinie i kolegach :-)) i dajcie znać jak Wam poszło.

To funkcjonuje!!

PS: Ta metoda nadaje się też do przełamywania własnych blokad mentalnych :-)