W nawiązaniu do dyskusji tutaj zwróćmy uwage na mały, niemniej dość skuteczny sposób obchodzenia blokady w myśleniu u drugiego człowieka.
Często zdarza się, że na pytanie typu „Jak zrobiłbyś XY?” otrzymujemy odpowiedź „Nie wiem”. Co z tym zrobić?
Spróbujcie zadać pytanie typu: „Rozumiem, że nie wiesz. A gdybyś wiedział, to jaki to mogłby być sposób?”
Podobnie na pytanie np. „Jak rozwiążemy tę sytuację?” i odpowiedź „Nie znam takiego” zapytajmy „Rozumiem, że nie znasz, a gdybyś znał, to jaki mógłby on być?”
Innym wariantem odpowiedzi może też być: „Rozumiem, że nie znasz, a czysto teoretycznie, jakie rozwiązanie wchodziłoby w ogóle w rachubę?”
Obydwa nasze pytania brzmią dość dziwnie :-) niemniej jeśli zadamy je we właściwy sposób (naturalnie, w sposób okazujący zrozumienie i empatię) to bardzo często, o dziwo :-) rozmówca wchodzi w lekki trans, w którym omija tę swoją mentalną blokadę i przychodzi z jakimś rozwiązaniem. Nie chcę teraz długo rozważać w jak to działa, ważne jest że działa!
Koniecznie spróbujcie (może na początek na rodzinie i kolegach :-)) i dajcie znać jak Wam poszło.
To funkcjonuje!!
PS: Ta metoda nadaje się też do przełamywania własnych blokad mentalnych :-)
Tak!
Potwierdzam! Za każdym razem stosuję to pytanie ilekroć osoba, z którą rozmawiam (z różnych względów) unika odpowiedzi niewinnym „Nie wiem”.
Szczerze mówiąc, jeszcze się nie zdarzyło, by ta metoda nie przyniosła rezultatów :D
Pozdrawiam,
Darek
Darku
Witaj na naszym blogu :-)
Wszystkie metody, które przedstawiam na tym blogu zostały z powodzeniem zastosowane w praktyce :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Dzisiaj kolejny raz udowodniłeś, jak bardzo skuteczna jest ta metoda. Muszę ją zaimplementować w swoich rozmowach :)
Witam Alexie, wracam do Twojego postu bo zastosowałem go kilka razy i zauważyłem że faktycznie działa.
Piszesz że „Nie chcę teraz długo rozważać w jak to działa, ważne jest że działa!” – więc po tym wnioskuje że to ma jakiś specyficzny mechanizm. Mógłbyś rozwinąć to, ponieważ bardzo mnie to ciekawi.
Serdecznie pozdrawiam,
Kamil
to akurat poznałam jako jedno z narzędzi coachingowych, które w praktyce okazuje się bardzo skuteczne :)
Pozdrawiam :)
AM
Witam.
Ciekawe.Ale ja kiedyś zrobiłam dokładnie na odwrót.Kiedy pytałam o coś mojego ojca, zawsze znał odpowiedz,albo nawet jak jej nie znał ,to coś odpowiadał.Aż pewnego dnia poprosiłam go,że jak nie zna odpowiedzi ,to niech powie ,,nie wiem,,.No i od tego czasu zawsze jak potem potrzebowałam rady,to odpowiadał nie wiem.
Pozdrowienia.