Jednym z zajęć, którym się zajmuję to trening negocjatorów biznesowych w dużych firmach. Profesjonalne negocjacje tego typu odbiegają dziś znacznie od stereotypu, który rozpowszechniony jest w społeczeństwie i na którym ciągle jeszcze robią spore pieniądze oderwani od praktyki szkoleniowcy. W obliczu wielokrotnego robienia interesu z tymi samymi partnerami nie możemy przecież stosować propagowanych przez nich różnych tanich chwytów manipulacyjnych, bo z mocnym partnerem zrobimy to może raz, ale potem możemy tę relację zapomnieć. Zresztą, jak wielokrotnie pokazuję na moich szkoleniach naprawdę niebezpieczni (w sensie skuteczności) negocjatorzy to wcale nie te typy o pokerowych twarzach stosujące książkowe triki, lecz ci ciepli, sympatyczni i empatyczni ludzie, którzy z uśmiechem na ustach umiejętnie poprowadzą drugą stronę tam, gdzie chcą.
Takie negocjacje, to jakby powiedział Saddam „matka wszelkiej komunikacji”. Wymagają one bardzo uważnego słuchania, umiejętności zadawania pytań, kombinowania, argumentacji i odporności na wszelkie, nie zawsze czyste zagrywki drugiej strony.
Nie tak dawno prowadziłem całą serię takich szkoleń dla ludzi, którzy sprzedają w Polsce produkty całkiem sporych koncernów i pomyślałem sobie, co by było, gdyby dać takie umiejętności odpowiednim młodym ludziom. Na ile powiększyłoby to ich szanse osiągnięcia sukcesu w życiu i to niezależnie co to słowo w konkretnym przypadku oznacza? Nie chodzi o to, aby w ciągu kilku dni wytrenować wytrawnych profesjonalistów (bo do tego trzeba praktyki), ale o danie kilku osobom umiejętności i wiedzy, które w decydujący sposób mogą pomóc im dalej. Stąd moja propozycja przeprowadzenia w Warszawie takiego 2 dniowego treningu dla max. 5 osób najlepiej gdzieś pomiędzy 27-30.06 (mój kalendarz nie bardzo pozwala na wcześniejszy termin).
Jakie są moje warunki:
- eksperyment przeznaczony jest dla studentów wyższych lat studiów i młodych pracowników rozpoczynających karierę zawodową
- chcę, aby uczestnikiem był ktoś robiący coś dobrego dla innych ludzi (nie musi to być na dużą skalę)
- chcę, aby był to ktoś, kogo znam przynajmniej z aktywności na tym blogu
- cała impreza jest oczywiście za darmo, uczestnik musi tylko dojechać i zapewnić sobie nocleg. W razie konieczności możemy też coś zaimprowizować z noclegiem, ale bez komfortów :-)
- muszę być przekonany, że uczestnik wykorzysta zdobyte umiejętności w etycznych celach
- uczestnik musi być przygotowany na pełne 2 dni bardzo intensywnego treningu typu „top gun” :-) Takie szkolenie to normalnie duża kwota pieniędzy, więc jak już coś takiego robię hobbystycznie, to chcę widzieć konkretne rezultaty
- uczestnik będzie oczywiście mógł wykorzystywać wszystko czego się nauczył, zachowa jednak dla siebie metody treningu jakich używaliśmy (nie bójcie się, po prostu nie chcę uczyć innych trenerów, jak się to robi :-))
- jeśli nam się spodoba, to zawsze możemy zrobić follow up
- uczestnik zobowiąże się do zrobienia w przyszłości czegoś dobrego dla innego człowieka (zasada „podaj dalej„)
- dopisane 9.04.07 – młodzi managerowie z mniejszych firm, które nie stać na zaangażowanie dobrego trenera mogą też się ubiegać
- dopisane 9.04.07 – jeśli nie zażyczycie sobie inaczej, to zarówno Wasze aplikacje jak i udział w eksperymencie pozostaną naszą tajemnicą
Jeśli chciałbyś/chciałabyś wziąć udział w tym eksperymencie to proszę o napisanie do mnie wiadomości na adres alex.barszczewski (at) gmx.com ze słowem EKSPERYMENT w temacie i uzasadnieniem, dlaczego akurat Ty miałbyś się w nim znaleźć.
Wszelkie pytania proszę z kolei umieszczać w komentarzach.
Zapraszam wszystkich zainteresowanych
PS: Umówmy się, że termin zgłoszeń trwa najpóźniej do 15 maja, albo do zebrania kompletu odpowiednich kandydatów
PPS: dopisane 9.04.07 – teraz uświadomiłem sobie, że jeden z naszych Kolegów ma spore biuro w Warszawie. Jeśli moglibyśmy z niego skorzystać, to liczba osób może wynieść 6, co dałoby optymalną wielkość grupy.
Hej Alex,
A czy mialbys mozliwosc zorganizowania takiego eksperymentu wirtualnie? Bylaby to swietna okazja dla osob, ktore podobnie jak ja robia kariere z dala od Warszawy :) i troszeczke im tymczasowo nie „po drodze”… do stolicy.
pozdrowienia z zachodniego wybrzeza USA,
Rita
ps. sorki za „oops” pytaniowo-komentarzowo-mailowy :)
Rita
To, co chcę przeprowadzić wymaga co najmniej 2 dni bardzo intensywnej pracy w bezpośrednim kontakcie. Tak więc niestety ten wariant odpada
Pozdrawiam
Alex
Pomysł świetny, szkoda, że nie będę mógł wziąć udziału. Ale mam nadzieję, że idea wypali i jeszcze kiedyś pojawią się szanse na udział.
Co do pomysłu Rity to może chociaż zrobić coś co bardziej przybliży temat takich negocjacji? Np. jakieś dokładne case study.
Einer
Właśnie o to chodzi, że pracujemy na specjalnie przygotowanym biznesowym case study. Najpierw uczestnicy negocjują między sobą, a potem ze mną :-)
To nagrywamy, analizujemy, poprawiamy, nagrywamy, analizujemy, poprawiamy itd. zwiększając odpowiednio stopień trudności. Jak chcesz to zrobić na odległość?
Samo case study nic Ci nie da, bo nie chodzi tutaj o teorię, lecz o praktyczne radzenie sobie będąc w danej sytuacji.
Używając metafory z jazdą motocyklem po terenie, to nie rozważamy jak się jeździ, ale od razu siadamy na maszynę i w teren :-)
Pozdrawiam
Alex
Jak należy aplikować na takowe szkolenie? Oczekuje CV, listu motywacyjnego, dłuższego wypracowania? – Krótko mówiąc, jak się zgłaszać?
Cześć Alex,
gratuluję pomysłu i przede wszystkim chęci zrobienia czegoś takiego. Małą ilość osób byłoby na to stać.
Myślę, że to co miał na myśli Einer to coś w stylu „Jak się to robi” (gdzie Piotr Tymochowicz „kreuje” nowych polityków). Tylko pewnie nieco dokładniejsze. Jakby dało radę coś takiego zorganizować (choć wydaje mi się, że to odpada za względu na udostępnienie w pewien sposób Twojego know-how trenowania), to na pewno nie jedna osoba się skusi (w tym i ja oczywiście).
Sam bym z chęcią zgłosił się, nawet pomijając fakt, że termin nie zupełnie dogodny. Ale skoro wybrałeś grupę docelową studentów wyższych roków, to niestety nie kwalifikuje się.
Poczekam, może kiedyś powtórzysz taką akcję. A na chwilę obecną życzę powodzenia Tobie jak i uczestnikom!
Tomku
Formę tego zgłoszenia pozostawiam kandydatowi, tak naprawdę ma ona dla mnie drugorzędne znaczenie. Treść jest decydująca, a o moich subiektywnych kryteriach napisałem w poście.
Michał
No cóż, abstrahując od kosztów ( przy 2 dniach i takiej grupie byłby dla przeciętnego człowieka rzeczywiście bardzo duży), to nie prowadzę w ogóle szkoleń otwartych dla szerokiej publiczności, stąd pewna wyjątkowość mojej propozycji.
Jak już wspomniałem, chcę zrobić coś, co podobnie jak wypadku moich biznesowych uczestników będzie miało potencjał zrobienia ogromnej zmiany w życiu każdego z kandydatów. Nie łudźmy się, że w 2 dni zmienimy kogoś kompletnie (nie o to też chodzi), niemniej zgodnie z moją podwójną zasadą Pareto możemy zrobić te decydujące 5%.
Próba zrobienia tego w formie pisemnej byłyby równoważna korespondencyjnej nauce prowadzenia skomplikowanej operacji chirurgicznej – na tym poziomie dość bezsensowne przedsięwzięcie.
Jeśli chodzi o Tymochowicza, to powstrzymuję się od komentarzy, najlepiej zobacz co i jak pisze on na swoim blogu, a potem wyciągnij własne wnioski (przy okazji rozumiejąc co Niemcy nazywają „heisse Luft” :-))
Jeśli jesteś młodym managerem w małej firmie, która nigdy nie zaangażuje porządnego trenera (bo „za drogo”), to też możesz wystartować (właśnie dopisałem to do warunków)
Pozdrawiam wszystkich
Alex
PS: Jako ciekawostka, już po naszych spotkaniach widzę co najmniej dwóch dobrych kandydatów, którzy muszą tylko ruszyć swoje czcigodne miejsce do siedzenia i napisać zgłoszenie :-)
No cóż, podziwiam za chęć zorganizowania takiego szkolenia bezinteresownie. Choć kontakty te mogą w jakiś sposób zaprocentować w przyszłości.
Faktycznie z takim podejściem nie potrzebujesz wydawać na reklamę ;)
Szkoda, że dla takich jak ja, licealistów, pozostaje słowo pisane. Na razie ;)
Pozdrawiam/
Jaki wygląda sytuacja bieżąca w rekrutacji ? ;)
Artur Jaworski
Powiem szczerze, że bardzo chętnie wziąłbym udział w takim spotkaniu, ale, z pewnych względów (o których wolałbym nie mówić/pisać), nawet nie będę wysyłać swojego zgłoszenia. Dlaczego? Ano dlatego, że chcę być fair nie tylko w stosunku do Alexa (nie mówiąc już o sobie), ale również do innych chętnych. :-)
A swoją drogą, Alex, to masz gdzieś może swój cennik? ;-) Chętnie bym się dowiedział (kto jeszcze?) ile kosztują Twoje szkolenia tego typu (zarówno indywidualnie, jak i grupowo).
Pozdrawiam.
Mariusz
Gdybym chciał robić rzeczy, aby zaprocentowały dla mnie w przyszłości to mam parę pomysłów co zrobić, tak aby rezultaty dla mnie były szybciej i znacznie pewniej :-)
Artur
Sytuacja wygląda tak, że do 15.05 każdy może się zgłosić a potem podejmę decyzję, kto wyląduje w grupie.
Paql
O mojej cenie (wszyscy klienci płacą tak samo) niechętnie dyskutuję publicznie. Powiedzmy, że jest ona z jednej strony nieprzyzwoicie wysoka, z drugiej korzyści klientów w pełni uzasadniają jej poziom i nie mam problemu ze zleceniami (czasem marzę o sklonowaniu się :-))
Pozdrawiam
Alex
Alex,
Spodziewałem się tego, że konkretna cena tu nie padnie (to nie miejsce na takie coś), ale skoro mówisz, że nieprzyzwoicie wysoka, to nawet nie będę próbować zgadywać (dla jednych 1 000 zł to dużo, dla innych – 10 000 w tą czy w tamtą stronę nie robi różnicy). ;-)
Ciekawi mnie natomiast skąd czerpiesz swoją wiedzę? Chodzisz na jakieś szkolenia, czytujesz „mądre” książki? Czy może też uczysz się na błędach (niekoniecznie swoich)? ;-)
Pozdrawiam. :-)
P.S. Przepraszam za mały OT. :>
Paql
Nie ma problemu :-)
W chwili obecnej to jest intensywne samokształcenie się (książki, internet, rozmowy z ludźmi, którzy w różnych dziedzinach są znacznie lepsi ode mnie) plus bardo duża praktyka przy rozwiązywaniu problemów klientów (bo na szkoleniach pracuję na ich autentycznych cases). A klientów mam w różnych branżach, więc mieszanka robi się wybuchowa :-)
W ten sposób jestem jak dobre wino: z roku na rok coraz lepszy :-) :-)
Po głębszym zastanowieniu (i popytaniu o możliwość urlopu w pracy ;)) chyba jednak się zgłoszę. Jedno pytanie Alex: jak myślisz, ile czasu po 15.5. zajmie wytypowanie tych co się zakwalifikowali?
Michał
Nie chodziło mi o coś takiego, raczej o przykład w stylu „Wspomnienia z przebiegu najcięższych/najlepszych negocjacji” opisane bardziej sytuacyjnie. Tak by można było sobie wyobrazić jak to się odbywało, z pierwszej perspektywy. Oczywiście z poszanowaniem danych osób występujących w tych przypadkach.
Einer
Specjalnie ustawiłem taki duży odstęp pomiędzy terminem wysyłania zgłoszeń, a samym spotkaniem, aby wszyscy zakwalifikowani mieli czas na zorganizowanie sobie wszystkiego.
Do wszystkich
W ciągu niecałych 48 godzin mamy już 8 ciekawych zgłoszeń !
Będzie trudny orzech do zgryzienia :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Gratuluję pomysłu Alexie.
Nie tylko dlatego, że sam pragnąłbym uczestniczyć w takim szkoleniu ale dlatego, że gołym okiem widać, że i Ty sam wyniesiesz z tego wiedzę (tak mi się wydaje).
Takie szkolenie to rozwój dla trenera i dla trenowancyh, stąd pomysł podoba mi się bardzo.
Ciekawi mnie ile zgłoszeń już dostałeś, stawiałbym na ich dużą ilość. A te 8 to już odsiane :)
W związku z tym mam pytanie o „PS: Umówmy się, że termin zgłoszeń trwa najpóźniej do 15 maja, albo do zebrania kompletu odpowiednich kandydatów”
Na ile to „albo” jest realne ?
pozdrówka
Artur Jaworski
Michał
Moim głównym motywem jest ciekawość. Naprawdę chcę wiedzieć, co z tego wyniknie jak da się cenne umiejętności praktyczne kilku dobrym, młodym ludziom.
Tak jak wspominałem, ostateczną decyzję podejmę 15 maja, więc na razie nie ma „odsiewu”. Jak na chwilę obecną mam 10 zgłoszeń.
Artur
Mój bardzo zapakowany kalendarz nie pozwala (niestety) na zrobienie takiego spotkania wcześniej, więc pozostawmy listę otwartą do 15 maja.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alex,
Ja nie piszę o wcześniejszym zrobieniu spotkania, a wcześniejszym ogłoszeniu kto jest na liście :), zgodnie z Twoim PS: Umówmy się, że termin zgłoszeń trwa najpóźniej do 15 maja, albo do zebrania kompletu odpowiednich kandydatów.
pozdrówka
Artur Jaworski
Witam serdecznie,
Pomysl szkolenia jest doskonaly. Chcac przyczynic sie pozytywnie do jego realizacji, proponuje lokum w W-wie, ktore powinno byc dla wszystkich dogodne komunikacyjnie i nietylko.
Zapraszam Uczestnikow do mojego biura na Smolnej 38/11 (przy rondzie de Gaulle’a). W ktoryms z pokojow z pewnoscia da sie pomiescic 6-osobowa grupe i przeprowadzic szkolenie w zacnych warunkach. Na lunch zawsze mozna pojsc na Nowy Swiat :)
Jesli miejsce Wam odpowiada, to zapraszam serdecznie! Chyba, ze macie alternatywne propozycje?
Jako, ze mialem to niewatpliwe szczescie uczestniczenia w kilku szkoleniach prowadzonych przez Alexa, goraco zachecam Wszystkich do udzialu w tym przedsiewzieciu. To nie bedzie „kolejne” zwykle szkolenie, tylko cos, co smialo mozna nazwac „life-changing experience”.
Cykl szkolen, ktore mielismy z Alexem w mojej ex-firmie, byl najlepsza rzecza jaka mnie spotkala w mojej zawodowej karierze. Jesli jest teraz szansa, zeby poznac TO osobiscie, nie wahajcie sie ani chwili! :)
Pozdrawiam serdecznie,
Kuba
PS> Oczywiscie propozycja lokalizacji jest calkowicie bezinteresowna i nie jest zwiazana z moim uczestnictwem w szkoleniu, wiec nie ogranicza to w zaden sposob puli miejsc dla wszystkich chetnych :) Bedzie milo Was goscic, jesli miejsce okaze sie dogodne.
Kuszące. I pewnie zgłosiłbym się, gdyby nie to, że nie jestem młodym, ani menadżerem (bo trudno mówić o zarządzaniu sobą w ramach zespołu). Jedyne co by mnie kwalifikowało to robienie czegoś dobrego dla innych :>
Alex: miałem na myśli, że mało trenerów byłoby stać na taki gest :)
Zbytnio zalatani, nie mają raczej w głowie poświęcać wolnych dni, na dokładnie to czym zajmują się „w pracy” i to zupełnie za darmo ;)
Co do Tymochowicza – chodziło mi tylko i wyłącznie o film (jakąś formę prezentacji tego co się działo). Nie mam zamiaru go oceniać – bo to zupełnie inna kategoria. On podchodzi do tego drogą palenia wszystkich mostów (o ile to konieczne by osiągnąć sukces).
A takie podejćie w relacjach międzyludzkich, gdzie plan jest jedynie taki byśmy wszyscy nawzajem w zgodzie i przyjaźni (w miarę możliwości oczywiście) żyli, nie ma perspektyw.
Kuba
To bardzo miło z Twojej strony, jak będę w Warszawie to chętnie tę lokalizację obejrzę. Wpadło mi do głowy, że znam jeszcze jedną osobę, która założyła firmę w centrum i ma jedno sympatyczne pomieszczenie :-)
RomeoAD
Może będzie pasowało innym razem.
Michał
Pisałem już, że bardzo lubię to co robię, więc o poświęcaniu nie ma mowy. Gdyby nie fakt, że niechcący zapakowałem się normalnymi szkoleniami, to moglibyśmy tę całą akcję przeprowadzić dużo wcześniej.
Pozdrawiam
Alex
Szykuje się spory kłopot :-)
Po dwóch dobach mam 14 zgłoszeń i właściwie są to sami ciekawi ludzie. Będę miał więc zdecydowanie ciężki orzech do zgryzienia, tym bardziej, że jeszcze ponad miesiąc przed nami.
Alex
Muszę przyznać, że oferta takiego darmowego przeszkolenia się pod Twoim okiem Alexie jest niezwykle kusząca – kto wie czy i ja czasami zgłoszenia nie wyślę. Jestem jednak pewny, że konkurencja w tym względzie będzie ogromna :)
Widzę też, że tak samo jak i ja lubisz pomagać ludziom, którzy mają potencjał. Daje to ogromną radość i satysfakcję, że komuś się powiodło bo czegoś się nauczył od nas. Jestem pewny, że kiedyś się spotkamy – jeżeli nie na szkolenie to na pewno na miłą i ciekawą rozmowę :)
Wojciech
Piszesz: „Jestem jednak pewny, że konkurencja w tym względzie będzie ogromna :)”
Niekoniecznie. Uczestnicy moich „normalnych” szkoleń mają dożywotnią możliwość zwrócenia się do mnie o pomoc (i o ile jest to utrzymane w rozsądnych ramach, to nic nie kosztuje), bo zależy mi na tym, aby odnieśli sukces w życiu. Korzysta z tego w praktyce tylko bardzo niewielki odsetek, ale tak pewnie ma być :-)
Dużo ludzi ma problemy, jeśli chodzi o podjęcie konkretnego działania.
Z przyjemnością się z Tobą spotkam
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Ja też niestety mam często problemy z motywacją – bez przerwy muszę walczyć z własnym lenistwem. Z doświadczenia wiem jednak, że zdecydowanie lepiej mi się pracuje jak mam kogoś do pomocy :)
Drogi Alexie!
Od ok dwóch tygodni zaczytuję się Twoim blogiem starając się przeglądać całe archiwum. Jestem pod wielkim wrażeniem wiedzy jaką posiadasz i jaką przekazujesz. Ale Twoja ostatnia propozycja jest dla mnie nie tyle zaskoczeniem (w sensie jak najbardziej pozytywnym) co potwierdzeniem prawdziwości wszystkiego co piszesz.
Dziękuję Ci za to!
Oczywiście jestem bardzo zainteresowany Twoim zaproszeniem. Sam spotkałem w życiu dwie osoby, które pomogły mi bezinteresownie w sprawach zawodowych, więc jeżeli uzyskałbym zaproszenie do uczestnictwa w szkoleniu miałbym w końcu narzędzie do odpłacenia się kolejnym osobom w łańcuchu „podaj dalej”. Postaram się jak najlepiej przygotować swoje zgłoszenie do szkolenia.
Pozdrawiam serdecznie!
Sebastian
Dziś miałem ciekawą rozmowę z jednym z moich uczestników (lat 24). Opowiedział mi on o tym. że mając trochę czasu przedyskutował to wszystko, czego nauczył się w trakcie czterech dni dotychczasowych szkoleń ze swoim ojcem, który ma 30 lat doświadczeń na dyrektorskim stanowisku. Ku jego zaskoczeniu wszystko się zgadzało :-) Oczywiście nie sposób przekazać komuś w ciągu 4-6 dni wieloletnich doświadczeń, ale zdecydowanie można nauczyć skutecznych metod i strategii, które inni zdobywali przez dziesięciolecia (pamiętacie Zasadę Pareto i te 4% ?)
To zmotywowało mnie do postanowienia, że co najmniej to samo chcę zrobić w moim eksperymencie. Dlatego postanowiłem, że obejmie on co najmniej dwie dwudniowe sesje, bo tyle co najmniej potrzeba, aby u całkowicie „świeżych” ludzi zrobić naprawdę znaczące różnice w umiejętnościach interpersonlnych. Pozostałe warunki pozostają takie same, myślę że rozszerzenie tego projektu nikogo z zainteresowanych nie zmartwi :-)
Pozdrawiam
Alex
Hej,
Co nowego w rekrutacji do eksperymentu ?
pozdrawiam
Artur
Artur
Na chwilę obecną mam 21 zgłoszeń, niektórzy ich autorzy chyba niedokładnie przeczytali to, co napisałem powyżej (nie chodzi o ramy wiekowe).
Czyli zgodnie z oczekiwaniami (tak, tak!!) nie ma tłoku i nic nie zapowiada, aby się do końca terminu zrobił. To interesujące, choć dość powszechne zjawisko – z jednej strony ogromna szansa, aby wziąć bezpłatnie udział w czymś, co normalnie nie jest powszechnie dostępne, a firmy muszą za to słono płacić, z drugiej umiarkowane zainteresowanie :-) Na całe szczęście wystarczy pięć dobrych, zmotywowanych osób. Pierwszych mocnych kandydatów już mamy.
Pozdrawiam znad Szprewy
Alex
Dla mnie też to bardzo interesujące i ciekawe, ja ze swojej strony mogę dodać, że gdybym nie miał okazji zobaczyć Cię live (wystarczą nasze spotkania blogowe, skuteczność Twojego szkolenia jest na tyle porażająca, że to oddzielny temat) najprawdopodobniej nie wysłałbym zgłoszenia. Powód: samo czytanie treści tego blogu traktowałbym jako coś fajnego i wartościowego, ale zainwestowanie dwóch dni z mojego życia na pracę z osobą, której nie znam traktowałbym jako wątpliwy interes.
Coś czuję, że wielu Czytelników nie zdaje sobie sprawy, jaki jest koszt takie szkolenia, ich skuteczność to inny temat, ponieważ wymaga też dobrej woli szkolonego.
Mam tą fajną możliwość obserwowania kilku osób, które razem ze mną szkoliły się u Ciebie, jakieś 40% z nich skutecznie stosuje zdobyte tam wiedzę, która w wielu obszarach jest już na poziomie nieświadomym. A pozostałe, 60% mimo iż ich skuteczność głownie zależy od umiejętności komunikacyjnych traktuje to szkolenie jako ciekawostkę nie rozwijając się w tym kierunku.
Dla mnie Komunikacja jest jak każda umiejętność wymaga praktyki, podobnie jak z nauką języków obcych dla jednych jest do drobnostka inni potrzebują więcej pracy, ale obie te grupy muszą wykazać się chęcią, zaangażowaniem no i zrobieniem pierwszego kroku (np. wysłanie zgłoszenia).
Pozdrawiam
Artur
Artur
Akurat Twój team szkolił się kiedyś z jednej dziedziny i to w dość niekorzystnych warunkach. W międzyczasie skuteczność jeszcze wzrosła, mam też bardzo zmotywowanych uczestników.
Ciekawe jest to, co piszesz: „samo czytanie treści tego blogu traktowałbym jako coś fajnego i wartościowego, ale zainwestowanie dwóch dni z mojego życia na pracę z osobą, której nie znam traktowałbym jako wątpliwy interes.”
Po pierwsze mówimy teraz już nie o dwóch dniach, lecz o czterech :-) Pisałem powyżej, że aby uzyskać rzeczywiście dobry efekt z całkowicie „zielonymi” ludźmi cztery dni (2 razy po 2) będą dobrym początkiem.
Po drugie opisane postawa jest dość częsta i myślę, że w młodości popełniałem podobne błędy zaniechania (chwila!!!!! w dorosłym życiu też!!!) Na różnych etapach naszego życia jesteśmy do pewnych rzeczy gotowi, albo i nie. Ja tę niegotowość zwalczam u siebie, ale całkowicie akceptuję u innych.
O normalnych cenach takiego przedsięwzięcia nie będziemy pisać, bo nie zależy mi na uczestnikach, którzy dołączają tylko dlatego, bo coś naprawdę drogiego jest za darmo :-) Wierzę, że tak, czy inaczej właściwi ludzie znajdą drogę do mnie.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witajcie
Możemy się umówić z pierwszym szkoleniem na weekend 30.06-1.07?
Ten termin najlepiej mi pasuje, weekend ułatwi też Wam znalezienie wolnego czasu
Pozdrawiam
Alex
Witam
Do kogo jest skierowane to pytanie? Czyżby już zostali wyłowieni 'zwycięzcy’ :-)?
Pozdrawiam
Tomasz
zgodnie z umową czekam na zgłoszenia do 15.05
Informacja jest dla wszystkich zainteresowanych
Pozdrawiam
Alex
Alex super inicjatywa. Sposób jak dajesz cząstkę siebie i traktujesz innych, to się nie dziwię, że wszyscy chcą twoich szkoleń. Staję do walki, aby poczuć twoją magiczną moc czarowania ludzi :-)
ps. co do terminu, to weekendowo oczywiście jak najbardziej.
Pozdrawiam
Dawid
Witam,
Wow, wchodze po dluzszym czasie nieobecnosci, a tu taka bomba! Dzis ostateczny termin zgloszen, wiec wkrotce poznamy wybranych (a moze nie pozanamy?) – tym niemniej z góry im gratuluje, i żałuje ze nie ma mnie w Polsce i sam nie mogę aplikować.
Swoja drogą to ciekaw jestem czy istnieje (przepraszam za określenie) „odpowiednik” Alexa np. w niemieckiej blogosferze – czy raczej jest to jednostkowe podejscie w skali kontynentalnej. Czytalem kiedyś, że Seth Godin oferował darmowe miejsca na swoich szkoleniach dla młodych przedsiębiorców i działaczy NGOsow, no ale to troszke inna działka i za wielką wodą.
Pozdrawiam,
Greg
PS w tym momencie zastanawiam się jak marne będzię uniwersyteckie szkolenie z komunikacji, na które idę w przyszłym tygodniu – chociaż kto wie, może odkryje drugiego Alexa ;)
Greg
Rzeczywiście dziś o północy mija termin dosyłania zgłoszeń. Potem będę potrzebował kilku dni, bo z jednej strony akurat prowadzę serię absorbujących szkoleń dla klientów, a z drugiej sporo osób „rzutem na taśmę” dosłało dziś zgłoszenia, z którymi też muszę się dokładnie zapoznać.
Seth Godin rzeczywiście oferował specjalne miejsca dla NGO i nonprofits, z tym że u niego przeważnie chodziło o jednodniowe seminaria. Nasz eksperyment to już w tej chwili co najmniej 2 razy dwa dni w niewielkiej grupie.
Ponieważ nasz blog czytają bardzo różni ludzie mam już kilka wstępnych deklaracji, od paru osób, iż chcieliby jakoś się do tego eksperymentu dołożyć i jak będziemy mieli pierwszą fazę za sobą, to zastanowimy się nad dodatkowymi możliwościom dania uczestnikom „kopa” :-)
Pozdrawiam i życzę pożytecznego szkolenia
Alex
PS: Jeśli chodzi o Twoje pytanie dotyczące mojego odpowiednika, to zapewne w każdym kraju istnieją ludzie, którzy chcą i są w stanie coś dobrego zrobić
Witajcie
No i minął termin zgłaszania chęci do wzięcia udziału w eksperymencie. W sumie mamy 35 kandydatów (i kandydatek), większość z nich to naprawdę interesujący ludzie, więc będę miał dość twardy orzech do zgryzienia.
Jako ciekawostkę powiem , że obserwując dokonania dwóch młodych ludzi, którzy u nas może aż tak bardzo się nie udzielają, ale podoba mi się co robią poza tym blogiem uważałem ich za 100% kandydatów ……. gdyby się zgłosili, czego żaden z nich nie uczynił.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Rozumiem, ze te osoby z ciekawostki czytają blog wieć wiedziały o Eksperymencie.
A miały osobę zobaczyć cię w akcji ? Nie koniecznie na szkoleniu, chociaż na spotkaniu face to face ?
Artur
Rozumiem że te osoby z ciekawostki czytają blog więc wiedzą o eksperymencie.
A mieli okazję zobaczyć cię w akcji w realu, niekoniecznie podczas szkolenia, a np. na rozmowie face to face ?
pozdrawiam
Artur
Artur
Jedna z tych osób tak, druga nie :-)
Pozdrawiam
Alex
Hej,
Alex, możesz już podać realny czas podania listy uczestników ?
Artur
Artur
Dość sporo osób zgłosiło się ostatniego dnia i trzeba dać im taką samą szansę jak innym. Chciałem się tym zająć w niedzielę, lecz jak wiesz mieliśmy dość poważny problem z dostępnością blogu i to pochłonęło moją uwagę (i jeszcze jednego Kolegi, któremu za to serdecznie dziękuję)
Jutro i pojutrze mam szkolenie Key Account Managers więc bądę dość zajęty, sprąbuję popracować trochę wieczorami
Pozdrawiam
Alex
hmm, czy są już jakieś rezultaty selekcji?
Einer
jestem w trakcie procesu wyłaniania uczestników i myślę, że w ten weekend wszyscy kandydaci otrzymają mail ode mnie. Do wczoraj byłem całkowicie zaangażowany z ludźmi, których szkoliłem od rana do późnych godzin nocnych.
Pozdrawiam
Alex
PS: Jeśli jesteś ciekaw, to mam już 3 pewnych uczestników nad pozostałymi 2-3 zastanowię się po południu i jutro rano. Sprawa nie jest trywialna, bo z jednej strony chcę mieć pewność, że zakwalifikowani Czytelnicy odpowiednio tę szansę wykorzystają (bo to powoli robi się z tego projektu więcej niż tylko 2+2 dni szkolenia), a z drugiej stawka pozostałych kandydatów jest bardzo wyrównana.
Czyli mejla z informacją zwrotną otrzyma każdy kto zgłosił kandydaturę, niezależnie od wyniku selekcji ?
Artur
Niezależnie od wyniku mail o wyniku akcji dostaną wszyscy którzy zgłosili swoją kandydaturę ?
pozdrawiam
Artur
Artur
jak mogłeś znając mnie choć sekundą w to wątpić???
:)
Ani przez chwilę (uśmiałem się szczerze)
ten post jest desperackim aktem mojej niecierpliwości i szczerą chęcia poznania już wyników :)
Z drugiej strony zdaję sobie sprawe, że decyzja nie jest prosta więc pozostaje czekać
pozdrawiam życząc dobrych wyborów
Artur
Artur
3 Czytelników wybrałem od razu, pozostałe to bardzo wyrównana stawka osób, o których tak naprawdę niewiele wiem (bo się specjalnie nie udzielały ani tutaj ani w realu). Nie chcę losować :-)
Pozdrawiam
Alex
Drodzy Czytelnicy
Wczoraj, po bardzo intensywnej dwutygodniowej akcji szkoleniowej znalazłem wreszcie na tyle czasu, aby wybrać ostateczny skład grupy, która eksperymentalnie przeszkolę.
Zadanie dobrania tej grupy było bardzo trudne, bo z wszystkich zgłoszeń tylko trzy można było od razu odrzucić. Pozostałe zostały napisane przez samych interesujących ludzi i najchętniej zaprosiłbym ich wszystkich. Wybór przy tak wyrównanej stawce to poważne zadanie i wierzcie mi, nie przyszedł mi łatwo. Dwóch Kolegów, którzy nie zakwalifikowali się otrzyma ode mnie propozycję „indywidualnego toku zajęć”.
Wszystkich pozostałych zapewniam, że fakt, iż nie znaleźli się w wybranej ekipie nie oznacza w żadnym wypadku że są pod jakimkolwiek względem „gorsi”. Po prostu w tym konkretnym kontekście mieli mniej szczęścia. Napiszę o tym przy okazji, bo takie rzeczy zdarzają się w normalnym życiu.
Na razie pozdrawiam Was serdecznie i idę pisać maile do każdego kandydata
Alex
Hej Alex. Cieszę się, że wybrałeś już team. Daj znać proszę tutaj, gdy puścisz do wszystkich emaile pozytywne / negatywne (pewnie wysyłasz „falami” po kilka?) — coś mi się zdaje, że moje zgłoszenie mogło do Ciebie nigdy nie przyjść (antyspam jakiś?), bo od jego wysłania nie mam żadnej reakcji. Ale ponieważ jesteś osobą bardzo zajętą, to być może niepotrzebnie się martwię. Anyway, daj znać proszę.
Kuba
Natychmiast po podjęciu decyzji wysłałem wszystkim zgłaszającym się informację wraz zapytaniem, czy mam usunąć z mojego komputera zgłoszenia osób, które się nie zakwalifikowały. Później sprawdzę co się stało i dam Ci znać
Alex
OK, mój email masz w panelu WordPress i na mojej stronie. Thx.
Witaj Alexie,
Czy zbierasz chetnych na druga ture szkolenia???
Zuzanno
Na razie chodzi bardziej po głowie jakiś projekcik dla nieco starszej grupy wiekowej (25-36), ale dotąd brakuje mi do niego motta :-)
W chwili obecnej koncentruję się na dalszym pociągnięciem dotychczasowej grupy poprzez dalsze szkolenie i rozszerzanie ich kontaktów.
Alex,
Ja przynajmniej wiekowo mieszcze sie w tym przedziale. W kazdym razie mam nieodparta chec wziecia udzialu w szkoleniu, ktore Ty wlasnie bys prowadzil.
Pozdrawiam