Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Tematy różne

Zapraszam do Notatek Alexa

Wczoraj uruchomiłem miejsce, gdzie będę wrzucać różne informacje i przemyślenia, które nie bardzo pasują do charakteru Blogu Alexa.

Nazwałem jej Notatki Alexa i zapraszam wszystkich do zaglądania tam i oczywiście do komentarzy. Ze względu na fakt, że Notatki są osobnym blogiem aby go śledzić trzeba zaabonować jego RSS.

Zapraszam!!

Komentarze (15) →
Alex W. Barszczewski, 2009-04-24
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Walk & Talk – w całej Polsce

Po 24 godzinach od zaproponowania wspólnych marszów po Ursynowie mam już całkiem liczna grupę chętnych :-) Przy okazji w komentarzach okazało się, że wielu z Was chętnie spotkałoby się z innymi Czytelnikami i to niekoniecznie w Warszawie lecz też i w innych miastach Polski. Problemem jest umówienie się na takie spotkania, tym bardziej, że blog jako taki nie daje możliwości prywatnej korespondencji Czytelnik – Czytelnik.
Po chwili zastanowienia się nad możliwym rozwiązaniem (jak zwykle „quick&dirty” :-)) doszedłem do wniosku, iż  można do tego wykorzystać istniejący soft i infrastrukturę  Biblioteczki :-)
Dlatego udostępniam tam forum Walk & Talk, w którym po Waszych zgłoszeniach będę otwierał wątki kolejnych miast. Tam będziecie mogli swobodnie deklarować chęć takich spotkań, a Private Message będzie wygodnym i dyskretnym (jest to konieczne ze względu na wymianę danych) środkiem nawiązania kontaktu.
Do tego parę prostych zasad:

  1. PM służą wyłącznie do nawiązania kontaktu i wymiany danych adresowych. Wykorzystanie ich do czegoś innego, szczególnie promocji, reklamy lub sprzedaży czegokolwiek jest zabronione i będę bardzo zły gdybym się o takim przypadku dowiedział
  2. Ze względu na różne roboty sieciowe nie publikujcie Waszych danych kontaktowych bezpośrednio na Forum
  3. Nie mam żadnego wpływu na to, co z Waszymi danymi zrobi osoba, której je przesłaliście

Myślę, że w samym zgłoszeniu dobrze będzie zaznaczyć kiedy mniej więcej dysponujecie czasem i jakie tematy Was interesują

Życzę ciekawych spotkań i interesujących rozmów

Komentarze (29) →
Alex W. Barszczewski, 2009-04-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Get up and go – na Ursynowie

Dzisiaj podczas intensywnego spaceru po Ursynowie (Warszawa)  pomyślałem, że być może jest to dobra okazja do przeprowadzania interesujących rozmów.

Dlatego mam dla Czytelników mieszkających tutaj lub w pobliżu, oraz miewających czasem w ciągu dnia wolny czas następującą propozycje:

Zróbmy sobie małą listę telefoniczną, abym np. wiedząc że za 2 godziny idę na power walk mógł rozesłać do Was sms-y z pytaniem kto chciałby się dołączyć.

Taki marsz trwa 1-1,5 h i w jego trakcie możemy omawiać prawie dowolne tematy w języku polskim, niemieckim, bądź angielskim. Robiłem to już weekendami ze znajomym przygotowując go do pewnych rozmów biznesowych, wychodzi to całkiem nieźle.

Jeżeli znajda się chętni, to proszę o podesłanie mi numeru poprzez formularz kontaktowy.

Komentarze (83) →
Alex W. Barszczewski, 2009-04-16
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Parę informacji o Biblioteczce

Mam dla Was kilka informacji dotyczących naszej Biblioteczki

Wstawiłem znowu dwie interesujące książki, szczegóły są jak zwykle tutaj.

Wprowadziłem też rozwiązanie umożliwiające Wam skorzystanie z nowych książek, zanim ja znajdę czas aby je przeczytać.
Nowa pozycja w Zasadach wygląda następująco:

_
Od dziś pojawia się nowa kategoria książek, oznaczona literami *PA* przed nazwiskiem autora.
Skąd sie to wzięło i co oznacza?
Otóż stwierdziłem, że ostatnio nie miałem zbyt dużo czasu na czytanie książek i w związku z tym nagromadziła mi się kupka pozycji, co do których mam uzasadnione przypuszczenie że są dobre. Nie chcę abyście czekali na nie niepotrzebnie długo tylko dlatego, że ja mam coś innego do roboty, dlatego ta kategoria.
*PA* oznacza „przed Alexem”, czyli zainteresowani Czytelnicy mogą poznawać różne nowości zanim ja znajdę czas aby to zrobić.
Reguły sa takie:
1) książki oznaczone *PA* wolałbym wypożyczać Czytelnikom, którzy poradzą sobie z przeczytaniem pozycji w ciągu tygodnia
2) pierwszy Czytelnik obiecuje napisać kilka zdań w „Opiniach o książce”
3) Kolejni Czytelnicy mogą się zapisywać, akceptując fakt, że mogę wskoczyć w kolejkę w dowolnym momencie i na dowolną ilość czasu
4) Generalnie każda książka z *PA* wypożyczana będzie z indywidualnym ustaleniem warunków, które mogą odbiegać od standardowych tak długo, jak długo pozycja będzie miała status PA
5) Po przeczytaniu książki przeze mnie będzie ona wstawiona do normalnego księgozbioru poprzez usuniecie prefixu *PA*

_

Wprowadziłem też małą zmianę w regulaminie :

_

Jeśli ktoś potrzebuje więcej niż jedną z pozycji na raz do konkretnej pracy zawodowej albo na studiach, to proszę o kontakt ze mną. W razie możliwości zrobimy jakiś wyjątek od zasady „1 książka na raz”, szczególnie wobec osób już korzystających ze zbioru

_

Potrzebuję tez ochotnika, który by raz na  6-8 tygodni „przejechał” po książkach i zrobił mi list,e pozycji, które są przetrzymywane ponad miarę. Znajdzie się ktoś? Proszę o info na priv.
A teraz parę słów dla tych Czytelników, którzy uważają mnie za przyjaciela i są gotowi usłyszeć coś ważnego. Pozostałych proszę o nieczytanie tekstu poniżej.

___________________________________________

Generalnie jestem bardzo zaskoczony, jak w gruncie rzeczy niewiele osób korzysta z Biblioteczki.

Dla nieświadomych i wahających się przypominam najważniejsze zasady:

  • wypożyczanie jest bezpłatne, trzeba tylko na własny koszt odesłać książkę z powrotem priorytetem poleconym (ok 8-9 zł)
  • ja nie zbieram Waszych adresów i nie molestuje Was w jakikolwiek sposób, chyba że ktoś rzeczywiście długo przetrzymuje książkę, wtedy dostaje ode mnie uprzejmego maila przypominającego
  • aby korzystać z Biblioteczki trzeba tylko mieć choć jeden komentarz na blogu. Napisanie „Chcę korzystać z Biblioteczki” pod postem „Biblioteczka otwarta” całkowicie wystarczy :-)

Jeśli macie jakiekolwiek trudności techniczne z korzystaniem to napiszcie do mnie, chętnie pomogę.

Jeżeli sami nie macie takiej potrzeby/możliwości aby czytać, to powiedzcie o tym innym ludziom, którzy z tego mogliby skorzystać. Znakomita większość z pozycji to są naprawdę wartościowe książki i szkoda aby leżały u mnie na półce. Mam też przygotowane pewne fundusze, które gotów jestem wydać na więcej książek dla Was, ale muszę mieć dla kogo :-)
A teraz jeszcze trochę hard core, ale muszę Wam to powiedzieć. Jeżeli Waszą ambicją jest zarabianie 5-8 tysięcy złotych miesięcznie, to rzeczywiście nie musicie się specjalnie wysilać. Jeżeli jednak ktoś chciałby docelowo uczciwie zarabiać przeciętną polską płacę w ciągu jednego dnia albo i lepiej, to zapomnijcie o swoim polskim dyplomie i zacznijcie wreszcie swoja prawdziwą edukację! Tutaj macie dobry punkt startowy. I niekoniecznie musi przy tym chodzić o gromadzenie majątku, ale mielibyście wtedy mnóstwo czasu na inne, ważne dla Was rzeczy w życiu. Nie jest to warte świeczki?

Jedna z osób, z którymi na ten temat rozmawiałem wysnuła hipotezę, że może Wasza praktyczna znajomość angielskiego jest zbyt nikła. Trudno mi w to uwierzyć po spotkaniach z wieloma młodymi ludźmi, którzy z tym językiem nie mają żadnego problemu, ale jeśli tak jest to trzeba koniecznie zacząć coś z tym robić i to najlepiej teraz. Jeżeli ktoś potrzebuje wsparcia w tym zakresie, to niech do mnie napisze. Na pewno nie można tego tak zostawić, kto nie potrafi czytać po angielsku, ten w pewnych kręgach już dziś jest postrzegany jako półanalfabeta. Nie bierzcie przykładu z takich ludzi jak np. były minister, a przyszły (?) europoseł Zbigniew Z. który dopiero teraz uczy się angielskiego i paru innych, podobnych panów. Ich czas powoli, ale nieodwołalnie się kończy.
 

Komentarze (74) →
Alex W. Barszczewski, 2009-04-05
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Eksperyment 2009

Po tym, jak projekt „Biblioteczka” dość gładko wystartował (choć jej dotychczasowe praktyczne wykorzystanie jest nieco poniżej moich oczekiwań) czas na przygotowania do drugiego z moich trzech zamierzonych dla Was przedsięwzięć.

Tym projektem jest kolejna edycja Eksperymentu, polegającego na tym, że wybrana grupa ok. 6 osób otrzymuje bezpłatny dostęp do mojego fachowego know-how podczas intensywnego treningu w trzech dwudniowych sesjach. Poprzedni eksperyment był przeznaczony wyłącznie dla całkiem młodych ludzi, tym razem bez ustalania jakiś granic wiekowych chcę zebrać grupę osób które po prostu:

  • są ciekawe świata a ich marzenia życiowe to coś więcej niż mieszkanie na kredyt w bloku i plazmowy telewizor
  • znaczne zwiększenie ich skuteczności w komunikacji, prezentacji i negocjacjach ułatwi im osiąganie tych marzeń
  • chętnie uczą się i próbują nowe rzeczy
  • w jakiś sposób są niebanalni
  • mają dość wysokie standardy etyczne
  • obiecają, że w przyszłości zrobią coś dobrego dla innych ludzi (zasada „podaj dalej”)

Sam Eksperyment mógłby wystartować gdzieś wczesną wiosną, w międzyczasie podyskutujmy sobie nad jego formułą, zakresem i kryteriach doboru uczestników. Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych do wymiany poglądów i pomysłów.

PS: Dla Tych z Was, którzy nie byli z nami w 2007 podaję poniżej linki do dyskusji związanych z tamtym projektem


http://alexba.eu/2007-04-08/tematy-rozne/zaproszenie/

http://alexba.eu/2007-07-01/tematy-rozne/eksperyment-rozpoczety/

http://alexba.eu/2007-08-19/rozwoj-kariera-praca/nasz-eksperyment-cd/

http://alexba.eu/2007-09-03/rozwoj-kariera-praca/nasz-eksperyment-kontynuacja/

http://alexba.eu/2008-12-19/firmy-i-minifirmy/wprowadzanie-innowacji/

http://alexba.eu/2008-12-11/tematy-rozne/eksperyment-rezultaty1/ 

http://alexba.eu/2009-01-06/tematy-rozne/eksperyment-rezultaty2/

Komentarze (207) →
Alex W. Barszczewski, 2009-01-30
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Biblioteczka Czytelników otwarta !

Dzięki wydatnej pomocy Ludwika C. Siadlaka, Artura Jaworskiego i Tomasza Ciamulskiego z przyjemnością zapraszam Was do korzystania z naszej Biblioteczki Czytelników, której otwarcie zapowiadałem w jednym z ostatnich postów.

Myślę, że ta inicjatywa wychodzi naprzeciw zapotrzebowaniu wielu z Was a dobór książek w zestawie, który dzisiaj otrzymujecie do dyspozycji umożliwi każdemu z Was znalezienie czegoś odpowiedniego. Na tym oczywiście nie poprzestanę, około 8 dalszych pozycji czeka na uprzednie przeczytanie przeze mnie :-), jeśli będą coś warte to wylądują w zasobach.
Ten wątek w założeniu powinien służyć wszelkiej wymianie zdań na temat samej biblioteczki, jej zasad i sposobu działania. Zgodnie z wypróbowaną zasadą Agile Development, dostajecie do ręki coś, co działa i jest użyteczne (mam nadzieję :-)), w oparciu o Wasz feedback będziemy to dalej udoskonalać. A teraz kilka bezpośrednich adresów:

Biblioteczka Blogu Alexa
Zasady użytkowania (polecam uważne przeczytanie wszystkiego !!)

Książki

Jeszcze raz bardzo dziękuję zarówno Kolegom wymienionym powyżej, jak też tym, którzy deklarowali chęć wsparcia, z której nie skorzystałem.

Wszystkich zapraszam do odwiedzenia nowego serwisu i wypowiedzi na jego temat tutaj

PS: Książki, które mają moją rekomendację zaznaczę później, nie chcę niepotrzebnie opóźniać startu

Komentarze (260) →
Alex W. Barszczewski, 2009-01-25
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Dziesięć minut przyjemności

Ostatnio w Berlinie miałem life coaching z pewnym obiecującym młodym człowiekiem, który oprócz biegłej znajomości 4 języków (w tym chińskiego) i dużego doświadczenia w międzynarodowym biznesie jest zapalonym tancerzem tango, jednym z tych tancerzy, którzy potrafią przetańczyć całą noc wędrując z jednej milonga do drugiej.

W trakcie naszej rozmowy w którymś momencie powiedziałem mu, że mam taką zasadę, która mówi: „Każdy człowiek, który zadał sobie trudu aby wejść ze mną w pozytywną interakcję powinien na tym być „do przodu””.

Na to mój rozmówca stwierdził : „Wiesz, u nas w tango jest też taka zasada, że podczas tych dziesięciu minut, kiedy tańczysz z jedną partnerką starasz się, aby było to dla niej przyjemne przeżycie. Wszystko jedno, czy dobrze do siebie pasujecie, czy też nie całkiem, czy styl tańca drugiej osoby Ci leży, czy też nie, przez te dziesięć minut starasz się zrobić z tego przyjemne przeżycie dla drugiej strony„

Pomyślałem sobie, że kiedyś zalecałem Wam rzucanie w życie innych ludzi promienia słońca. Oczywiście cały czas zachęcam Was gorąco do robienia tego!  Zdają sobie jednak sprawę, że takie postępowanie wymaga pewnego minimum proaktywności i uwagi na to co się dzieje wokoło. W naszym, czasem zabieganym życiu nie zawsze jesteśmy do tego zdolni. Dlatego proponuję Wam coś jeszcze prostszego, a mianowicie zastosowanie tej zasady tanga w codziennym życiu, w stosunku do ludzi, z którymi tak czy inaczej macie jakieś interakcje.

I tak:

  • Jeżeli macie z kimś interakcję w biznesie, to oprócz rzeczowego załatwienia nawet trudnej sprawy starajcie się, aby Wasza rozmowa była dla drugiej strony w miarę przyjemna. W normalnej praktyce biznesowej jest mnóstwo ludzi, którzy zatruwają Waszemu rozmówcy czas, zróbcie tę pozytywną różnicę.
  • Jeśli wdajecie się w pogawędkę ze znajomym, lub nieznajomym, to też aktywnie starajcie się, aby pozostawiła ona na rozmówcy miłe wrażenie. To ogranicza nam możliwości wylewania naszych żalów na innych, ale tego i tak nie powinniście robić.
  • Jeżeli załatwiacie coś w urzędzie, hotelu lub sklepie, to też aktywnie zadbajcie o to, aby kontakt z Wami był dla drugiej osoby miłym epizodem, nawet jeżeli mówimy o zestresowanej kasjerce w hipermarkecie
  • Jeżeli idziecie z kimś do łóżka, wszystko jedno czy z wielkiej miłości, czysto hedonistycznych pobudek, czy też powodów leżących gdzieś pomiędzy, to zadbajcie o to, aby dla partnera/partnerki było to naprawdę przyjemne przeżycie (w tym przypadku mam nadzieję, że dłuższe  niż 10 minut :-)). To właściwie powinno być zrozumiałe samo przez się, ale np. słyszałem od wielu kobiet wręcz  niewiarygodnie brzmiące historie o facetach typu „wejść-dojść-wyjść”.

To wszystko jest bardzo proste i dziwię się, że wiele osób tego nie robi. Napisałem ten post z egoistycznych pobudek, bo odkąd przeniosłem się do Polski jeszcze bardziej mi zależy na tym, aby atmosfera różnych codziennych zdarzeń z innymi ludźmi była sympatyczna. To na razie w kraju nie wygląda jeszcze najlepiej, ale jest już postęp. Przyśpieszmy go, dając na co dzień dobry przykład. Poza tym, jest to łatwy sposób, aby pozytywnie się wyróżnić. Zachęcam!!

Komentarze (58) →
Alex W. Barszczewski, 2009-01-11
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Biblioteczka dla Czytelników

W związku z moim powrotem do Polski zabiorę z Berlina sporą część mojej osobistej biblioteki.

Kiedy spotkałem się w Sylwestra z Grzegorzem, który wpadł pożyczyć książkę Pavliny, pomyślałem, że być może wielu z Was chętnie poczytałoby różne ciekawe pozycje z zakresu tematów poruszanych na tym blogu. Problem polega na tym, że zazwyczaj nie są one tanie, do tego dochodzi koszt sprowadzenia ich do Polski i ryzyko, że trafi się na coś słabego. Tłumaczenia, jeśli w ogóle są dostępne, to zazwyczaj pojawiają się z opóźnieniem i nie zawsze są dobrej jakości.
Aby temu choć częściowo zaradzić postanowiłem powołać do życia Biblioteczkę dla Czytelników tego blogu. Wstawię tam trochę interesujących książek (w angielskojęzycznym oryginale) o sprawach, o których dyskutujemy, do tego zawsze trochę nowości, które ściągam, czytam a potem leżą na półce. Jeśli będzie taka potrzeba mogę też np. dokupić brakujące książki z zestawu Personal MBA i też udostępnić je chętnym.

Normalnie takie rzeczy powinny być dostępne w bibliotekach publicznych, ale jeśli Państwo Polskie ma inne priorytety, to musimy jakoś radzić sobie sami, bo to chodzi o Waszą i moją przyszłość, a nie jakiś anonimowych Kowalskich. Ja chętnie udostępnię to co mam i wydam te dodatkowe 1000-2000 USD, jeśli z tego będzie konkretny pożytek.

Ponieważ w Polsce czasem działa jeszcze prawo z epok minionych, więc na wszelki wypadek zbadałem sytuację prawną:

1) Prawo o własności intelektualnej (art. 23 ust. 2 prawa autorskiego):

„2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego”.

Jeżeli jakiś Czytelnik dyskutuje na blogu i mam do niego na tyle zaufania, aby pożyczyć mu moją prywatną własność, to bez wątpienia możemy mówić o stosunku towarzyskim (co za nazwa!!!) :-)
Tu jesteśmy OK
2) Prawo o ochronie danych osobistych i ich przetwarzaniu (art. 3a. ustawy o ochronie danych
osobowych):

„1. Ustawy nie stosuje się do:
1) osób fizycznych, które przetwarzają dane wyłącznie w celach osobistych lub domowych.
”

Będzie to przetwarzanie „domowe” (abym wiedział, kto ma moją książkę), więc tutaj też powinniśmy być OK

Po wyjaśnieniu tych kwestii prawnych moja koncepcja jest następująca:

  • z powodów opisanych powyżej w punkcie 1 wypożyczający powinien mieć na blogu chociaż jeden komentarz. Nie jest to sposób na zwiększenie ich ilości :-) lecz  chcę być w zgodzie z prawem
  • oczywiście wypożyczanie książek będzie całkowicie bezpłatne
  • książki wstawione do biblioteczki to będą ogólnie przydatne pozycje, generalnie w języku angielskim. Nie będę raczej wstawiał pozycji wysoce specjalistycznych, czy też związanych z nieuczciwą manipulacją, uwodzeniem itp.
  • jeżeli ktoś mieszka w Warszawie, to ew. będzie mógł osobiście książkę odebrać lub zwrócić
  • jeśli ktoś mieszka gdzieś indziej, to dostanie książkę przesyłką poleconą (bo chyba Poczta Polska jest bardzo niesolidna) za którą zapłacę ja albo poprzedni Czytelnik. Za odesłanie książki dalej (przesyłka polecona) płaci wypożyczający. Myślę, że takie koszty da się przeżyć :-)
  • adres wypożyczającego będzie służył wyłącznie do wysyłki książki i ewentualnego przypomnienia mu o terminie jej oddania. Będzie skasowany po jej zwróceniu, chyba że wypożyczający zażyczy sobie inaczej (bo będzie chciał pożyczyć inną książkę)
  • książki wracają do mnie w takim samym stanie, w jakim wyszyły. To znaczy jeśli są tam jakieś zaznaczenia albo „ośle rogi” to trzeba je tak zostawić, nie wolno za to robić nowych :-)
  • trzeba będzie znaleźć jakieś rozwiązanie, aby było widać jakie książki są dostępne i ewentualnie jaka długa jest kolejka do każdej z nich
  • myślę, że na przeczytanie jednej książki wystarczy 7-10 dni, to musimy sobie dokładnie ustalić
  • wysyłanie książek ode mnie może odbywać się raz w tygodniu, chyba że znajdę lepsze rozwiązanie
  • za wyjątkiem odsyłania książki do mnie wszelkie inne koszty będę pokrywał z własnej kieszeni

Tyle przemyśleń z mojej strony. Teraz zapraszam do dyskusji nad następującymi tematami:

  1. Jak widzicie sens takiej inicjatywy?
  2. Jakie macie pomysły dotyczące konkretnej jej realizacji
  3. Jakie książki chętnie widzielibyście w takiej bibliotece i dlaczego

Teraz kolej na Wasze głosy!

PS: Kiedyś napisałem taki post „Czytanie zagraża głupocie„. Ta inicjatywa jest właściwie logicznym krokiem dalej, możliwym dzięki mojemu powrotowi do Polski.

Komentarze (112) →
Alex W. Barszczewski, 2009-01-08
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Eksperyment – rezultaty rok później cz.2

W pierwszej części zamieściliśmy relację Ani Olear

Dzisiaj zapraszam do przeczytania tego, co rok później ma do powiedzenia Ludwik C. Siadlak

_______________________________________________________________

„Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy ogromny krok naprzód”

Jeśli przepaścią byłaby głębia personal developmentu, to to zdanie najlepiej obrazowałoby efekty szkolenia jakie Alex nam sprezentował. Oprócz praktycznych umiejętności negocjacyjnych, szkolenia Alexa przyczyniły się do ogromnego „paradigm shift” na polach nie-tylko-biznesowych.

Co działo się ze mną przez ostatni rok? Przede wszystkim znacznie zmieniła się lista moich „postanowień noworocznych” :-) – część z nich została zrealizowana o wiele szybciej niż myślałem, a pozostała część zupełnie się zdezaktualizowała. Jak część z Was czytała w komentarzach, wystartowałem z własną firmą, konsultuję dość duże projekty (a dzięki znajomości gry zwanej negocjacjami, za całkiem niezłe pieniądze :-) ), zajmuję się czystym żeglowaniem, a wszelkie galery odpływają coraz dalej poza linię horyzontu.

Jedną rzecz należy zdecydowanie zapamiętać. Działalność Alexa (szczególnie w kontekście tego eksperymentu) bardzo mocno przypomina sposób, w jaki opisał to John Maxwell: „I’m not a motivational speaker. Motivational speaker makes you feel good, but after 24 hrs you have no idea why. I’m a motivational teacher.”

Wielu Czytelników pyta w komentarzach o listę książek, które Alex mógłby polecić jako warte uwagi i analizy. Sam do nich należałem :-) Z czasem jednak, kiedy zaczyna się czytać pozycje o konkretnym profilu, kolejne punkty repertuaru nasuwają się same – jeśli przeczytałaś The Secret i chcesz pójść dalej w tym kierunku, sięgniesz po dzieła Michaela Beckwitha i Boba Proctora. Jeśli uczestniczyłeś w Success Symposium 2008 – będziesz chcieć rozszerzyć swoje horyzonty o wiedzę z książek Johna Addisona czy Denisa Waitley’a.

I właśnie dlatego, że (jak powiedział Waitley) „people used to overestimate tomorrow and underestimate today” – gorąco zachęcam: sięgnij po pierwszą książkę, na której rekomendację trafiłeś na tym blogu, przeczytaj ją i pójdź dalej własną ścieżką, nie czekając aż ktoś poprowadzi Cię „za rączkę”. Nie jutro. Teraz, zaraz.

Ze swojej strony mogę polecić kilka klasycznych i uniwersalnych pozycji, które tworzą naprawdę dużą wartość dodaną niezależnie od tego jaką branżą się zajmujesz:

  • Keith Ferrazzi – Never Eat Alone
  • Napoleon Hill – Think and Grow Rich
  • Tim Sanders – Love is the Killer App
  • Stephen Covey – 7 Habits of Highly Effective People

Nie pozostaje mi nic innego, jak jeszcze raz podziękować Alexowi za to „life-changing experience” w którym mogliśmy uczestniczyć, a Czytelników tego blogu zachęcić do uczestniczenia we wszystkich organizowanych tu spotkaniach i telekonferencjach, które przyczyniają się do nawiązywania wspaniałych i długotrwałych kontaktów.

Pozdrawiam serdecznie
Ludwik

______________________________________________

Ludwik C. Siadlak o sobie:
„Prowadzę szkolenia IT i zajmuję się technologiami internetowymi (w obszarach tworzenia, utrzymania i migracji aplikacji) oraz konsultowaniem projektów personal brandingu w sieci. Poza sferą zawodową gram na klarnecie, śpiewam (barytonem :) ), trenuję aikido i studiuję na Oxfordzie”

Komentarze (35) →
Alex W. Barszczewski, 2009-01-06
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Alex goes (back) to Poland

Dzisiaj mam dla Was dość osobistą informację.

Od pierwszego stycznia 2009 przenoszę moją działalność gospodarczą do Polski, to znaczy, że będę w kraju znacznie więcej niż dotychczas dzieląc z Wami jeszcze większy kawałek lokalnej rzeczywistości, a przy okazji mając większą możliwość wpływu na jej zmianę na lepsze.
To dość duża decyzja, bo odkąd opuściłem Polskę tuż przed stanem wojennym w 1981 bywałem w tutaj tylko „z doskoku” mieszkając na stałe najpierw w Austrii, a potem w Berlinie. Pierwszy raz rozważałem taką możliwość w 2005 ale po przyjrzeniu się stylowi rządzenia ówczesnej władzy stwierdziłem, że nie po to uciekałem z państwa totalitarnego w 1981 aby wracać do krainy braci K. nawet jeśli perspektywy gospodarcze wyglądały całkiem nieźle. Całe szczęście Wasze zaangażowanie przy ostatnich wyborach (dziękuje :-)) zmiotło ze sceny (myślę, że permanentnie) ludzi, którzy gotowi byli dla władzy zrobić tutaj państwo policyjno-kościelne. Piszę o tym, bo zapewne podobnie myśli spora część potencjalnych reemigrantów z tej najbardziej wartościowej dla gospodarki grupy (wracających z wiedzą i środkami).

Oczywiście obecny stan wielu rzeczy jest daleki od doskonałości, z tego zdaję sobie sprawę, ale jest to już w miarę rozsądna baza, na której można budować.

Jeśli interesują Was motywy mojej decyzji, to są one dość racjonalnej natury:

  1. Kwestie podatkowe – i to z kilku względów
    a) „Z pocałowaniem ręki” będę płacił w Polsce 19% PIT zamiast progresywnego (do 42%) w Niemczech. W niemieckim prawie podatkowym jest oczywiście mnóstwo możliwości redukcji tej stawki, dla „normalnie” zarabiających jest to OK i właściwie nie mogę specjalnie narzekać, ale zmęczyła mnie już ta konieczność „gimnastykowania się” przy każdym zeznaniu.
    b) przy moim systemie pracy (zamieniam godziny mojego życia na pieniądze) w którymś momencie tracisz motywację do wejścia powyżej pewien pułap, bo zbyt wielki procent tego życia oddawałbyś fiskusowi
    c) coraz większe zapotrzebowanie na moje usługi w Polsce czyni od przyszłego roku praktycznie niemożliwym skorzystanie z wielu interesujących propozycji i jednocześnie zmieszczenie się w limicie czasu wynikającym z umowy o podwójnym opodatkowaniu Polska – Niemcy
  2. Kwestie „składek” socjalnych” – Niemcy od 1.01 prowadzają reformę ubezpieczeń zdrowotnych, która w moim konkretnym przypadku kosztowałaby mnie dodatkowo co najmniej 6.000 Euro rocznie, dla których mam lepsze zastosowanie (Kanary itp. :-)). W Polsce muszę płacić dość bezwartościowe dla mnie składki ZUS-owi, ale traktując to jako dodatkowy podatek i odpowiednio ubezpieczając się w inny sposób powinienem lekko wyjść „na swoje”
  3. Kwestia bliskości do ważnych klientów – to jednak jest różnica pomiędzy dwugodzinną telekonferencją, a takąż rozmową face-to-face. Pobyt w Polsce powinien też zwiększyć ilość moich interakcji z innymi interesującymi ludźmi, w tym też Wami – Czytelnikami tego blogu.
  4. Nie śmiejcie się, ale czuję że oprócz tego wszystkiego mam pewną misję do spełnienia dzieląc się moimi doświadczeniami z innymi ludźmi. Mieszkając w Polsce będę miał większą wiarygodność tego co mówię dzieląc tę samą rzeczywistość. Będę też mniej, jak to nazywa Steffen Möller „in betweener” :-)

Oczywiście są też wady, z których główne to:

  1. Jakość codziennego życia w Berlinie jest, z całym szacunkiem,  nieporównywalnie wyższa od takiej w Warszawie. Z tego też powodu na razie będę trzymał moje tamtejsze mieszkanko wpadając tam od czasu do czasu
  2. Pewność prawa, w tym podatkowego jest w Polsce znacznie niższa. Z drugiej strony mój biznes jest z podatkowo-księgowego punktu widzenia bardzo prosty, więc zatrudniając odpowiednich fachowców nie powinno być tutaj problemu
  3. Teoretycznie lepiej jest być „ekspertem z daleka” :-) ale myślę, że mam w międzyczasie taką reputację, że nawet gdybym przeniósł siedzibę do przysłowiowej Koziej Wólki nie powinno mi to zaszkodzić :-)

Moje dotychczasowe doświadczenia nie są złe:

  1. Najpierw znalazłem kancelarię podatkową, która zajmie się tą stroną działalności, tak, abym podobnie jak w Berlinie praktycznie nie miał kontaktu z Urzędem Skarbowym. Jak zwykle szukałem nie w błyszczących biurowcach pełnych ludzi w garniturach, lecz biura prowadzonego przez kogoś, kto łączy kompetencje z moim nastawieniem do obsługi klienta. Znalazłem małe biuro prowadzone przez Panią po pięćdziesiątce, z czego sporą część spędziła zajmując się zagadnieniami, do których chciałem. Jej podejście do spraw klienckich jest tak pełne zaangażowania, że nawet ja mógłbym się jeszcze czegoś nauczyć, a o coś znaczy :-)
  2. Dzięki takiemu wsparciu mój nakład czasu na otwarcie działalności i wystawienie Certyfikatu Rezydencji Podatkowej był następujący:
    a) podpisanie dokumentów i upoważnień w biurze 10 minut
    b) wizyta z jedną z Pań z biura w Urzędzie Gminy Targówek (tam mam na razie prowizoryczną siedzibę firmy) 15 minut. Po wejściu pobiera się numerek do okienka, gdzie bardzo przyjazna i kompetentna pani w średnim wieku błyskawicznie załatwiła formalności włącznie z przyjęciem wniosku o REGON. Załatwiałem kiedyś parę spraw w urzędzie miejskim na Florydzie i muszę powiedzieć, w poziomie obsługi nie było żadnej różnicy. Brawo!!
    c) wizyta z jedną z Pań z biura w Urzędzie Skarbowym Warszawa-Targówek ok. 15 minut.  Kancelaria przyjmująca dokumenty prowadzona była przez młodą kobietę, która może nie miała czasu na bycie szczególnie przyjazną, niemniej pracowała niezwykle sprawnie i kompetentnie. Myślę że sporo polskich firm powinno posłać tam niektórych pracowników, aby popatrzyli jak wygląda wydajność pracy!! Ze względu na nietypowość jednego z wniosków zostałem skierowany do innego młodego mężczyzny, który też bez większej przyjazności, ale bardzo sprawnie i kompetentnie załatwił moją sprawę. Jeżeli w polskich urzędach będą przyjmować więcej takich ludzi to jest to budujące
    d) jedyna wpadka zdarzyła się dziś, bo w Urzędzie Statystycznym nie uznali upoważnienia do odbioru zaświadczenia wystawionego ponad 30 dni temu (co np. nie przeszkodziło Skarbówce). W związku z tym musiałem wskoczyć do taksówki i pojawić się tam osobiście. Zajęło to ok. 50 minut ze względu na korek :-)
    e) jutro muszę odebrać mój Certyfikat (bo potrzebuję go we Berlinie)
    To by było na tyle :-) OK, w Berlinie jak zaczynałem to podpisałem tylko kilka papierków u doradcy podatkowego i sprawa była załatwiona,  ale w sumie nie ma na co narzekać :-)

Teraz dopinam ostatnie sprawy, 1.01 jadę do Berlina, 2.01 składam papiery z oświadczeniem dla niemieckiego Urzędu Skarbowego (u doradcy), 4.01 lecę kontynuować Gypsy Time a pod koniec stycznia zjawiam się u Was, już permanentnie.

Jestem podekscytowany (serio!!) wspólną przygodą, która nas czeka, tym bardziej pogoda gospodarcza zapowiada się nie najlepiej, a to zapowiada ciekawe „żeglowanie”.

Komentarze (146) →
Alex W. Barszczewski, 2008-12-29
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 30 of 40« First...1020«2829303132»40...Last »
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.6  (87)
    • Roma: Wyobraźcie sobie odwrotną...
    • Kamil Szympruch: Witam wszystkich....
    • Maciek: Witam serdecznie, Osobiście...
    • Ewa W: Małgorzata, dzięki za dobre...
    • Paweł Kuriata: @Alex Dopuszczam jak...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.5  (83)
    • Małgosia S.: Małgorzata- Bardzo...
    • Agnieszka L: Alex, miałam na myśli...
    • Małgorzata: Małgosia S. Oczywiście,...
    • sniezka: Witek, właśnie chodzi mi o...
    • Witek Zbijewski: snieżka nie mam...
  • List od Czytelniczki Mxx  (20)
    • Mags: ad napisał: „Zapomnia...
    • Tomasz: Mxx: a ja taką jeszcze mała...
    • gonia: Tak to dobra rada, żeby nie...
    • Ewa W: Mxx, piszesz: „Chciała...
    • KrzysiekP: Witam. Może nie będę się...
  • Do czego przydaje się ten blog  (35)
    • Emilia Ornat: Ten blog dodaje mi...
    • KatarzynaAnna: Dzień dobry wszystkim,...
    • Elżbieta: Witam, Czytam bloga (i...
    • Monika Góralska: Witam, Kilka postów...
    • Grzesiek: Tego bloga czytam ponieważ...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.4  (45)
    • Alex W. Barszczewski: Katarzyna...
    • Katarzyna Skawran: Podoba mi się twój...
    • Arek S.: Alex, Odpowiedziałeś Maćkowi...
    • Aleksandra Mroczkowska: Rzeczywiście...
  • Listy Czytelników – nowa kategoria na blogu  (1)
    • Tomek: Świetny pomysł Alex! Już...
  • Co zrobić, kiedy się nie wie co chce się robić w życiu?  (673)
    • Paulina: Witam. Mamy rok 2012,dopiero...
  • Optymalna strategia postępowania z innymi ludźmi  (60)
    • Piotr Cieślak: Alex :))) Jest rok...
  • Rzucaj promień słońca w życie innych ludzi  (73)
    • Stella: Prosta sprawa, a taka piękna...
  • Stabilizacja w Twoim życiu – szczęście, czy pułapka  (14)
    • Witek Zbijewski: noveeck:...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.3  (26)
    • Aleksandra Mroczkowska: Alex, u mnie...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025