Opowiem Wam historię, która w różnych wariantach dość często się nam powtarza:
Razem z Karolina Gorczyca – Barszczewska bardzo lubimy ze sobą przebywać i kiedy to tylko możliwe, to jesteśmy razem.
Dzisiaj postanowiłem skonsultować jeden drobiazg z lokalnym lekarzem, aby nie stać niepotrzebnie w kolejce w Krakowie. Poszliśmy razem, sprawa była szybciutko załatwiona, ale wywiązała się tak miła rozmowa, że sympatyczny Pan Doktor spontanicznie zaprosił nas do swego apartamentu kilka pięter wyżej na pogawędkę, a na dłuższą kawę spotkamy się wkrótce jak wrócimy nad morze.
Takie rzeczy jak spontaniczna sympatia obcych ludzi, bezproblemowe negocjowanie różnych wyjątków itp. zdarzają nam się ciągle, mimo, że:
- Nie jesteśmy żadnymi celebrytami
- Oprócz może znacznej różnicy wieku, jesteśmy całkiem normalna parą kochających się i lubiących swoje towarzystwo ludzi. Ludzi, którzy całkiem normalnie się ubierają i zachowują.
- Żadne z nas nie jest tylko misiem panda do przytulania, bo np. zawodowo w razie potrzeby jesteśmy bardzo ostrzy i skuteczni.
Nie muszę chyba dodawać, jak bardzo takie coś ułatwia i uprzyjemnia życie, o tworzeniu nowych sposobności już nie mówiąc.
Teraz do przemyślenia mam do Was pytania:
- Jak myślicie, co jest powodem takich obserwowanych przez nas reakcji?
- Jak często obserwujecie takie reakcje obcych ludzi w stosunki do Was?
- Jak zmieniłoby się Wasze życie, gdyby takie pozytywne niespodzianki zdarzały znacznie częściej?
Jestem bardzo ciekaw Waszych przemyśleń i zapraszam do dyskusji w komentarzach
PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/697233120856099/
Dodaj komentarz