Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Tematy różne

We własnej sprawie

Witajcie drodzy Czytelnicy!

Ten blog jest dopiero kilka dni online i jak łatwo zauważyć jest jeszcze w fazie beta (nie chciałem już dłużej czekać z jego startem). Wkrótce (mam nadzieję :-) ) zniknie te parę drobnych niedogodności i pojawi się strona z zalecaną lekturą. Tą ostatnią chcę zrobić tak, aby ewentualnie można było pozaglądać do tych zalecanych książek, z tym mam jeszcze maleńki problem techniczny. Proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości i życzę miłej niedzieli.

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-26
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Twoje kontakty – oaza, monokultura, czy zróżnicowanie?

Ostatnio zacząliśmy rozważać kwestię naszej wartości rynkowej i obiecałem zacząć o niezmiernie ważnego, a przy tym często zaniedbanego tematu kontaktów z innymi ludźmi. Pozwólcie, że zaczne od bardzo podstawowych, niemniej często zaniedbywanych kwestii, a ewentualnymi „zaawansowanymi” tematami zajmiemy się nieco później. Tematem na dziś jest to, co Amerykanie nazywają diversity, czyli w uproszczeniu bogactwem wynikającym ze zróżnicowania.

Rozmawiając  „after hours” z moimi uczestnikami szkoleń zauważam pewna prawidłowość polegającą na tym, iż wiekszość moich młodszych Koleżanek i Kolegów albo zamyka się po pracy w kręgu najbliższych, albo obraca się w  kręgach znajomych składających się głównie z ludzi dość podobnych do nich samych (wiek, wykształcenie, narodowość, pozycja społeczna, styl zycia itp.) Taka sytuacja ma wiele zalet np. łatwo się porozumieć, łatwo znaleźć wspólny temat rozmowy, wszystko rozgrywa się w dość bezpiecznej strefie komfortu. Jestem daleki od krytykowania tego podejścia, chcę tylko zwrócić uwagę na jego kilka istotnych wad takich jak stosunkowo niewielka inspiracja do poszukiwania całkiem nowych dróg myślenia, niewielki potencjał synergetyczny i ryzyko, mówiąc kolokwialnie, ukiszenia się we własnym sosie samozadowolenia, lub wspólnego narzekania.

Moja rekomendacja to: zawierajcie znajomości z całkiem różnymi ludźmi, z różnych kultur, stylów życia, grup wiekowych itp.

Nie oznacza to, że należy to robić na siłe, nie patrząc na obustronny sens takich kontaktów, niemniej odrobina więcej otwartości i dywersyfikacji z pewnością zrobi dobrze każdemu. Jak to robić?

Mój przykład jest może troche ekstremalny i może okazać się trudny do zastosowania  przy niektórych tradycyjnych stylach życia, niemniej przytoczę go, bo może przyda się komuś jako inspiracja.

Ja dzielę moj czas (zazwyczaj na przestrzeni roku) na 3 okresy, ktore spedzam z całkiem różnymi ludźmi.

  • Czas spędzany ze znajomymi bądź klientami, którzy pracują u kogoś na etacie. Zakres tych znajomych sięga od pracowników recepcji, starających się dodatkowo studiować, badź zdobywać inne kwalifikacje po CEO dużych córek międzynarodowych koncernów. Cechą wspólna jest ograniczenie ryzyka zawodowego – worst case scenario to utrata pracy i przywilejów z nia związanych, plus oczywiście bardzo szkodliwy uszczerbek na reputacji.
  • Czas spędzany ze znajomymi badź klientami, którzy pracują na własny rachunek. Zakres tych znajomości sięga od właścicieli małych warsztatów i jednoosobowych firemek po kilku autentycznych (w podwojnym tego słowa znaczeniu) multimilionerów z różnych krajów Europy i z USA.
  • Czas spędzany ze znajomymi, który nazywam umownie „gypsy time” :-) Tutaj skala obejmuje bardzo różnych ludzi, którzy wybrali bardziej „alternatywny ” styl życia wszelkiego rodzaju (ale wszystko zgodnie z prawem :-)), znacznie mniej przywiązujących wagę np. do dóbr materialnych, czy tzw. powszechnie uznawanych celów życia.

Z każda z tych grup spedzam, jak już wspomniałem,  w ciągu przeciętnego roku po kilka miesięcy mojego życia. Proporcje zmieniają się, niemniej nie chcę za żadne skarby zrezygnować z tego, za bardzo mnie to wzbogaca.

Powyższe zestawnienie napisałem nie po to, aby „pochwalić się”, lecz aby pokazać przykład, co jest możliwe i jakie korzyści to daje. Bo korzyści są wielorakie i jestem wszystkim moim znajomym i klientom bardzo wdzięczny za to, że dzięki nim mogę je odnosić. Łatwo sobie wyobrazić że np.:

  • Jeśli jestem skonfrontowany z jakimś wyzwaniem,  to mam do dyspozycji niezwykle zróżnicowany virtualny team ekspertów, do których mogę zadzwonić i zapytać o opinię, badź dalsze rekomendacje.
  • Będąc członkiem takiego „teamu” bywam konfrontowany z najprzeróżniejszymi wyzwaniami innych, co bardzo rozszerza moje osobiste horyzonty i często sprowadza moje osobiste problemy do właściwych proporcji.
  • Nauczyłem się i ciągle sobie przypominam, że mój punkt widzenia nie jest jedynym możliwym, czy jedynym „slusznym”, co bardzo pomaga skutecznie funkcjonować we współczesnym świecie.
  • W rezultacie nie mam żadnych zahamowań w nawiązywaniu nowych kontaktów, wszystko jedno z jakiego rodzaju ludźmi, co rezultuje w ciągłym powiekszaniu „teamu”. Korzyści nie musze chyba tłumaczyć, nie ograniczają się one wylącznie do spraw zawodowych :-)

Do tego wszystkiego warto dodać, iż, szczególnie w młodszym wieku, warto nie tylko poznawać bardzo różnych ludzi, ale też próbować bardzo różnego stylu życia, aby wyrobić sobie własne zdanie na temat tego, co nam naprawdę pasuje (oczywiście w myśl rosyjskiego przysłowia „wsio wzmożno, tolko ostorożno”). Ja to robiłem i ciągle jeszcze z wielka przyjemnością robię.

Oczywiście, że taki network nie powstał w ciągu roku, niemniej kiedyś trzeba po prostu zacząć. Jak to zrobić porozmawiamy następnym razem.

PS: Jak zwykle, warto zauważyć, że jest to mój osobisty punkt widzenia i każdy powinien użyć własnego rozsadku.
Szczególnie jeśli komuś zależy wyłącznie na zgromadzeniu maksymalnej ilości pieniędzy, czy dóbr materialnych to istnieją skuteczniejsze podejścia. Tak czy inaczej życzę Wam dobrych przemyśleń!!

Komentarze (9) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-25
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Jaka jest Twoja definicja sukcesu?

Na początku każdego szkolenia z nową grupą regularnie pytam uczestników o ich definicję sukcesu (bo każde takie spotkanie ma służyć nie tylko firmie, która za to płaci, lecz także pomóc każdemu w osiągnięciu jego indywidualnych celów). To bardzo ciekawe usłyszeć, jakie kryteria stosują różni ludzie.

Takie typowe definicje to „dobra praca za dobre pieniądze”, „szczęśliwa rodzina”, „grube konto w banku i dużo wolnego czasu”, „własna firma i duży luz” i wiele innych, czasami typowych, czasami bardzo oryginalnych wypowiedzi.

Moja osobista definicja sukcesu jest bardzo prosta i brzmi: „Odnoszę sukces, jeśli prowadzę interesujące życie i w każdej sytuacji mogę sobie pozwolić na bycie sobą”. Tylko tyle i aż tyle. Mi zajęło to ponad 30 lat, aby się jej dopracować, wcześniej miałem definicje zaprogramowane mi przez innych, które nie uczyniły mnie specjalnie szcześliwym.

Mając tę obecną zawsze mogę łatwo sprawdzić, czy jestem na dobrej ścieżce, czy też właśnie z niej zboczyłem. Taki mały kompas :-)

 Jak to wygląda u każdego z Was? Z jakiego źródła pochodzi Wasza definicja?

Komentarze (35) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-22
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Chcesz innych rezultatów – postępuj inaczej

Często, kiedy rozmawiam o życiu i pytam kogoś dlaczego postępuje tak a nie inaczej, to słysze że jest to presja otoczenia, albo „bo wszyscy tak postepują”.

W takich sytuacjach przypomina mi się napis, który w moich czasach studenckich przeczytałem na drzwiach toalety męskiej Uniwersytetu Technicznego w Graz/Austria.  Wybaczcie mi użyty język, niemniej ten tekst należy przetłumaczyć dosłownie:

„Jedzcie g….. miliony much nie mogą się przecież mylić!!”

Najzabawniejsze jest to, że rzeczywiście wielu ludzi postępuje tak jak większość, spodziewając się przy tym odmiennych rezultatów. Troche nielogiczne, nieprawdaż?

Jest rzeczą oczywistą, że żyjąc w jakiejś społeczności należy przestrzegać obowiązującego w niej prawa i podstawowych zasad wzajemnego obchodzenia się ze sobą. Jeśli jednak chcemy mieć w życiu inną jakość niż większość, to nie naśladujmy ślepo jej postępowania i postaw.

Komentarze (4) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-21
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Można i w młodym wieku

Właśnie przeczytałem w Red Herring o 21-latce, która po uzyskaniu odpowiednika naszego licencjatu założyła firme produkującą urządzenia monitorujące niepożądane reakcje na leki u pacjentów i przetwarzającej te dane tak, aby zarówno pacjent, jak i prowadzący lekarz mieli stały wgłąd w działanie podawanych leków. Elisabeth Holmes, która założyła tę firme, właśnie zapewniła sobie drugą rundę finansowania pozyskując w sumie 16 milionów USD kapitału.

Oczywiście, jak zapewne powie wiele osób, to jest USA a nie Polska, więc nie będę dyskutował finansowego aspektu całej sprawy. Nie o to chodzi. Elisabeth Holmes zapytana co uważa za najlepsze w fakcie że w wieku 21 lat przewodzi takiej firmie odpowiedziała: „Najlepszą rzeczą jest to, że mam sposobność zrobienia prawdziwej różnicy. Mam możliwość wpływu na slużbę zdrowia, wpływu na społeczeństwo, wpływu na medycynę…..”
Na pytanie, co będzie najważniejszym rezultatem jej pracy za 5 lat odpowiedziała: „[ta praca] uratuje życie i poprawi jakość życia milionów ludzi”

Spróbujcie teraz zadać sobie pytanie: „Czy większość czasu myślę o tym aby kupić sobie nowa szafę* czy też o tym, aby zmienić świat?”
*) szafę możesz zamienić dowolnym innym „przedmiotem”

 Ja osobiście przerabiałem obydwa warianty i ten drugi przyniósł mi znacznie więcej satysfakcji w życiu, ba nawet całkiem inne życie w ogóle.

Gdzie za 5-10 lat doprowadzi każdego z Was odpowiedź na to pytanie?

 PS: Problematyka chyba nie jest całkiem nowa, bo już w XIX w. Henry David Thoreau napisał „większość ludzi idzie przez życie wlokąc za sobą swoje meble”

 

Komentarze (7) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-21
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Twoja wartość rynkowa

Porozmawiajmy, o tym, od czego zależy nasza wartość rynkowa na szeroko rozumianym rynku pracy (wszystko jedno, czy jako pracownik najemny, czy jako freelancer.

Stara prawda (którą potwierdzają też moje obserwacje) mówi że:

Nasza wartość rynkowa = Umiejętności zawodowe x Umiejętność sprzedania siebie x Nasze kontakty

Jeśli teraz każdy z tych czynników ocenialibyśmy w skali od 1 do 10, to jak tak patrzę na znanych mi ludzi (nie będacych w senior managemencie, czy sprzedaży) w wieku 22-35 lat to średnio rzecz biorąc wygląda to następująco:

umiejętności zawodowe 7-8 (przeważnie są to dobrze wykształceni ludzie z doświadczeniem zawodowym)

umiejętności sprzedania się 2 (tak, tak, w szkole tego nie uczą a obiegowe metody i podejścia są często kontraproduktywne)

kontakty 1 (!!!) Większość ludzi ma ograniczony krąg znajomych, do tego wśród osób dość podobnych do nich samych

Daje to, według naszego równania:

7x2x1=14    (na 1000 możliwych!!!!)

Mamy już odpowiedź na pytanie, dlaczego tak wielu ludzi narzeka na niskie zarobki?  Do tego większość z nich stara się tę wartość podnieść pracując nad tym, co najlepiej robili dotychczas, czyli podnosząc swoje kwalifikacje zawodowe. Abyśmy się dobrze zrozumieli, nie ma w tym nic złego. Ja sam przeznaczam 1-4 godzin dziennie na dalsze kształcenie się. Niemniej zgodnie z zasadą Pareto można by część zasobów przesunać w kierunku poprawienia pozostałych dwóch czynników i przy ich niskim stanie wyjściowym osiągnąć szybką poprawę. Zobaczmy co stało by się z naszym przykładem po poprawie umiejętności sprzedania się z 2 na 3, a kontaktów z 1 na 2, co przy niskich wartościach początkowych tych zakresów powinno w sumie być bardzo proste:

7x3x2=42   czyli wzrost o 300%

Dla porównania zobaczmy co stało by się, gdybyśmy zamiast pracować nad sprzedażą i kontaktami podnieśli nasze umiejętności zawodowe o 2 punkty:

 9x2x1=18   czyli wzrost o zaledwie niecałe 29%

 Jeśli chcecie, to do następnego spotkania możecie oszacować jak wygląda ten współczynnik u Was. 

W najbliższych postach w tym temacie porozmawiamy o tym, jak popracować nad kontaktami.

Na zakończenie dwie uwagi:

  • Widać wyraźnie, że piszę o ludziach, którzy mają już spore umiejętności zawodowe (ta siódemka to nie byle co). Podkreślam jeszcze raz, ze są one konieczne, bo dziś na pozoranctwie daleko się nie zajedzie (zwłaszcza w dobrych firmach)
  • Jak zwykle w takich sprawach – nie wierzcie mi na słowo, użyjcie własnego rozumu :-)
Komentarze (75) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-20
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Jak zmieniać ludzi wokół nas

Jak na trwałe zmieniać ludzi cz.1

Ten post jest pierwszym z cyklu wypowiedzi, zajmujących się dość drażliwym tematem, a mianowicie odpowiedzią na pytanie “jak długoterminowo zmieniać zachowanie ludzi, z którymi mamy przez pewien czas do czynnienia?”. Całkiem świadomie piszę “jak” a nie “czy”, gdyż taka zmiana (zakładając trwające przez pewien czas kontakty) jest bez wątpienia możliwa, a przy umiejętnym stosowaniu, nawet całkiem prosta.
Zanim jednak zajmiemy się tym tematem musimy koniecznie poruszyć kwestie etyki w używaniu tych, i innych skutecznych narzedzi wpływu. Na szkoleniach, które prowadzę zaznaczam z całą stanowczościa, że zarówno w życiu prywatnym, jak i biznesowym manipulacja ma niezmiernie krótkie nogi i można nią zabić nasz najcenniejszy kapitał, jaki mamy w kontaktach z drugim czlowiekiem, a mianowicie jego zaufanie. Stąd stanowczy apel i ostrzeżenie: wykorzystujcie opisywane w tym dziale techniki wyłacznie w pozytywny sposób, nigdy nie manipulujcie kogokolwiek na jego niekorzyść!!
Z drugiej strony, jesli po prostu macie trochę zazdrosnego partnera (partnerke), komuś z bliskich przydałoby się troche wiecej przyjazności w podejściu do Was, w pracy wolelibyście bardziej konstruktywne wzorce komunikacji i w wielu podobnych przypadkach zmiana bądzie korzystna dla “trenowanego” i można z czystym sumieniem ją przeprowadzić. Tak samo dotyczy to managera, który zachowując korzyści wynikające z posiadania zróżnicowanego zespołu, chce nieco wygładzić te chropowatości członków swojego teamu, które zdecydowanie przeszkadzaja zarówno ich posiadaczowi, jak i całemu zespołowi w osiągnieciu sukcesów.
Zacznijmy może od stwierdzenia, iż praktycznie każda powtarzająca się interakcja z drugim czlowiekiem, zmienia nie tylko wzajemne relacje, ale też co najmniej jednego z partnerów. Informacje zawarte w tym cyklu mają służyć do tego, aby zmiana (korzystna dla wszystkich!!!) była znacząca i abyśmy to my byli trenerem (treserem :-)), a nie trenowanym.
Dlatego właśnie musimy wyrobić sobie umiejętność spojrzenia na to, w jaki sposób dana sytuacja i nasze zachowanie wpływają na wzmacnianie się pewnych zachowań.
Generalna zasada brzmi: “Każda forma nagrody wzmacnia poprzedzające je zachowanie”. Brzmi to banalnie prosto i każdemu zapewne łatwo zrozumieć to intelektualnie, niemniej ciągle możemy wokół nas obserwować scenki takie jak:
1)      Dziecko prosi babcię w supermarkecie o kupno zabawki. Babcia odmawia. Dziecko podnosi głos. Babcia odmawia. Dziecko zaczyna krzyczeć, ludzie zaczynają się przyglądać. Babcia dla spokoju kupuje dziecku zabawkę. Jaką taktykę obierze dziecko następnym razem, kiedy znów coś zapragnie?
2)      Jeden z Twoich pracowników regularnie nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Jestes “ludzki” i akceptujesz następujące: “zamiast rezultatu brak rezultatu plus dobre wytłumaczenie”. Jakie zachowanie w ten sposób wzmacniasz?
3)      Jesteś z Twoja partnerka u znajomych i niewinnie rozmawiasz z inna atrakcyjną kobietą. Kątem oka widzisz, jak Twoja partnerka robi zazdrosną minę, na co natychmiast przerywasz aktualną rozmowę, podchodzisz do partnerki i dajesz jej do zrozumienia, że tylko ona się liczy. Jakie zachowanie właśnie wzmocniłeś? Czy Twoja reakcja spowoduje, ze następnym razem w zbliżonej sytuacji Twoja partnerka będzie reagowała mniej zazdrośnie? Wątpię i jak się nad tym zastanowimy, to stanie się to oczywiste.
Spójrzcie krytycznie na własne zachowanie i zastanówcie sie, w jakich sytuacjach, na podstawie bardzo różnych zresztą przesłanek, wzmacniacie takie niekorzystne dla Was zachowania innych. I ci „inni” to mogą być znajomi, rodzice, dzieci, współpracownicy, szefowie, czy klienci.
Nastepnym razem porozmawiamy jak skutecznie zmienia sie wzorce zachowań jednego z najniebezpieczniejszych zwierzat – orki. Jaki to ma zwiazek z naszym tematem? Zobaczycie
  

 

Komentarze (16) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-20
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Własność intelektualna ad absurdum

Lawrence Lessig w jednym z ostatnich postów zwrócił uwagę na ciekawe zestawienie wynaturzeń wykorzystujących prawo własności intelektualnej. Warto zobaczyć do czego powoli zmierzamy i zastanowić się jak wpłynie to na dalszy rozwój innowacji naszego gatunku.

PS: Jeden z przypadków opowiada, jak francuski reżyser musiał zapłacić 1300 dolarów kary za nieautoryzowane gwizdanie „Międzynarodówki” przez jedną z postaci w jego filmie. To podsuwa ciekawą koncepcję, dlaczego w ogóle upadł komunizm: te wszystkie „Międzynarodówki” śpiewane na akademiach i wiecach bez pozwolenia spadkobierców autora, to musiała być kara!!  :-)

Komentarze (1) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-20
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Jak zmieniać ludzi wokół nas

Szybki test osobowosci :-)

Zastanawialiście się kiedyś, że bardzo przydałby się sposób na szybką ewaluację sposobu myślenia drugiego człowieka?

Tenże sposób ma ogromny wpływ na przydatność danej jednostki do różnych zadań, czy stanowisk, niestety poznanie go zajmuje zazwyczaj trochę czasu. Jak ten czas skrócić? Wystarczy uważnie sluchac jak dana osoba tłumaczy różne rzeczy, począwszy od błahostek, typu spóźnienie na spotkanie, po sprawy tak zasadnicze jak wytłumaczenie, dlaczego znajduje się ona w danej sytuacji życiowej, bądź zawodowej. Dokładna analiza struktury i sposobu tych tłumaczeń potrafi powiedzieć nam bardzo wiele o tym człowieku.

Nie wierzcie mi na słowo, po prostu zacznijcie pytać i zwracajcie uwagę na otrzymywane odpowiedzi. Bedziecie zdumieni, co można w nich rozpoznać przy odrobinie słuchania i wnikliwości. I istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że dokładnie taki sam wzorzec myślenia występuje u tej osoby w wiekszości dziedzin życia.

Komentarze (7) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-20
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Scanbuy – rewolucja w zakupach?

Firma Scanbuy   opracowała software, umozliwiajace zamienienie każdego telefonu komórkowego z aparatem cyfrowym w czytnik kodu kreskowego znajdujacego sie na prawie wszystkich produktach. Przyszłe zastosowania pobudzaja fantazje: Bierzesz w sklepie jakiś artykuł, „klik” i jego kod przesłany jest na strone internetową dokonującą natychmiastowych porównań cenowych (dzięki lokalizacji telefonu, nawet w określonym regionie). Jeśli otrzymany rezultat jest dla sklepu niekorzystny, to następny „klik” i zamówiłeś towar z alternatywnego źródła.

Hipermarkety wiedziały co robią, jak zakazały fotografowania w sklepie :-)

Komentarze (2) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-20
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 66 of 67« First...102030«6364656667»
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.6  (87)
    • Roma: Wyobraźcie sobie odwrotną...
    • Kamil Szympruch: Witam wszystkich....
    • Maciek: Witam serdecznie, Osobiście...
    • Ewa W: Małgorzata, dzięki za dobre...
    • Paweł Kuriata: @Alex Dopuszczam jak...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.5  (83)
    • Małgosia S.: Małgorzata- Bardzo...
    • Agnieszka L: Alex, miałam na myśli...
    • Małgorzata: Małgosia S. Oczywiście,...
    • sniezka: Witek, właśnie chodzi mi o...
    • Witek Zbijewski: snieżka nie mam...
  • List od Czytelniczki Mxx  (20)
    • Mags: ad napisał: „Zapomnia...
    • Tomasz: Mxx: a ja taką jeszcze mała...
    • gonia: Tak to dobra rada, żeby nie...
    • Ewa W: Mxx, piszesz: „Chciała...
    • KrzysiekP: Witam. Może nie będę się...
  • Do czego przydaje się ten blog  (35)
    • Emilia Ornat: Ten blog dodaje mi...
    • KatarzynaAnna: Dzień dobry wszystkim,...
    • Elżbieta: Witam, Czytam bloga (i...
    • Monika Góralska: Witam, Kilka postów...
    • Grzesiek: Tego bloga czytam ponieważ...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.4  (45)
    • Alex W. Barszczewski: Katarzyna...
    • Katarzyna Skawran: Podoba mi się twój...
    • Arek S.: Alex, Odpowiedziałeś Maćkowi...
    • Aleksandra Mroczkowska: Rzeczywiście...
  • Listy Czytelników – nowa kategoria na blogu  (1)
    • Tomek: Świetny pomysł Alex! Już...
  • Co zrobić, kiedy się nie wie co chce się robić w życiu?  (673)
    • Paulina: Witam. Mamy rok 2012,dopiero...
  • Optymalna strategia postępowania z innymi ludźmi  (60)
    • Piotr Cieślak: Alex :))) Jest rok...
  • Rzucaj promień słońca w życie innych ludzi  (73)
    • Stella: Prosta sprawa, a taka piękna...
  • Stabilizacja w Twoim życiu – szczęście, czy pułapka  (14)
    • Witek Zbijewski: noveeck:...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.3  (26)
    • Aleksandra Mroczkowska: Alex, u mnie...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025