Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Tematy różne

Życie pełne “WOW!”

Jak często opada Ci przysłowiowa szczęka z zachwytu nad Twoim życiem? Nad różnymi jego elementami?

Jeśli potraktujemy życie jako nagrodę za zwycięstwo w morderczym wyścigu z przeszkodami, kiedy to plemnik z naszą informacją genetyczna pokonał miliony innych, to należałoby sobie takie pytanie zadawać od czasu do czasu. Chyba, że ktoś uważa, że nasz czas na tej planecie ma być czasem cierpienia i zmartwień. Ja zdecydowanie nie!

Dziwię się, że wiele osób, zamiast bawić się w rozreklamowane testy osobowościowe wszelkiego rodzaju, nie robi sobie regularnie prostej analizy istniejącego stanu rzeczy, odpowiadając na pytania:

  • jeśli jestem ze stałym partnerem/partnerką to jak często uważam, że jestem szczęściarzem, że jestem z tą osobą?
  • jeśli jestem ze stałym partnerem/partnerką to jak często ta druga osoba uważa, że ma szczęście, że jest ze mną?
  • jeśli robię coś zarobkowo, to jak często mam efekt “wow” widząc rezultaty mojej pracy?
  • jeśli mówimy o pracy zarobkowej, to jak często moi klienci mają efekt “wow” widząc rezultaty mojego działania?
  • jeśli zajmuję się czymś poza zarabianiem i cieszeniem się życiem z partnerem/partnerką, to jak często ta aktywność przepełnia mnie uczuciem zachwytu nad tym robię?

Jeżeli odpowiemy sobie uczciwie na te pytania, najlepiej stosując wspomniany w jednym z postów detektor ściemy chłopów austriackich (https://www.facebook.com/…/430626…/posts/577584462820966), to mamy niezłe podstawy do oszacowania, jak bardzo moglibyśmy nasze życie uczynić jeszcze piękniejszym i wartym życia. Bo często mam wrażenie, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak daleko można w tym zajść zadowalając się ochłapami, często sugerowanymi przez społeczeństwo. A szkoda…

Oczywiście w realnym życiu ciągle pojawiają się wyzwania i związane z nimi frustracje, ważna jest jednak proporcja i jak sprawnie sobie z nimi radzimy. Odrobina octu w jedzeniu raczej nie zaszkodzi, jako główny składnik będzie to zabójcze.

Nasza odczuwalna jakość życia będzie pewnie iloczynem tych czynników, czyli spory niedobór w jednym będzie niekorzystnie rzutował na całość. Widzę to u różnych “ludzi sukcesu”, z żadnym z nich nie zamieniłbym się na życie!

Zrób sobie taką analizę na własne potrzeby.

Chcesz wiedzieć, jak to wygląda u mnie?

  • Prawie każdego dnia co najmniej raz uważam się za szczęściarza, że mogę przeżywać go z Karoliną
  • Prawie każdego dnia Karolina mówi mi, że ma wielkie szczęście, że jest ze mną
  • Mam samych sympatycznych klientów (innych nie przyjmuję) z ciekawymi wyzwaniami. Przeważnie wymyślam im rozwiązania, po których (ze skromności ;-)) mentalnie poklepuję się po ramieniu i mówię sobie z satysfakcją “good job!”
  • Większość klientów, zwłaszcza przy bardziej złożonych sprawach o dużej stawce, komunikuje mi zachwyt nad rezultatami naszego współdziałania i poleca mnie dalej. Tak już od 30 lat 🙂
  • W moim życiu towarzyskim, zwłaszcza ostatnio, mam większośc spotkań, po których mówię sobie “super, że do nich doszło”.
  • Jeśli chodzi o działalność pro bono to takimi chwilami wow bywa feedback od beneficjentów o tym, co osiągnęli dzięki korzystając z tego, co robię. Tego, w porównaniu do innych zakresów mego życia mam mniej, dlatego też mniej się udzielam 🙂

Teraz wiecie, skąd ten luz i uśmiech na twarzy, który często widać?

Napisz w komentarzach, czy ten tekst skłonił Cię do przemyśleń, a może widzisz świat całkiem inaczej ode mnie.

Zapraszam do dyskusji w komentarzach

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/935833810329361/

Komentarze (3) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Jak odpowiadać na typowe pytania przy rozmowie o pracę

Rozmowa o pracę jest dla wielu osób dużym wyzwaniem. Tak jak obiecałem, nagrałem film, który bardzo praktycznie opisuje jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej i jak można odpowiadać na typowe pytania osoby rekrutującej. Ze względu na ograniczenia czasowe jest to dość podstawowy materiał, niemniej podpowiada jak poradzić sobie z 17 pytaniami, a bazując na tym, każdy może sobie dorobić odpowiedzi do innych. Nie nagrywałem go też z „bajerami”, skoncentrowałem się na treści, ale to jest w tym temacie chyba najważniejsze. To, co tam zobaczycie warto postudiować dogłębniej, bo wiele szczegółów ma znaczenie w praktyce.

Jeśli uznacie film za wartościowy, to proszę polajkujcie go i polecajcie innym. Sporo osób korzysta z mojego profesjonalnego wsparcia na https://klinikanegocjacji.pl/…/wsparcie-rekrutacyjne/… ale te bezpłatne materiały mogą być przydatne dla tysięcy ludzi.
Jeśli macie specjalne pytania dotyczące zagadnienia, to zapraszam do komentarzy, najlepiej na YT bo wtedy wszystko będzie razem.

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/931484477430961/

Komentarze (3) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Mam do Was pytanie:

Jak może wiecie, w ramach Klinika Negocjacji Alexa Barszczewskiego przygotowuję też klientów do rekrutacji, zazwyczaj na wysokie stanowiska w dużych firmach. Tam jest pełna profeska, dokładna analiza firmy, osób rekrutujących, stworzenie z kandydata prawdziwego, lecz atrakcyjnego „produktu” dla tej akurat firmy, rozbrojenie wszelkich potencjalnych min i pułapek, skompensowanie luk i słabych stron itp.

Z drugiej strony czasem doradzam za darmo młodym ludziom, którzy ubiegają się o mniej eksponowane stanowiska i mimo bardzo wielu materiałów dostępnych w sieci, powtarzają się u nich te same elementarne błędy i szkodliwe odpowiedzi na pytania, które prawie na pewno padną na interview.

Czy bazujący na moim doświadczeniu film-piguła, bardzo konkretnie obejmujący takie podstawowe rzeczy wart jest tego, abym pół dnia nad nim posiedział, czy uważacie że raczej nie warto?

Nie jestem tego pewien i będę wdzięczny za podpowiedź.

Jeśli tak, to jakie kwestie chcielibyście abym w nim poruszył?

PS: Jeśli to opublikuję to kilku rekruterów może się nie ucieszyć 🙂

PPS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/930634117515997/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Jakimi zasadami się kierujesz?

Dziś zacząłem robić ostateczną kontrolę tekstu Sukces w relacjach międzyludzkich przed odesłaniem drugiego wydania do składu i druku. Właśnie przeczytałem spisane 8 lat temu zasady, którymi generalnie kieruję się w relacjach z innymi ludźmi i stwierdziłem, że bardzo dobrze przysłużyły mi się one też w ostatnich latach.
Jeśli masz chwilę, to przeczytaj je poniżej i pomyśl jak to faktycznie wygląda w Twoim przypadku.

  • Co robisz inaczej?
  • Z czym się nie zgadzasz?

Podziel się tym w komentarzach, to będzie wartościowe dla nas wszystkich.

Zasady Alexa:

  1. Szanuję każdego napotykanego człowieka, dopóki nie przekona mnie on, że na to nie zasługuje. To zdaje się być odwrotnym podejściem do tego, co robi bardzo wielu ludzi, którzy uważają, że inni na szacunek powinni najpierw zasłużyć (cokolwiek by to miało znaczyć).
  2. W każdym człowieku, którego poznaję, staram się znaleźć jakąś pozytywną cechę. Dotyczy to szczególnie tych osób, które na pierwszy rzut oka mi nie odpowiadają lub do których w jakiś sposób jestem uprzedzony. To bardzo pomaga m.in. w nawiązywaniu lepszego kontaktu w trudnych negocjacjach czy przekonywaniu przeciwników.
  3. Każdy człowiek, który z własnej inicjatywy nawiązuje ze mną jakąkolwiek relację, powinien wyjść na tym „do przodu”. Oznacza to, że staram się, aby dla każdej osoby kontakt ze mną był zawsze czymś pozytywnym. To może oznaczać uśmiech i odrobinę „słońca” dla kogoś nieznajomego, z kim wymieniam jedynie kilka przyjaznych spojrzeń na ulicy (a robię to od lat każdego dnia). Może też oznaczać przetransferowanie kogoś do zupełnie innej ligi życiowej i danie mu narzędzi do osiągnięcia tam sukcesu.

    W naprawdę dobrych i intensywnych relacjach możliwe jest bardzo wiele i jeśli da się to zrobić stosunkowo prosto, to dlaczego nie? Stosowanie tej zasady polecam każdemu z Was. To doskonałe odczucie wie-dzieć, że – jak za kometą Halleya – ciągnie się za To-bą długi warkocz ludzi, których życie uległo wzbogaceniu w rezultacie interakcji z Tobą. Oprócz budowania naszej reputacji, tworzy to ogromny kapitał dobrej woli, a ten niekiedy może się przydać. Aby sobie przy tym nie zrobić krzywdy, zalecam jednocześnie rozważenie pozostałych zasad, choćby na przykład zasady zapisanej poniżej.
  4. Długoterminowo utrzymuję tylko te relacje, które są w jakimś wymiarze korzystne dla obydwu stron. W ten sposób unikam sytuacji, kiedy ja albo druga strona mogłaby stać się wampirem energetycznym, emocjonalnym, finansowym czy jakimkolwiek innym. Oszczędza to mnóstwo czasu i środków na bezsensowne kontakty, co z kolei pozwala nam znacznie więcej inwestować w te relacje, które są korzystne dla obydwu stron. Zasada ta nie oznacza oczywiście utrzymywania jakiegoś konta, na którym, z buchalteryjną precyzją staram się zbilansować wzajemne korzyści. Należy traktować ją bardziej ogólnie. Tutaj poleganie na wyczuciu i zasadzie „pi razy oko” jest całkowicie wystarczające. Wyjątkiem są wszelkie działania z pobudek humanitarnych, które też podejmuję.
  5. Długoterminowo każdy ma u mnie mniej więcej taki poziom na skali ważności, jaki ja mam u niego. Dawno temu zauważyłem, że inni ludzie często mieli u mnie znacznie wyższy priorytet, niż ja u nich i to nawet w sytuacjach, kiedy powinno być odwrotnie! Odkąd to zmieniłem, przebywam w gronie osób, które wzajemnie cenią sobie możliwość robienia czegoś wspólnie i nikt nikomu nie robi przysłowiowej łaski.
  6. Jeżeli w określonej relacji mam sporą przewagę w jakiejkolwiek dziedzinie, to jako senior partner dbam o to, aby interesy drugiej strony były zaspokajane tak samo, jak moje własne.
  7. Staram się nie osądzać innych ludzi, bo przeważnie nie mam pełnego obrazu, dlaczego postępują oni w określony sposób.
  8. Jeżeli jednak czyjeś postępowanie zdecydowanie mi nie odpowiada, to dystansuję się od takiej osoby bardzo szybko, lecz bez oskarżeń i pretensji.
  9. Nie udzielam konsultacji bez zlecenia zainteresowanego, co zdaje się być ulubionym, choć bardzo nieproduktywnym zajęciem wielu rodaków.
  10. Nawet w sytuacji, kiedy mogę się czegoś domagać, używam słowa „proszę”, co oczywiście nie wyklucza sięgania po inne, w razie potrzeby nawet dość drastyczne środki.
  11. Zakładam, że nikt niczego nie musi, więc jeśli ktoś robi coś dla mnie, nawet jakiś drobiazg, to zawsze staram się pamiętać o magicznym słowie „dziękuję” plus szczery uśmiech.
  12. Zaatakowany, staram się jak najszybciej zepsuć przyjemność czy odebrać korzyści atakującemu. Bronię się natychmiast i w razie konieczności nie mam zahamowań, aby zrobić napastnikowi krzywdę.
  13. Nie pozwalam na lekceważenie mnie! Jeżeli na przykład w dyskusji zadaję pytanie, to nie akceptuję sytuacji, w której ktoś pozostaje mi dłużny odpowiedź lub wymijająco odpowiada na pytanie inne niż to, które zadałem. Akceptowalną alternatywą jest wyjaśnienie, dlaczego odpowiedź na moje pytanie nie jest możliwa lub dlaczego nie mogę jej uzyskać.

Powyższe zasady nie są jakąś check-listą, którą sprawdzam, bardziej opisują jak faktycznie postępuje w większości przypadków. Piszę „w większości”, bo też jestem tylko człowiekiem 🙂

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/923651058214303/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Jak wydać własną książkę – konkretne wskazówki i rekomendacje

Pod jednym z postów na FB, w którym autor rozważał za i przeciw self publishingu zostałem wywołany do tablicy i zamieściłem, jak zwykle u mnie, kilka konkretnych i szybkich wskazówek, chyba jako jeden z pionierów self publishingu w Polsce (zacząłem w 2012) 🙂

Ostatnio dość często spotykam się z pytaniami osób, które chcą napisać książkę, więc wstawię ten tekst i tutaj, zakładając, że będzie to użyteczne. Chętnie też odpowiem na pytania na ten temat, piszcie w komentarzach.

Jeśli jesteś profesjonalistą w swojej dziedzinie, ale nie masz wielkiego nazwiska, to zdecydowanie wydawaj sam, tylko zrób to mądrze! Mądre podejście nie wymaga dużych nakładów finansowych i minimalizuje nakład czasu związany z samym wydawaniem i dystrybucją.

Aktualny przykład: moja żona Karolina Gorczyca – Barszczewska, wzięty adwokat (czyli ma co robić z czasem) kilkanaście dni temu wydała książkę o tym, jak zbudować od zera dobrze działającą kancelarię. Mimo niszowości tematu, koszt wydania i pierwszego nakładu zwrócił się już po tygodniu! Zdecydowanie warto!

Skrócona, ale konkretna recepta, jak się za to zabrać:

  • Napisz książkę, daj ją komuś do korekty (jak napisałeś ją dobrze, to nie potrzeba wiele redagowania, ale do tego też możesz kogoś tanio znaleźć – nie mylić z ghost writer).
  • Znajdź kogoś, kto opracuje okładkę i złoży książkę do druku. My współpracujemy w tym zakresie z Janusz Maniak, firma RNDR, aktualnie już przy drugiej książce – mojej.
  • Zarejestruj się jako wydawca https://e-isbn.pl/IsbnWeb/index.html To jest proste i nic nie kosztuje. Tam dostaniesz Twoją pulę numerów ISBN, dzięki czemu sprzedajesz książki i ebooki z 5% VAT
  • Skontaktuj z Betty Gatoudi z Sowadruk. Betty jest niezwykle miłą i kompetentną osobą, w moich oczach prawdziwym aniołem self publishingu. Z nią ustalisz wszystko, co potrzeba, poprowadzi Cię przez cały proces związany z drukiem. Przybliżone koszty druku możesz sam sobie policzyć korzystając z kalkulatora https://sowadruk.pl/kalkulator. W dzisiejszych czasach możesz drukować cyfrowo w dowolnych nakładach, więc ryzyko finansowe jest minimalne.
  • Wydrukowane książki możesz sprzedawać i wysyłać chałupniczo, ja z braku innych dobrych możliwości robiłem tak w 2013, ale dziś lepiej skorzystać z profesjonalistów. Tutaj numerem jeden jest IMKER, którego właścicielowi ostatnio w pełni zasłużenie wystawiłem laurkę na FB. Jak się rozejrzysz, to większość znaczących self publisherów korzysta z jego usług, też ci najwięksi. Skontaktuj się z Krzysztof Bartnik
  • U nich też za niewielkie pieniądze możesz postawić sklep korzystając z tego, że ostatnio uruchomili system (SalesCRM), który świetnie pasuje do sprzedaży książek. Ja błyskawicznie się tam przeniosłem, nasze niegotowe jeszcze, ale już funkcjonujące dzieło możesz zobaczyć tutaj www.sklep.klinikanegocjacji.pl
    System ma integracje z najważniejszymi systemami fakturującymi i agregatorami płatności. Z nimi podpisujesz umowę, przy tych ostatnich zwróć uwagę na koszty i prowizje. My po latach używania Tpay, korzystamy z Przelewy24 przy prowizji 1,9%

Jak uruchomisz to wszystko, to potem tylko patrzysz na raporty sprzedaży i stan magazynowy, aby książek nie zabrakło 🙂

Oczywiście, teraz jeszcze trzeba napisać książkę 🙂 Jak się na czymś znasz, to nie jest takie trudne. Proszę Cię jednak, napisz coś wartościowego, bo strasznie dużo narobiło się na rynku pozycji służących głównie schlebianiu ego autora/autorów. Dobra książka będzie też kupowana nawet po latach i przysporzy Ci wiele kontaktów. Ja dzięki mojej trafiłem nawet na moją żonę 🙂

Powodzenia!

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/918181342094608/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Twoje prawdziwe priorytety

Ostatnio rozmawialiśmy z Karolina Gorczyca – Barszczewska o naszych osobistych priorytetach i wtedy poruszyłem następującą koncepcję:

Ludzie twierdzą (i czasem sami w to wierzą), że mają określone priorytety w życiu, podczas kiedy uważna obserwacja ich działań pokazuje, że oceniając po ilości zaangażowanego czasu i energii ich prawdziwe priorytety są całkiem inne.

Ciekawe było porównanie tego u każdego z nas, jak się żyje tak dużo blisko siebie, to partner jest tutaj świetnym lustrem.

Proponuję Ci następujące ćwiczenie:

  1. Wypisz sobie 3-5 najważniejszych priorytetów w Twoim życiu
  2. Uczciwie i bez ściemy przeanalizuj, na jakie rzeczy poświęcasz najwięcej czasu i energii. Skonsultuj to z obserwacjami kogoś bliskiego.
  3. Jeżeli między punktem 1 a punktem 2 są rozbieżności, to się zastanów 🙂

Wyniki będą u każdego z nas różne.

Często widzę u innych ludzi taką rozbieżność:

Twierdzą, że ich priorytetem jest dobre i ciekawe życie, a większość czasu spędzają na zarabianiu pieniędzy i gromadzeniu dóbr materialnych, często w frustrujący, stresujący czy nawet szkodliwy dla psychiki sposób. Jest to mądre????

Życzę Ci ciekawych przemyśleń 🙂

PS: Twoje priorytety to oczywiście Twoja sprawa i nikomu nic do tego!

PPS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/913284835917592/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Ważny sygnał ostrzegawczy

Właśnie piszę rozdział o sygnałach ostrzegawczych, na które warto zwrócić uwagę chcąc z kimś wejść w bliższą relację.🙂

Jest tego sporo i niektóre pewnie będa kontrowersyjne 🙂

Ciekaw jestem, kto z Was podobnie interpretuje następujący sygnał:

Osoba z którą się zadajesz mówi dużo i źle o ludziach ze swojej przeszłości.

Dla mnie jest to potrójny sygnał ostrzegawczy:

  • Po pierwsze oznacza, że taki człowiek nie zamknął za sobą negatywnej przeszłości i w relacji z nim lub nią będziesz miał/miała do czynienia z całym tym bagażem.
  • Po drugie to oznacza, że taka osoba była (i być może jest) dość kiepska w doborze ludzi, z którymi się zadaje. Jasne, że takie błędy w doborze zdarzały się pewnie każdemu z nas, niemniej jeśli ktoś do teraz z nimi żyje i je rozpamiętuje, to byłbym ostrożny z decyzją wpuszczenia takiego kogoś do mojego świata.
  • Po trzecie, jest to wskazówka, że taka osoba ma tendencję do dostrzegania w innych samych negatywów. Jak myślisz, ile czasu upłynie do momentu, kiedy i Ciebie będzie tak postrzegać?

Jak to widzicie?

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/911477252765017/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

#SpotkaniaNadMorzem 2021 rozpoczęte!

Dziś wyjątkowo nie znajdziesz tu tematu do dyskusji, lecz zaproszenie.

Od lat spędzamy sporo czasu w lecie w naszej międzyzdrojskiej bazie i tam bardzo chętnie spotykamy się z ciekawymi ludźmi. Tylko o małej ich części wzmiankujemy w mediach społecznościowych, bo nie wszyscy nasi Goście sobie tego życzą, albo po prostu zapomnieliśmy zapytać ich o zgodę 🙂

W poprzednich latach widzieliście może zdjęcia z naszych kulminacyjnych imprez (3 dni mieszkania u nas, do 10 osób, oczywiście za darmo, ale by invitation only), w zeszłym roku z oczywistych powodów musieliśmy z tego całkowicie zrezygnować. W tym roku mamy zamiar prowadzić Spotkania bardziej kameralnie i raczej spotykać się na ciekawe rozmowy z osobami, które odwiedzają Międzyzdroje, albo spędzają tam wakacje.

Dlatego, jeżeli planujesz w tym roku spędzać wakacje w Międzyzdrojach lub okolicy, albo po prostu chcesz tutaj wpaść na weekend, to jeśli masz ochotę na ciekawa rozmowę, to daj znać wcześniej. Może uda nam się spotkać.

I nie wahaj się, zarówno Karolina jak i ja jesteśmy otwartymi, sympatycznymi ludźmi bez zbędnego zadęcia, którzy bardzo chętnie rozmawiają na najprzeróżniejsze tematy, nie tylko związane z naszymi specjalnościami zawodowymi.

Choćby wczoraj poznaliśmy przemiłych i ciekawych ludzi tylko dlatego, że jeden z nich przełamał wątpliwości i napisał do mnie na Messenger z zapytaniem, czy mamy ochotę na spotkanie przy kawie.

Teraz wracamy do Krakowa, ale jak wrócimy nad morze za 2 tygodnie, to ja będę tam co najmniej 3 tygodnie w miesiącu do końca wakacji. Jesteś miłym człowiekiem, masz temat do rozmowy, odezwij się 🙂

PS: Ktoś właśnie napisał mi pod relacją: „Pięknie tam! A tematy do rozmowy świetne, aż żałuję, że online podobnych nie ma „
Nadal jesteśmy też otwarci na rozmowy na video online, też na bardzo różne tematy 🙂

PPS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/899723323940410/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Stosujesz już Bullshit-Detector?

Żyjemy w świecie pełnym pozorów, fałszywych guru, pseudoekspertów i nadmuchanych “ludzi sukcesu”.
Umiejętność chłodnego odfiltrowania takich rzeczy jest jedną z najważniejszych, jeśli chcemy się naprawdę rozwijać i długoterminowo mieć dobre życie 🙂 Tego bardzo wielu ludziom brakuje, większość nie stosuje np. tej bezlitosnej metody chłopów austriackich, którą opisałem w tej grupie: https://www.facebook.com/…/permalink/577584462820966
Nagrałem też o tym dwa filmy na moim kanale na YT i biję się w piersi, że te dwa obiecane ciągle każą na siebie czekać, przerywając z innymi projektami 🙂 Poprawię się 🙂
W międzyczasie polecam Wam obejrzenie tego nagrania, w którym Millenials (tak, tak!!!) rozprawia się z “naukami” znanego Wam pewnie Simona Sinek’a, potrafiącemu niewątpliwie pięknie mówić i uznawanego przez wielu za autorytet. Zobaczcie i pomyślcie, czy w razie potrzeby też potraficie tak chłodno wyfiltrować, jaki właściwie kontent Wam się serwuje?

Odpowiedz sobie, a najlepiej i tu w komentarzach na pytanie, czy więcej konsumujesz treści, które potwierdzają Twój obraz świata i bycie “cool”, czy też niewygodnych konfrontacji z własnymi słabościami?

Film tego Millenialsa (a może nawet GenZ) jest tutaj https://youtu.be/k6UZWH84wXQ

PS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/posts/890096074903135/

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-18
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Na ile możesz być sobą już dziś?

To jest niezmiernie ważne pytanie, a odpowiedź na nie w dużym stopniu decyduje o faktycznie odczuwanej jakości naszego życia.

Twierdzę, że jeśli masz zaspokojone elementarne potrzeby życiowe takie jak dach nad głową, czy coś do jedzenia i jesteś w dobrym zdrowiu, to znacząca poprawa odpowiedzi na to właśnie pytanie powinna być pierwszym krokiem w drodze do życia, które większość ludzi uważa za niemożliwe.

Nie “miliardy”, nie dochód pasywny”, nie “miliony followersów” czy inne magiczne metody, które próbują nam wciskać media i różni guru!

Bycie sobą w prawie każdej sytuacji życiowej jest proste, choć niekoniecznie łatwe do wprowadzenia.

Zacznij od odpowiedzi na pytania:

  • Na ile mogę dziś być sobą przy zarabianiu pieniędzy
    Tutaj mnóstwo ludzi ma bardzo duży problem, który prowadzi do wielu frustracji. Musisz robić dobrą minę do złej gry, brać udział w bezsensownych spotkaniach czy działaniach, “bo taka jest konieczność”????? Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś nie musiał?
  • Na ile mogę być dziś sobą wobec mojej partnerki życiowej/partnera życiowego
    Tutaj problemy sięgają od obawy, że “partner” zobaczy nasze prawdziwe oblicze i nie będzie chciał z nami być, po sytuację, kiedy ludzie są sobą, bo partnerstwo jest już martwe i istnieje tylko formalnie siłą rozpędu, lub z konieczności ekonomicznych. Pomyśl, jak by to było, gdybyś z tą druga osobą mógł zawsze być sobą, w najprzeróżniejszych aspektach życia? I byłoby to nie tylko w porządku, ale wręcz pożądane?

Taka podstawowa “inwentaryzacja” może, a nawet powinna być bardzo szczera i brutalna, najlepiej stosując też metodę opisaną w poście https://www.facebook.com/…/permalink/577584462820966/

Jesteś na to gotowy?

Warto tez zapoznać się z filmami: https://youtu.be/eTPgktRi8RI tylko 5 minut 🙂

i https://youtu.be/1fJQu5Q1YZY

Ciągle aktualne 🙂

Dobrych przemyśleń 🙂

PS: Jedną z moich dewiz życiowych dobrze oddaje cytat z Hamleta:
‘This above all: to thine own self be true’

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2021-07-08
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 1 of 6712345»102030...Last »
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.2  (47)
    • Magda: @Magda Już nie będziemy się...
    • Magda: @Magda Będziemy się myliły...
    • Alex W. Barszczewski: Adam Dziękuję...
    • Adam: @Alex – najwyrażniej nie...
    • Alex W. Barszczewski: Agata S. Ładne...
  • Król jest nagi, czyli co robią firmy szkoleniowe aby ich nie wybrać cz. 1  (29)
    • Anet.: Alex, Napisałeś: „jedna...
    • KrysiaS: Sokole Oko, z powodu...
    • Sokole Oko: Katarzyna Latek-Olaszek,...
    • Katarzyna Latek-Olaszek: Monika...
    • Sokole Oko: Monika, Umówmy się, że...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego!!  (33)
    • Weronika: Dziękuję Wam za ciekawe...
    • Elżbieta: Alex Ja zazwyczaj staram...
    • Alex W. Barszczewski: Elżbieta...
    • Anet.: Pamiętam, że pod jakimś postem...
    • Elżbieta: Ewa W. Miło mi :-) Zgadzam...
  • Wyrzuć śmieci  (63)
    • Sokole Oko: Łukasz Gryguć, Ależ nie...
    • Witek Zbijewski: Bartek No to jeszcze...
    • Bartosz: Witek :-) Z calym szacunkiem...
  • Co zrobić, kiedy się nie wie co chce się robić w życiu?  (673)
    • Sokole Oko: Cheese, Przede wszystkim...
    • Emilia Ornat: @ Cheese – nie...
    • Cheese: A ja mam taki problem. Chcę...
  • Osoba bliska czy blisko spokrewniona?  (47)
    • mila: nigdy nie chcialam budowac...
    • Alex W. Barszczewski: Miła Napisałaś:...
    • Mila: musze patrzec na ludzi...
  • Zdobywanie umiejętności praktycznych  (40)
    • Bartosz Walczak: Gracjan, Ewa przy...
  • Jak nas oceniają  (30)
    • Witek Zbijewski: by dać się zauważyć...
    • Łukasz Gryguć: Alex, Ok, dziękuję za...
    • Alex W. Barszczewski: Łukasz Gryguć...
    • Łukasz Gryguć: Ok, nie chciałbym źle...
    • Alex W. Barszczewski: Witajcie Byłem...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025