Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Tematy różne

Interesujące wystąpienie Tony Robbinsa

Tutaj macie interesujące wystąpienie Tony’ego. Zawartości są Wam zapewne od wielu lat znane (z książek „Unlimited Power” i „Awaken the Giant Within”), interesująca jest dokładna obserwacja jak on to robi :-)

Czytelników proszę o zrozumienie, iż chwilowo mniej piszę od siebie – dość absorbujący projekt i temperatury trochę konkurują z pracą nad tym blogiem. Obiecuję poprawę, jak tylko te ostatnie spadną poniżej 25 C :-)

 via Guy Kawasaki

Komentarze (7) →
Alex W. Barszczewski, 2006-07-24
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Ciekawa strona o przemawianiu

Jeśli kogoś z Was, podobnie jak mnie interesuje zagadnienie przemówień publicznych, to polecam tę stronę. Jest tam kilka przemówień polityków amerykańskich i ich krótka analiza. Posłuchajcie np. co i jak mówi Arnold Schwarzenegger (i jak prostym językiem)

via Guy Kawasaki

Komentarze (14) →
Alex W. Barszczewski, 2006-07-21
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Świadoma kompetencja – czy można ją pominąć?

Piotr napisał w swoim komentarzu:

„W pewnych organizacjach trenuje się ludzi w określonych celach, robi im się pranie mózgów (np. sekty). Czy moja intuicja dobrze mi podpowiada, że jest to takie wytrenowanie ludzi, gdzie pomija się 3 etap w ten sposób niejako ubezwłasnowalniając trenowanych?”

Jeśli chodzi o „pranie mózgu”, to uśmiechnąłem się czytając o sektach, bo większość ludzi tak zakłada nie uświadamiając sobie, jakie „pranie” robi każdemu z nas społeczeństwo w którym żyjemy :-) No ale to już całkiem odmienny temat.
Oczywiście, że pewne umiejętności nabywamy z pominięciem niektórych szczebli kompetencji. Przypomnij sobie jak np. nauczyliśmy się wszyscy naszego pierwszego języka, głównie było to naśladownictwo i metoda prób i będów. Nawiasem mówiąc ja podobnie nauczyłem sie niemieckiego w Austrii – zacząłem „mówić” mając zasób ok 50 słów, nie pytajcie jak to wyglądało :-)
Jak się tak nad tym teraz zastanawiam, to wiele umiejętności w komunikacji międzyludzkiej możesz też nauczyć nie przechodząc przez wszystkie fazy, szczególnie tę „świadomą kompetencję”.  Jest to możliwe, jeśli twoja praca polega na całościowym zmienianiu postaw ludzi, uzupełnianiu ich luk w umiejętnościach i nauczeniu synchronicznej pracy prawą i lewą półkulą mózgową. To brzmi wielce tajemniczo, jest jednak w gruncie rzeczy bardzo proste i polega na odwróceniu części niezwykle szkodliwego wpływu klasycznej ścieżki edukacyjnej ze studiami „wyższymi” włącznie. To czasem powoduje zdziwione miny u niektórych ludzi. Pamiętam, jak kiedyś szkoliłem pewien team sprzedażowy dużej i znanej firmy i po kilku miesiącach zadzwonił do mnie zbulwersowany nowy szef szkolenia, bo żaden z uczestników nie potrafił mu powiedzieć, czego dokładnie nauczyli się na treningu ze mną. To, co było bezsporne, to znaczna poprawa ich wyników sprzedaży, a o to w sumie chodziło :-) Tego nie mógł pojąc ograniczony na sekwencyjne myślenie umysł tego pana.

Czyli moja odpowiedź na Twoje zasadnicze pytanie brzmi: „Tak, choć nie zawsze jest to całkiem proste”

Uwzględniając powyższe, to teoretycznie można to samo robić w celu manipulacji trenowanymi, ale dla mnie jest to absolutnie nie do pomyślenia: uczestnik musi mieć zaufanie nie tylko do tego, że wiem o czym mówie, ale też być pewnym, że cokolwiek robię, robię w jego dobrze pojętym interesie. Inaczej, trenując dobrych i inteligentnych ludzi (a tacy przeważnie pracują u moich klientów), mógłbym bardzo szybko być zmuszonym do spakowania moich rzeczy i poszukania sobie łatwiejszej pracy :-)

Teraz zapewne u wielu z Was pojawi się pytanie, jak to się dokładnie robi, okraszone wyjaśnieniem, że chciecie poznać te metody tylko aby móc się przed nimi bronić :-)

Muszę Was rozczarować. W tej chwili (godzina 20:15) temperatura na moim  tarasie ciagle przekracza 30 C przy bardzo duzej wilgotności i w takich warunkach nie podejmuję się napisania tekstu na ten temat, który jednocześnie nie dawałby wskazówek jak taką nieetyczną manipulację przeprowadzić. A to nie jest celem tego blogu.

Może jak będzie chłodniej….

PS: Dawno temu, kiedy po latach nieużywania polskiego zacząłem od czasu do czasu szkolić w tym języku, to siłą rzeczy miałem dość wyraźny obcy akcent. Jeden z uczestników, po tygodniowym intensywnym treningu ze mną, zadzwonił do mnie z informacją, iż jego żona zwróciła mu uwagę na to, że nie tylko zaczął inaczej się wyrażać, ale też mówił po polsku z jakimś lekkim zagranicznym akcentem :-)

Komentarze (6) →
Alex W. Barszczewski, 2006-07-13
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Po kilku miesiącach blogowania

Ten czas minął jak z bicza strzelił i chcę się dziś z Wami podzielić paroma osobistymi refleksjami. Kiedy zaczynałem pisać ten blog, to miałem dość niewielkie wyobrażenie, jak to właściwie będzie wyglądać, kim będą czytelnicy i jakie dokładnie treści będę zamieszczał. Ponieważ śledząc wiele blogów i innych serwisów w internecie miałem ochotę spróbować jak to jest, to po prostu zastosowałem starą maksyme firmy HP brzmiącą „launch and learn”, poprosiłem kolegę o wsparcie w zakresie software (dziekuję Marcin) i zacząłem pisać.

Brak klarownej linii był szczególnie wyraźny na początku i dziękuję Czytelnikom, którzy zwrócili mi na to uwagę:-)

Bardzo szybko uświadomiłem sobie, że mam przed sobą 2 możliwe drogi:

  • być takim trochę lepszym newsbotem, zbierającym w internecie ciekawe informacje, agregującym je i z ewentualnym komentarzem zamieszczającym na własnym blogu.
  • pisać głównie rzeczy od siebie, różne przemyślenia, „przebudzacze”, doświadczenia, a wszystko to na dużym luzie i bez śmiertelnej powagi nieomylnego eksperta.

Ta pierwsza byłaby trochę łatwiejsza, bo i tak wiele czytam, wystarczy podać linka, dopisać parę w miare mądrych słów – cóż jest prostszego? Mimo powyższych zalet ten sposób całkowicie nie odpowiadał mojemu podejściu. Zbyt szybko skanuję wiele tekstów i wyhamowywanie tego procesu, aby dorobić jakiś komentarz zupełnie mi nie pasowało. Po prostu mam zbyt wiele ciekawych rzeczy do zrobienia w życiu, aby pełnić akurat taką funkcję.

Postanowiłem więc pójść tą drugą drogą. Komunikacja poprzez słowo pisane (na co dzień pracuję głównie językiem mówionym), do tego do czytelników, o których prawie nic nie wiem, to całkiem nowe doświadczenie i za każdym razem uważnie obserwowałem, czy ktoś mnie czyta, kto to jest i co mogę dla tego kogoś zrobić.

W międzyczasie widzę, że ten blog czytają nie tylko młodzi managerowie, ale też pracownicy firm i studenci, którzy proponują też inne tematy. Ponieważ mój serwis nie jest instrumentem marketingowym, tylko pożyteczną zabawą, więc możemy pozwolić sobie na meandrowanie poruszanymi tutaj zagadnieniami, na co możecie się już nastawić :-) Zapraszam też dalej do proponowania nowych „zakrętów”!

Myślę, że powoli (jak na moje standardy bardzo powoli :-)) zaczyna nam się też rozwijać dwustronna komunikacja, która dla mnie osobiście zawsze była i jest ważna. Zapraszam Was do dalszego swobodnego wypowiadania się w komentarzach. Dostaję też od Was maile i sporo z tych tematów mogłoby być opublikowane na blogu, wtedy z odpowiedzi skorzystałoby więcej osób. Oczywiście, że istnieją tematy, które są bardzo prywatne i wtedy poczta elektroniczna, bądź telefon są OK, każdy z Was może sam to oszacować.

Chwilowo temperatury zachęcają raczej do permanentnej sjesty, niemniej obiecuję regularniej pisać jak tylko słupek rtęci spadnie tutaj poniżej 28C :-)

PS: Choć ten blog nie był z założenia narzędziem marketingowym (nie ta grupa docelowa), to „niechcący” otrzymałem w międzyczasie kilka propozycji zrobienia szkoleń, na które z braku czasu musiałem niestety odpowiedzieć odmownie. Mimo tego była to okazja do poznania i porozmawiania z ciekawymi ludźmi. Piszę te słowa jako wskazówkę dla wszystkich z Was, którzy mają cokolwiek do powiedzenia (a w komentarzach widać, że są tacy): jeśli nie macie jeszcze własnego blogu, to weźcie ze mnie przykład: „Launch and learn” . To nie jest żadna gwarancja czegokolwiek, ale dodatkowa szansa, bo wielu potencjalnych pracodawców zacznie rekrutację od wrzucenia Waszego imienia i nazwiska w Google. Wtedy byłoby dobrze, aby pojawiły się tam wartościowe rzeczy, najlepiej ze stron, nad którymi macie kontrolę. Jak już wiecie, robię taki prywatny katalog wartościowych postów i chętnie wstawię tam link do wszelkich ciekawych rzeczy, które napiszecie. To Wam z pewnością nie zaszkodzi, bo ten serwis ma już Page Rank 4 :-)

Komentarze (8) →
Alex W. Barszczewski, 2006-07-12
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Linki do postów innych autorów, Tematy różne

Mały katalog ciekawych postów

Ostatnio zastanawiałem się, jak bardzo zagadnienia poruszane na tym blogu nie pasują do typowej klasyfikacji (nawiasem mówiąc, dokładnie to samo jest z treningami, które zazwyczaj prowadzę :-) ). Jest też rzeczą oczywistą, iż tematy te nie są obiektem zainteresowania większości użytkowników internetu, co wskazuje na ich pewną niszowość.

Niedawno próbowałem np. wrzucić dwa interesujące posty Pawła i Marka na Wykop (Gwar nie ma nawet kategorii, która by pasowała). Oba zostały w dość szybkim tempie „zakopane” przez użytkowników, z których większość nie miała żadnej tożsamości (poza nickiem), o jakichkolwiek stronach, postach itp. już nie mówiąc.

Jaki z tego wniosek? Pewne tematy i tzw. szeroka publiczność nie bardzo do siebie pasują. Do tego masowość tamtych miejsc powoduje, że jako wypadkowa powstaje tam zaiste kotlet mielony, składający się z wielu składników o czasem, delikatnie mówiąc, rożnej wartości, gdzie po pewnym czasie trudno jest wyłowić interesujące mnie treści (i to mimo tagowania)

Dlatego postanowiłem otworzyć tutaj permanentne miejsce, w którym będę zamieszczał linki do konkretnych ciekawych postów inny autorów. Ponieważ co wiele par oczu, to nie jedna, proszę Was o składanie propozycji takich linków do umieszczenia w komentarzach do tego postu.

O jakie linki mi chodzi:

  • napisane przez autorów młodych (przynajmniej :-)) duchem
  • autorzy znani co najmniej z imienia i nazwiska
  • piszący z własnego doświadczenia i obserwacji (szanuję ludzi, którzy przeczytali trochę książek i są niezwykle zmotywowani, tutaj jednak wolę rzeczy wynikające z konkretnych działań)
  • oczywiście pasujące przynajmniej częściowo do linii tego blogu :-) (rozwój, kariera, bycie lepszym człowiekiem, lepsze życie)
  • nie muszą to być posty perfekcyjne, lub takie, gdzie trzeba się z autorem w 100% zgodzić. Wystarczy, że poruszają jakieś istotne dla nas zagadnienie w rozsądny sposób.
  • w miarę możliwości w języku polskim

Zapraszam!!!

UPDATE:

W tym katalogu chodzi mi oczywiście o konkretne wartościowe posty, nie całe blogi (te można by wrzucić na blog roll)

UPDATE II:

Myślę, że te linki wstawiał będę na osobną stronę, a w tym wątku proszę Was o propozycje w komentarzach

UPDATE III

Strona chodzi, ale nie ma mam możliwości zrobienia do niej RSS. Może jednak wstawiac linki w pierwszy post? Co o tym sądzicie?

UPDATE IV

Postanowiłem na razie robić to na tamtej statycznej stronie

Komentarze (18) →
Alex W. Barszczewski, 2006-07-04
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Jak stworzyć drugą Sillicon Valley

Normalnie wolę na tym blogu pisać własne przemyślenia, niemniej sądzę, że dla tego należy zrobić wyjątek.

Guy Kawasaki napisał doskonały post na ten temat, który bezwzględnie warto przeczytać i przemyśleć.

Moim skromnym zdaniem rozważania te są bardzo trafne i dość dobrze oddają podstawowe problemy, dlaczego tego typu zamierzenia w Unii nie bardzo mogą wystartować. Jeśli przyglądam się, czym zajmują się politycy (i większość ludzi) w krajach, gdzie mam bliższy wgląd (Niemcy, Polska), bądź co można przeczytać na ten temat w mediach o Francji, czy Włoszech, to szkoda mi Europy za 10-20 lat. Nie oznacza to oczywiście natychmiastowej katastrofy (upadek Cesarstwa Rzymskiego też trwał sporo czasu), jednak trend jest bardzo wyraźny i wielu z dzisiejszych 20-latków może w wieku średnim obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku. Ciekawe ile z tych ludzi w ogóle myśli w takich kategoriach podejmując dziś ważne decyzje życiowe? Znam takie osoby, ale jest ich stosunkowo niewiele.

Aby zakończyć optymistycznie, jest taki region w Polsce, który mimo tych niesprzyjających okoliczności robi wiele, aby stać się zarówno żywym centrum przyciągającym ludzi z inicjatywą a jednocześnie taką nowoczesną oazą technologiczną.

Zagadka dla szacownych Czytelników: Gdzie to jest?

 

Update: przypomniał mi się post Loic De Meur na temat powstawania europejskiej konkurencji Google. Warto przeczytać, szczególnie ten fragment jest wymowny:

„A galaxy of actors who compete to get the subventions and don’t get much noticed for their latest web innovations ”

czyli krótko transfer publicznych pieniędzy (zebranych od podatników) do kilku wybranych wielkich firm.

Tak się to robi po europejsku, a szczególnie po francusku. Wnioski niech sobie wyciagnie każdy dla siebie.

Komentarze (6) →
Alex W. Barszczewski, 2006-06-07
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Nowe pole przy wpisywaniu komentarzy

Witajcie

Wraz ze wzrostem popularnosci strony nasilił mi się ostatnio spam poprzez różne roboty.
Dlatego przy pisaniu komentarza trzeba rozwiązać prościutkie zadanie arytmetyczne.
Nie jest to po to, aby Was sprawdzać, tylko aby znacznie utrudnić życie większości spambotów. Myślę, że nikt z tym nie będzie miał jakichkolwiek trudności :-)

Komentarze (9) →
Alex W. Barszczewski, 2006-06-07
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Internet, media i marketing, Tematy różne

Nieszczęsny sprzedawca laptopa

Zapewnie slyszeliście już o tym przypadku, kiedy pewien nabywca laptopa, który rzekomo nie odpowiadał specyfikacjom opublikowal specjalną stronę internetową, na której zamieścił nie tylko dane domniemanego oszusta, lecz także wiele zdjęć, które podobno znalazł tam na twardym dysku. Strona w krótkim okresie czasu zarejestrowała ponad 2.800.000 odwiedzin w oczywisty sposob zniszczyla reputacje tego mlodego sprzedawcy. Pozornie dobry pomysł na zemstę, ale zanim ktoś pomyśli o naśladownictwie, to warto przeczytać bardzo dobry post na ten temat napisany przez Piotra Waglowskiego.

Do tego dochodzi jeszcze parę innych kwestii, które warto by poruszyć z punktu widzenia prawnika (którym nie jestem), a mianowicie:

  • przedmiotem aukcji był sam laptop, a nie prawa autorskie do zamieszczonych na nim zdjęć. Czy w związku z tym słuszne jest domniemanie, że owe zdjęcia pozostawione (umyślnie, czy też przypadkowo) na twardym dysku zostały umieszczone w public domain?
  • jeżeli autorami niektórych opublikowanych zdjęć byli inni ludzie (a zapewne byli – przynajmniej jeśli chodzi o zdjęcia rodzinne, na których znajduje się też ofiara tej akcji), to czy ich prawa autorskie zostały naruszone? Sprezentowanie elektronicznej kopii zdjęcia Amirowi nie stanowi przecież samo w sobie przekazania mu praw autorskich.
  • co z prawami do wizerunku innych osób znajdujących się na tych zdjęciach?
  • czy fakt zalożenia strony pod czyimś nazwiskiem nie stanowi przypadku kradzieży tożsamości?

Te zagadnienia wcale nie są tak banalne, jak mogłoby się wydawać i fachowy komentarz będzie z pewnością interesujący.

Komentarze (6) →
Alex W. Barszczewski, 2006-06-03
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Przeprowadzki

Czy przeprowadzaliście się kiedyś dwa razy w ciagu 2 tygodni, w lokalizacjach oddalonych od siebie o 600km? Jednoczesnie prowadząc dwa intensywne treningi, wiele rozmów i pare coachingów?

Testowałem to ostatnio i moja rada dla Was: Nie róbcie tego :-)

Całe szczęście, że mam to już za sobą i od jutra obiecuję wrócić do regularnego pisania tutaj, bo nazbierało się już parę interesujących tematów i obserwacji.

W miedzyczasie miałem też okazję spotkać się osobiście z niektórymi z Was i dziekuję moim rozmówcom za interesującą wymianę poglądów i spostrzeżeń. Niektóre z zagadnień też pojawią się tutaj, bo pewne rzeczy mogą przydać się większej ilości osób. No ale do tego wrócimy za kilkanaście godzin :-)

 

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2006-05-25
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Wiadomość

Drodzy Czytelnicy!!

Ze względu na niezwykle absorbujące szkolenia, następne posty ukażą sie po czwartku.

Mam parę ciekawych pomysłów, niemniej chwilowo brakuje mi po prostu czasu.

Do zobaczenia za kilka dni!!!

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2006-05-15
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 38 of 40« First...102030«3637383940»
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.2  (47)
    • Magda: @Magda Już nie będziemy się...
    • Magda: @Magda Będziemy się myliły...
    • Alex W. Barszczewski: Adam Dziękuję...
    • Adam: @Alex – najwyrażniej nie...
    • Alex W. Barszczewski: Agata S. Ładne...
  • Król jest nagi, czyli co robią firmy szkoleniowe aby ich nie wybrać cz. 1  (29)
    • Anet.: Alex, Napisałeś: „jedna...
    • KrysiaS: Sokole Oko, z powodu...
    • Sokole Oko: Katarzyna Latek-Olaszek,...
    • Katarzyna Latek-Olaszek: Monika...
    • Sokole Oko: Monika, Umówmy się, że...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego!!  (33)
    • Weronika: Dziękuję Wam za ciekawe...
    • Elżbieta: Alex Ja zazwyczaj staram...
    • Alex W. Barszczewski: Elżbieta...
    • Anet.: Pamiętam, że pod jakimś postem...
    • Elżbieta: Ewa W. Miło mi :-) Zgadzam...
  • Wyrzuć śmieci  (63)
    • Sokole Oko: Łukasz Gryguć, Ależ nie...
    • Witek Zbijewski: Bartek No to jeszcze...
    • Bartosz: Witek :-) Z calym szacunkiem...
  • Co zrobić, kiedy się nie wie co chce się robić w życiu?  (673)
    • Sokole Oko: Cheese, Przede wszystkim...
    • Emilia Ornat: @ Cheese – nie...
    • Cheese: A ja mam taki problem. Chcę...
  • Osoba bliska czy blisko spokrewniona?  (47)
    • mila: nigdy nie chcialam budowac...
    • Alex W. Barszczewski: Miła Napisałaś:...
    • Mila: musze patrzec na ludzi...
  • Zdobywanie umiejętności praktycznych  (40)
    • Bartosz Walczak: Gracjan, Ewa przy...
  • Jak nas oceniają  (30)
    • Witek Zbijewski: by dać się zauważyć...
    • Łukasz Gryguć: Alex, Ok, dziękuję za...
    • Alex W. Barszczewski: Łukasz Gryguć...
    • Łukasz Gryguć: Ok, nie chciałbym źle...
    • Alex W. Barszczewski: Witajcie Byłem...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025