Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Tematy różne

Spotkanie we Wrocławiu 19.10?

Zastanawiam się właśnie nad ewentualnym zrobieniem całodziennego spotkania we Wrocławiu i chcę z Wami na ten temat podyskutować. Na początku, przypomnijmy sobie dokładnie formułę tych imprez.

Spotkania od samego początku pomyślane są jako okazja do:

  • Bezpośredniej dyskusji zainteresowanych Czytelników, zarówno ze mną jak i między sobą
  • Dowiadywania się ode mnie wszelkich rzeczy, o których coś wiem i nie jestem związany wymaganiami poufności
  • Spotkania i poznania naprawdę sympatycznych i ciekawych ludzi, którzy skupiają się wokół blogu.

W praktyce wygląda to tak, że ja wynajmuję salę, płacę też za nieograniczone ciepłe napoje. Uczestnik może (ale nie musi) zamówić sobie tani ciepły posiłek, czyli cała sprawa jest dla niego bezpłatna. O ile jestem zorientowany, to jestem jedynym człowiekiem mojej klasy na rynku, który regularnie robi takie rzeczy pokrywając przy tym koszty całej imprezy. Czynię to nie z naiwności czy braku smykałki do robienia interesów, lecz z sympatii do Was – młodych ludzi, szukających nowych dróg w życiu. Przez cały dzień (lub czasami połowę) traktuje każdego z Was jako mojego osobistego Gościa, który jak już jest na spotkaniu, to ma dokładnie takie same prawa jak inni.

Aby wybić Was ze złudnego mniemania, że przyjdzie ktoś i powie Wam co macie robić, przerzucam na Was ciężar ustalania tematów rozmowy :-) To tak jak w życiu, w nim też sami musimy wynaleźć, co jeszcze powinniśmy się dowiedzieć.  Ja wcale nie mam inaczej :-)

W zamian za to, jak już wspomniałem, odpowiadam na wszelkie pytania za wyjątkiem:

  • Tych, gdzie nie jestem kompetentny
  • Dotyczących innych ludzi i organizacji
  • Pewnych spraw o sobie (z tego ostatniego ograniczenia dotąd nie korzystałem)

Do tego nie opowiadam (mam nadzieję :-)) jakiegoś teoretycznego bullshitu, lecz podaję bardzo praktyczne i na pewno szczere odpowiedzi. Tak więc to Wy określacie, o czym rozmawiamy i jak długo na dany temat :-) Przy czym ja traktuję każde pytanie jako ważne dla pytającego, niezależnie od tego, jak często je już w życiu słyszałem i jak często na nie odpowiadałem.  Każdy może, a nawet powinien na spotkaniu pojawić się z własnymi zagadnieniami, które są dla niego ważne, a których publiczne omówienie może być przydatne dla większości Gości. Jeżeli ktoś pojawia się bez własnych zagadnień, to nie jest to optymalne wykorzystanie czasu i miejsca stojącego do dyspozycji. Jeśli do tego ktoś, nie mając własnych pytań stwierdza, „że było to samo co ostatnio”, a wielogodzinną dyskusję sprowadza do dwóch zdań, to z całym szacunkiem, niech się umawia z ludźmi poza spotkaniem. Można to zrozumieć?

Tak więc zapraszam do szybkiej dyskusji tutaj, jak mamy przeprowadzić następne spotkanie, podczas którego będziemy mieli sporo czasu. Chodzi mi o zmaksymalizowanie rezultatu dla każdego Uczestnika i zrobienie imprezy, po której prawie każdy powie „super, że tutaj byłem, to pomoże mi zmienić moje życie na lepsze”. Jakie macie praktyczne sugestie?

PS: Jeszcze jedna rzecz. Hotel może zaoferować nam naprawdę dobre posiłki po umiarkowanej cenie, jeśli wiedzą, że nie będą musieli później wyrzucać przygotowanego jedzenia. Niestety ostatnio znów kilkanaście osób wpisało się na listę, a potem ani nie pojawiło się, ani nie zrezygnowało wcześniej. Tak nie może być :-(

 

Komentarze (35) →
Alex W. Barszczewski, 2013-09-26
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Po spotkaniu 13.09 we Wrocławiu

Wczoraj po południu spotkaliśmy się około 90 osobową grupą (studenci jeszcze mają wakacje) w Hotelu Śląsk i spędzili ładnych kilka godzin razem.

Jeszcze kilka godzin wcześniej zastanawiałem się, czy to był dobry pomysł, aby zaprosić Gości w tak gorącym okresie (tego dnia np. wstałem o 4:30, co dla „nocnego Marka”  takiego jak ja jest zabójcze :-)), ale półgodzinna drzemka po południu załatwiła sprawę i jak zwykle dyskutowaliśmy do późnego wieczoru. O ile wiem, spora grupa zrobiła sobie potem jeszcze afterparty w mieście, ale to już inna historia.

Troszkę mniejsza niż zazwyczaj grupa bardzo ułatwiła dyskusję, która dla mnie osobiście była bardzo ciekawa i stała na niezłym poziomie. Spora grupa Czytelników była na takim spotkaniu po raz pierwszy i miło było poznać nowe,ciekawe osoby. W czasie przerwy mieliśmy kilka interesujących rozmów jeden na jeden i wszystkich ich uczestników zachęcam do podtrzymania kontaktu ze mną i kontynuacji poruszanych tematów.

Grupa Czytelników zaimprowizowała w przerwie niezły kawałek muzyki (beatbox – nagrałem wideo, wstawię później), powtarzając występ na sali (nie nagrałem, bo służyłem jako inteligentny stojak do mikrofonu :-))

W ogóle mam wrażenie, że mamy bardzo udana i inteligentną młodzież, czego kompletnie nie widać w mass mediach zdominowanych w dużej mierze przez nieco skostniałych czterdziesto i pięćdziesieciolatków, którym się wydaje, że pojedli wszelkie rozumy i mają pojecie o istniejącym aktualnie świecie. No ale to już inny temat.

mam nadzieje, że wszyscy Uczestnicy dotarli dobrze do domu, życzę Wam skutecznego urzeczywistnianie tego, o czym rozmawialiśmy i do zobaczenia za około miesiąc.

 

Komentarze (68) →
Alex W. Barszczewski, 2013-09-14
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Druga edycja warsztatów dla niepełnosprawnych

W ostatnią sobotę w stolicy Wielkopolski odbyła się druga edycja tej  wspólnej inicjatywy serwisu naTemat i mojej skromnej osoby. Jej celem jest udostępnienie ambitnym osobom z niepełnosprawnością ruchową praktycznych warsztatów komunikacyjnych na najwyższym poziomie, które normalnie nie są dostępne dla tzw. ogólnej publiczności.

Jak pamiętacie, zaczęło się to od pewnej sceny na peronie w Międzyzdrojach, potem propozycji pewnej osoby niepełnosprawnej, którą podchwyciliśmy razem z naTemat, i z powodzeniem wystartowaliśmy w Warszawie, ku zadowoleniu Uczestników.

Tym razem skorzystaliśmy z gościny firmy Wikia w Poznaniu i używając słowa „gościna” mam na myśli prawdziwe ugoszczenie nas, a nie tylko udostępnienie sali. Jeszcze raz w tym miejscu wielkie dzięki Łukasz i Andrzej!!  Łukaszu, jestem przekonany, że Twoja mała prezentacja firmy i luzu w niej panującego (programiści szukający inspiracji w grze na instrumentach muzycznych, konsoli, piłkarzykach, bilardzie itp, plus ten dodatkowy monitor dla każdego z dowolna zawartością) powinna ukazać się w sieci i znacznie podbić panujące w polskich firmach standardy aktywowania kreatywności :-)

IMG_0348-2

IMG_0344

 

IMG_0359

 

IMG_0363

Co do przebiegu warsztatów, to jak zwykle ja jestem zobowiązany do dochowania poufności, mogę tylko powiedzieć, że pracowaliśmy nad konkretnymi przypadkami każdego z uczestników. Wszyscy zakazali mi traktowania ich w specjalnie lekki sposób, więc były to twarde zajęcia z kamerą, jak dla top managementu jakiegoś klienta. Uczestnicy tak się wyrobili, że wykorzystując moją małą dygresję przyparli mnie do muru i skłonili do obietnicy, że albo za rok, czyli 24.08.2014 ważę 10 kilo mniej, albo robię im kolejne takie warsztaty za darmo :-)  No cóż, słowo się rzekło :-)

Poniżej wkopiuję kilka głosów Uczestników, o ile zdążą dojść do momentu publikacji tego tekstu. Z mojej strony było to znowu bardzo cenne i wzbogacające doświadczenie, mimo iż tym razem to ja miałem najdalej (2razy 4 godziny znad morza i z powrotem). Ponownie zachęcam wszystkich do inicjowania podobnych działań, jeśli jesteśmy naprawdę dobrzy w tym, co robimy, to stać nas na to, a w rezultacie robimy pozytywna zmianę na tym świecie!

Ja, pomijając wrzesień, kiedy mam na głowie kombinację zajęć zawodowych i wydanie mojej książki, znów jestem gotowy do poprowadzenia czegoś takiego. Dajcie mi tylko zmotywowaną grupę!

Głosy Uczestników w oryginalnym brzmieniu:

„Alex,

Mega super warsztaty. Kreatywne pod każdym względem. Pobudzające najgłębsze synapsy oraz neurony naszego mózgu, do nowych pomysłów oraz kreatywności. Twój feedback – rewelacja. Dzięki niemu wiem nad czym pracować. Chcę więcej !!! :)
Pozdr
Dominik Czerkawski”

„Warsztaty warte polecenia! Profesjonalne i indywidualne podejście do każdego uczestnika, a ponadto wyjątkowa atmosfera zapewniona przez doborowe towarzystwo :). Zdobyłam wiedzę, którą z pewnością okaże się przydatna zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.Wielkie podziękowania dla Alexa oraz firmy Wikia!

 Pozdrawiam,
Ada Wojtyła”

 

„Warsztaty dla niepełnosprawnych były bardzo cennym i owocnym dla mnie doświadczeniem. Pozwoliły przełamać własne lęki i niepewności, a także poznać metody lepszej komunikacji z drugim człowiekiem, dzięki czemu komunikacja nie będzie stanowiła już dla mnie problemu.
Praca wykonywana przez Pana Barczewskiego odznacza się bardzo dobrymi rezultatami, a efekty te osiąga nie tylko dzięki swojemu zaangażowaniu i profesjonalizmowi, ale również poprzez umiejętność tworzenia przyjaznej atmosfery. Pan Barczewski reprezentuje szczególną rzetelność i kulturę pracy.

S.G”

„Te warsztaty były dla mnie kolejnym już spotkaniem z Aleksem i spodziewałem się, że będą raczej rodzajem powtórki materiału, a także okazją do poćwiczenia szermierki słownej z ekspertem. I tak właśnie było, z czego się bardzo cieszę, bo ćwiczeń z komunikacji nigdy dość. Ale dodatkowo miałem jeszcze okazję wejść na moment w świat osób z innymi rodzajami niepełnosprawności niż moja własna, poznać problemy osób z ukrytą niepełnosprawnością oraz niewidomych, a to bardzo cenne i poszerza świadomość. Warsztaty takie jak te okazały się być bardzo potrzebne i pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że Aleks znajdzie czas na kolejne odsłony.

Łukasz Garczewski”

 

 

Komentarze (10) →
Alex W. Barszczewski, 2013-08-26
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Spotkanie Czytelników Wrocław 13.09.2013

Drodzy Czytelnicy

Kończę mój „Gypsy Time” nad polskim morzem, książka tez powoli „dochodzi”, więc czas pomyśleć o kolejnym spotkaniu. Ponieważ w połowie września będę we Wrocławiu, a tam Hotel Śląsk jest dla nas bardzo dobrą lokalizacją, więc spotkajmy się tam, gdzie zawsze.

Tym razem niestety soboty nie są dostępne (ludzie się żenią/wychodzą za mąż), więc pozostaje nam piątek, w tym przypadku 13.09 Ze względu na osoby pracujące zrobimy znowu spotkanie popołudniowe, z dość późnym zakończeniem.

Imprezę zrobimy jeśli zgłosi się co najmniej 20 uczestników, maksymalna ilość to 120 osób (więcej nie pomieści sala)

Potrzebuję jak zwykle ochotników (2), którzy na zmianę lub w szczytowym okresie razem zajmą się wydawaniem identyfikatorów gościom i kierowaniem do szatni. Te osoby powinny być dyspozycyjne w godzinach 15:45 – 17:15

Tak jak zawsze uczestnictwo w spotkaniu jest bezpłatne, chyba że zdecydujecie się na posiłek (będą 2 zestawy do wyboru) to każdy kosztuje 25 zł. Szczegóły posiłku znajdziecie na końcu tego postu, jak wiecie są to smaczne i niedrogie obiady.

Planowany przebieg:

„Nieoficjalne” spotkanie tych, którzy mogą przybyć wcześniej zaczynamy o 15:45. Tak jak ostatnio będziecie mieli do dyspozycji salę, kawę i herbatę, które będą opłacone przeze mnie.

Ze względu na Czytelników, którzy pracują we Wrocławiu „oficjalnie” zaczniemy o 17:15

Do około 19 podyskutujemy sobie jak zwykle, najlepiej jeśli przygotujecie zagadnienia i pytania, które Was interesują.

Od 19 będziemy mogli zająć całą sale restauracyjną i chętni będą mogli posilić się oraz porozmawiać w mniejszych grupach (tak z powodzeniem zrobiliśmy ostatnio).

Myślę, że ta część konsumpcyjno – networkingowa może potrwać do 20:30. To pozwoli Wam porozmawiać z większa ilością osób, co bardzo podobało się Wam ostatnio.

Potem, w zależności od potrzeb możemy kontynuować dyskusję, lub popracować nieco nad różnymi przypadkami z kamerą. W zależności od tego, jak nam pójdzie kończymy albo o 22:00 albo o 23:00.

Jak możecie się zgłaszać?

Tutaj proszę o uwagę, bo jest kilka zmian:

  • każdy może zgłosić tylko jedną osobę – siebie samego
  • pierwszeństwo mają Czytelnicy, którzy zgodnie z moją prośbą napisali komentarz pod postem po ostatnim spotkaniu http://alexba.eu/2013-04-13/tematy-rozne/po-spotkaniu-we-wroclawiu-3/
    Ci mogą zgłaszać się od natychmiast
  • Od 29.08 zapraszam Czytelników, którzy są lub byli aktywni na blogu. Dlatego od 29.08 godz. 23:55 zgłaszać się mogą wyłącznie osoby, które do dnia 22.08 godz. 19:30 opublikowały na blogu co najmniej jeden komentarz albo post gościnny inny niż zgłoszenie na któreś z poprzednich spotkań. Ich obowiązkiem przy wypełnianiu zgłoszenia (patrz poniżej) jest umieszczenie na samym jego początku linku do własnego komentarza/postu, który pojawił się na naszym blogu. PROSZE WPISUJĄĆ LINK NIE PODAWAJCIE “HTTP://”  Czyli zamiast http://alexba.eu…..” piszcie tylko “alexba.eu….”
  • Od 01.09 godz. 23:56 mogą zgłaszać się pozostali Czytelnicy

Zgłoszenie wygląda nastepująco

  • Piszesz komentarz, w którym deklarujesz, że przyjedziesz
  • Jeśli jesteś w grupie, która może zgłaszać się od razu, lub od 29.08 podajesz link do Twojego komentarza/postu na tym blogu
  • Poniżej piszesz krótko jakie zagadnienia do dyskusji interesują Cię szczególnie
  • Jeśli chcesz, abym z Tobą przerobił jakiś konkretny case (z kamerą) to go krótko opisz (jedno, dwa zdania) abyśmy z grubsza wiedzieli o co chodzi. Na przykład to co robiliśmy ostatnio z ta sympatyczna Czytelniczką można opisać jako „negocjacje płacowe po wniesieniu znaczącej wartości dodanej dla firmy”. W miarę możliwości wybierz przypadek dotyczący Twojego życia, relacji i komunikacji z innymi. Jeśli jesteś managerem lub przedsiębiorcą i chcesz zrobić jakiś przypadek z pracownikiem, to musi on być ciekawy dla większości, bo normalnie jest to coś na wewnętrzne szkolenie organizowane przez firmę. Jeżeli przy Twoim zgłoszeniu pojawi się jakiś case, to patrz co ja tam potem dopisze innym kolorem. Jeśli case będzie dobry, to oczekuj ode mnie maila z prośba o przygotowanie szczegółów (bo nie teoretyzujemy, tylko rozwiązujemy konkretne problemy). Zachęcam do skorzystania z tej bezpłatnej możliwości, bo jest stosunkowo rzadka okazja
  • Jeżeli chcesz coś zjeść w trakcie naszego wspólnego obiadu (polecam), to w następnym punkcie deklarujesz który zestaw wybierasz. Zestawy do wyboru są opisane poniżej.
  • Jeśli chcesz zanocować w Hotelu Śląsk to zróbcie im przysługę (wychodzą nam bardzo naprzeciw z salą!!) i rezerwujcie korzystając z podanego Wam mailem kodu telefonicznie na recepcji.
  • BARDZO WAŻNE! Zobaczcie w poprzednim komentarzu jaka liczba stoi przy pozycji „Uczestników razem ze mną”. Jeśli jest ona równa lub większą od 115, to piszesz „Lista zamknięta, tutaj zaczyna się lista rezerwowa”. Jeżeli jest mniej niż 115 dodajesz do tamtej liczby jeden i piszesz „ Uczestników razem ze mną” + suma, którą wyliczyłeś. Kto nie potrafi wykonać tak prostego zadania nie potrzebuje przyjeżdżać na spotkanie

Te wszystkie powyższe informacje powinny pojawić się w Waszym zgłoszeniu!

Informacje dodatkowe dla Was:

Zestawy na obiad:

  • Zestaw 1: zupa jarzynowa, ziemniaki puree, karczek w sosie, surówka
  • Zestaw 2: zupa jarzynowa, ryba panierowana , frytki, surówka.

Każdy z zestawów kosztuje 25 zł i biorąc pod uwagę czas naszego spotkania naprawdę warto. Ostatnio były bardzo smaczne, dlatego nie zmieniamy ich. Gdyby ktoś chciał zjeść ten obiad, a nie miał budżetu to niech napisze mi maila, załatwimy to po cichu :-)

 Dojazd do Hotelu Sląsk

Taksówka (lepiej nie brać z postoju przy dworcu) MPT numer z komórki 7119191 ok 15 zł od Dworca PKP

Tramwaje 4, 5, 11  przystanków od Dworca PKP 3 zł

Dojazd do Hotelu Śląsk z Dworca PKP

 

PS: Mam nadzieję, że będę mógł zabrać ze sobą co najmniej kilka egzemplarzy z próbnego nakładu książki :-)

Komentarze (126) →
Alex W. Barszczewski, 2013-08-22
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Bezpłatne warsztaty dla niepełnosprawnych w Warszawie – parę refleksji

Wielu z Was pyta jak poszły sobotnie warsztaty, które poprowadziłem na Uczelni Łazarskiego w Warszawie.

Nieszczęśliwie,  obiecałem Uczestnikom pełną dyskrecję na temat tego, co robimy na warsztatach, zapominając potem o uzyskaniu zgody na opisanie naszych działań na blogu, więc muszę ograniczyć się do bardzo ogólnej relacji. Obecny na warsztatach Tomek Zielonka z naTemat.pl (organizowaliśmy to razem) robił zdjęcia i rozmawiał z Uczestnikami, więc jego relacja będzie pewnie obszerniejsza. Jak tylko się pojawi, to podlinkuję tutaj.

W warsztatach wzięło udział 5 osób (4 Koleżanki i jeden Kolega) plus Tomek, który jednocześnie służył pomocą w kwestiach organizacyjnych. Większość była SPOZA Warszawy (!!!), częściowo z tak daleka jak Łódź, czy Wrocław. Jedna Koleżanka z Warszawy nie dotarła z powodów technicznych (zepsuta winda). Tak mała ilość osób z prawie dwumilionowego miasta była dla mnie zaskoczeniem, które nie bardzo mogę sobie wytłumaczyć.

To stworzyło grupę o idealnej liczebności, a silna motywacja Uczestników pozwoliła, mimo szczupłości czasu i dość wysokiej temperatury, na przeprowadzenie naprawdę porządnego treningu. Nikt z grupy nie chciał być oszczędzany i nikt nie był :-) Ja wieczorem byłem tak samo padnięty, jakbym był po całym dniu trenowaniu managerów :-) Jeżeli w Poznaniu będzie równie silna grupa, to będzie bardzo ciekawie :-) Jedna z Uczestniczek już wpisała się tam na listę rezerwową :-)

Bardzo dziękuję Uczelni Łazarskiego, za udostępnienie nam Sali, a Pani Dr. Anicie Zarzyckiej i jej małżonkowi za osobiste zaangażowanie się w kwestie organizacyjne i logistyczne.

Na koniec małe przesłanie do 2 grup Czytelników:

  • Jeżeli czytają to trenerzy, coache, lub konsultanci, którzy uważają się za dobrych i w związku z tym zarabiają takie pieniądze, że mogliby sobie pozwolić na poświęcenie kilku dni w roku na bezpłatne, pełnowartościowe warsztaty dla współbliźnich, którzy mają trochę trudniej, to niech to zrobią. Ja chętnie będę publikował takie relacje na tym blogu.
  • Jeśli czytają to osoby z HR-ów, które decydują o zatrudnianiu trenerów, coachów czy konsultantów, to może niech zaczną pytać potencjalnych dostawców, co konkretnego w ostatnim roku zrobili oni pro bono dla współbliźnich, którzy mają trochę trudniej. W wypadku braku satysfakcjonującej odpowiedzi warto zastanowić się dlaczego tak jest. Jeśli ktoś goni tylko za kasą/sławą, to w zakresie tzw. umiejętności miękkich rzadko dostarczy Wam naprawdę dobrych, konkretnych rezultatów.

Pozdrawiam wszystkich i z zainteresowaniem czekam na Poznań, gdzie szkolimy się w firmie Wikia. Mamy tam jeszcze wolne miejsca, więc zapraszam do zgłaszania się osoby z niepełnosprawnością ruchową, ewentualnie niewidome.

PS: Już miałem publikować powyższy tekst, kiedy otrzymałem od jednej z Uczestniczek maila. Po uzyskaniu jej zgody na publikację zamieszczam go w całości poniżej:

„Witaj Alex.

 W załączniku wysyłam Ci moje przemyślenia z sobotnich warsztatów dla niepełnosprawnych. Pomyślałam sobie, że może chciałbyś się z nimi zapoznać, zwłaszcza, że wysłałam je Tomkowi, który będzie robił jakąś „wrzutkę” na bloga o warsztatach.

Ten mój krótki tekścik mógłby być też swego rodzaju zachętą dla osób, które wahają się zgłosić do udziału w zajęciach organizowanych w Poznaniu. Jeśli zatem chciałbyś zamieścić go na swoim blogu, to nie widzę przeciwskazań. W każdym razie masz kolejny argument, aby przekonać swoich kolegów z branży o tym, że warto czasem jest zrobić coś takiego „pro bono”.
Nie zmieniłeś mojego życia, ale podejście do rozmów i negocjacji z pewnością. :-) Tak jak mówiłam chciałabym, abyś zerknął swoim fachowym okiem na moje CV, ale wyślę Ci je za kilka dni. Wiem, że i tak nie masz czasu , aby się tym zająć w najbliższym czasie.

Mam nadzieję, że znalazłeś swój futerał na okulary.

 Dziękuję Ci za tą wyjątkową sobotę.

——–

Słów kilka o warsztatach z punktu widzenia uczestniczki… :-)

 Całkiem przypadkiem dowiedziałam się o warsztatach, które chciał zorganizować Alex. Jak można było nie skorzystać z szansy skorzystania z wiedzy i doświadczenia, tak cenionego w swojej branży człowieka? To była szybka i łatwa decyzja. Krótki mail do Alexa o motywach uczestnictwa wraz z podaniem numeru kontaktowego do siebie. Trochę się bałam, że aspekty, którymi chcę się zająć będą zbyt trywialne, aby zakwalifikować się do warsztatów. Nic bardziej błędnego. Prawie natychmiast dostałam pozytywną informację zwrotną i pozostało mi tylko rezerwować busa do Warszawy.

Przyjechałam prawie godzinę przed rozpoczęciem zajęć. Przywitałam się z Alexem i od razu dało się odczuć, że jest to człowiek który nie stwarza dystansu i jest niezwykle otwarty na świat. Pełen luz, pełna kultura, pełen profesjonalizm. Zupełnie tak, jak to wynika z blogu, który prowadzi, tylko że wersja „live” Alexa  jest jeszcze lepsza. To mnie nawet w pewien sposób onieśmieliło, ale po krótkim spacerze po kampusie Łazarskiego, znów byłam sobą.

 Uczestników było sześciu: Jarek, Magda, Tomek, Agata, ja (druga Agata J) i Sandra, której towarzyszył pies przewodnik o imieniu Akryl. Rozpoczęły się warsztaty. Po początkowym wyjściu z okopów, czyli przedstawieniu się i opowiedzeniu kilku słów o sobie zaczęły się próby wyciagnięcia z okopów naszego rozmówcy (Alex). Początkowo mizerne, ale każda próba coraz bardziej udana. To nie było głaskanie po główce tylko prawdziwy sparing. Muszę przyznać, że obserwowanie Alexa w „akcji” to sama przyjemność. Widać zresztą było, że to co robi sprawia mu ogromną satysfakcję. 

Nawet nie przypuszczałam jak ważne są precyzyjnie dobrane słowa i wczucie się w sytuację  osoby, z którą prowadzimy konwersację. Dowiedziałam się, o wszelkich niuansach, które mogą zadecydować o wyniku rozmowy. To prawda, że na wiele rzeczy nie zwracamy uwagi, ale ocenianie z punktu widzenia obserwatora jest zawsze łatwiejsze niż, gdy rozmawia się twarzą w twarz.

 Po smacznym, lekkim obiedzie zjedzonym w doborowym towarzystwie sparingów ciąg dalszy. Najfajniejsze jest to, że Alex podaje uniwersalne rozwiązania. Kiedy przychodzi kolej na moją rozmowę dopada mnie lekki stres. Chcę porozmawiać w sprawie przedłużenia stażu zawodowego.

Nie krępuję mnie kamera, ale fakt, że mogę nie podołać wyzwaniu na tyle, na ile bym chciała. Za pierwszym razem bardzo słabo, za drugim – miernie, za trzecim, biorę do ręki notes i zapisuje kilka podpowiedzianych zdań. Kolejna próba… lepiej, jeszcze jedna… mam ogólny zarys, ale czeka mnie mnóstwo pracy w domu.

 Zdaje sobie sprawę, że dla Alexa poprowadzenie warsztatów na takim poziomie, jak nasz (podstawy podstaw  :-) ) jest łatwe biorąc pod uwagę to, z czym styka się w swojej codziennej pracy zawodowej. Byliśmy jednak specyficzną grupą. Osoby niepełnosprawne stoją przed nieco innymi wyzwaniami jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie. Jesteśmy w pewien sposób grupą dyskryminowaną. Oprócz problemów dnia codziennego, z którymi spotykają się zarówno osoby zdrowe, my mamy dodatkowy bonus, np. w postaci konieczności przekonania potencjalnego pracodawcy, że warto mnie zatrudnić głównie dlatego, że jesteśmy świetni i mimo niepełnosprawności poradzimy sobie w pracy.

 Dlatego dziękuję Ci bardzo Alex, że zdecydowałeś się na zorganizowanie takich warsztatów.

Były one bardzo przydatne, a zdobyte umiejętności z pewnością zaprocentują w moim codziennym życiu. Mam nadzieję, że te warsztaty zaowocują kolejnymi, które przyciąganą dużo więcej osób zainteresowanych. Naprawdę warto.

 Ja z wielką chęcią wzięłabym udział w następnych! Zresztą pytanie, które padło z ust Jarka na zakończenie, było znamienne: „Kiedy nastepny raz?”

 Jak dla mnie mógłby być on nawet płatny. Nie przegapiłabym takiej okazji.

  Aga”

Jeszcze PPS ode mnie dla niewtajemniczonych :-)

  • „wyciąganie z okopu” to była nasza metafora do metod skłaniania drugiej strony do przedstawienia swojego stanowiska a potem wykorzystania tego do naszej argumentacji i przejęcia przywództwa w rozmowie
  • Aga pisze: „Alex podaje uniwersalne rozwiązania”. Doprecyzujmy, że podawałem dość uniwersalne metody i podejścia, ale ich konkretna implementacja zawsze dopasowana była do konkretnego przypadku. To jest ważne!!

UPDATE: W naTemat jest relacja ze zdjęciami http://natemat.pl/70069,warsztaty-komunikacyjne-dla-osob-niepelnosprawnych Zapraszam

Komentarze (9) →
Alex W. Barszczewski, 2013-07-29
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Nieprawdopodobne draństwo polskich polityków!!

Drodzy Czytelnicy

Takiego tytułu jeszcze na tym blogu nie było, ale mam potrzebę podzielenia się z Wami emocjami, które mam po obejrzeniu poniższego filmu, którego jakoś chyba nie pokazywano w oficjalnych mediach. Pierwsza scena pokazuje normalnie stosowaną w Europie metodę zabijania w rzeźni, pozostałe tzw. ubój rytualny, a właściwie należałoby powiedzieć barbarzyństwo rytualne. Proszę mimo drastyczności nagrań obejrzyjcie do końca patrząc uważnie co się dzieje z tymi zwierzętami, a potem wyróbcie sobie własne zdanie na ten temat.

 

Dnia 12 lipca tego roku 2013 (XXI wiek!!!!) debatowano w parlamencie mojego kraju o tym, czy odrzucić projekt rządowy dopuszczający u nas praktykowanie takich okrucieństw i to na skale przemysłową!!! To samo w sobie jest skandalem, że taki projekt w ogóle się pojawił, choć wobec znikomej w Polsce ilości wyznawców odpowiednich religii łatwo sobie wyobrazić, jakie lobby za tym stało.

Niewiarygodny dla mnie jest fakt, że cała jedna partia rządząca (PSL) i znakomita większość drugiej (PO) głosowały przeciwko odrzuceniu tego projektu, który jest niegodny cywilizowanego kraju dwudziestego pierwszego wieku!!

Panie i Panowie Posłowie!

Jestem zwolennikiem chrześcijańskiego „wybacz im, bo nie wiedzą co czynią”, ale to nie znaczy, że do najbliższych wyborów Wam zapomnę!!!

Wniosek, który był głosowany:

sejm1

 

Źródło: stenogramy posiedzeń Sejmu

Tak głosowały partie polityczne (pamiętajcie, że Ci, którzy głosowali „ZA” popierali wniosek o odrzucenie zgody na ubój rytualny):

 

sejm2

 

Żródło: Materiały Sejmu 

A teraz ku pamięci zobaczcie, jak głosowali poszczególni posłowie, w tym nasza „europejska elita” (przypominam że głosowano wniosek za odrzuceniem projektu rządowego więc „za” oznacza przeciw ubojowi rytualnemu,”pr.” za jego dopuszczeniem)

http://orka.sejm.gov.pl/Glos7.nsf/nazwa/45_77/$file/glos_45_77.pdf

Jeśli teraz zobaczycie którąś z tych postaci, przy której stoi „pr.” w telewizji, na wiecu lub na kartce wyborczej, to pamiętajcie, że ta osoba była za dopuszczeniem w Polsce, naszej Polsce  praktyk pokazanych na podlinkowanym filmie!

Panie i Panowie, u mnie macie „przechlapane”!!!

Wybaczcie ten dośc niezwykły jak na to miejsce temat i moją emocjonalna wypowiedź. Mam ogromną tolerancję na odmienność poglądów innych ludzi, ale tym razem nawet ja się wkurzyłem!!! Gdzie my żyjemy??!!!

 

 

 

 

Komentarze (57) →
Alex W. Barszczewski, 2013-07-13
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Bezpłatne warsztaty dla niepełnosprawnych

Około tydzień temu opublikowałem tekst „Jak ostatnio zawiodłem”, z apelem o pomoc w znalezieniu tego młodego niepełnosprawnego, któremu pomagaliśmy dostać się do pociągu do domu. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zarówno w komentarzach, jak i korespondencji prywatnej udzielali mi rad i wskazówek, jak odnaleźć tego człowieka, co niestety na razie okazało się bezskuteczne. Mam taką zasadę „Kiedy nie może zrobić tego co chcesz, to zrób to co możesz” i uświadomiłem sobie, że nawet nie odnajdując akurat tego chłopca mogę zrobić znaczną różnicę w życiu co najmniej kilku innych niepełnosprawnych ruchowo.

 Bodźcem wyzwalającym moje myślenie był bardzo ciekawy i obszerny mail niepełnosprawnej Oli, która między innymi napisała (skróty pochodzą ode mnie):
„Piszesz, Alexie, że spotykasz się często ze studentami – jeżeli chcesz
zrobić coś dla niepełnosprawnych – tu jest ogromne pole do popisu.
…… . Gdybyś zechciał, mógłbyś kiedyś poświęcić wycinek swojego czasu na spotkanie właśnie z niepełnosprawnymi studentami, to jest grupa, której Twoje rady wyjątkowo by się przydały. Z moich obserwacji wynika, że to, czego brakuje osobom niepełnosprawnym (….) to asertywność, poczucie własnej wartości, brak lęku przed odrzuceniem, zarzuceniem im mojej ulubionej „postawy roszczeniowej”
„Osoby niepełnosprawne, które znam (a miałam styczność ze stosunkowo dużo ich liczbą, działając swojego czasu społecznie na ich rzecz) cechuje przedziwna chęć „schowania się” – wstyd?”
„Niewiara we własne możliwości, a także – brak kompetencji komunikacyjnych(!) BARDZO utrudniają osiągnięcie sukcesu w życiu, zwłaszcza w połączeniu ze stereotypami istniejącymi w społeczeństwie”
Po takim tekście nie trzeba było mnie długo przekonywać! Pomyślałem że od dwudziestu lat zarabiam na życie rozwiązując poważne problemy komunikacji międzyludzkiej w firmach i ucząc klientów jak je praktycznie zastosować, do tego skutecznie przygotowuje kandydatów nawet na najwyższe stanowiska w dużych firmach. Co prawda te doświadczenia nie są tym samym, co praca z osobami z niepełnosprawnością, ale ponieważ mówimy o niepełnosprawności ruchowej, to byłem pewien, że będę w stanie przekuć je w użyteczne szkolenie dla tej grupy.Potrzebowałem jeszcze tylko lokalizacji, co zdawało się być bardzo łatwe do załatwienia. W rezultacie urodził się następujący projekt:Jeszcze tego lata przeprowadzimy dwa w pełni profesjonalne, bezpłatne jednodniowe warsztaty dla zainteresowanych niepełnosprawnych.
Podkreślam – w pełni profesjonalne, tak jakby na sali siedzieli najważniejsi klienci, którzy mają mało czasu i potrzebują szybko konkretnych rozwiązań!
Abyśmy nie czekali z tym w nieskończoność, pierwszy z nich zamierzaliśmy zrobić w sobotę 27.07 w Warszawie. Dzięki szybkiemu i bezproblemowemu poparciu Kolegów z naTemat (bardzo dziękuję :-)) błyskawicznie dostaliśmy do dyspozycji ich News Room na Mokotowie i wszelkie wsparcie logistyczne. To byłaby bardzo dobra i łatwo osiągalna lokalizacja, niestety dopiero dziś rano, korzystając z toalety pomyślałem, że w miejscu warsztatów potrzebujemy takiej, do której można wjechać wózkiem. Niestety ten czynnik zdyskwalifikował News Room i aktualnie rozglądamy się za alternatywnym miejscem w Warszawie. Jeśli znajdziemy je wkrótce, to powyższy termin będzie dotrzymany, jeśli nie, to warszawską edycję zrobimy pod koniec wakacji. Gdyby ktoś chciał się dołączyć w szukaniu, to potrzebujemy pomieszczenia w którym można zmieścić 5-8 osób na wózkach, w miarę dogodnie położonego i koniecznie z odpowiednią toaletą!Drugi warsztat zrobimy w 31.08 24.08 w Poznaniu, korzystając z bardzo dobrego pomieszczenia w Kupcu Poznańskim, udostępnionego nam przez firmę Wikia. Tam wszystko jest dograne, a ze strony firmy bezpośredniego wsparcia udziela nam od natychmiast Łukasz 'TOR’ Garczewski, który jest bardzo dobrym dowodem na to, że można osiągnąć międzynarodowy sukces mimo utrudnień związanych z niepełnosprawnością. Teraz potrzebujemy już tylko Uczestników :-)

A oto szczegóły:

• To będą w pełni profesjonalne warsztaty komunikacyjne, na których będziemy rozwiązywać konkretne problemy Uczestników i uczyć zastosowania tychże rozwiązań w praktyce. Żadne przemądrzałe, pseudonaukowe „bla, bla”, żadne lajtowe przekomarzanie sie, wykłady czy pogadanki, żaden „coaching”, tylko konkrety, które działają i które Uczestnicy od następnego dnia mogą użyć w swoim życiu. Korzystać będziemy ze sprzętu audio-video, więc bądźcie na to przygotowani (nagrania oczywiście na koniec kasujemy). Te warsztaty będą całkowicie bezpłatne dla Uczestników, no może aby nie zrobił się z tego podatek od darowizn, zrobimy to za przybicie piątki z każdym z nich :-) Takich możliwości prawie nie ma na otwartym rynku, więc korzystajcie!!
• Warsztaty będą od Uczestników wymagać intensywnej pracy umysłowej, dlatego tym razem zapraszamy osoby, które dotknięte są wyłącznie niepełnosprawnością ruchową i które gotowe są przez cały dzień aktywnie pracować nad swoimi umiejętnościami.
• Możliwa tematyka to wszelkie aspekty skutecznej komunikacji międzyludzkiej, negocjacje, rozwiązywanie konfliktów, „sprzedawanie” samego siebie (patrz mój post o wartości rynkowej) i cokolwiek pokrewnego przyjdzie Wam do głowy.
• Każda z grup będzie liczyła maksymalnie 5-8 osób
• Proszę wszystkich Czytelników o poinformowanie znajomych niepełnosprawnych o tej możliwości, niemniej każdy chętny powinien zadać sobie trudu, aby wysłać do mnie zgłoszenie osobiście.
• Zgłoszenie powinno zawierać imię i nazwisko, na wszelki wypadek jakiś telefon kontaktowy, krótki opis (po 3 zdania) dwóch konkretnych przypadków, którymi dana osoba chce się zająć.Przykładowy opis przypadku: „Jestem na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie, w której chciałbym pracować. Widzę, że mam pasujące kompetencje, ale prowadzący rozmowę po drugiej stronie ma wątpliwości, czy jako osoba niepełnosprawna będę np. pełnowartościowym pracownikiem/zintegruję się z zespołem itp. Jak to dobrze rozegrać?” Proszę o konkretne przypadki z Waszego życia, dobrane tak, że jeśli nauczycie się sobie z nimi radzić, to zrobi to największa możliwą pozytywną różnicę dla Was. Zgłoszenia wysyłajcie na adres „kontakt” AT „alexba.eu”
• W wypadku dużej ilości zgłoszeń przeprowadzimy preselekcję w oparciu o nadesłane przypadki, tak aby wybrać osoby, dla których, jak wspomniałem wyżej, warsztaty te przyniosą największą możliwą korzyść praktyczną
• Przewidujemy jakiś bardzo prosty catering (pizza itp.?). Jeśli ktoś ma z tym problem, to też proszę o informację, abyśmy wcześniej mogli znaleźć pasujące rozwiązanie :-)

To wszystko, co na razie przychodzi mi do głowy.
Zapraszam serdecznie do zgłaszania się, a jeśli coś jest niejasne, to do pytania w komentarzach.

UWAGA UPDATE: Z powodów organizacyjnych warsztaty w Poznaniu zostają przesunięte o tydzień na 24.08 Zgłoszeni Uczestnicy się zgodzili, pozostałe osoby proszę o uwzględnienie tego

Komentarze (27) →
Alex W. Barszczewski, 2013-07-04
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Jak ostatnio zawiodłem

W ostatnią niedzielę miałem pojechać z Międzyzdrojów do Poznania, aby poprowadzić dla klienta angielskojęzyczne warsztaty negocjacyjne. Ponieważ nie chciało mi się prowadzić samochodu to eksperymentalnie wybrałem pociąg TLK. Ten skład, który przyjechał, to sama w sobie historia warta opowiedzenia w kontekście 24 lat, jakie minęły od obalenia komuny, ale nie o tym będę pisał

Kiedy dość wymęczony gorącem i zatopiony w myślach o czekających mnie warsztatach dotarłem na peron i postawiłem tam moją walizkę, zauważyłem obok czekającą rodzinę. Składała się ona z nieco poddenerwowanej mamy mającej pod swoją pieczą młodego, około 12 letniego chłopaka na wózku inwalidzkim, drugiego biegającego wokoło dziewięcio- dziesięciolatka, potężną walizę, plecak i jeszcze jakiś pakunek.
Życzliwie zapytałem, jak zamierza z tym wszystkim dostać się do pociągu, otrzymując odpowiedź, że zarezerwowała cały przedział, bo ma z dziećmi ponad 16 godzin jazdy. Na pytanie, czy obsługa pociągu wie o takim potrzebującym asysty pasażerze i pomoże jej się dostać do środka (perony w Międzyzdrojach są bardzo niskie i trzeba wspinać się po wszystkich schodkach wagonu) dowiedziałem się, że nie, a podczas jazdy w drugą stronę konduktor wręcz odmówił im pomocy zasłaniając się bólem pleców!!!
Widząc tę bezradną kobietę na peronie, pozostawionej samej sobie z całym tym „bagażem” po raz pierwszy od bardzo dawna odczułem autentyczną agresję na te wszystkie rozmodlone, postsolidarnościowe, pseudopatriotyczne, czy pseudoliberalne rządy, które mając gęby pełne frazesów przez tyle lat po upadku komuny nie potrafiły doprowadzić do tego, aby młody niepełnosprawny Polak mógł podróżować w cywilizowany sposób po własnym kraju!! Nie zrozumcie mnie źle, ja nie mam pretensji o siebie, bo jestem zdrowy, mam odpowiednie zasoby finansowe, dużo doświadczenia, kontakty i poradzę sobie!! Chodzi właśnie o takich słabszych, często słabszych kompletnie nie z własnej winy!!
Po pierwszej fali wściekłości zacząłem działać. Najpierw spróbowałem na peronie „zrekrutować” mężczyzn, którzy byliby tylko odprowadzającymi, ale takowych akurat nie było. W tej sytuacji szybko zestawiłem „zespół wsparcia” z osób, które co prawda miały własne bagaże i rodziny, ale bez problemu zgodziły się pomóc. Czyż nie mamy w Polsce fantastycznych tzw. „zwykłych” ludzi!! Jak trzeba i ładnie się poprosi, to pomogą.
Kiedy pociąg przyjechał wstawiliśmy całą rodzinkę do środka i po zapewnieniu ze strony mamy, że wszystko w porządku pobiegłem do mojego wagonu.

Na tym właściwie historia mogłaby się zakończyć, ale wtedy nie byłaby warta wzmianki tutaj.

Wieczorem, leżąc w Poznaniu na łóżku w eleganckim hotelu myślałem o tamtej scenie na peronie i nagle przypomniałem sobie spokojne i inteligentne spojrzenie tego niepełnosprawnego chłopca, uświadomiłem jego położenie …. i zakląłem potężnie (też bardzo rzadko mi się zdarza)! Wsadziłem tego młodego człowieka po prostu do wagonu w sytuacji, kiedy być może mógłbym zrobić znacznie, znacznie więcej!! Wystarczyło pozostać z nimi podczas jazdy i porozmawiać trochę aby go poznać bliżej. Mam nieodparte wrażenie, że zasługiwał on na znacznie większą szansę, niż ta, która dotąd dana mu była w życiu, a ja przecież mogłem jej dostarczyć w bardzo różny sposób zależnie od konkretnej sytuacji!

Zamiast tego spieprzyłem sprawę ograniczając się do standardowego dobrego uczynku, a potem, zamiast przynajmniej spróbować zrobić coś więcej, siedziałem sobie w moim przedziale i czytałem :-(

Ta myśl towarzyszy mi od kilku dni…..

Świat jest mały i jeśli ktoś przypadkiem ma kontakt do tej opisanej powyżej rodziny, która 23.06 jechała pociągiem relacji Świnoujście – Przemyśl z Międzyzdrojów do chyba Rzeszowa, odjeżdżającym z Międzyzdrojów o 17:35 to proszę o pomoc w skorygowaniu tego zaniechania. Będę bardzo zobowiązany. Ten tekst na wszelki wypadek publikuje w 2 miejscach.

Komentarze (23) →
Alex W. Barszczewski, 2013-06-27
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Do przemyślenia…..

Dziś zapraszam Was na wyjątkowy post, w którym najważniejsze będą Wasze wrażenia, refleksje i przemyślenia.

Obejrzyjcie najpierw uważnie obie części tego filmu ( można włączyć polskie napisy):

http://www.youtube.com/watch?v=fyRnby4oE0E

http://www.youtube.com/watch?v=XsLYiq3PQg4

 

Podzielcie się z nami w komentarzach obserwacjami, wrażeniami i wnioskami……

 

Potem możecie jeszcze obejrzeć to wystąpienie, zwłaszcza jeśli należycie do naprawdę młodych Czytelników tego blogu:

http://www.youtube.com/watch?v=D2LE6jXNa8U

Jeśli możecie, spowodujcie, aby jak najwięcej młodych ludzi to zobaczyło, proszę :-)

Dziękuję KrysiS za zwrócenie mojej uwagi na tego człowieka

 

 

Komentarze (32) →
Alex W. Barszczewski, 2013-05-10
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Wynajmowanie pokoju we Wrocławiu

Dzisiejszy post jest skierowany głównie do młodszych Czytelników, którzy bądź na studiach, bądź zaczynając karierę zawodową starają się oszczędzać na kosztach mieszkania wynajmując pojedyncze pokoje.

Mam nadzieję, że pozostali z Was wybacza mi zajęcie się tak banalnym przykładem.

 

Pewna osoba, będąca czytelnikiem blogu zwróciła się do mnie o radę chcąc wynająć pokój w mieszkaniu wynajmowanym przez młode małżeństwo. Poprosiła mnie o radę, a po całej akcji zgodziła się na opublikowanie na blogu całej korespondencji po usunięciu (niestety) adresu i personaliów osób wynajmujących.

Zaproponowano jej następującą „umowę najmu” :

 

 

Umowa najmu lokalu mieszkalnego

Zawarta w dniu .…………….. we Wrocławiu pomiędzy:

1. ……………………………………, zamieszkałym w …………… przy ul.

…………………………., legitymującego się dowodem osobistym …………………,

PESEL……………………..……., zwanym dalej Wynajmującym,

a

2. ………………………, zamieszkałym w ………… , ul. ……………….,

legitymującym się dowodem osobistym………………., PESEL ………………..,

zwanym dalej Najemcą,

o następującej treści:

§1

Wynajmujący oświadcza, że nie jest właścicielem mieszkania, a wynajmuje mieszkanie o pow. 82 m2,

składające się z 3 pokoi, kuchni, łazienki, WC, położone we Wrocławiu przy ul. XXXXX.

§2

Wynajmujący oddaje Najemcy do użytkowania jeden z pokoi, meble i sprzęt gospodarstwa domowego znajdujący się w mieszkaniu. Obejmując przedmiot najmu, Najemca nie wnosi zastrzeżeń do jego stanu technicznego.

§3

Umowa zostaje zawarta na czas nieokreślony. Każdej ze stron przysługuje prawo do rozwiązania niniejszej umowy za uprzednim 30-dniowym wypowiedzeniem. Umowa może być rozwiązana przez

Wynajmującego w przypadku, jeśli Najemca zalega z zapłatą czynszu lub w inny sposób narusza warunki niniejszej umowy.

§4

Najemca zobowiązuje się do zapłaty Wynajmującemu czynszu najmu w wysokości 710 zł (słownie: siedemset dziesięć złotych) miesięcznie. Czynsz będzie płatny z góry w terminie do 8 każdego

miesiąca.

Strony ustalają, że wszelkie koszty i świadczenia związane z eksploatacją lokalu mieszkalnego, przez  czas trwania umowy, ponoszą obie strony umowy.

§5

Najemca zobowiązuje się do wykorzystywania lokalu wyłącznie na cele mieszkaniowe.

§6

Po ustaniu stosunku najmu Najemca jest zobowiązany zwrócić lokal Wynajmującemu w stanie niepogorszonym.

§7

Dla zabezpieczenia roszczeń Wynajmującego z tytułu czynszu najmu oraz z tytułu naprawienia ewentualnej szkody Najemca wpłaca kaucję w wysokości 500 zł (słownie: pięćset złotych), co Wynajmujący potwierdza.

§8

Zmiana umowy wymaga formy pisemnej.

§9

Umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.

Wynajmujący Najemca

……………………………… ………..……

 

 

Widać od razu, że tutaj kilka spraw dość brzydko pachnie.

Podstawowy feler, to brak zapewnienia, że wynajmujący mają w ogóle prawo podnajmować poszczególne pokoje, pobierać za to pieniądze i w jakikolwiek inny sposób rozliczać się z wszelkich kosztów.

Dodatkowo niebezpieczna i niejasna jest klauzula: „Strony ustalają, że wszelkie koszty i świadczenia związane z eksploatacją lokalu mieszkalnego, przez czas trwania umowy, ponoszą obie strony mowy”

Jakie koszty są tutaj objęte, w jaki sposób mają być dzielone, co się stanie, jak wynikną koszty, a wynajmujący splajtują lub znikną??

Prawa Najemcy tez nie są w wystarczający sposób doprecyzowane, obiekt najmu (który pokój?) pozostawiony kwestią otwartą (a zapewne nie wszystkie są takie same)

Klauzula niewnoszenia zastrzeżeń do stanu technicznego zakłada, że Najemca potrafi rozpoznać ewentualne wady ukryte tegoż obiektu. A co, jeśli Najemca jest polonistą, a nie budowlańcem/elektrykiem itp.?

 

Dlatego nasz Czytelnik w bardzo miły i kulturalny sposób zwrócił uwagę na powyższe niedostatki i zaproponował następującą wersję:

 

 

Umowa najmu lokalu mieszkalnego

Zawarta w dniu .…………….. we Wrocławiu pomiędzy:

1. ……………………………………, zamieszkałym w …………..… przy ul.

…………………………., legitymującego się dowodem osobistym …………………,

PESEL……………………..……., zwanym dalej Wynajmującym,

a

2. ………………………..…, zamieszkałym w ………..…… , ul. ……………….,

legitymującym się dowodem osobistym………………., PESEL ………………..,

zwanym dalej Najemcą,

o następującej treści:

 

§1

Wynajmujący oświadcza, że nie jest właścicielem mieszkania, a wynajmuje mieszkanie o pow. 82 m2, Składające się z 3 pokoi, kuchni, łazienki, WC, przedpokoju, położone we Wrocławiu przy ul. XXXX.

§2

Wynajmujący oświadcza także, że jest upoważniony przez właściciela do podnajmowania pojedynczych pokoi oraz przyjmowania za to wszelkich związanych z tym opłat. Przekazanie Wynajmującemu przez Najemcę umówionej opłaty miesięcznej zaspokaja wszelkie ewentualne roszczenia właściciela z tytułu najmu.

§3

  1. 1.      Wynajmujący wynajmuje i oddaje w wyłączne użytkowanie Najemcy jeden pokój wraz z przynależnymi do niego meblami, o powierzchni _____ m2, w lokalu wymienionym w § 1, zwanym dalej „pokojem” i będący przedmiotem najmu, a Najemca bierze przedmiotowy pokój w użytkowanie i oświadcza, że będzie go wykorzystywał wyłącznie na cele mieszkalne.
  2. 2.       Wraz pokojem Wynajmujący oddaje Najemcy do wspólnego użytkowania z innymi lokatorami części wspólne lokalu (kuchnia, łazienka, WC, przedpokój), oraz meble i sprzęt gospodarstwa domowego przynależne do wymienionych części wspólnych lokalu.
  3. 3.      Wynajmujący oświadcza, że lokal opisany w § 1 wyposażony jest w sprawne instalacje: elektryczną, wodnokanalizacyjną, ogrzewania.

§4

Najemca oświadcza, że zapoznał się ze stanem technicznym pokoju i przekazanych mu urządzeń, że pokój ten i urządzenia zdatne są do użytku zgodnie z ich przeznaczeniem i nie wnosi żadnych zastrzeżeń do ich stanu technicznego.

§5

Umowa zostaje zawarta na czas nieokreślony. Każdej ze stron przysługuje prawo do rozwiązania niniejszej umowy za uprzednim 30-dniowym wypowiedzeniem. Umowa może być rozwiązana przez Wynajmującego w przypadku, jeśli Najemca zalega z zapłatą czynszu lub w inny sposób narusza warunki niniejszej umowy.

§6

Najemca zobowiązuje się do zapłaty Wynajmującemu czynszu najmu w wysokości 710 zł (słownie: siedemset dziesięć złotych) miesięcznie.

Czynsz będzie płatny z góry w terminie do 8 każdego miesiąca na rachunek bankowy wynajmującego: ……………………………………………………………….

§7

Dodatkowo Wynajmujący oświadcza, że kwota czynszu najmu określona w §6 niniejszej umowy uwzględnia także bieżące koszty mediów i podstawowych świadczeń związanych z eksploatacją tj. koszty energii elektrycznej, ogrzewania, wody, gazu, wywozu śmieci oraz dostępu do Internetu. Tym samym Wynajmujący zobowiązuje się do terminowego uiszczania opłat za media i usługi wymienione powyżej.

 

 

§8

  1. 1.               Strony ustalają, że wszelkie koszty i świadczenia związane z drobnymi naprawami wynikającymi z usterek powstałych w sposób nieumyślny trakcie trwania niniejszej umowy na skutek eksploatacji części wspólnych lokalu (kuchnia, łazienka, WC, przedpokój) oraz przynależnych im sprzętów ponoszą obie strony umowy.
  2. 2.               Koszty te dotyczą: (proszę wymienić/doprecyzowac, jakiego typu naprawy i świadczenia wchodzą w zakres tego punktu).
  3. 3.               Obciążenie kosztami napraw wynikających z usterek określonych w p.1 i 2 ust.§8 obu stron umowy nie ma zastosowania w przypadku, gdy usterki były wynikiem umyślnego działania ludzkiego bądź doszło do nich na skutek niewłaściwego, niezgodnego z przeznaczeniem użytkowania sprzętów lub pomieszczeń oddanych we wspólne użytkowanie. W takiej sytuacji całkowite koszty napraw ponosi osoba(y) odpowiedzialna za spowodowane usterki/szkody.  

§9

Najemca oświadcza, że będzie używał przedmiotu umowy zgodnie z jego przeznaczeniem, przestrzegał porządku domowego, jak również dbał o zachowanie mieszkania w stanie niepogorszonym z uwzględnieniem normalnego zużycia.

§10

  1. 1.           Najemca ma prawo do niezakłóconego i wyłącznego korzystania z pokoju.
  2. 2.           Najemca zobowiązuje się do:

– utrzymywania pokoju oraz części wspólnych lokalu w należytym stanie technicznym, użytkowym i sanitarnym
– zachowania porządku i przestrzegania zasad współżycia społecznego

– niezwłocznego powiadomienia Wynajmującego o awariach powstałych z przyczyn od niego niezależnych

§11

Dla zabezpieczenia roszczeń Wynajmującego z tytułu czynszu najmu oraz z tytułu naprawienia ewentualnej szkody Najemca wpłaca kaucję w wysokości 500 zł (słownie: pięćset złotych), co Wynajmujący potwierdza.

§12

Strony ustalają, że przed oddaniem Najemcy w użytkowanie przedmiotu najmu, jak również, przy rozwiązywaniu niniejszej umowy, faktyczny stan wizualny przedmiotu najmu – tj. wynajmowanego pokoju, zostanie udokumentowany przez Najemcę w postaci zdjęć i zostanie przesłany do Wynajmującego na adres jego poczty elektronicznej. Strony zgodnie ustalają, że będzie to jedną z podstaw do późniejszego rozliczenia wpłaconej Wynajmującemu kaucji określonej w  §11.

§13

Kaucja, o której mowa w §11 zostanie zwrócona Najemcy w terminie do 30 dni od dnia

zwrotu przedmiotu najmu Wynajmującemu, po uprzednim rozliczeniu ewentualnych należności przysługujących Wynajmującemu lub kosztów egzekucji opróżnienia lokalu.

§14

Zmiana umowy wymaga formy pisemnej.

§15
W sprawach nieuregulowanych zastosowanie będą miały przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące umowy najmu.

§16

Umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.

 

 

Wynajmujący                                                                                       Najemca

 

Jak widać, nie ma tutaj nic szczególnego, poza doprecyzowaniem otwartych kwestii z pierwszej propozycji i właściwie druga strona powinna bez problemu coś takiego zaakceptować.

Stało się jednak inaczej, przyszedł następujący mail:

 

„Nasza umowa to umowa pro forma, tylko i wyłącznie zabezpiecza nas przed niepłaceniem przez wynajmujących, określa kwoty i czas wypowiedzenia umowy. Przedstawienie umowy przez wynajmującego jest co najmniej dla nas krępujące, nigdy się z tym nie spotkaliśmy. Zrobienie zdjęć pokoju jest dobrym pomysłem. Utrzymywanie porządku jest sprawą oczywistą (mamy grafik sprzątania). Włączanie do tego właścicieli nie ma sensu, kontakt z nimi jest sporadyczny i tylko w bardzo ważnych przypadkach. Wszelkimi sprawami mniejszej wagi, typu naprawy zajmuje się XXX . Od 2 lat nie ponosimy żadnych dodatkowych kosztów. Jeżeli chodzi o dodatkowe sprzęty i meble to we własnym zakresie. Reasumując jesteśmy za dotychczasową prostą wersją umowy. Prawniczy styl do nas nie przemawia.”

 

No to teraz mamy zagwozdkę :-) Druga strona definiuje ważna z punktu widzenia prawa umowę jako „pro forma” (co to jest???)  i używa argumentu bycia skrępowanym,  aby wyperswadować Najemcy rozsądne poprawki? Klarownie napisany tekst odrzuca jako posiadający „prawniczy styl”?? Nigdy, przenigdy nie podpisujcie takich rzeczy, jak pierwszy wariant Wynajmującego!!! Raz, czy dwa możecie mieć szczęście, ale po co już na początku drogi życiowej ryzykować poważniejszą wpadkę?

 

Tego samego zdania był Czytelnik odpowiadając:

 

„Cześć XXX

Zgodzisz się, że uczciwa umowa powinna zabezpieczać obydwie strony przed nieprzyjemnymi niespodziankami. W tym aspekcie Wasza propozycja ma istotne luki, które jak wierzę powstały bez złych zamiarów z Waszej strony i w związku z tym nie powinno być problemu, aby je uzupełnić, prawda? Przedłożona propozycja nie ma charakteru prawniczego, zawiera tylko prosto dopisane brakujące elementy.

Tak czy inaczej umowa, jakbyśmy ja nie nazwali (pro forma????) wiąże obie strony i dlatego powinna zawierać wszystkie istotne kwestie. Jeśli chodzi o właścicieli, to nie musimy ich włączać, zgodnie z propozycją wystarczy Wasze oświadczenie w umowie ze mną.

Ja na pewno się nie obrażam, tylko dziwię, bo jest to pierwszy raz, kiedy zaproponowano mi tak niepełną umowę jak Wasza.

Mimo tego mam bardzo pozytywne wrażenie jeśli chodzi o wspólne mieszkanie i zapewne też stwierdziliście, że będę bezproblemową współlokatorem. Uwzględnijmy więc te brakujące szczegóły i wszystko będzie OK dla obydwu stron

Pozdrawiam”

 

Miło napisana odpowiedź, nieprawdaż? :-)

 

Mimo tego, strona wynajmująca odpisała:

 

„Cześć, tak jak już pisałam, nie możemy zgodzić się na umowę przesłaną przez Ciebie. To nie jest nasza umowa, uzupełniona o szczegóły, tylko zupełnie inny tekst.
Pozdrawiam”

Co w oczywisty sposób zakończyło sprawę. Jest tyle innych mieszkań, pokoi do wynajęcia, a porządny i zdolny do płacenia najemca powinien być skarbem.

Tyle tego przypadku. Jeśli macie jakiekolwiek pytania lub uwagi, to zapraszam do wypowiedzi w komentarzach. Napiszcie też, czy ten tekst jest dla kogokolwiek przydatny, bo podjąłem decyzję o umieszczeniu go „na wyczucie” nie będąc pewien, czy to dobry pomysł.

 

 

Komentarze (51) →
Alex W. Barszczewski, 2013-05-08
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 20 of 40« First...10«1819202122»3040...Last »
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • List od Czytelnika  (19)
    • Elżbieta: Witam, Osobiście polecam...
    • Ewa W: Krysia S, tak, widziałam...
    • KrysiaS: Ewa W, napisałaś...
    • Stella: Witajcie Uważam Autorze...
    • Ewa W: Krysia S, być może tak jest...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.4  (45)
    • kleks: Hej Alex, Po przemyśleniach...
    • Alex W. Barszczewski: Kleks Ja...
    • kleks: Hej Alex. To mam na myśli:...
    • Alex W. Barszczewski: Kleks Wczoraj...
    • kleks: Ewo, piszesz: „Żeby mieć...
  • Upierdliwy klient wewnętrzny działu IT cz.2  (26)
    • Agnieszka M.: Odpowiadam z...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.6  (87)
    • ms: Chodzi mi o to, ze moze dobrze...
    • Ewa W: Robert, Czy wszystko, czym...
    • Alex W. Barszczewski: Robert Tak jak...
    • Kleks: Alex napisałeś: „Metka...
    • Robert: @Alex „albo niewiele z...
  • List od Czytelniczki Mxx  (20)
    • Tomek P: To może być trochę strzał na...
    • Witek Zbijewski: Dużo zostało...
    • adamo: Witaj Mxx, chociaż już jestem...
    • moi: @Tomku, Rozwojem, mniej lub...
  • Do czego przydaje się ten blog  (35)
    • Witek Zbijewski: lektura bloga i...
    • Agap: Mój drugi kontakt z blogiem...
    • KrysiaS: Alex, dziękuję za to,ze...
    • Alex W. Barszczewski: Dziekuję Wam...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.5  (83)
    • Alex W. Barszczewski: Agnieszka L...
    • Ev: Witek Zbijewski Tak, tak,...
    • Małgosia S.: Małgorzata- Bardzo...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.3  (26)
    • Alex W. Barszczewski: Agnieszka L...
    • Agnieszka L: „Czy mi się...
  • Reakcja na pretensje klienta  (12)
    • Kamil Szympruch: Wiem, że mój...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025