Nasze sobotnie spotkanie jest już za nami :-)
Jak było? Jeśli powiem, że z planowanych 5-6 godzin zrobiło się ponad 8 (jeden z Kolegów wystartował na dworzec tylko z 20 minutową rezerwą, mam nadzieję że zdążył), to chyba będzie to wystarczająca wskazówka, że było bardzo ciekawie :-) Teraz uświadamiam sobie, że podczas całego dnia zrobiliśmy tylko 2 piętnastominutowe przerwy i jedną krótką techniczną, podczas umawiania się z właścicielem firmy co kwestii oddania kluczy. Nieźle :-)
Już wstępna runda przedstawieniowa (patrz mój komentarz z piątku) pokazała, jak niezwykli ludzie się tam pojawili. Każdy na swój sposób inny, każdy robiący dość nieszablonowe rzeczy w życiu, starający się żyć po swojemu i robić to co uważają za słuszne. Właściwie powinienem poprosić tych Czytelników o wspólne napisanie postu, w którym byłyby tylko ich odpowiedzi na 4 pierwsze pytania. Zobaczylibyście wszyscy, jak niezwykłych ludzi mamy w narodzie, ja byłem bardzo pod wrażeniem. Jestem przyzwyczajony do dobrych ludzi w korporacjach, które szkolę, ale tam jest zazwyczaj bardzo staranna rekrutacja, a tutaj „kryterium” było tylko czytanie blogu i chęć przyjechania do Warszawy na spotkanie (niektórzy z drugiego końca Polski. Jak słuchałem tych młodych ludzi, to w porównaniu z tym co robiłem, kiedy byłem w ich wieku, mówiąc kolokwialnie całkowicie „wymiękam” :-) Brawo!!!
Przeprowadzony mały trening „sprzedawania” własnej osoby pokazał, że jest to nasz bardzo poważna bolączka, co nie było dla mnie specjalnym zaskoczeniem. Pisałem o tym już dawno w poście o wartości rynkowej. Całe szczęście, że takich rzeczy można szybko i łatwo się nauczyć, jeśli ktoś zobaczy o co w tym wszystkim chodzi. Warto wprowadzić taki element na większość spotkań z Czytelnikami, bo to da Wam dodatkowe szanse, a przecież chcemy, aby w przyszłości Wam się bardzo dobrze żyło.
Jakie są moje osobiste konkluzje po wczorajszym spotkaniu?
- Mamy młodzież, która jest jeszcze lepsza niż myślałem!!! Jak w każdym narodzie jest oczywiście wielu łatwo manipulowalnych, dość bezrefleksyjnych jednostek , ale mamy chyba „masę krytyczną” dobrych ludzi, która wymaga tylko zapoczątkowania reakcji łańcuchowej.
- Musze znaleźć metodę, aby wyłowić osoby, które w sposób etyczny robią coś konkretnego w życiu, a potem dać im to absolutne ABC jak dobrze i skutecznie przekonywać do siebie, swoich idei i pomysłów.
- Trzeba jak największej ilości młodych ludzi pokazywać, że jest wiele ciekawych sposobów na życie, nie tylko takich, które stosowali ich rodzice, lub pokazuje się w tasiemcowych serialach. I to nie tylko na przykładzie jednostkowego Alexa, lecz wielu osób w ich wieku, tak jak ja zobaczyłem to na spotkaniu.
- Trzeba jak największą ilość osób nauczyć łatwych sposobów rozpoznawania pozerstwa i pustki innych ludzi, szczególnie z tzw. elit, bo całkiem niepotrzebnie wielu z Was ma kompleksy i słabe poczucie własnej wartości.
- Moim marzeniem jest życie w sympatycznym i nowoczesnym kraju. Jest spora szansa, że tak będzie w Polsce jak wymrze, a przynajmniej będzie odsunięte od wpływów, to wychowane w komunie pokolenie wąsaczy, „rozliczeniowców”, awanturniczych „patriotów” (którzy pozwalają na takie marnotrawstwo istniejącego potencjału ludzkiego!!!) i tym podobnych osobników. Mój problem polega na tym, że jestem z tej samej generacji co oni, więc nie mogę czekać!! :-) Muszę się zastanowić co ja mogę zrobić, aby ten proces przyśpieszyć!
Dziękuje za to interesujące przeżycie wszystkim uczestnikom spotkania, jak też naszemu anonimowemu Czytelnikowi, który udostępnił nam pomieszczenie w swojej firmie, która jest jedną z najlepszych na rynku agencji kreatywnych. Ten kreatywny duch był cały czas z nami.
Bylismy tak zajęci tym, co robiliśmy, że pstryknęliśmy tylko dwa grzeczne zdjęcia pamiątkowe, które dla porządku zamieszczam za zgodą zainteresowanych :-)
PS: Trzy osoby zarezerwowały sobie miejsce, lecz nie były na spotkaniu. Aleksandra napisała mi w piątek, że jest chora, co umożliwiło zaproszenie na jej miejsce kogoś innego, dwóch kolegów po prostu się nie pojawiło. Tak się nie robi, więc nie fatygujcie się ze zgłaszaniem na jakiekolwiek imprezy organizowane przeze mnie.
PPS: Podczas spotkania stwierdziłem, że coś takiego powinno właściwie być streamowane w internecie :-) na co jeden ze znających się na rzeczy uczestników stwierdził, że wtedy padłby serwer :-)
Chętnie pojawię się na takim spotkaniu w przyszlości. Również mam niskie poczucie wartości w pracy, chociaż staram się je nadrabiać przesadzoną asertywnością (gdy czuję, że mogę zabrać głos w danej sprawie, mam – jesli to możliwe – krytyczne uwagi, chcąc tym samym „zapunktować”). Brakuje mi często politycznej poprawności. Zbyt ufam „wąsaczom” tam u góry. Jak jestem sam na sam z taką personą, może mną łatwo manipulować. Gubię się powoli, bo nie wiem sam, czy mówić prawdę i tylko prawdę, czy nie otwierać się i nie ufać nikomu a odpowiadac tylko na zadane pytania i nie być przesadnie ambitnym w pchaniu się przed szerego. Dziękuję za tego bloga.
Witaj Alexie
Dziekuje za możliwość uczestniczenia w spotkaniu. Jak zwykle było niezwykle inspirujące! Zmotywowałeś nas jeszcze bardziej do podejmowania inicjatyw, dokonywania pozytywnych zmian w zyciu swoim i innych, dostrzegania pojawiających się możliwości, bycia zuchwałym.
Podziwiam Twoja umiejętność utrzymania żywej uwagi i aktywności uczestników przez cały dzień!
Spotkanie ludzi o tak różnorodnych pasjach, umiejących wychylić się w swoich lokalnych społecznościach jest niesamowicie motywujące i ubogacające.
Serdecznie pozdrowienia,
Monika
Bez obaw. Ipla (ipla.tv) daje rade do 30 000 jednoczesnych strumieni.
Witam. Chciałbym podziękować za możliwość uczestniczenia w spotkaniu. To jest bezcenne spotkać tylu ambitnych i ciekawych osób. Wiedza przekazywana przez Alexa pozwala zamienić stresujące sytuacje (rozmowy kwalifikacyjne, wystąpienia) w prawdziwe szanse. Myślę że jest to akurat to czego nie uczą w szkołach i co odróżnia ludzi odnoszących sukcesy.
W czasie spotkania miałem szczęście ćwiczyć z Aleksem przez co najmniej pół godziny rozmowę kwalifikacyjną. Ilość przekazanej wiedzy, jest ogromna, ciężko nad nią od razu zapanować. Razem z Aleksandrem Piechotą chcemy wzajemnie się poszkolić i wyeliminować podstawowe błędy. Z czasem myślimy poszukać zaprzyjaźnionych rekruterów z którymi moglibyśmy poćwiczyć w bardziej 'naturalnym’ środowisku. Oboje mieszkamy w Krakowie, będziemy się spotykać tutaj, jeśli ktoś jest zainteresowany mój mail to wosinek(małpa)student.agh.edu.pl
Na koniec pozdrawiam i dziękuje Aleksowi i wszystkim osobą poznanym na spotkaniu (w szczególności Sławkowi Sobótce za bardzo cenną inspiracje z dziedziny sieci neuronowych – na takim spotkaniu nie sposób przewidzieć czego możemy się dowiedzieć:] ). Na miejscu można było znaleźć tyle inspiracji, wiedzy i przykładów pasji, że każdy czytelnik nie powinien się zastanawiać tylko przyjechać na spotkanie w grudniu:]
Pozdrawiam, i do zobaczenia
Marcin Wosinek
Chciałbym tylko powiedzieć, że żałuję braku listy rezerwowej. Z pewnością godnie zastąpiłbym jednego z nieobecnych.
Alex,
A ja już domyślam się dlaczego dzwoniłeś i gryzę łokcie, że mi padł ten nieszczęsny telefon:((
Olga
Cieszę się, że mogłem Was poznać i usłyszeć Wasze historie o: bogatym w doświadczenie życiu muzyka sprzedającego schody, zmaganiach z systemem edukacji i beznadziejnością programu nauczania j. polskiego, pasji w pracy w IT, energii do życia, wyścigach samochodowych i 1300 konnych silnikach, zabawkach edukacyjnych i krtani zmiażdżonej w walce, rozkręcaniu małomiasteczkowej społeczności i samorozwoju, studiowaniu dla przyjemności, studiowaniu dla babci, sieciach neuronowych,…
– to było na prawdę ciekawe i inspirujące…
Alex – dziękują za stworzenie okazji do tego spotkania i za to co pokazałeś.
Piotrek
Obawiam się, że po takim początku już nigdy nie będziemy mieli tak małej grupy :-)
Jeśli chodzi o poruszane przez Ciebie kwestie, to wrócę do nich w jakimś poście
Monika S.
Z taką ekipą podtrzymanie uwagi przez osiem godzin to było przysłowiowe „małe piwo’ :-)
Paweł
Ten serwis to komercyjna strona. Na przyszłość sprawdź zanim wstawisz
Marcin
To interesujące co chce zrobić „ekipa krakowska” :-) Życzę powodzenia i samych dobrych rekrutacji
Hanz
Taka nieformalna lista rezerwowa istnieje zawsze (mam telefony do sporej grupy Czytelników), problem polegał na tym, że ktoś nie pofatygował się, aby poinformować mnie że nie przyjedzie.
Olga
Rzeczywiście chciałem Ciebie zaprosić. Może innym razem
Sławek S.
Proszę bardzo :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
A oto moje wrażenia po spotkaniu:
Rewelacja. Czuję się zmotywowana i zainspirowana! Tylu ciekawych ludzi, każdy inny, każdy wyjątkowy. Cieszę się, że byłam wśród was.
Alex, pomysł spotkania był strzałem w dziesiątkę.
Oprócz nowych obiecujących znajomości, było coś więcej – praktyczne wskazówki. Dla mnie najcenniejsze było zapoznanie się ze strategią „co-chcesz-przez-to-powiedzieć?”, czyli odpowiadaniem pytaniem na zarzuty i pretensje. Ponadto cieszę się, że zostałam wywołana do ćwiczenia ze „sprzedawania siebie”…wskazano mi błędy, które popełniam (przede wszystkim ta asekuracja: „wydaje mi się…”, „myślę, że mogłabym..”, „jakoś”…), ale i tak byłam zaskoczona: obejrzenie swoich własnych wypowiedzi na nagraniu video nie budziło we mnie zażenowania, co jest dla mnie widocznym znakiem, że w ciągu ostatnich miesięcy zrobiłam postępy (pracowałam nad sobą co nieco). Rady Alexa zamierzam potrenować w praktyce, tzn. wybrać się na jakieś rekrutacje (mimo iż mam teraz pracę) i zobaczyć co się stanie…
Całe spotkanie mnie w pewien sposób natchnęło: pomyślałam sobie, że spróbuję zorganizować coś takiego u siebie w miasteczku, czyli zapraszać różnych ludzi, zajmujących się przeróżnymi rzeczami, aby spotkali się w jednym miejscu i opowiadali o tym, czym się zajmują. Tak po prostu. Nie trzeba żadnego show, żadnych pieniędzy, aby się wzajemnie inspirować i ubogacać. Zapewne nawet takich ludzi nie musiałabym specjalnie szukać – oni często są tuż obok, tylko jeszcze nie wiedzą, ze są wyjątkowi. Tak wiec taki mam pomysł po tym spotkaniu…ciekawe jak zostanie odebrany…
Dzięki Alex.
Jeszcze raz dziękuje wszystkim, a szczególnie Sławkowi S. za wspólną podróż oraz arcyciekawą dyskusję.
Gratuluje udanego spotkania. Spotkania w małych grupach widać są bardziej wartościowe, tylko przy tej popularności bloga stają się coraz mniej prawdopodobne. Ciekaw jestem jak się uda spotkanie grudniowe.
Pozdrawiam ze Szwecji,
Krzysztof Kowalczyk
Witam
jestem jednym z dwóch nieobecnych, chciałbym przeprosić Ciebie Alex i te osoby które mogły zająć moje miejsce.
Pozdrawiam
Jako osoba wyłącznie tego bloga czytająca (co prawda od niedawna, ale dość dokładnie i zaczynam „od tyłu”, czyli przekopuję się przez archiwum) tak wam zazdroszczę, że aż postanowiłam się ujawnić w komentarzu, żeby przy okazji kompletowania listy na następne spotkanie nie być tak całkiem anonimowa :)
Do Warszawy z Poznania na szczęście blisko.
Pozdrawiam,
Agata
Ciesze się, że to nieco stresujące ćwiczenie do czegoś się przydało :-)
Pamiętaj o przysłaniu mi na priv obiecanych informacji o Waszej działalności, to warto rozpropagować!!
Krzysztof
Oczywiście, że małe grupy pozwalają na przećwiczenie różnych rzeczy (dlatego jak szkole to normalnie jest to max, 6-8 osób, ostatnio np. 4)
Małe grupy ciągle da się zrobić, na przykład podczas naszych Power Walks
Maciek
Na przyszłość nie pozbawiaj się w taki sposób poważnych szans życiowych
JoasiaM
Witaj na naszym blogu!! Zapraszam do aktywnego udziału w dyskusjach
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Ciesze sie, ze dla wszystkich to spotkanie bylo bardzo wartosciowe. Musze przyznac, ze jakos mnie to nie dziwi, majac na uwadze moje wczesniejsze doswiadczenia „praktycznej alexologii stosowanej”… :)
Zaluje tylko, ze moglem do Was dolaczyc zaledwie na niedluga chwile, choc juz to wystarczylo, zeby zidentyfikowac istotny „space for improvement” w moich wlasnych poczynaniach z Klientami :)
To bylo bardzo budujace moc poobserwowac, troche z boku, jak w ciagu kilkunastu minut mozna zwielokrotnic skutecznosc sprzedawania wlasnej osoby, szczegolnie w momentach, ktore moga stanowic o pozytywnej zmianie w naszym zyciu, jak rozmowa rekrutacyjna, ktorej cwiczenia w wersji „live” bylem swiadkiem.
Pozdrawiam serdecznie,
Kuba
Kuba
Po tym ja się sam ujawniłeś mogę bez zahamowań podziękować Ci oficjalnie tez na łamach tego blogu :-) Była nam bardzo miło spędzić cały dzień w Waszym biurze, gdzie kreatywność i dobra atmosfera dosłownie wiszą w powietrzu.
Ciągle nie zostałem zwolniony z obowiązku zachowania w tajemnicy nazwy goszczącej nas firmy, ale jak klikniecie na link który mój przedmówca podłożył pod swoim nazwiskiem, wszystko będzie jasne. Tam, nawiasem mówiąc, warto trochę poklikać po całej stronie :-) Znajdziecie tam np. projekt z udziałem innego naszego Czytelnika Pawła urbańskiego. O ile wiem obaj chyba poznali się na tym blogu :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alex
oczywiście, że napiszę Ci o tym. Przedtem jednak chcę na to przygotować „moich ludzi”. Zaprezentować się, wybić – to szansa, ale i odpowiedzialność – na to trzeba być mentalnie przygotowanym. Za dwa tygodnie będą pierwsze „urodziny” mojej organizacji. Przygotowujemy na tę okazję coś w rodzaju podsumowania dotychczasowej działalności, a także nakreślamy wizję na przyszłość. Pomyślałam, że może wyślę ci coś w rodzaju właśnie takiego „raportu”.
Kuba
Bardzo podobała mi się siedziba Twojej firmy. To jest to – sporo przestrzeni, odważne kolory, ciekawe rozwiązania… w takich warunkach kreatywność i pomysły „wiszą w powietrzu” :)
Agata G.
Piszesz: „….napiszę Ci o tym. Przedtem jednak chcę na to przygotować “moich ludzi”. ”
To błąd. Na przykład jutro spotykam się z kimś, kto między innymi na dość wysokim szczeblu zajmuje się kwestiami kapitału społecznego w Polsce. Jak myślisz, byłoby dobrze, abym do tego momentu wiedział coś więcej o Waszym projekcie? :-)
Pozdrawiam
Alex
Witam wszystkich,
Nie wniosę nic nowego, mogę tylko powtórzyć jeszcze raz to co powiedzieli już
moi poprzednicy.
Spotkanie było bardzo inspirujące i pełne ciekawych, aktywnych osób, którym się „chce”. Alex potrafił utrzymać nasze zainteresowanie przez cały ten czas przekazując mnóstwo praktycznych wskazówek. Mieliśmy okazję zobaczyć w praktyce kilka z tych rzeczy, o których Alex napisał na blogu (umiejętność zadawania pytań, bycie zuchwałym, „sprzedawaniu” własnej osoby) – było to wielce wartościowe przeżycie.
Dziękuje pozostałym uczestnikom, tworzyliście wspaniałą grupę.
Pozdrawiam serdecznie,
Leszek
No…faktycznie. To ja już pisze maila z tymi informacjami. Najwyżej przyjaciele będą mieli niespodziankę, kiedy im powiem :)
Niemniej jednak, chciałabym szerzej się o takich inicjatywach wypowiedzieć w ramach postu gościnnego (jak zaproponowałeś mi na spotkaniu) w przyszłości (bardzo niedalekiej). Może ten blog czyta więcej takich „małomiasteczkowych” i kogoś to zainspiruje?
Witam!
Alex – jeszcze raz dziekuję za to wspaniałe spotkanie. Pokazałeś nam naprawdę mnóstwo wartościowych, praktycznych i przydatnych rzeczy i poznałem wartości, którę zaowocują nie tylko w zyciu zawodowym, ale i osobistym. Umiejętność obrony werbalnej już miałem okazję wypróbować w praktyce :)
Cieszę się, że mieliśmy okazję poznać sie nawzajem – uczestnici spotkania to sami nieszablonowi ludzie pełni pozytywnej energii i inicjatywy. Jesteście fantastyczni :)
Ewa W. – Serdecznie dziekuję za rozmowę :) Zapamiętam to na długo. Mam nadzieję, że nadarzy się jeszcze okazja, aby porozmawiać.
Ludwik – dzięki za poszerzenie moich horyzontów kulturalnych :) Koncert był rewelacyjny. Do zobaczenia wkrótce, I hope :)
Do zobaczenia w grudniu!
Pozdrawiam serdecznie,
Alek
PS. Do czytelników z Krakowa lub okolic – jak Marcin Wosinek napisał wcześniej – chcemy się spotykać, rozmawiać, i pracować nad swoimi umiejętnościami komunikacyjnymi i nie tylko. Chcemy również poznać czytelników, bo jak się po raz kolejny na spotkaniu okazało – to sami ciekawi ludzie (co ciekawe – z Marcinem poznaliśmy się jadąc do Warszawy :)). Jeśli jesteście zainteresowani – zapraszam na mail qlek16[małpka]interia.pl
Kto wie, być może uda nam się zebrać kilkuosobową „ekipę” ludzi z pomysłem i inicjatywą, która będzie chciała coś ze sobą zrobić i wyniknie z tego coś pożytecznego i ciekawego. Póki co jest nas 2 :) Niech za inspirację posłuży fragment jednego z postów Alexa (http://alexba.eu/2006-12-18/rozwoj-kariera-praca/mam-24-lata-chce-byc-trenerem-co-dalej-czesc-ii/) –
„Nie musi to być nic dużego i skomplikowanego, wystarczy kilka osób, które umówią się, że będą się spotykać i nad takimi umiejętnościami pracować. Do tego najlepiej zapraszać od czasu do czasu kogoś z większym doświadczeniem, co nie powinno być większym problemem. Na przykład ludzie mojego pokroju chętnie wspierają takie oddolne inicjatywy (oczywiście za darmo), musi to tylko być coś, gdzie uczestnicy na serio chcą coś ze sobą zrobić.”
Lista moich podziękowań jest długa, więc może ujmę to tak: dziękuję wszystkim obecnym na sobotnim spotkaniu – za to, że byliście na nim, że został we mnie niedosyt, że zobaczyłam, jak to dobrze, że jesteśmy różni. Byłam zaskoczona tym, że każdy z nas z czymś się zmaga a Ty, Alexie, wyszedłeś nam i naszym barierom na przeciw i przy okazji poprzestawiałeś nam trochę w głowach. :) Obyśmy więcej takich ludzi spotykali na swojej drodze.
Jechałam na sobotnie spotkanie z obawami dot. tego, że niewiele mogę dać. Cieszę się, że i ja jednak coś wniosłam.
Agato G.
Trzymam kciuki za Twoje (Wasze) projekty!
Kuba J.
Dzięki serdeczne za udostępnienie pięknego miejsca i za Twoją obecność :)
Alexie.
Dziękuję też Tobie – za całokształt.
Pozdrawiam serdeczne!
Czyli było ciekawie :) Cóż Alexie, oby spotkanie grudniowe się udało, po tej relacji żałuję, iż nie było wolnych miejsc teraz w listopadzie :) Z tego co czytam poruszone kwestie byłyby również dla mnie przydatne… Może następną taką sesję da się jakoś utrwalić i gdzieś w internecie zamieścić? Ilość uczestników jest zawsze ograniczona, a posłuchać – każdy może. Niekoniecznie musi być streaming video, sądzę, że nawet sam dźwięk w postaci jakiejś mp3 z dyktafonu mogłby być wielu osobom użyteczny. Do zobaczeniu więc w grudniu :)
pozdrawiam serdecznie
WW
A ja po ludzku zazdroszczę takiego spotkania w miłym towarzystwie i co najważniejsze – konstruktywnego i niecodziennego. Kiedyś parę razy coś napisałem, ale chcę wrócić i dzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami, na temat wszystkiego.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Przedwczoraj, w towarzystwie oryginalnych, wartościowych, niesamowicie różnorodnych, otwartych i pełnych pasji ludzi przeżyłem jeden z ważniejszych dni w moim życiu – bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Wśród moich książek znajduje się jedna, którą moim zdaniem – o ile dotąd nie mieliście okazji – powinniście przeczytać.
Tribal Leadership.
Krótkie, 6cio minutowe video ze streszczeniem książki znajdziecie pod linkiem
http://www.bnet.com/2422-13724_23-213289.html?tag=content;col1
Bezpłatna wersja audio (mp3) dostępna jest pod adresem
http://www.zappos.com/tribal.zhtml
Zwolennikom klasycznego nośnika słowa z chęcią wypożyczę swój egzemplarz ;)
Alexie,
Zdążyłem bez problemu, głównie dzięki strategicznie obranej lokalizacji spotkania ;)
Brak odporności na krytykę b y ł moją piętą Achillesową. A Ty, w dosłownie minutę pokazałeś mi w praktyce, nauczyłeś mnie, że wystarczy „wyłączyć antenkę”.
To jest skuteczne. To działa. Jestem zobowiązany.
Kubo,
Gratuluję doboru foteli, są naprawdę fantastyczne. Superwygodne.
Jestem pewien, że siedząc w nich możecie w 100% skupić się na pracy.
Powinny być standardem w każdej firmie. Naprawdę extra sprawa.
Witoldzie,
Pomysł z transmisją/rejestracją spotkania jest interesujący.
Jest jednak jedno „ale”.
Trening prowadzony przez Alexa jest naprawdę n i e t y p o w y.
Transmisja video odda go tylko po części, sam dźwięk będzie tylko namiastką.
Tak naprawdę, to trzeba to przeżyć, doświadczyć samemu.
Wrażenia niezapomniane a zdobyte (tak tak, zdobyte, nie przekazane w teorii) umiejętności – bezcenne.
Agata G. i Marcin doskonale wiedzą o czym piszę, prawda ;)
Łączę szacunki,
Sławek
P.S. Przy najbliższej autoprezentacji będę ultrafioletowy ;)
Fandango: „Brak odporności na krytykę b y ł moją piętą Achillesową. A Ty, w dosłownie minutę pokazałeś mi w praktyce, nauczyłeś mnie, że wystarczy “wyłączyć antenkę”.” – możesz napisać coś więcej ?
Witaj Alex,
Mam tylko jedno krótkie pytanie, otóż, kiedy będzie następne takie spotkanie i jaka jest szansa, żebym mógł się do Was przyłączyć? :)
Pozdrawiam serdecznie,
Igor
Agata G.
To był dobry pomysł, że podesłałaś mi te informacje :-)
Leszek
Piszesz: „Alex potrafił utrzymać nasze zainteresowanie przez cały ten czas przekazując mnóstwo praktycznych wskazówek. ….”
Z taką grupa to było bardzo łatwe zadanie :-)
Aleksander
Bardzo się cieszę, że postanowiliście wystartować własną grupę, która będzie chciała szkolić się i wspierać nawzajem. Zobacz może też na wpisy z Krakowa w dziale Walk&Talk w Biblioteczce. Możesz tam też umieścić wzmiankę o Waszej inicjatywie.
Anet.
Piszesz: „…Ty, Alexie, wyszedłeś nam i naszym barierom na przeciw i przy okazji poprzestawiałeś nam trochę w głowach. ”
Tak naprawdę to poprzestawialiście sobie sami, ja tylko opowiedziałem i pokazałem kilka rzeczy :-)
Witold
Spotkanie grudniowe będzie na ok. 50 osób (tyle mam na razie na liście), a to znacznie utrudni przeprowadzenie go w takiej formule jak to ostatnie. Na razie nie mam jeszcze w ogóle koncepcji jak to zrobić, ale może oświeci mnie na najbliższym Gypsy Time.
Nagrywanie całego spotkania jest problematyczne, kto chciałby siedzieć i słuchać/oglądać 8 godzin? Uczestnictwo na żywo to całkiem inna historia. Do tego niektórzy uczestnicy byliby bardziej skrępowani wiedząc, że wszystko co robią i mówią idzie w świat, a tego nie chcemy.. Pomyślę, czy jest sens nagrywania tego, co sam mówię, bo do tego mam już sprzęt.
Sebastian
Tak to w życiu bywa. Może innym razem się „załąpiesz”
Fandango
Dziękuję za linki, cieszę się też, że to spotkanie było dla Ciebie tak ważne.
Stwierdzasz: „To jest skuteczne. To działa. ”
Nie odważyłbym się pokazywać Wam cokolwiek innego :-) Nawiasem mówiąc, to był tylko bardzo malutka próbka tego, za co płacę mi moi klienci (dość nieprzyzwoite sumy :-))
Dalej: „Jestem zobowiązany. ” Nie musisz, po prostu bądź dobrym człowiekiem i rób coś dobrego dla innych (zasada podaj dalej)
Zgadzam się z Twoją opinią o różnicy w przekazywaniu na wideo, a przeżyciu w rzeczywistości, w tym drugim jest trochę „magii”, nieprawdaż?
Piotrek
O to bardziej wypadałoby zapytać mnie :-)
Zwróć przy tym uwagę na słowa Fandango „Tak naprawdę, to trzeba to przeżyć, doświadczyć samemu. ”
Powierzchowny opis niewiele Ci da, ale może zastanowię się nad postem na ten temat.
Igor
Następne spotkanie będzie całkiem inne, choćby ze względu na ilość uczestników.
Do Uczestników spotkania
Chodzi mi cały czas po głowie, że gdyby każde z Was opisało siebie tak, jak zrobiliśmy to na spotkaniu, to byłoby to bardzo inspirujące dla szerokiego grona Czytelników. Zobaczyliby, że nie tylko ja robiłem w życiu bardzo różne, ale zazwyczaj interesujące rzeczy, lecz też ich rówieśnicy wcale nie są gorsi :-)
Mogę sobie wyobrazić serię postów pod tytułem „Życiorys Czytelnika”, które ukazywałyby się od czasu do czasu.
Zdaję sobie sprawę, że takie opowiadanie zamieszczone w dość poczytnym miejscu pozostałoby w internecie „na zawsze” i dlatego mogłoby to się odbyć w trzech wariantach:
1) z użyciem imienia i nazwiska plus zdjęcie
2) jak wyżej bez zdjęcia
3) anonimowo z użyciem nicku, który znamy z blogu
Ja osobiście wybrałbym wariant 1 lub 2, bo to dałoby mi bardzo szeroką ekspozycję (patrz http://alexba.eu/2007-03-11/rozwoj-kariera-praca/jak-wybic-sie-w-zyciu-cz-1/ ) ale to Wasz wybór.
Kto z Was zgodziłby się napisać i opublikować taki post?
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witajcie,
dopiero teraz mam chwilę, zeby się właczyć.
Alex, dziękuję za możliwosć uczestniczenia w sobotnim spotkaniu.
Dziękuję też wszystkim jego uczestnikom, bo dzięki waszej otwartosci i dzieleniu się sobą jestem bogatsza:)
To był dla mnie intenywny i zarazem bardzo inspirujacy dzień.
mam nadzieję, że będziemy mogli częściej spotykać się w takim lub podobnym kameralnym gronie, bo to bardzo ubogaca.
Kuba, dziękuję, ze moglismy goscic w siedzibie twojej firmy, bardzo pięknym i przyjaznym miejscu.
Serdeczności, Ewa
ps.
Alex, bardzo poważnie rozważam tę propozycje prezentacji siebie. „Dojrzewam”.
Jeszcze jedno
Gdyby ktoś z Was był skłonny zaprezentować siebie, ale miał watpliwości jak zrobić to na piśmie, to chętnie służę radą i wsparciem
Pozdrawiam
Alex
Uczestnicy Spotkania
Bardzo się cieszę, że dzięki Waszej obecności udało mi się zrealizować mój główny cel tego Spotkania – poznać nieprzeciętnie interesujących ludzi, którzy chcą zrobić pozytywną różnicę dla otaczającego nas świata.
Alex
Mam wrażenie, że pomysł na taką serię może dać niezłego „kopa” niektórym Czytelnikom, którzy jeszcze wahają się czy nadszedł już ten czas kiedy trzeba „wziąć sprawy w swoje ręce” :-)
Jestem za – mój poeksperymentowy post (http://alexba.eu/2009-01-06/tematy-rozne/eksperyment-rezultaty2/) może stanowić już małe wprowadzenie do takiego tematu, ale jeśli chcesz bardziej rozszerzonej wersji – nie ma sprawy.
Alek
Bardzo się cieszę, że koncert tak bardzo przypadł Ci do gustu :-) (Dla niewtajemniczonych Czytelników: Następnego dnia po spotkaniu w Warszawie miałem koncert w Krakowie, na którym pojawił się Aleksander – jako, że repertuarowo stanowił dość interesujący przekrój różnego rodzaju muzyki a capella od polskiego renesansu po amerykański gospel, jego słuchacze mogli przekonać się, że chóralistyka to nie tylko kościelny psalm, ale często niezły impuls emocjonalny przy „czarnej muzyce”.)
Anet.
Czy możesz skontaktować się ze mną (np. przez formularz na http://www.personaldevelopment.pl/kontakt)? Mam pewien temat, który może Cię zainteresować.
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
Co do publikowania spotkań to sądzę, ze straciłby wiele ze swego lekko intymnego charakteru. Na pewno atmosfera wyglądałaby zupełnie inaczej.
Co do opisania siebie w formie posta to jestem chętny. Nie wiem jeszcze w jakim trybie anonimowości – to zależy od tego co uda mi się przelać na „papier”.
Piotrek
Z treningiem z Alexem jest tak samo jak ze skokiem na bungee.
Możesz próbować opisywać komuś jakie to uczucie, jak to jest, gdy stoisz na krawędzi, gdy się przechylasz, gdy w ciągu trzech sekund dokonujesz przeglądu całego życia, a na koniec jaką odczuwasz satysfakcję z tego, że pokonałeś własny strach, własne ograniczenia.
Możesz też, nie ruszając się z fotela, przeczytać na ten temat wiele opowiadań, obejrzeć dziesiątki filmów, na których widać jak wygląda świat z perspektywy 30, 60 czy 90ciu metrów.
W efekcie będziesz miał jakieś tam wyobrażenie – „Aaa, więc chyba tak to jest”.
Możesz też skoczyć osobiście.
I dopiero wtedy przekonasz się, jak to n a p r a w d ę jest.
Czy mogę napisać coś więcej? Oczywiście!
Jeżeli jest coś co Cię ogranicza i chciałbyś się tego pozbyć raz na zawsze, to zachęcam, abyś wykorzystał najbliższą okazję jaka Ci się przytrafi i przekonał się osobiście, ile może zmienić (choćby krótkie) spotkanie z Alexem.
Niektórych rzeczy nie da się po prostu opisać…
Z szacunkiem,
Sławek
To spotkanie z powodu wyjazdu służbowego było dla mnie nieosiągalne (bardzo żałuję, a sądząc z relacji, jeszcze nie dość ;)), zgłaszam się jednak na grudniowe.
Pozdrawiam wszystkich,
yves
Alex,
było mi dane wykorzystać jedną z Twoich rad: patrz rozmówcy w oczy podczas powitania. Wczoraj brałam udział w pewnej uroczystości, gdzie najważniejsi oficjele z mojego miasta – o których mam nie najlepsze zdanie zresztą – pofatygowali się osobiście, by witać przybyłych gości podaniem dłoni (zapewne w kontekście nadchodzących wyborów samorządowych, bo zazwyczaj tak nie robią…). Udało mi się trzymać kontakt wzrokowy podczas tego powitania…a bardzo „ważni” panowie-wąsacze spuszczali oczy. Skutkowało to też później – zauważyłam, ze czuli się jakoś nieswojo podczas rozmowy ze mną. Ja natomiast miałam satysfakcję.
Alex.
Ad. Twojej propozycji postu pt.”Życiorys Czytelnika”. Chcę napisać coś takiego, ale proszę o wskazówki i pomoc w tej kwestii.
Alex,
Czy jeżeli następne spotkanie będzie całkiem inne, choćby ze względu na ilość uczestników, to czy jestem już zdyskwalifikowany ze spotkania?
Pozdrawiam,
Igor
Ludwik
Też myślę, że to będą interesujące przykłady i inspiracje
Sławek S.
Tryb możesz sobie wybrać :-)
Fandango
Bardzo ładna metafora z tym skokiem na bungee
Agata G.
Zdziwisz sie ile słabości i kompleksów mają ci wąsacze, jesli wiesz na co patrzeć.
Anet.
Napisz na razie jakiś draft, tak jak opowiadałaś nam na spotkanie. Potem możemy troche pomailować
Igor
Nie rozumiem Twojego pytania.
Pozdrawiam
Alex
Alex,
Postaram się jak najprościej: Czy mogę dołączyć do Waszego kolejnego spotkania? :)
Alex
Na spotkaniu wspominałeś o wiktymologii – teraz wpadłem na to w swoich notatkach.
Mógłbyś polecić książki lub źródła aby poszerzyć wiedzę z tego interesującego zakresu?
Pozdrawiam,
Alek
W kwestii taniego i działającego streamingu – widziałem w akcji jak działa taki oparty o zwykłą Nokię, oglądało kilkadziesiąt osób. Myślę że temat do ogarnięcia gdyby było zainteresowanie.
http://hojtsy.hu/blog/2009-nov-05/inexpensive-video-streaming-your-drupalcamps