W ostatnią niedzielę poprowadziłem drugie już z kolei warsztaty negocjacyjne w słonecznych Międzyzdrojach.
Pierwsze rok temu zrobiłem na plaży (!!) z Aniołkami i całkiem nieźle to wyszło :-)
W tym roku zaprosiłem do siebie studentów z Koła Naukowego Prawników Uniwersytetu Szczecińskiego plus jednego z Czytelników.
Zrobiliśmy to całkiem porządnie, na bazie dość wymagającego kazusu biznesowego, z kamerą wideo i mną jako sparring partnerem :-)
Jak zwykle w wypadku ludzi, którzy nie przeszli porządnego szkolenia negocjacyjnego uczestnicy zaliczyli sporo wpadek, które będą cenną nauką na całe życie. Dla pocieszenia, wiele z tych błędów wychodzi przy trenowaniu ludzi, którzy właściwie powinni już umieć znacznie więcej :-)
Dla mnie było to kilka bardzo ciekawie spędzonych godzin, podczas których znów mogłem się przekonać, jak bardzo zdolnych młodych ludzi mamy w tym narodzie.
Aby nie poprzestać na suchej relacji mały quiz dla Czytelników:
Jak Ci ludzie sobie to załatwili, że podczas moich wakacji zgodziłem się poprowadzić dla nich zupełnie poważne szkolenie za darmo?
Dla ułatwienia zamieszczę pełny tekst (po usunięciu danych identyfikujących nadawcę) innego zaproszenia, na które odpowiedziałem odmownie:
„Witam,
Jestem studentką XXXX.
Nasze Koło Naukowe organizuje Seminarium Biznesowe „YYYYYYYY” i chcielibyśmy aby poprowadził pan dla nas szkolenie z Psychologii Sprzedaży.
Jeśli będzie pan zainteresowany to proszę o kontakt.
Serdecznie pozdrawiam,
ZZZZ”
Czego brakuje w tym mailu? :-)
„Proszę”? :)
pozdrawiam
Pawel
Ci szczęśliwcy pewnie nie zapomnieli o podaniu powodu, dla którego chcą, byś akurat Ty poprowadził szkolenie. Skoro szkolenie odbyło się podczas twoich wakacji, to pewnie od razu dali do zrozumienia, że każdy termin będzie dla nich dobry – byle tylko móc zaczerpnąć trochę wiedzy.
Jestem bardzo ciekawy, jak to wyglądało naprawdę.
Witam,
miło widzieć, że pojawiają się osoby, które same wychodzą z inicjatywą przeprowadzenia szkoleń.
Co do maila, to wg mnie brakuje tam przede wszystkim daty, miejsca i nawiązania do Twojej osoby Alex (np. czemu zdecydowali się skontaktować akurat z Tobą).
Pozdrawiam,
Artur Stępniak
nie wiem jak oni to zalatwili, chetnie bym sie tego dowiedzial.
Nie jestem pewny co jest nie tak w podanym mailu ale skoro to jest blog edukacyjny wiec sprobuje:). Jezeli to jest caly tekst to brak w nim telefonu. rowniez nie widac informacji o miejscu tego seminaru oraz kiedy to ma byc. A najfajniej zeby byla deklaracja ze czas i miejsce do wyboru prowadzacego w mysl zasady ulatwiania ludziom robienia nam czegos dobrego;)
Ja bym jeszcze w jakis sposob krotko wspomnial ze jestesmy aktywnymi czytelnikami bloga oraz zrobilbym teks ciut bardziej entuzjastyczny.
Mam nadzieje opowiesz nam jak oni to zrobili:)
Mi brakuje oprócz powodu dla którego to właśnie Ty powinieneś/mógłbyś prowadzić szkolenie, dokładniejszego opisu czym się zajmują oraz co już udało się osiągnąć w zadanym kierunku. Inaczej wykazania, że robią coś wartościowego a ich energia jest odpowiednio skierowana tylko potrzebują profesjonalnego „kopnięcia”.
Przede wszystkim owo zaproszenie brzmi jak… jakby komuś bardzo się śpieszyło – bardzo zdawkowe informacje. Poza tym można odnieść wrażenie, że to właściwie Tobie powinno zależeć na poprowadzeniu tego szkolenia: „Jeśli będzie pan zainteresowany to proszę o kontakt.” Jak dla mnie brakuje uzasadnienia, dlaczego to Ty miałbyś poprowadzić owe zajęcia i co Ty będziesz miał z poświęcenia swojego czasu.
Pozdrawiam
Piotr
A…. brakuje też informacji o celu jaki chcieliby osiągnąć poprzez to spotkanie.
Piotr
Myślę, że @rek dobrze to wszystko podsumował. Podpisuję się pod jego wypowiedzią. W mailu zabrakło powodu (korzyści jaką Ty byś odniósł) dla którego miałbyś się tym zająć. Nie było opisu ich działalności ani co konkretnego dotychczas zrobili (wspominałeś o tych rzeczach w poście o szukaniu mentora) Podejrzewam, że wszystkie te rzeczy o których wspomniał @rek były obecne w propozycji z której krótką relację czytamy. Poza tym, o ile mnie pamięć nie myli, spotkałeś się już kiedyś ze studentami tego koła naukowego i odniosłeś jak najlepsze wrażenie.
Pozdrawiam serdecznie.
Grzegorz Kudybiński.
IMHO, przede wszystkim telefonu, o czym conajmniej dwa razy tu czytałem. No i jakiegoś rozwinięcia, typu cel, liczba osób, może kto jeszcze będzie prowadził. Podsumowując: brakuje włożonego minimum wysiłku.
Moje domysly choc z checia sie dowiem od zrodla jak bylo naprawde:
Braki:
– czas i miejsce spotkania
– brak „wychylenia sie”, pokazania dlaczego akurat oni (takich zaproszen Alex moze miec wiele)
– tresc mejla wyglada jak „kopiuj-wklej”, zadnej personalizacji pod adresata
– brak checi zrobienia czegos wiecej (przyjedziemy do Pana w dogodnym terminie, bo uwazamy ze jest to warte)
Nie-braki:
– korzysci dla Alexa – wydaje mi sie ze Alex nie robi tego dla korzysci (procz obcowania z ludzmi i przekazywania wiedzy), ktore ktos mu moze zapewnic z gory.
– kontakt jest (mejl) wiec jesli by Alex byl faktycznie zainteresowany propozaycja to nie bylby to problem chyba.
– dlaczego akurat Alex – jego nie trzeba przekonywac ze jest dobra osoba do tego (raczej przekonac ze jest sie dobra osoba by tego sluchac).
Mi akurat brakuje tego, dlaczego właśnie ich Alex miałby uczyć. Co takiego zrobili, co chcą osiągnąć. No i zwrot: „Jeśli będzie pan zainteresowany to proszę o kontakt.” zamieniłbym „Jeśli pan chciałby…” lub coś innego. To nie Alex ma być zainteresowany, ale oni.
Tez podpisuje sie pod wypowiedzia @rek, szczegolnie pod tym punktem o tym ze warto wspomniec co juz zrobilismy w tym kierunku. Pisal o tym Alex a i ze swego doswiadczenia wiem ze przyjemniej komus cos tlumaczyc gdy ten ktos okazuje zywe zainteresowanie oraz widac ze wlozyl w to jakis wysilek. Sadzac z blogu Alex lubi zrobic komus cos dobrego. Jezeli Ci ludzi sa aktywni i nie poprzestana na jednym szkoleniu ale rowniez rozwijaja sie samodzielnie wiec te zrobione przez Alexa dobro bedzie wieksze, a wiec i satysfakcja osobista Alexa rowniez sie zwiekszy:)
CZekam z niecierpliwoscia na prawdziwe powody:)
Mi w tym zgłoszeniu, brakuje korzyści dla drugiej strony. Czyli co ten biedny Alex będzie miał (nie mylcie z pieniążkami) prowadząc takie warsztaty.
Pozdrawiam, Artur
Witam Alexa i wszystkich czytelników :)
Moim zdaniem najbardziej brakuje szeroko rozumianej uprzejmości. Zacytowany e-mail sprawia wrażenie jakby to członkowie koła robli Alexowi uprzejmość (żeby nie powiedzieć łaskę), że Go zapraszają. Brakuje również rzeczy o których wspomnieli inni czytelnicy – podania informacji czym konkretnie to koło się zajmuje, ile osób będzie na szkoleniu, czego konkretnie chcieliby się dowiedzieć, ile czasu miałoby trwać takie szkolenie itd. Można jeszcze sporo wymieniać. Gdybym odważyła się ;) POPROSIĆ Alexa o szkolenie to wyłuszczenie powodów i celów dlaczego miałby poświęcić swój czas dla mnie zajęłoby mi zdecydowanie więcej niż dwa zdania :).
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia
Alex,
Oczywiscie brakuje danych kontaktowy tj. numeru telefonu.
W dalszej kolejnosci to jak napisala Kasia – uprzejmosci oraz … motywacji. Bo niestety ten e-mail wyglada jakby byl wysylany do kilku(dziesieciu) trenerow z nadzieja ze moze ktos odpisze.
Pozdrawiam
Maciek Malek
Alex,
nie trzymaj nas dłużej w stanie ciekawości. Wszystko chyba zostało już zawarte w powyższych komentarzach; brak uzasadnienia, motywacji, danych kotnaktowych, zły sposób interpretacji całego maila (większy nacisk na „proszenie”) itd.
To już chyba wszystko, nie? Mimo to mam wrażenie, że coś nadal ukrywasz przed nami. I ciekaw jestem jaka tym razem będzie to lekcja :)
Pozdrawiam
No i tak generalnie, osoba w meilu prosi o co najmniej kilkanaście godzin życia Aleka, sama inwestując około minuty ;)
pozdrawiam, Artur
Witajcie
Zgadzam się generalnie z powyższymi wskazanymi przez P.T Czytelników i wskażę swoje (pokrywające się w części) ale zachowując hierarchię ważności:
1. Brak korzyści dla Alexa i brak większego uzasadnienia dlaczego to akurat Alex miałby prowadzić szkolenie.
2. Wygląda na mail rozsyłany na zasadzie: „a nuż się uda…”
3. pan z małej litery ? Brakuje tutaj uprzejmości. Słowa „proszę”
Biorąc pod uwagę pozycję adresata to ja bym się o wiele bardziej postarał. Brakuje tutaj motywacji i przekonania drugiej strony.
Chyba,IMO, jednak jakieś szkolenie z psychologii sprzedaży/itp przydałoby się im :)
pozdrawiam
Witam was,
Przede wszystkim, ja mając napięty grafik i czytając pod koniec wiadomości zdanie:
„Jeśli będzie pan zainteresowany to proszę o kontakt.” na pewno bym odmówił.
Tak, się pisze, gdy oferowana propozycja jest czymś ciekawym i w interesie osoby, która otrzymała tą propozycję jest kontakt i omówienie tej sprawy.
Równie dobrze można to przełożyć na:
“Witam,
Jestem studentką XXXX.
Nasza organizacja zbiera fundusze i chcielibyśmy aby zasilił pan nasze konto kwotą 15000zł.
Jeśli będzie pan zainteresowany to proszę o kontakt.
Serdecznie pozdrawiam,
ZZZZ”
Czas to pieniądz… :D
Pozdrawiam.
PS. …pan… z małej litery ;)
Widzę, że Czytelnicy tego blogu generalnie wiedzą jak się „załatwia” takich ludzi jak ja za friko :-)
Brawo, w wiekszości Wasze uwagi były bardzo celne!
Ponieważ uzyskałem zgodę Autora korespondencji ze mną na jej opublikowanie, to zaraz zrobię o w osobnym poście, bo z moim komentarzem będzie tego dość dużo
Pozdrawiam serdecznie
Alex