W ten weekend wystartowaliśmy z naszym eksperymentem, do którego zaprosiłem kilka miesięcy temu. Razem z wybraną grupą młodych ludzi przeprowadziliśmy dwudniowe intensywne szkolenie ze skutecznej komunikacji i praktycznych umiejętności negocjacyjnych. Było to dla mnie ciekawe doświadczenie, bo zazwyczaj szkolę ludzi nieco starszych, o konkretnym doświadczeniu zawodowym, a tym razem pracowałem z młodymi Czytelnikami, którzy swoją karierę zawodową mają dopiero przed sobą.
Muszę przyznać, że jeśli chodzi o aktywność i umiejętność uczenia się, to nie ustępowali oni w niczym typowym grupom sprzedawców B2B i te dwa dni były dla mnie wielką przyjemnością. Uczestnicy, mimo intensywnego ćwiczenia też przetrwali w dobrej formie, co możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu :-)
Jak widzicie tym razem spotkaliśmy się w prywatnym mieszkaniu, z domowym cateringiem (wielkie dzięki dla Ewy!!!)
Następny trening przeprowadzimy pod koniec lata we Wrocławiu, co pozwoli nam wieczorami korzystać z uroków tego miasta :-) Po tak dobrym początku cała akcja nabiera rozpędu, bo już teraz widzę, że naprawdę warto to robić. Parę osób z biznesu, wiedząc o tym dość niecodziennym eksperymencie zadeklarowało wsparcie w różnej formie.
Wszystkim zaangażowanym serdecznie dziękuję i udaję się na zasłużony odpoczynek (bo to był bardzo intensywny sezon szkoleniowy).
Ciekawy jestem opinii i wrażeń samych szkolonych.
Dla Alexa brawa za inicjatywę.
Oj chyba przegapilem tego posta… :/ Swietny pomysl! Nastepnym razem na pewno bede sie staral wziasc udzial.
Jako jeden z uczestników eksperymentu jeszcze raz bardzo dziękuję za możliwość poznania tak wielu sposobów na udane rozmowy (niekoniecznie biznesowe). Nie sądziłem że szkolenie z tej tematyki wymagają aż tak dużego skupienia zarówno od uczestników jak i prowadzącego, szkoda że nie można przyspieszyć czasu by już w przyszłym tygodniu mogło się odbyć kolejne szkolenie.
Gratuluję :)
Witam wszystkich!
Podczas wspomnianego już przez Alexa weekendu uczestniczyłem w nieprzeciętnie budującym i zmieniającym sposób myślenia wydarzeniu.
Alex bardzo Ci dziekuje za zaproszenie i solidne przemaglowanie, które już się przydało. Ewa dziękuje za Twoje wskazówki i świetną kawę. Ewa zacznij pisać bloga!!!
Dziękuje Ani, Magdzie, Marcinowi i Ludwikowi za świetne spotkanie i za wiele godzin dobrych negocjacji. Tak jak i Marcin nie mogę się doczekać następnego spotkania. Polecam wszystkim czytającym szperanie w postach Alexa. Spotkanie w weekend potwierdziło i umocniło fakt, że Alex pisze bardzo otwarcie i szczerze a to co opisuje działa! Jakie macie pomysły na praktykowanie opisywanych przez Alexa metod?
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
huh. szkoda ze tak pozno znalazlem ten blog. cholernie takie szkolenie by mi sie przydalo. Moge wziac udzial gdy bedzie 2 czesc? Ot tak, np. jako grupa kontrolna :)
pozdrawiam!
Witam!!
Eksperyment okazał się niesamowitym przeżyciem. Koło mnie leżą notatki jako dowód na to ile słowa, odpowiednio zastosowane, mogą zdziałać. Alex w fenomenalny sposób ukazał nam że słowo to broń, którą można rozbawić przeciwnika, pogłaskać ale także zadać cios, gdy będzie to konieczne. Szkolenie bez wątpienia było ciężkie ale taki wysiłek daje dużo satysfakcji i już są efekty.
Bardzo chciałam jeszcze raz podziękować za „maglowanie” w dobrym tego słowa znaczeniu, za wiarę w nas i za czas jaki nam poświeciłeś.
Cieszę się, że mogłam poznać Ewę, Pawła, Madzie, Marcina oraz Ludwika, byliście fantastyczni !! Z niecierpliwością czekam na wrzesień, aby zobaczyć ponownie wszystkich w komplecie.
Pozdrawiam serdecznie
Aha…. czekam na blog Ewy !!! Chciałam oświadczyć, że nie dopuszczam do świadomości że ten blog nie powstanie!!!!!;)))
Czesc Aniu
Ja sie podpisuje wszystkim wystajacym pod blogiem Ewy. Ewa jesli nie zaczniesz pisac to strzelimy na Ciebie focha!
Majac okazje prosze uczestnikow o e-mail z jakims numerem GG czy telefonu na moj adres z wizytowki. Negocjowac moze cos juz potrafie ale zapomnialem kartki z waszymi kontaktami.
Chce „Przez to powiedziec” (wewnetrzny zart ….) ze jestem sklerotykiem :)
Ponownie zapraszam do Sopotu termin do negocjacji :)
Pawel
Artur
No i masz pierwsze wrażenia uczestników :-)
vorg, bo
na razie poprowadzimy tę grupę dalej w dokładnie takim samym składzie. Może zrobię coś w przyszłości
Marcin, Ania, Paweł
Cieszę się, że podobało Wam się i to mimo, iż specjalnie Was nie oszczędzałem. W końcu obiecałem Wam szkolenie na topowym poziomie, więc wypadało dotrzymać słowa i nie stosować wobec Was taryfy ulgowej:-)
Zalecam Wam intensywne ćwiczenie, bo we wrześniu podnosimy poprzeczkę jeszcze wyżej!! Jest jeszcze tyle więcej do nauczenia się!!
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Jesli to nie scisle tajne, jaki bedzie „temat” tego wyczekiwanego przez wszystkich bloga Ewy? (…albo jakiego tematu „sie wyczekuje”?)
Miło czytać, że Eksperyment, wrzuci piątkę fajnych młodych ludzi do wyższej ligi umiejętności komunikacyjnych . Jeszcze fajniej, że „może” będzie tego więcej.
Pamiętajcie o zasadzie „podaj dalej” i dzielcie się tymi umiejętnościami z innymi. Polski biznes potrzebuje ludzi bez ściemy i niedomówień tworzą biznesowa współpracę korzystną dla wszystkich stron.
Alex,
Ewa to ta sympatyczna osoba, która zdobywała praktykę, przyglądając się jak szkolisz ?
Pozdrawiam, Artur
Kuba
Ja tego nie wiem :-)
Cześć,
Alex, może polecisz jakieś strony lub inne materiały dostępne najlepiej w internecie, gdzie możnaby zaznajomić się z tematem technik negocjacji?
Jeśli ten temat był już poruszany to przepraszam za powtórzenie pytania i proszę tylko o odnośnik.
Witam Was
Ania, Magda, Paweł, Ludwik i Marcin serdecznie dziękuję za bardzo sympatyczne chwile z Wami. Cieszę się, że macie dobre wrażenia po tych dwóch dniach i że dostrzegacie, że można znacznie więcej „dobrego” osiągnąć i znacznie dalej „dotrzeć ” po prostu „wychylając się” we właściwą stronę :-)
Aniu, Pawle – Wasze słowa zachęty do pisania bloga to mocny doping :-)
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
Ewa
Inez
W sprawie negocjacji istnieje zapewne wiele materiałów zarówno w internecie jak i w książkach. Problem polega na tym, że przeważnie opierają się one na dość prymitywnym modelu negocjacji polegającym na tym, jak sprytnie „wyrolować” przeciwnika. Ten model w wielu poważnych negocjacjach biznesowych jest całkowicie bezużyteczny, bo z „przeciwnikiem” robisz bardzo często duże interesy przez wiele lat. W takiej sytuacji stosowanie opisywanych tam metod (a wiele „szkoleń” z negocjacji też ich uczy) może łatwo skończyć się zakończeniem robienia interesów z daną osobą!!
Skuteczne negocjacje wymagają dzisiaj zupełnie innego podejścia i dość dużego poziomu praktycznych umiejętności komunikacyjnych. A tych ostatnich nie da się przekazać słowem pisanym, trzeba je pokazać a potem adepci muszą intensywnie ćwiczyć. To zapewne mogą też potwierdzić uczestnicy naszego eksperymentu.
Ewa
Teraz o Twojej kawie można czytać z dowolnego punktu kuli ziemskiej :-)
W sprawie bloga też masz pewne parcie :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witajcie
Ewa w czasie obiadu wlaściwie powiedziałaś coś bardzo interesującego – tak na post na blogu. Chodzi mi dokładnie o słowa, których nieświadomie używamy a wpływają na nasz wizerunek.
Zacznij pisać to i ja się w końcu zdecyduje! A Twoja kawa jest super – taka z klasą!
Pozdrawiam,
Paweł
Napisałem wczoraj komentarz o kawie (a nawet kawach) z Ewą i zabrakło mi prądu. Również muszę przyznać, że szkolenie było intensywne i szalenie inspirujące. Już widzę jego efekty!! Serdecznie dziękuję zarówno Alexowi i Ewie (od której także bardzo wiele się nauczyłem!) jak i reszcie „załogi” którą razem stworzyliśmy.
Ewa
Chyba nie oprzesz się takim naciskom w sprawie bloga? :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Ludwik
No Pawelu, ładna fotka. Z takim szkoleniem to teraz rządzisz :) Kiedy druga wyprawa na Aconcaguę?
Witam!
Jestm mi miło, że Marcin Sochacki (Wanted) jst i tutaj. Proszę Państwa czapki z głów. Znam Marcina od 5 lat, a poznaliśmy się w bibliotece uniwersytetu Gdańskiego gdzie pracował w sekcji informatycznej. Piszę o tym w związku z innym sympatycznym zdarzeniem, które miało miejsce wczoraj. Wychodziłem z akademika gdzie mieszka Jarek Szponarski na tym blogu Jarek. Gdy wszedłem na chodnik jakaś kobieta zapytała mnie czy to ja jestem Paweł z blogu Alexa. Okazało się, że to Roma :) Trojmiejscy czytelnicy a może tak spotkanie na Monciaku? :)
Marcin pytasz o następny mecz z Aconcagua. Pewnie w przyszłym roku. Jednak podczas programu sportowego w TV Gdańsk zadeklarowałem Biegun Południowy. Podczas wakacji będę rozmawiał z ewętualnymi uczestnikami i jeśli ten etap się powiedzie to od września lub października chcę ruszyć z promocją wyprawy. Nie oznacza to rezygnacje z Aconcagua, która jest po drodze z Antarktydy.
Post bardzo off topic za co przepraszam.
Pozdrawiam,
Paweł
Paweł
Napisałeś:”Gdy wszedłem na chodnik jakaś kobieta zapytała mnie czy to ja jestem Paweł z blogu Alexa”
Ha, ha, !!!! :-)
Wspominałem już, że że ten blog czyta bardzo ciekawa „grupa docelowa” (która z różnych powodów w dużej mierze się nie ujawnia). Jeśli ktoś pisze w miarę rozsądnie, a tak robicie tu prawie wszyscy, to koniecznie zalecam:
1) podpisywanie się pełnym imieniem i nazwiskiem
2) podawanie przy komentarzu linka do dobrej własnej strony domowej, czy blogu, albo przynajmniej wstawienie się do naszej Galerii Czytelników
Wracając do kwestii eksperymentu, to jego uczestnicy mogą już zacząć załatwiać sobie nocleg, bo sala na 1-2.09 jest już zarezerwowana. Ja dotrę do Wrocławia w piątek, więc wcześniej będzie można zorganizować tam spotkanko.
Jeśli ktoś potrzebuje pomocy w załatwianiu spania to proszę o wiadomość, tak, czy inaczej zalecam pomyślenie o tym już teraz, bo miasto w sezonie letnim jest oblegane.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Wpis będzie nie na temat, ale tak na przyszłość muszę jedną sprawę wyjaśnić. Nazywam się Agnieszka Ryczko i nie jestem panią której dane widzimy wpisując jej (moje:) ) imię i nazwisko w wyszukiwarce. Jestem studentką ochrony środowiska a tamta pani zajmuje się psychologią. To nie jest rodzina :)
Pozdrawiam
P.s. : Agnieszka M. Ryczko=Agnieska.
Alex,
jeżeli chodzi o negocjacje to moim zdaniem warto polecić pozycje W. Ury „Dochodząc do tak” i „Odchodząc od nie” (w tej kolejności czytania). Ponadto uważam, że aby nauczyć się negocjacji warto poznać pozycje tyczące się sprzedaży doradczej, czy sprzedaży poprzez analizę potrzeb, po co? Bo zanim będziemy w stanie dojść do rozwiązania „win-win” musimy poznać potrzeby drugiej strony i warto dowiedzieć się jak to robić i jak faktycznie trafić w potrzeby drugiej strony. Pokusił bym się na stwierdzenie, że negocjacje „win-win” są formą sprzedaży rozwiązania satysfakcjonującego obie strony.
Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysztof
Wszystko co piszesz to jest prawda, z jednym małym „ale” :-)
Przeczytanie takich pozycji da Ci poczucie że masz pojęcie na temat negocjacji, niestety to pojęcie jest dość złudne w zetknięciu z twardą rzeczywistością. Tam potrzebne są umiejętności, których nie nabędziesz czytając najlepszą nawet książkę. Spytaj choćby naszą grupę eksperymentalną, nawet jeśli mieli oni naprawdę proste przypadki.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Krzysiek
Alex ma tu dużo racji. Książki są dobre bo dostajesz w skrucie jakąś wiedzę, którą trzeba przetrenować na żywo. Te proste przypadki były tak proste, że drugiego dnia szkoleń mając nawet kilka ćwiczeń za sobą skończyłem jedne negocjacje po minucie czy maksymalnie dwuch. Ostatnio chyba nawet Golocie poszło lepiej.
Po kilku dniach, które dały mi poukładać to co Alex i reszta grupy nauczyła mnie w weekend widze, że kiedy się świadomie negocjuje to jedno jednak też trzeba rozmawiać. Wiele ćwiczeń na prawde zmieniły nieco mój sposób rozmowy. Widzę, że mam lepszą i klarowniejszą komunikacje – dzieki Alex i reszta.
Ewa!!! Właśnie konfiguruję WordPress i zaczynam skrobać bloga! A jak ta sprawa wygląda u Ciebie?
Pozdrawiam,
Paweł
Paweł
Jeszcze wyjaśnij co masz na myśli pisząc „skończyłem jedne negocjacje po minucie czy maksymalnie dwuch” :-) ?
Witaj Alex
Pozna pora daje się we znaki. Te negocjacje skończyły się tym, że nie wiedziałem jakie argumenty znaleść żeby dalej negocjować. Poprostu zostałem rozłożony na łopatki!!!
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
Paweł
Szkoda, że ze względu na Twój udział w audycji telewizyjnej musiałeś nas opuścić 2 godziny wcześniej. Reszta ekipy zrobiła w ostatnich godzinach całkiem spore postępy, co było zresztą do przewidzenia. Nadrobimy to Tobą we Wrocławiu :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Właśnie w temacie praktyki i teorii negocjacji w 100% zgadzam się z Alexem, że same książki są niczym jeśli nie jesteśmy w stanie przećwiczyć negocjacji z kimś naprawdę dobrym ;). Taki trening w formie „full feedback” daje dużo więcej niż kilka książek. Po prostu dana czynność staje się częścią nas. To mniej więcej tak jak przeczytać kilka książek o pilotowaniu samolotów (mamy wiedzę), a faktycznym samodzielnym odbyciem lotu (mamy też umiejętności).
Ciekawe czemu ogólniedostępny system szkolnictwa oparty jest bardziej na wpajaniu wiedzy, a nie umiejętności. Czy to przypadek ?
Marcin
Taki trening możemy raczej przyrównać do wejścia na ring bokserski z dość dobrym sparring partnerem. Jak tylko zrobisz błąd, to zaraz obrywasz :-) Całe szczęście, że w tym przypadku nie boli to fizycznie :-)
Piszesz: „Ciekawe czemu ogólniedostępny system szkolnictwa oparty jest bardziej na wpajaniu wiedzy, a nie umiejętności.”
Nie tylko ten powszechnie dostępny, większość bardzo drogich treningów w biznesie funkcjonuje na takich samych zasadach. Właśnie, zainspirowany mailem jednej z Czytelniczek, przygotowuję serię postów na ten temat. Odpowiadając krótko na Twoje pytanie: Aby przekazywać praktyczne umiejętności trzeba je najpierw posiadać, a z tym u dużej części „kadry nauczającej” jest bardzo krucho :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
PS: Sprawdź w Google co pojawia się na pierwszym miejscu, jeśli wrzucisz Twoje imię i nazwisko :-) I to po kilku dniach Twojego pisania tutaj!
Witam serdecznie wszystkich!!!
Po przeszło 2 tygodniowych perypetiach z przeprowadzką i internetem mogę wreszcie bez przeszkód zabrać głos na blogu -jako ostatni 5 uczestnik eksperymentu.
Szansa i tym samym wielki zaszczyt jaki spotkał mnie ze strony Alexa nie może pozostać bez odzewu i komentarza. Eksperyment przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką dawką istotnych informacji przekazywanych w tak umiejętny sposób. Ciągle jeszcze jestem pod wrażeniem wiedzy i zaangażowania Alexa.
Sam trening był dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem. Zauważyłam, że po tych trudnych i emocjonujących dwóch dniach zaczęłam baczniej przyglądać się ludziom i staranniej słuchać ich wypowiedzi. A metody, które przekazał nam Alex zaczęłam stosować już następnego dnia :) .
Eksperyment dał mi możliwość poznania wyjątkowych ludzi, z którymi tak dobrze się współpracowało. Wydawać by się mogło, że znam was już tak długo!!!! Unikalna atmosfera sprzyjała treningowi i chyba każdy z nas nauczył się czegoś na przykładzie drugiej osoby.
Serdecznie was pozdrawiam!!!!
Wszyscy dziękują Ewie za pyszną kawę – dołączam się do tych podziękowań i zachwytów. Ja wspominam przepyszne sałatki :) – za które jeszcze raz dziękuję.
Aha … Ewa w pamięci mam twoje rady i uwagi -ja też czekam na twój blog !!!
Hej!
A ja dzisiaj bylem z Ludwikiem na grillu w Sopocie! :P
Pozdrawiam,
Paweł
Witam wszystkich rozanielonych:)
Już od jakiegoś czasu, a dokładniej od ok 19.05.07 na mej twarzy gości lekka chmurzastość ze względu na, delikatnie mówiąc, przegapienie terminu nadsyłania zgłoszeń. Niestety praca, studia i non-profit zablokował mnie właśnie do 19. Jednak żeby nie było w nucie szklanka do połowy pusta, to pochwalę się tym, ze to doświadczenie natchneło mnie, by zrewidować swoje podejście do zarządzania sobą w czasie;) Stanowczo obszar do poprawy – pilne, ważne, moze troszkę mniej…
Ewo,
nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejny dobry blog, który będzie inspirował, powodował rozwijanie i ponowne zwijanie zwojów w mózgu:)))
Życzę Wam niezapomnianych doświadczeń we Wrocławiu;)
Jak sądzę, to Wasz „top gun” jest szkoleniem elitarnym, a jednocześnie bazującycm na Waszym konkretnym doświadczeniu, ale właśnie sie zastanwiam (to chyba nuta ciekawości) czy istnieją sposoby, by uczynić Wasze doświadczenie bardziej egalitarnym?
Pozdrawiam ciepło,
Aleksandra Mroczkowska
Mada
Witaj ponownie online!! :-)
Cieszę się, że i Ty masz po naszym spotkaniu tak pozytywne wrażenia (i jak piszesz też i rezultaty). Nie myśl tylko o tym w kategoriach zaszczytu! Po prostu zakwalifikowałaś się do tej grupy bo spełniałaś warunki i to wszystko :-) Potraktuj to jako coś, na co zasługujesz, nie jako zaszczyt.
W międzyczasie ćwicz intensywnie to co uczyliśmy się i do zobaczenia we Wrocławiu!!
Paweł
Wam to dobrze. My w Berlinie mieliśmy typową irlandzką pogodę, co potwierdziły dwie młode osoby z Zielonej Wyspy „okupujące” przez tydzień mój pokój biurowy.
Aleksandra
Nasze życie pełne jest różnych możliwości, trzeba tylko mieć oczy otwarte i ….. nie za bardzo zakopywać się w jednym projekcie :-)
Na pewno i na Twojej drodze pojawią się następne.
bardzo chętnie odpowiem na Twoje końcowe pytanie, proszę tylko o doprecyzowanie, co dokładnie masz na myśli pisząc:”czy istnieją sposoby, by uczynić Wasze doświadczenie bardziej egalitarnym?”
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witam
Aleksandro. Jest parę projektów, nad którymi obecnie pracuję, a które mają duże dla mnie znacznie. Zanim podejmę się pisania, w formie blogu lub strony statycznej, to dobrze jest te sprawy w pierwszej kolejności podopinać, by zyskać czas jaki można przeznaczyć na dzielenie się swoimi doświadczeniami z ciekawymi ludźmi, a niewątpliwie czytelnicy blogu Alexa takimi są :-)
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wszystkim miłej reszty dnia
Właśnie potwierdziłem ostatecznie rezerwację najlepszej sali seminaryjnej w hotelu Radisson we Wrocławiu.
Wszystkim uczestnikom przypominam o konieczności załatwienia sobie noclegu w tym mieście już teraz, bo potem mogą być z tym kłopoty. Ja będę na miejscu już w piątek po południu
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alexie,
Już wyjaśniam;)
Zdaję sobie sprawę z tego, że szkolenie ma realizować konkretne cele i konkurs również miał takowe:), jednak ma ciekawość i chęć dowiedzenia się jak Wam tam idzie nie dała mi się pohamować, by zapytać o szczegóły. Egalitarny – w znaczeniu dzielenia się wiedzą. Zastanawiałam się czy może istnieją chęci i sposoby ruszenia z podobnymi inicjatywami? Np. pomyślałam sobie, że może uczestnicy tego projektu szkoleniowego zechcieliby w przyszłości podzielić się swoją wiedzą i wykształconymi/ poszerzonymi umiejętnościami? Drugą z opcji, jaką widzę na szybko, to stworzenie miejsca, gdzie wymienialibyśmy się sposobami na radzenie sobie w sytuacjach negocjacyjnych. Zdaję sobie sprawę, że to dość odważne, jednak zależy mi na rozwinięciu się w tym obszarze, a o Tobie i Twoich szkoleniach Alexie słyszałam same pozytywny, z resztą wyrobiłam sobie zdanie po twoich postach na blogu, więc tym bardziej zależy mi na tym, by uczyć się od najlepszych i tutaj pytanie Alexie czy prowadzisz również szkolenia otwarte w tym zakresie?
Pozdrawiam słonecznie;) z zachmurzonej Wawy:(
Aleksandra Mroczkowska
Aleksandra Mroczkowska poinformowała mnie o znikaniu wpisywanych komentarzy i poprosiła o wstawienie poniższego tekstu. Aleksandra, bardzo przepraszam za ten problem techniczny, pracujemy nad tym.
________________________________________________________________________
Alexie,
Już wyjaśniam;)
Zdaję sobie sprawę z tego, że szkolenie ma realizować konkretne cele i konkurs również miał takowe:), jednak ma ciekawość i chęć dowiedzenia się jak Wam tam idzie nie dała mi się pohamować, by zapytać o szczegóły. Egalitarny w znaczeniu dzielenia się wiedzą. Zastanawiałam się czy może istnieją chęci i sposoby ruszenia z podobnymi inicjatywami? Np. pomyślałam sobie, że może uczestnicy tego projektu szkoleniowego zechcieliby w przyszłości podzielić się swoją wiedzą i wykształconymi/ poszerzonymi umiejętnościami? Drugą z opcji, jaką widzę na szybko, to stworzenie miejsca, gdzie wymienialibyśmy się sposobami na radzenie sobie w sytuacjach negocjacyjnych. Zdaję sobie sprawę, że to dość odważne, jednak zależy mi na rozwinięciu się w tym obszarze, a o Tobie i Twoich szkoleniach Alexie słyszałam same pozytywny, z resztą wyrobiłam sobie zdanie po twoich postach na blogu, więc tym bardziej zależy mi na tym, by uczyć się od najlepszych i tutaj kolejny pomysł i pytanie Alexie czy prowadzisz również szkolenia otwarte w tym zakresie?
Pozdrawiam słonecznie;) z zachmurzonej Wawy:(
Aleksandra Mroczkowska
Aleksandro
uczestnicy mają dżentelmeńską umowę ze mną, że będą zdobyte umiejętności wykorzystywać w dobrych celach, ale samo know how zachowają dla siebie. Pierwsza opcja więc odpada.
Jak już mogłaś zobaczyć w innym wątku, zastanawiam się nad drugim programem dla Czytelników, ale na razie brak mi szczegółowej koncepcji.
Szkoleń otwartych nie prowadzę, moi klienci biznesowi dostarczają mi więcej ciekawych zadań, niż mogę/chcę „przerobić”.
Pomysł z wymianą sposobów radzenia sobie jest niezły, musiałyby to być (przynajmniej przy moim współuczestnictwie) osoby, które znam osobiście. Na ten temat możemy podyskutować.
Pozdrawiam serdecznie z wypogadzającej się Warszawy :-)
Alex
Alexie,
Teraz mą ciekawość ukierunkowałam na sprawdzenie czy wirtualne chochliki już przestały mieszać, a co ważniejsze dziękuję za odpowiedź;)
Domyślałam się, że szkolenie” top gun” jest „top secret”, jednak jak to ktoś mądry zauważył „tylko te drzwi zostaną zamknięte, do których nie pukałeś”;) Trzymam kciuki za kreatywność, czas, chęci do kolejnego projektu negocjacyjnego:)
Pozdrawiam ciepło;)
Aleksandra Mroczkowska