Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Strona główna
Blog
Najważniejsze posty
Archiwum newslettera
  • Strona główna
  • Blog
  • Najważniejsze posty
  • Archiwum newslettera
Blog Alexa – "Żyj dobrze, dostatnio i na luzie" - Blog o tym, jak żyć dobrze, dostatnio i na luzie
Jak zmieniać ludzi wokół nas

Jak trwale zmieniać ludzi cz.3

Dziś mały przykład, jak niewielki powinien być ten pierwszy „sukces” trenowanej osoby. Ze wzglądu na brak miejsca i czasu opiszę to w pewnym uproszczeniu, niemniej tak, aby istotne elementy były jasne.

Weźmy tą wspominaną już wcześniej orkę i zobaczmy jak uczy się ją takiej czynności jak wyskakiwanie z wody na sygnał trenera. Orka jest bez wątpienia fizycznie zdolna do wykonania takiej ewolucji, niemniej nie jest to zadanie trywialne, tym bardziej że ma odbywać się na sygnał i tylko na sygnał.

W basenie, w którym pływa  orka stosunkowo blisko dna rozpina się linę. Trener bardzo uważnie obserwuje zwierzę, w szczególności, kiedy przepływa ono w okolicach liny. Chcemy orkę skłonić do wyskoczenia z wody, więc każdy ruch w stronę powierzchni będzie krokiem we właściwym kierunku. I tak jeśli orka przepłynęła nad rozpiętą liną, to natychmiast dostaje nagrodę w postaci ryby. Jeśli przepłynie pod liną, nie dostaje nic.

Zwierzę stosunkowo szybko pojmuje, że jeśli chce nagrodę, to wystarczy przepłynąć nad rozpiętą liną. Rozpięcie tej liny blisko dna basenu ułatwiło obiektowi trenowanemu przypadkowe zrobienie czegoś dobrze i o to w tej fazie chodziło.

Inny przykład takiego „przyłapania” obiektu trenowanego na robieniu czegoś dobrze przytoczyła w jednym z komentarzy Monika. Jeśli chcemy np. wytresować papużkę, aby brała w dziobek małą piłeczkę i zanosiła ją do koszyczka, to pierwszym „sukcesem” moze być np. fakt dotknięcia samej piłeczki dziobem. Jeśli zauważamy takie zachowanie, to natychmiast nagradzamy je ziarenkiem. Co zrobić, jeśli papużka nie wpadnie na to? Bierzemy piłeczkę, dotykamy nią dziobka ptaka i….. nagradzamy (oczywiście papugę, nie siebie :-) )

Jak to zrobić trenując najbliższych (pamiętacie o naszej umowie o etycznym wykorzystaniu, nieprawdaż?) i co zrobić dalej opowiemy sobie następnym razem.

Komentarze (4) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-30
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Korepetycje przez internet

Jak widać z artykułu z The Boston Globe outsourcing dotyka nawet korepetycji z przedmiotów ścisłych. Kilka firm w USA wynajęło do tego tanich magistrów i doktorów z Indii, którzy przy pomocy specjalnego software udzielają korepetycji online.

Firma Studyloft.com założona dopiero w listopadzie ma już 5400 klientów. Oczywiście, że amerykańskie zwiazki zawodowe zaczęły już bić na alarm i zobaczymy czym się to skończy.

Komentarze (3) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-30
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozważania o szkoleniach

Grozi mi bezrobocie :-) ???

Mam właśnie przed sobą pismo marketingowe próbujące sprzedać jakieś „cudowne” jednodniowe szkolenie za jedyne 327 PLN/osobę :-)

Kilka cytatów:

„Tylko wyobraź sobie jak zaraz po treningu, ruszasz Do działania jako expert, znający sztuczki o jakich Istnieniu wie niewielka grupa ludzi w Polsce!”

„Poznasz tutaj kilka tajemnic handlowców z pierwszych stron gazet i zaczniesz zarabiać więcej bawiąc się przy tym wspaniale!”

trener to „xxxxxx uczeń geniuszy XXI wieku” (nazwisko wyiksowane przez mnie)

Oh, boy!!!!!! :-)

Napoleon powiedział kiedyś „od wzniosłości do śmieszności jest tylko jeden krok”. Jak ktoś był na paru szkoleniach NLP i napompował się trochę ( w tym przypadku „trochę” jest eufemizmem) to jest jego sprawa i całkowicie OK. Jeśli jednak usiłuje zarabiać na tym opowiadając takie teksty i mamiąc przy tym ludzi, którzy nie maja zbyt dużo pieniędzy (bo dobrze zarabiający „wyjadacze” na takie coś sie nie nabiorą) to budzi to we mnie wewnętrzny sprzeciw. Zastanawiam się teraz co ja osobiście mogę jeszcze zrobić, aby w tym kraju było wiecej światłych, a mniej naiwnych ludzi.

Co o tym sądzicie?

Komentarze (13) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-30
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

„Czytanie zagraża głupocie”

Taki napis zobaczyłem dziś w metrze na plastikowej torebce jednej ze współpasażerek. Przypomniało mi to rozmowę z pewnym managerem wysokiego szczebla, podczas której zgodnie stwierdziliśmy, iż wiekszość kolegów z kadry zarządzającej o wiele za mało czyta. W rezultacie dobrowolnie odcinają się od wielu interesujących przemyśleń, wzorców postaw czy też skutecznych technik działania. Potem uśmiecham się, jak słyszę od kogoś, że właśnie był na „nowym” seminarium z NLP w biznesie, czy też z „7 nawyków” Covey’a (uwaga, polskie wydanie tej ostatniej książki ma poważny bład w tłumaczeniu, widać ze robił to ktoś, kto nie zrozumiał co tam w oryginale jest napisane :-) ). Doszkalanie się to oczywiście dobra rzecz, tylko dlaczego z takim opóźnieniem??

Ja rozumiem, że w życiu istotne jest przede wszystkim działanie, niemniej właściwe know-how może to działanie znacznie usprawnić. I teraz 2 bezlitosne pytania :-) :

Ile czasu dziennie inwestujecie w poszerzanie Waszej wiedzy i horyzontów? W jakich językach czytacie?

Jeśli odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi „poniżej godziny”, a na drugie „tylko po polsku”, to wierzcie mi, długoterminowo stwarza to dla Was zagrożenie, szczególnie że jesteście wewnątrz sporego wyżu demograficznego i wielu zdolnych ludzi konsekwentnie pracuje nad sobą.

I jeśli ktoś ma dobre wytłumaczenie faktu, że nie czyta, to przykro mi – w życiu, inaczej niż w rodzinie i szkole,  działa zasada „no excuses, just results”.

Zycze ciekawej lektury!!

PS: Jeśli kogoś to interesuje, ja od ok. 14 lat czytam po 1-5 godzin i to praktycznie codziennie (głównie po angielsku i niemiecku). Z punktu widzenia czasu, który dzięki zdobytej wiedzy mam teraz do dyspozycji, była to świetna inwestycja.

Komentarze (15) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-30
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Jak zmieniać ludzi wokół nas

Jak na trwałe zmieniać ludzi cz.2

Wracamy do naszego tematu i na początek kilka istotnych rzeczy, które musimy uwzględnić, jeśli chcemy zmienić czyjeś zachowanie metodą pozytywnego wzmacniania.

Pierwszym krytycznym elementem jest zaufanie. Umówiliśmy się już , że będziemy trenować innych ludzi wyłącznie dla ich dobra, więc uzyskanie zaufania nie powinno być trudne (można trenować i bez tego, niemniej takimi technikami z powodów etycznych nie chce się dzielić na publicznym forum). Im bardziej obiekt trenowany jest przekonany, iż nie chcemy mu, w szerokim tego słowa znaczeniu, zrobić „krzywdy”, tym łatwiej bedzie nam na niego (albo nią) wpłynąć.

Drugim ważnym elementem jest dokładna świadomość, jakie właściwie zachowanie docelowe chcemy wywołać. To wbrew pozorom nie jest tak całkiem jasne i brak klarownego wyobrażenia w tym wzglądzie znacznie utrudnia pierwszy krok w treningu, o którym napiszę za chwilę.
Jeśli chodzi o zachowanie docelowe, to musimy pamiętać że:

  • ma być ono korzystne dla strony trenowanej – pamiętacie naszą umowę, nieprawdaż?
  • musi leżeć w granicach fizycznych i psychicznych możliwości tej osoby

Jeśli powyższe warunki sa spełnione, to możemy przystąpić do pierwszego etapu właściwego treningu a mianowicie:

Należy „przyłapać” obiekt trenowany na tym, że robi cokolwiek we właściwym, wynikającym z zalożonego celu, kierunku i natychmiast wzmocnić ten „sukces” nagrodą”

Tutaj większość ludzi popełnia zasadniczy bład, uważając, że nagroda należy się tylko, jeśli nasz obiekt wykona bezbłędnie to, czego od niego oczekujemy. To jest o wiele za wysoki próg i takie stawianie go kończy się przeważnie dużą frustracją trenującego. Jak niski próg początkowy ustawia się w rzeczywistości napiszę troche później biorąc za przykład tresurę orek w Sea World. Na razie muszę zająć się czymś innym, więc zostawiam Was z kilkoma zdjęciami, do czego można te bardzo niebezpieczne drapieżniki doprowadzic:

przykład 1 , przykład 2 , przykład 3, przykład 4

 

Komentarze (16) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-29
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Internet, media i marketing

Digital Lifestyle Day 06

W styczniu miał miejsce kolejny Digital Lifestyle Day organizowany przez Burda Media. Wtedy jeszcze nie bylo tego blogu, potem ja nie miałem czasu, więc nadrabiam to teraz, bo odbyło tam pare ciekawych dyskusji (po angielsku :-) ) które być może zainteresują niektórych z Was.

Strona glówna jest tutaj

Chcę zwrócić uwage na ciekawe wypowiedzi na temat citizen journalizm w panelu tutaj (szczególnie Dan Gillmor, Loic Le Meur – zignorujcie wprowadzającego, który pilnie potrzebuje coachingu z wystąpień publicznych :-) ). Ciekawym uzupełnieniem tego punktu widzenia jest rola profesjonalnych dziennikarzy w erze dialogu w mediach o której wspomina np. Krzysztof Urbanowicz w swoim blogu tutaj.

Dla zainteresowanych do czego zmierza telewizja interesującą dyskusję można znaleźć tutaj. W tym aspekcie ciekaw jestem jak z telewizją poprzez Internet poradzi sobie polska Krajowa Rada do spraw Radia i Telewizji :-)

Inną interesującą dyskusją panelową jest dyskusja na temat przyszłych trendów pomiedzy Marissa Mayer, Esther Dyson i Martin Varsavsky tutaj (tych nazwisk chyba nie muszę objaśniać)

Komentarze (0) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-28
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Jak postępujemy?

Dziś chcę się z Wami podzielić cytatem z jednej z książek, które towarzyszą mi od wielu lat.

„Żyj tak, abyś się nigdy nie wstydził, jeśli coś, co robisz albo mówisz zostanie rozpowszechnione na całym świecie”

Richard Bach, „illusions”

Muszę przyznać, że przez wiele lat nie zawsze stosowałem się do tej zasady. Nie ze wszystkiego, co kiedyś robiłem jestem dzisiaj dumny. Wiele rzeczy wydawało mi się wtedy konieczne, aby posunąć sie w życiu do przodu i myślę, że to nie było tylko moje uzasadnienie.

Od ładnych paru lat stosuję dość konsekwentnie zasadę ” Postępuj tak, jakby cały świat mógł patrzeć ci na ręce” i o dziwo, nie tylko dostaję wiecej od życia, ale też przychodzi to łatwiej.

Jakie są Wasze doświadczenia w tym względzie?

Komentarze (12) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-28
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Przemówienie warte przeczytania/posłuchania

Wkrótce zbliżają się 30 urodziny Apple Computer i z tej okazji w internecie można znaleźć wiele artykułów na ten temat.

Biznesowy sukces to jedna strona medalu, ja chcę Was zachęcić do posłuchania, a przynajmniej przeczytania mowy, którą wygłosił Steve Jobs na rozdaniu dyplomów w Stanford w lecie zeszłego roku, zrobiła ona wtedy na mnie duże wrażenie.

Tekst znajdziecie tutaj a mp3 (niestety jeszcze po drodze spakowane w tar.gz) tutaj. Warto postarać się o rozpakowanie wersji audio (np przy pomocy bezpłatnego 7-zip), bo Jobs jest bardzo dobrym mówcą.

Jeśli ktoś naprawdę nie ma czasu ani na jedno, ani na drugie, to niech przynajmniej przemyśli ten cytat:

„You’ve got to find what you love. And that is as true for your work as it is for your lovers. Your work is going to fill a large part of your life, and the only way to be truly satisfied is to do what you believe is great work. And the only way to do great work is to love what you do. If you haven’t found it yet, keep looking. Don’t settle. As with all matters of the heart, you’ll know when you find it. And, like any great relationship, it just gets better and better as the years roll on. So keep looking until you find it. Don’t settle. „

PS: Teraz przyszło mi do głowy pytanie, co w takiej sytuacji miałby do powiedzenia ktoś z naszej listy 100 tygodnika Wprost. Tych kilku, których mam przyjemność znać osobiście zapytam o to przy okazji i jeśli uzyskam zgode to zrelacjonuję w tym blogu.

Komentarze (15) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-28
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Tematy różne

Dla Pań (i nie tylko)

Znalazłem taki ciekawy kawałek

Ze względu na inne ważne zadania wróce do pisania jutro

Komentarze (6) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-27
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Rozwój osobisty i kariera

Nasze autentyczne „ja”

Właściwie miałem dziś zamiar napisać troche o poznawaniu ludzi i rozbudowywaniu kontaktów, niemniej przypomniałem sobie bardzo ważne pytanie, które na jednym z ostatnich szkoleń zadał mi pewnien uczestnik. Zajmowaliśmy się wtedy sposobem wypowiadania się i wszyscy zobaczyli jak niewielka zmiana w używanym słownictwie i sposobie mówienia, zmienia postrzeganie nas przez innych ludzi (chodziło wtedy o tzw. język ekspercki – nie ma nic wspólnego z napuszonym i mętnym językiem akademickim).  Pytanie Kolegi brzmiało: „czy jeśli zacznę używać innego języka, to ciągle jestem autentycznie sobą, czy też tylko odgrywam jakąś rolę?” Takie pytanie pojawia się czasem, więc na wszelki wypadek, zanim zaczniemy zastanawiać się nad tą kwestią kontaktów rozważmy je pokrótce.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo wiele osób ma dość klarowny obraz samego siebie w danym momencie swojego życia i tenże obraz uważają za swoje jedyne autentyczne „ja”. Ten ostatni pogląd niesie ze sobą dwa niebezpieczeństwa:

  • zamyka nam oczy na fakt, że wiekszość naszych zachowań i reakcji sterowana jest skryptami napisanymi przez innych ludzi (no ale to jest temat na całą odrębną dyskusję – może do niego kiedyś wrócimy)
  • czasem utrudnia nam podjęcie decyzji o zmianie samego siebie: „bo to już nie będę ja”.

Dla mnie ta druga argumentacja brzmi wręcz niewiarygodnie, niemniej słyszę ją dość regularnie. To, że możemy się rozwijać i w ramach tego rozwoju znacznie zmieniać jest niezaprzeczalnym faktem życia. Dlaczego w wyniku tych zmian mielibyśmy być „mniej autentyczni”?? Czy stałem się mniej autentyczny, bo w przeciwieństwie do mojego wieku niemowlęcego nie musze używać pieluch? Czy stałem się mniej autentyczny jak z zakompleksiałego introwertyka zmieniłem się w człowieka, którym jestem dzisiaj? Czy jestem mniej autentyczny używając innych języków niż ojczysty?

W wielu z nas pokutuje pogląd, mówiący iż jesteśmy jacy jesteśmy i mamy na to niewielki wpływ. Pogląd ten jest bardzo wygodny, bo zawsze można użyć go jako usprawiedliwienia, w czym cechuje wielu rodaków (najlepiej uzasadniając to jeszcze genetyką czy znakami zodiaku :-)), niemniej jest on z gruntu fałszywy i bardzo ograniczający. W rzeczywistości, to my sami możemy zadecydować jacy chcemy „naprawde” być i tą zmianę przeprowadzić. I rezultatem bedziemy ciągle „my”, najwyżej wzbogaceni o szersze możliwości odczuwania, badź działania.

Dwie takie zmiany w kontaktach z innymi ludźmi omówimy wkrótce, na razie zostawiam Was z pytaniem, gdzie Wy widzicie granice własnej autentyczności i jaki to ma wpływ na wielkość kroków, które gotowi jesteście zrobić dla własnego rozwoju?

 

Komentarze (14) →
Alex W. Barszczewski, 2006-03-26
FacebookTwitterPinterestGoogle +Stumbleupon
Page 65 of 67« First...102030«6364656667»
Alex W. Barszczewski: Avatar
Alex W. Barszczewski
Konsultant, Autor, Miłośnik dobrego życia
O mnie

E-mail


Archiwum newslettera

Książka
Alex W. Barszczewski: Ksiazka
Sukces w Relacjach Międzyludzkich

Subskrybuj blog

  • Subskrybuj posty
  • Subskrybuj komentarze

Ostatnie Posty

  • Czym warto się zająć jeśli chcesz poradzić sobie z lękowym stylem przywiązania
  • Pieniądze w związku – jak podchodzić do różnicy zarobków
  • Jak zbudować firmę na trudnym rynku i prawie bez kasy ?
  • Twoja wartość na rynku pracy – jak ją podnieść aby zarabiać więcej i pracować mniej
  • Zazdrość – jak poradzić sobie z zazdrością w relacji

Najnowsze komentarze

  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.6  (87)
    • Roma: Wyobraźcie sobie odwrotną...
    • Kamil Szympruch: Witam wszystkich....
    • Maciek: Witam serdecznie, Osobiście...
    • Ewa W: Małgorzata, dzięki za dobre...
    • Paweł Kuriata: @Alex Dopuszczam jak...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.5  (83)
    • Małgosia S.: Małgorzata- Bardzo...
    • Agnieszka L: Alex, miałam na myśli...
    • Małgorzata: Małgosia S. Oczywiście,...
    • sniezka: Witek, właśnie chodzi mi o...
    • Witek Zbijewski: snieżka nie mam...
  • List od Czytelniczki Mxx  (20)
    • Mags: ad napisał: „Zapomnia...
    • Tomasz: Mxx: a ja taką jeszcze mała...
    • gonia: Tak to dobra rada, żeby nie...
    • Ewa W: Mxx, piszesz: „Chciała...
    • KrzysiekP: Witam. Może nie będę się...
  • Do czego przydaje się ten blog  (35)
    • Emilia Ornat: Ten blog dodaje mi...
    • KatarzynaAnna: Dzień dobry wszystkim,...
    • Elżbieta: Witam, Czytam bloga (i...
    • Monika Góralska: Witam, Kilka postów...
    • Grzesiek: Tego bloga czytam ponieważ...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.4  (45)
    • Alex W. Barszczewski: Katarzyna...
    • Katarzyna Skawran: Podoba mi się twój...
    • Arek S.: Alex, Odpowiedziałeś Maćkowi...
    • Aleksandra Mroczkowska: Rzeczywiście...
  • Listy Czytelników – nowa kategoria na blogu  (1)
    • Tomek: Świetny pomysł Alex! Już...
  • Co zrobić, kiedy się nie wie co chce się robić w życiu?  (673)
    • Paulina: Witam. Mamy rok 2012,dopiero...
  • Optymalna strategia postępowania z innymi ludźmi  (60)
    • Piotr Cieślak: Alex :))) Jest rok...
  • Rzucaj promień słońca w życie innych ludzi  (73)
    • Stella: Prosta sprawa, a taka piękna...
  • Stabilizacja w Twoim życiu – szczęście, czy pułapka  (14)
    • Witek Zbijewski: noveeck:...
  • Nie masz prawa (prawie) do niczego cz.3  (26)
    • Aleksandra Mroczkowska: Alex, u mnie...

Kategorie

  • Artykuły (2)
  • Dla przyjaciół z HR (13)
  • Dostatnie życie na luzie (10)
  • Dyskusja Czytelników (1)
  • Firmy i minifirmy (15)
  • Gościnne posty (26)
  • Internet, media i marketing (23)
  • Jak to robi Alex (34)
  • Jak zmieniać ludzi wokół nas (11)
  • Książka "Sukces w relacjach…" (19)
  • Linki do postów innych autorów (1)
  • Listy Czytelników (3)
  • Motywacja i zarządzanie (17)
  • Pro publico bono (2)
  • Przed ukazaniem się.. (8)
  • Relacje z innymi ludźmi (44)
  • Rozważania o szkoleniach (11)
  • Rozwój osobisty i kariera (236)
  • Sukces Czytelników (1)
  • Tematy różne (394)
  • Video (1)
  • Wasz człowiek w Berlinie (7)
  • Wykorzystaj potencjał (11)
  • Zapraszam do wersji audio (16)
  • Zdrowe życie (7)

Archiwa

Szukaj na blogu

Polityka prywatności
Regulamin newslettera
Copyright - Alex W. Barszczewski - 2025