Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, które pojawiły się pod ostatnim postem, oraz bardzo wartościowe maile, które otrzymałem od wielu z Was. Te informacje już wpłynęły na niektóre elementy „układanki”, a dopiero zaczynam je „przetrawiać”.
Chyba winien jestem Wam dokładniejszy opis, jak właściwie chce tę książkę rozpowszechniać. Część z Was odniosła chyba wrażenie, że głównie ma się to odbywać w sposób następujący:
„Nieświadomy istnienia tej pozycji Czytelnik, wchodzi do księgarni, tam zwraca jego uwagę atrakcyjna okładka mojej książki, bierze ją do ręki, kartkuje, sprawdza czy cena jest przystępna i ewentualnie kupuje”
Takie podejście wymagałoby skorzystania z niezbyt niewydolnego systemu dystrybucji książek i do tego było dość kosztowne (płacenie „półkowego” itp.). Do tego ustawianie się w kolejce do dowolnego dystrybutora i przekonywanie, że to jest dobra pozycja też nie jest w moim niepokornym stylu :-) Nie robię tego nawet w życiu zawodowym, gdzie musze zarobić na życie, a tym bardziej w takim projekcie!
Dlatego postanowiłem eksperymentalnie zrobić to inaczej, w gruncie rzeczy podobnie jak zrobiłem z tym blogiem. Postarałem się najpierw stworzyć dobry produkt, który będzie użyteczny dla bardzo wielu ludzi żyjących w dzisiejszym świecie i jego realiach. Tutaj oczywiście różni ludzie będą mieli różne zdanie na ten temat. Ich prawo, podobnie było z blogiem. Ja, gdybym dostał coś takiego do ręki kiedy miałem 20 do 30+ lat, to oszczędziłbym sobie mnóstwa problemów i niewykorzystanych szans. Znam też trochę znajomych w wieku 40-55+ lat, dla których tez nie jest za późno, aby skorzystać z tego co napisałem :-) Parę osób w bardzo różnym wieku, które przeczytały wersję beta bardzo dobrze się o niej wyrażały, jedna z góry zamówiła 10 egzemplarzy dla rodziny i znajomych :-) To chyba dobry znak na początek :-) Sama książka nie będzie miłą i łatwa historyjką ku pokrzepieniu serc pełną ogólnych, łatwo akceptowalnych frazesów o budowaniu marzeń i tym podobnych. To będzie wyzwanie i konkretny przewodnik, który dla pełnego efektu będzie wymagał równie konkretnej pracy nad sobą! Niektórych to może odstręczyć, inni powiedzą „wreszcie mamy coś takiego”. Ta druga grupa też najbardziej skorzysta z jego przestudiowania, choć oczywiście zgodnie z Zasadą Pareto, każdy Czytelnik powinien odnieść znaczące korzyści (Czytelnik, to ten, który książkę przeczyta a nie przekartkuje :-))
Uważni Czytelnicy bloga mogą stwierdzić, że część tematów była na nim poruszana, co nie powinno dziwić, bo jeśli przez 7 lat otwarcie pisałem o różnych rzeczach, które uważałem za ważne, to siłą rzeczy część przemyśleń (niekoniecznie tekstów) musiała znaleźć się książce, która w skondensowany temat i bez lania wody zajmuje się relacjami. Moim zdaniem powstała w ten sposób spójna całość, która wnosi sporą wartość dodaną, choć to oczywiście każdy powinien stwierdzić dla siebie. To, że napisałem to wszystko takim samym lekkim i bezpretensjonalnym językiem jak zwykle, nie powinno być istotnym zarzutem :-)
Mając już (prawie) gotowy produkt zamierzam poprosić Was o pomoc w rozpowszechnianiu tej pozycji. Tak, aby książkę kupowali ludzie, którzy już o niej (mam nadzieję że z pozytywnej strony) słyszeli. Usłyszą trochę ode mnie, ale najwięcej mogą usłyszeć od Was! Oczywiście od tych z Was, którzy zechcą mi pomóc i będą jednocześnie przekonani, że informując innych ludzi potencjalnie wyświadczają im przysługę. Przez te wszystkie lata chętnie robiłem coś dla Was, liczę że zapewne co najmniej kilka osób zechce teraz wesprzeć mój projekt. Przez wsparcie mam na myśli wyłącznie dobre rady i pomysły (co już się dzieje), jak i przejęcie funkcji „kichaczy” po tym, jak książka się ukaże. Rezygnując w imię elastyczności działań i „fun” ze współpracy z renomowanym i wysoko przeze mnie cenionym polskim wydawnictwem zaryzykowałem i postawiłem „w ciemno” na Was, ale jakoś dobrze się z tym czuję :-)
Po tym, jak znalazłem dogodny magazyn na większość nakładu nie mam parcia, aby książka stałą się „sukcesem z dnia na dzień”. Zawartość będzie równie aktualna za kilka lat i jest czas, aby podobnie jak blog „po cichu” wypracować sobie pozycję na rynku.
Ktoś w mailu zaproponował mi, aby wydać tę książkę w crowdsourcingu. To był miły pomysł, z dodatkowymi efektami marketingowymi (dziękuję :-)), niemniej gdyby nie byłoby mnie stać na przygotowanie i wydrukowanie rozsądnego nakładu z własnej kieszeni, to jakie prawo miałbym w tytule pisać „… kluczem do ……. i powodzenia w biznesie” :-) Tak więc parafrazując starą reklamę „Wasze zaangażowanie i pomysły bezcenne, ze resztę zapłaci Alex” :-) Przy tym, jeśli chodzi o te koszty, które nie wpłyną na jakość końcowego produktu staram się działać jak zaczynający działalność startup zastępując kasę pomysłowością :-) Nawiasem mówiąc, patrząc na moje stawki na rynku i czas już teraz poświęcony książce gwarantuję Wam, że nie jest to z tego punktu widzenia przedsięwzięcie „komercyjne”. Ale za to jaki fun!!!
Z bieżących informacji, to mam już stronę WWW na książkę na wszelki wypadek z zainstalowanym wordpressem, choć dyskusje wolałbym prowadzić w specjalnej kategorii na blogu alexba.eu.
Mam też fanpage na facebook (nieaktywną), oraz account na Twitterze. W przyszłym tygodniu zajmę się tym, jak je wszystkie zagospodarować, wszelkie sugestie na maila będą mile widziane.
Pod wpływem Waszych głosów i maili wymyśliłem następującą strukturę cenową:
Opis | ilość książek | cena | cena/szt | rabat % |
Pojedyncza | 1 | 35,00 | 35,00 | 0,00 |
„Dwupak” | 2 | 59,00 | 29,50 | 15,71 |
„Czteropak” | 4 | 112,00 | 28,00 | 20,00 |
„Sześciopak” | 6 | 158,00 | 26,33 | 24,76 |
W wypadku zakupu na mojej stronie internetowej/sklepie wszystkie ceny obejmują też wysyłkę pocztą w granicach Polski! Dla Czytelników spoza kraju (a tacy się już meldowali) na pewno wymyślimy coś dobrego.
Gdyby ktoś potrzebował większej ilości (tak jak np. niektórzy moi klienci), to oczywiście w zależności od tej ostatniej zrobimy cenę specjalną. To jest urok pracy bez firmy wydawniczej :-)
W ten sposób pozostając z pojedynczym egzemplarzem w zakresie cenowym proponowanym przez większość z Was, macie dość szerokie możliwości kupienia jej taniej, jeśli potraficie skrzyknąć się w nawet małą grupę. To jest fair, prawda?
Jeśli kogoś nie będzie stać na kupno, ale będzie przekonany, że z tej książki będzie mógł i chciał skorzystać, to jeśli napisze do mnie odpowiedni mail, to tez coś wymyślimy.
Teraz kilka pytań do Was:
Pytanie do odpowiedzenia w komentarzach – jakie macie doświadczenia z wysyłką książek listem zwykłym Poczty Polskiej? Jak były opakowane i w jakim stanie dochodziły?
Ponieważ chce wydać też wersję elektroniczną, to poszukuję tanich możliwości wstawiania znaku wodnego w pliki MOBI, EPUB, PDF. Jeśli ktoś ma informacje w tej materii proszę o mail na ksiazka@alexba.eu
Dziękuję za dotychczasowe wsparcie
Ja kilka razy zamawiałam książki za pośrednictwem poczty polskiej i nie przypominam sobie, żeby były z tym problemy. Książki w zależności od rozmiaru paczki pakowane były w koperty z folią bąbelkową albo tekturki. Dochodziły w nienaruszonym stanie.
Witam !
Bardzo dużo kupuje w polskich e-sklepach i na niemieckim ebay-u, większość przesyłek przychodzi listem zwykłym – w tym również książki. Raz na jakiś czas coś ginie ale to jest ok. 0,5% całości. Ale, na adres i na skrzynkę pocztową we Wrocławiu ! Jak mieszkałem poza Wrocławiem to nie dochodziło czasami 20 – 50 % nierejestrowanych przesyłek ! Myślę że dopłata do listu poleconego będzie niewielka i warto dopłacić i mieć pewność że przesyłka dojedzie – ewentualnie będzie odszkodowanie :) oraz w razie uszkodzenia przesyłki mozna ją zareklamować. Książki muszą być w kopercie bąbelkowej, listonosze czasami nie dbają zbytnio i stan dostarczanej przesyłki :(
InPost też ma ciekawe propozycje dla wysyłających większe ilości przesyłek i paczkę/list można odebrać również 24h na dobę w paczkomacie.
„Dla Czytelników spoza kraju (a tacy się już meldowali) na pewno wymyślimy coś dobrego.”
Może spróbuj na Amazon wystawić, tam jest tani koszt przesyłki :)
„jakie macie doświadczenia z wysyłką książek listem zwykłym Poczty Polskiej? Jak były opakowane i w jakim stanie dochodziły?”
Całkiem okey, pomijając fakt, że czasami tydzień szły to stan był bez zarzutów.
Pozdrawiam,
Michał
Ksiazki zamawianie online przychodzily kopercie babelkowej albo liscie zrobionym z kartonu. Tak wysyla m.in. Onepress.
Karton to solidniejsza opcja ale musisz sie bawic w skladanie. Taki list tworzy sie z dwóch kartonowych prostokatow a potem skleja tasma klejaca nalepia etykiete.
Ja radze owinac na raz (w pionie) ksiazke folia babelkowa, wsadzic do koperty babelkowej i tyle wyslac priorytetem.
Wysylac tak zeby doszla na nastepny dzien tzn przed 15 nadawac. Nienadawac w piatek aby w weekend nie lezala w centrach logistycznych. Nadawaj na jakies centralnej Poczcie z ktorej listy bezposrednio ida do centrum logistycznego.
Zamow moze pieczatke z napisem: Nadawca ksiazki Alex… Adres… Niech bedze napisane ze w srodku jest ksiazka a nie np. plyta dvd – mniejsza wartosc dla zlodzieja ? Do kazdej ksiazki mozesz wsadzac list intro w ktorym dziekujesz za zakup rady jesli np. ksiazka przyszla uszkodzona. Mozna wtedy np. wyslac email do Ciebie – Ty wyslesz 2 egz., jednoczesnie prosisz o podanie adresu biblioteki gdzie ksiazka lekko uszkodzona zostala przekazana.
Paczkomaty inPosty to fajna sprawa. W tytulu przelewu mozna by podac np. Paczkomat i jego adres. Co by znaczylo, ze klient chce wyslac ksiazke na taki adres.
Poza tym w przelewie/zamowieniu mozna podac numer komorki. W ofercie poczty-polskiej dla firm oraz w paczkomatach dostaje sie alert sms z info o realizacji dostawy. Alert typu dzisiaj dostaniesz paczke/list oraz ze dostarczono.
Jesli chodzi o wysylke zagranice – okresl to dokladnie np. Europa doplata 5zl i tyle.
W materii logistyki musisz do tego podejsc sprawnie i troche zautomatyzowac. Plus najlepiej jakbys w tym czasie mial 1 osobe do pomocy. Ktora bedzie koordynowac dedykacje, wysylke, pakowanie, zawiezienie na poczte, sprawdzanie przelewow na 2 koncie np. w mbanku, odhaczanie co poszlo, odhaczanie gdzie nie doszla paczka. Robota na tydzien, dwa.
ps oczywicie jak wiecej ksiazek niz jedna to trzeba pakowac w karton.
pps w Warszawie mozna zrobic jakas ustawke z odbiorem osobistym? Platnosc na konto aby bylo wygodniej. A potem list, spotkanie w jakims miejscu i przekazanie ksiazek dedykacja.
Trzeba sie liczyc z kosztami wysylki. Pare zlotych doplaty do poleconego lepiej przeznaczyc na druk ksiazek ktore sie przekaze do bibliotek. Co nie zmiania faktu ze jak ktos sobie zyczy polecony to powinien miec do niego prawo np. doplacac 1-2zl.
Trzeba tez bedzie polecac np. wysylke ksiazki na adres firmy gdzie sie pracuje. Na firmowe adresy raczej wszystko dochodzi.
Koperty babelowe i folie trzeba bedzie kupic u producenta.
Daj mi znac na email kiedy finalnie planujesz premiere. Wrzesien lub pazdziernik planuje 2-3 tygodniu w Polsce, moglbym w tym czasie Ci pomoc z powyzsza wysylka. Doswiadczenia ze sprzedazy na allegro mi zostaly :))
Przepraszam za wyjatkowo brak polskich znakow…
Aleksie,
odnośnie sposobu pakowania, najczęściej spotykałam się ze wspomnianymi wyżej kartonami, które sprawdzały się bez zarzutu. Natomiast co do przesyłek Pocztą Polską, to mam niemiłe doświadczenia. Wiążą się one z listem ekonomicznym (rozmumiem, że o ten sposób wysyłki Ci chodzi)- listonosz już trzykrotnie nie zostawił awizo w mojej skrzynce. Nie jestem w stanie wyjaśnić dlaczego. „Zdobywałam” przesyłkę tylko dlatego, że spodziewałm się jej i męczyłam kobitki na poczcie, by sprawdziły czy coś do mnie nie przyszło i nie leży gdzieś na zapleczu. Zaznaczę, że bardzo niechętnie podejmowały poszukiwania i zawsze słyszałam, że to niemożliwe, iż nie miałam w skrzynce awizo. Ten sposób poradził mi zresztą jeden ze sprzedawców z Allegro – nadawca jednej z „zaginionych” paczek, wnoszę więc, że problem jest powszechny. Dodam jeszcze, że opisane sytuacje miały miejsce we Wrocławiu – duże miasto nie jest więc żadną gwarancją. Pamiętam również,iż podobny los spotkał paczkę wysłaną przeze mnie do Krakowa- odbiorca nie dostał awizo, przesyłka wróciła do mnie po ok.3 tygodniach.
Jeśli zaś chodzi o Paczkomaty, uważam, że ta metoda wysyłki jest niezwykle wygodna. Paczkę można odberać o dogodnej dla nas porze, bez stania w kolejkach, otrzymujemy również powiadomienia sms o etapie dostawy.
Pozdrawiam,
Monika
Niedoścignionym wzorem jest chyba amazon, wszystkie książki są zapakowane tak, że nie ma prawa się nic nawet zagiąć. Tylko, że tam to jest jeden z głównych elementów działalności. Pocztą Polską dostałem też kilka książek, z reguły w kopertach bąbelkowych i były też w idealnym stanie.
Alex,
jeżeli uda Ci się osiągnąć rozsądne kosztowo porozumienie z jakimkolwiek innym operatorem przesyłek, nie narażaj swoich czytelników na koszmar korzystania z usług Poczty Polskiej i nieprzyjemności związane z utraconymi bądź uszkodzonymi książkami.
Ustalone przez Ciebie ceny książki, biorąc pod uwagę zawarty w nich koszt przesyłki są bardzo przystępne.
Często zamawiam książki przez internet. Zazwyczaj książka jest owinięta folią bąbelkową i pakowana w kartonik. Nie zdarzyło mi się, żeby książka dotarła w złym stanie. Książkę można spokojnie wysłać listem priorytetowym, czas oczekiwania to dwa, trzy dni. Nie zdarzyło mi się też, żeby książka wysłana do mnie zaginęła. Pracowałam w firmie, w której prowadzilismy sklep internetowy. W ciągu roku zginęły nam tylko dwie paczki, tyle samo, co w firmie kurierskiej. Może się zdarzyć, ale można na bieżąco śledzić list na stronie internetowej Poczty Polskiej. Jeśli ślad się urywa wystarczy złożyć postepowanie reklamacyjne na poczcie i jeśli paczka się nie odnajdzie poczta zwraca jej równowartość pieniężną. Niestety czas oczekiwania na odpowiedź jest dość długi: do 30 dni.
Pomysł: agregujemy zamówienia z konkretnych miast, wysyłamy je paczką do jednego ze stałych czytelników, grupa czytelników się spotyka, odbiera książkę plus przy okazji „idzie na piwo”.
Myśle, że fajnie by to wyszło zebrać lokalnie osoby które czytaja ten blog, które chcą przeczytać ksiazke, które zapewne mysla podobnie…
Ksiazka jest w końcu o budowaniu relacji… :)
ps płatność wcześniej online, każda książka w kopercie z imieniem i nazwiskiem…
Inna opcja to „w każdym duży mieście” znaleźć punkt, sklep, księgarnia, kiosk, lokal który sprzedawałby po prostu książke. Jego adres wisiałby na blogu… Cena detaliczna, zysk to powyższy rabat zalezny od zamówionej ilości.
Koperta bąbelkowa- koszt zakupu hurtowego 45-60gr/sztukę (służę kontaktem do mojego dostawcy).
Poczta Polska – koniecznie list polecony, koszt w zależności od wagi nie więcej niż 3,5-4,3zł (opcja priorytetu płatna ekstra)
Paczkomaty- koszt około 8zł/sztukę. Minus: dostarczają tylko do określonej listy destynacji, wiec mieszkańcy mniejszych miejscowości nie będą mogli skorzystać z ich usług.
Firmy kurierskie- przy założeniu, że sam pokrywasz koszt przesyłki, nie warto sobie tą opcją zawracać głowy, przy przesyłce mniej niż 4-5 sztuk ;) Przy umowie ramowej bez problemu można wynegocjować cenę na poziomie 13-18zł/przesyłkę.
Swego czasu brałem udział w wymianie książek przez pewien serwis internetowy i przy tej okazji trochę ich do mnie dotarło Pocztą Polską.
Najlepiej docierają książki, które zostały zapakowane w dopasowaną folię bąbelkową, a następnie oklejone szarym papierem pakowym. Takie są praktycznie całkowicie odporne na czasami niezbyt delikatne traktowanie przesyłek przez Pocztę Polską. Jeśli ktoś wrzucił książkę do koperty, nawet bąbelkowej, i książka w tej kopercie latała luzem, to zdarzało mi się otrzymywać przesyłki, gdzie książka była osobno, a podarta koperta osobno. Pakowanie w kartony nie jest potrzebne, zwłaszcza w tym przypadku, gdzie mamy do czynienia z książkami o dokładnie tym samym wymiarze. Da się je zapakować tak, żeby były sztywną ładną paczuszką, przez co będzie wystarczająco odporna na problemy w transporcie.
Jeśli chodzi o formę wysyłki, to nie polecam wysyłania listem ekonomicznym. Głównym powodem jest przede wszystkim to, że książka może „zaginąć” i nikt nie będzie wiedział gdzie, i niestety, nie są to przypadki rzadkie. Jest też jeszcze jeden powód. Jeśli przesyłka nie jest nadana jako polecona, to listonosze przynosząc ją, próbują przepychać ją na siłę przez czasem za mały otwór w skrzynce, czego skutki bywają opłakane dla samej książki. Jeśli jednak zdecydowałbyś się na wysyłanie listem ekonomicznym lub po prostu ktoś z zamawiających tak by chciał ją otrzymać, to podczas pakowania polecam owinięcie książki w folię stretch. Dzięki temu książka będzie uodporniona na deszcz, gdy ten zastanie ją czekającą w skrzynce pocztowej na odbiorcę.
Należałoby wyszukać dokładniejsze informacje, ale w tym roku zmieniały się przepisy dotyczące tego, co można nadawać listem. I z tego co pamiętam wszelkie przedmioty muszą być już nadawane paczkami.
Bartek – przepisy się zmieniły. Paczka jest droższa niż list polecony o takiej samej wadze, ale nie podchodzą do tego rygorystycznie ( od czasu wielkiej awantury medialnej ,) a książki wysyłam i otrzymuje listami poleconymi – nie mają prawa sprawdzić co znajduje się w przesyłce :)
Alex,
bardzo mnie cieszą plany wydania książki w wersji elektronicznej, brakowało mi takiej informacji poprzednio :)
Jak zapewne wiesz, jest spora grupa czytelników, którzy nie potrzebują wersji papierowej, a i przy każdym jedynym możliwym zakupie w wersji papierowej wybierają te, gdzie dołączane są możliwości pobrania e-booka.
O dziwo, cokolwiek zamawiałem przez PP w ciągu ostatniego 1,5 roku to dostawałem to szybko i bez problemów. To mnie już nie dziwi bo im się grunt pod nogami pali, więc się restrukturyzują, no i wreszcie mają odpowiedniego prezesa, a związki mu w miarę ufają.
Ale może warto też rozważyć paczkomaty Inpostu? 10 zł, a 26h im zajęło dostarczenie towaru z warszawy na pd. polski.
Nie mogę narzekać na stan książek, które otrzymałem za pośrednictwem Poczty Polskiej. Nigdy nie zdarzyło się, żeby książka uległa zniszczeniu, albo zaginęła. Jednakże zawsze zamawiam wysyłkę listem poleconym. Przesyłki nierejestrowane mają tę wadę, że mogą zaginąć bez śladu i nie będziemy mieli żadnych postaw do reklamacji. Jeśli poczta, to tylko list polecony.
Poprzednicy już o tym pisali, ale ja również chciałbym dodać swój głos poparcia dla opcji wysyłki przez Paczkomat, choćby za dopłatą.
Niestety jest to (w chwili obecnej) rozwiązanie dostępne głównie dla mieszkańców większych miast. Przy cenie ok. 4zł wyższej niż cena listu poleconego ma nad nim znaczne przewagi:
– nie musimy oczekiwać listonosza w domu
– nie musimy iść na pocztę w godzinach urzędowania, od poniedziałku do piątku, jednak nie wcześniej niż następnego dnia po otrzymaniu awizo, jeśli przypadkiem nie trafiliśmy z naszym planem dnia w plan dnia listonosza
– przesyłkę możemy odebrać w najwygodniejszym dla nas paczkomacie, o dowolnej porze, także w weekend (przesyłka nadana w piątek będzie do odebrania w sobotę – sprawdzone w Warszawie).
Bardzo podoba mi się zaproponowana struktura cenowa, która z jednej strony pozwoli osobom mniej zamożnym nadrobić braki złotówek kreatywnością i pozytywnym działaniem; pozostałych zaś, być może, zachęci do rozpowszechniania większej lub mniejszej ilości książek wśród znajomych w ramach różnego rodzaju upominków.
Przy „Czteropaku” za 112zł mamy książkę dla siebie oraz wartościowy prezent dla trzech osób, który spokojnie może poleżeć i poczekać na odpowiednią okazję.
Alex, nie pamiętam teraz konkretów, ale kojarzę, że kilkakrotnie brałeś udział w spotkaniach ze studentami na uczelniach wyższych. Myślę, że samorządy lub organizacje studenckie, które Ciebie wtedy zaprosiły, mogą być dość sprawnym kanałem promocji i dystrybucji książki. Zazwyczaj posiadają również szeroką bazę kontaktów do innych, potencjalnie zainteresowanych Twoją działalnością, osób i organizacji.
Mnie amazon ostatnio wysłał książkę owiniętą jedynie w bardzo dopasowanej, kartonowej 'kopercie’ i też doszła bez szwanku (ku mojemu zaskoczeniu). Pomysł Macieja D ze zbiorowym zamówieniem czytelników brzmi bardzo dobrze :)
Cena książki jest ok i plusem jest wysyłka bez dodatkowych kosztów. Tak jak M@rio zauważyłam w ciągu ostatnich 2 lat duuużą poprawę sprawności PP i przesyłki często dochodzą szybciej niż przez firmę kurierską (listonosz musi wejść do klatki w bloku i roznieść przesyłki; kurier woli udawać, że przecież nikogo nie było w domu ;)
Pozdrawiam!
Od kilku lat (ok.6) bardzo regularnie korzystam z usług Poczty Polskiej wysyłając w kopertach bąbelkowych książki, przybory szkolne, lekarstwa, kosmetyki, ubrania. A oto moje spostrzeżenia na ten temat.
1. Wszystko, co zmieści się do takich kopert i nie przekracza wagi 2 kg warto wysyłać w ten właśnie sposób, bo jest to po prostu bardzo wygodne.
a)kupuję tylko kopertę i wkładam do niej to, co chcę wysłać
b)nie muszę kupować oddzielnie folii bąbelkowej, papieru pakowego, taśmy do zlepienia tego wszystkiego, szukać nożyczek, tracić czasu na spakowanie danej rzeczy. Wsuwam do odpowiednio dopasowanej wielkością koperty, zaklejam, piszę adres i już.
2. Nie ma innej instytucji w Polsce, która miałaby tak rozbudowaną infrastrukturę doręczeń. Poczta Polska dociera WSZĘDZIE.
3. Zawsze wysyłam taki list jako przesyłkę rejestrowaną, tzw. listem poleconym, po tym jak dwie przesyłki nomen omen z książkami, zaginęły. W razie zagubienia (nie zdarzyło się!) mam dowód nadania i mogę złożyć reklamację. W przypadku zwykłej przesyłki nie mam żadnego dowodu, że w ogóle cokolwiek wysłałam.
4. Nie warto dopłacać za priorytet. Jak ma dojść szybko, to dojdzie. Hasło „priorytet” na pracownikach PP nie robi wrażenia. Zdarzało mi się, że priorytetowe przesyłki dochodziły po tygodniu. Reklamacja jest bezcelowa. Nigdy nikt nie był winien, słowo przepraszam było bardzo reglamentowane.
5. Bartek, Marcin S – nie ma znaczenia co wysyłamy w kopercie. Przedmioty mogą być również. Byle ważyło do 2 kg i miało odpowiednie wymiary (żaden z wymiarów nie może przekroczyć: wysokość 20 mm, długość 325 mm, szerokość 230 mm)
6. Draakhan – jeżeli przesyłka ekonomiczna nie mieści się do skrzynki adresata, listonosz powinien doręczyć ją bezpośrednio do mieszkania lub instytucji. Jeżeli nie zastanie nikogo, zostawia awizo. Jeśli wepchnie przesyłkę na siłę i ją zniszczy, można złożyć skargę na listonosza. Zapewniam, że więcej się to nie powtórzy.
7. Cennik listów rejestrowanych:
– do 350g: ekonomiczny 5,95 zł
priorytet 7,30 zł
– 350g – 1 kg: ekonomiczny 6,95 zł
priorytet 9,30 zł
– 1kg-2kg: ekonomiczny – 9,60 zł
priorytet – 13,10 zł
Paczka 1kg-2kg kosztuje odpowiednio:
– ekonomiczna 9,50 zł
– priorytetowa 13,00 zł
Ceny są „dzisiejsze”.
Książka wielkości A5, ok. 200 stron, miękka okładka, gramatura papieru 80 (o ile dobrze pamiętam) to przesyłka do 350g. Sprawdziłam!
8. Nigdy, żadna z wysyłanych przeze mnie rzeczy nie uległa uszkodzeniu, a koperta rozerwaniu. Proszę spróbować rozerwać folię bąbelkową :) Mnie się nie udało :)
9. Jeżeli chcemy dochodzić od Poczty Polskiej odszkodowania za zniszczoną rzecz lub zgubioną przesyłkę, musi ona być wysłana jako przesyłka wartościowa i jej wartość również musi być podana (wypełnia się wtedy inny blankiet). Automatycznie zwiększa się koszt jej wysłania.
10. Odbiór awizowanej przesyłki na poczcie w godzinach jej urzędowania przy dużych kolejkach to rzeczywiście minus tej zabawy. Za to przyjaźń z listonoszem – bezcenna :)
Dziękuję Wam za dotychczasowe komentarze.
Jak będę miał ostateczną kalkulację grubości i wagi samej książki, to wtedy zobaczę, czy kartonowa „owijka” nie jest dobrym rozwiązaniem. Niestety dostawca na razie nie odpowiedział na pytanie, ile ona waży, więc trzeba będzie poszukać innego :-)
Skłaniam się tez ku poleconemu Poczty Polskiej, choć jest on droższy dla mnie (przesyłka książek zakupionych u mnie nie powinna Was nic kosztować, jeśli jest to Polski) i kłopotliwy w odbiorze dla Was.
Jak chcecie, to dajcie mi jeszcze jakiegoś kuksańca w inną stronę :-)
Zmykam dalej studiować ważne kwestie dystrybucji książek :-)
Alex
Cześć Alex,
Również jestem za poleconym, gdyż ja np. wynajmuję i odbieram na POSTE RESTANTE i jak jest to zwykła przesyłka to często ginie (miałem takie przynajmniej 3 przypadki na ok. 30-40 zamówień, jedną dosłownie uratowałem przed odesłaniem do Amazonu, bo był telefon do mnie na przesyłce i Pani dzwoni o po 18 w piątek że znalazła paczkę do mnie, mimo że regularnie pojawiam się na poczcie i sprawdzam czy jest coś do mnie). Inna sprawa że Panie na poczcie nie wiedzą co to jest POSTE RESTANTE :(
Zresztą wydaje mi się, że wysyłka zwykłym książki i tak byłaby awizowana, bo nie wejdzie do skrzynki a taki polecony jest w systemie śledzony, więc nawet bez awizo jak ktoś się spodziewa przesyłki to łatwiej znaleźć.
Wszelkie przesyłki mające jakąkolwiek wartość realizowane przez pocztę polską zawsze wysyłam [lub są do mnie wysyłane] listem poleconym, faktycznie zdarzało się tak jak ktoś już wcześniej opisał [nie często] że listy zwykłe były na siłę wpychane do skrzynki listowej i ulegały uszkodzeniu. Jeżeli przy zakupie książki była by taka opcja to chętnie dopłacę za przesyłkę poleconą jaki i priorytet.
Nie ukrywam że najchętniej nabył bym tą książkę w twardej oprawce w przedsprzedaży przy okazji wieczoru autorskiego w jednym z dużych polskich miast np Krakowie ;)
pozdrawiam Przemek
Witam…
a może pokusić się o podpisanie umowy np z Pocztą na wysyłkę listów…myślę że przy większej ilości sprzedawanych i wysyłanych książek można by liczyć na drobny upust ze strony Poczty…co do opakowania polecam koperty bąbelkowe dopasowane do rozmiaru-ksiązka jest nośnikiem informacji więc może zostać wysłąna w formie listu poleconego ekonomicznego lub priorytetowego. List polecony w tej chwili można śledzić na stronie Poczty Polskiej więc w każdej chwili można samodzielnie sprawdzić gdzie się znajduję…
pozdrawiam Konrad
Tomek
Polecony jest prawie pewien w tym momencie
Seeker
Wysyłka, patrz powyżej
Książka w twardej okładce prawie na pewno będzie nieco później niż w miękkiej, bo jej cykl technologiczny jest dłuższy. Chyba, że opóźnimy całe wydanie, ale wtedy Czytelnicy mnie ukamieniują :-) Wolałbym zrobić nieoficjalną inaugurację nawet partią próbną w miękkiej okładce na spotkaniu Czytelników we Wrocławiu 13.09
Konrad
Dziękuję za pomysł, jestem już umówiony na wstępną rozmowę z panią z Poczty Polskiej w poniedziałek :-)
Pozdrawiam wszystkich już z Warszawy
Alex