Dziś podzielę się z Wami kolejnym projektem, który rozpocząłem pro bono z czystej ciekawości i sympatii do paru ambitnych osób, a z którego może zrobimy pożyteczny produkt komercyjny dla wielu.
Tym razem grupą docelową są prawnicy, szczególnie ci, którzy w swojej działalności potrzebują:
- Szybkiej i trafnej reakcji werbalnej w różnych sytuacjach z innymi ludźmi.
- Umiejętności zachowania klarownego myślenia i radzenia sobie we wszelkiego rodzaju potyczkach słownych.
- Umiejętności skutecznego i subtelnego wyciągnięcia z rozmówcy potrzebnych informacji np. bez narażania się na zarzut sugerowania odpowiedzi w trakcie procesu, oraz wyłapywania sprzeczności w jego wypowiedziach.
- Skutecznych umiejętności negocjacyjnych.
Tym potrzebom, według mojego stanu wiedzy, nie wychodzi się naprzeciw na uczelniach, a wiele oferowanych potem kursów to mądre dyskusje teoretyczne, z których nie wynika znaczący wzrost tych krytycznych umiejętności. Tak nie musi być!!
Moim zamiarem jest przeprowadzenie warsztatów, lub lepiej całej serii warsztatów na bardzo wysokim poziomie, z głównym celem znacznego poprawienia praktycznych umiejętności Uczestników, a co za tym idzie ich szans zawodowych na zatłoczonym rynku prawniczym.
Trening byłby poprowadzony w podobny sposób, jak dla klientów biznesowych na najwyższym szczeblu, gdzie liczy się:
- Znaczny wzrost umiejętności praktycznych.
- Wypracowanie konkretnych rozwiązań wyzwań uczestnika i metod ich wypracowywania na przyszłość.
- Szybkość i efektywność, bo czas klientów na poziomie zarządów czy top managementu jest niezwykle cenny.
Aby to w miarę szybko osiągnąć potrzebny jest trening bardzo skoncentrowany na osiągnięciu powyższych celów, bez zważania na ewentualny dyskomfort Uczestników. To oznacza, że ja, będąc na co dzień sympatycznym i miłym człowiekiem, w trakcie warsztatów będę bardzo konkretnym źródłem zarówno feedbacku, jak i rozwiązań, będąc jednocześnie bezlitosnym sparingpartnerem przy trenowaniu konkretnych negocjacji. Czasem, jak przygotowuję Klientów biznesowych do różnych trudnych sytuacji, to potem słyszę, że faktyczne „starcie” w rzeczywistości było łatwiejsze niż trening je poprzedzający :-) I tak ma być!!
Myślę, że minimalnym poziomem Uczestników tego projektu powinny być osoby co najmniej w połowie aplikacji, lub z 2-3 letnim doświadczeniem prawniczym, jeśli ktoś aplikację sobie darował.
Do pilotowego eksperymentu znalazłem kilka naprawdę dobrych prawniczo „królików doświadczalnych”, które w zamian za odwagę otrzymają taki trening pro bono i mam nadzieję nie tylko dobrze go przeżyją, ale też uzyskają dzięki niemu sporą przewagę nad koleżankami i kolegami :-) Pierwsza sesja za trochę ponad tydzień, potem będziemy wiedzieć więcej. Zobaczymy do czego im porzyda się moje ponad 20 lat doświadczenia praktycznego :-)
Jeśli ten post czytają jacyś zainteresowani prawnicy, to uprzejmie proszę o Waszą wypowiedź w następujących kwestiach:
- Na ile zgodzicie się ze stwierdzeniem, że znaczne podniesienie Waszych umiejętności w zakresach wyliczonych na początku postu pomogłoby Wam bardzo w karierze zawodowej? Szczególnie jak ktoś zaczyna, w mieście z dużą konkurencją i nie mając np. prawników w rodzinie?
- Czy dla Was przydatne byłyby sesje w małych grupach z intensywnymi ćwiczeniami (znacznie wyższy koszt), czy też w większych, z pokazywaniem konkretnych rozwiązań, ale bez możliwości przećwiczenia każdego Uczestnika przeze mnie (znacznie mniejszy koszt)? A może jakaś forma mieszana?
- Jakie szanse miałby cały cykl spotkań według któregoś z powyższych modeli, w którym każde następne budowałoby na umiejętnościach poprzednich, a Uczestnicy musieliby solidnie poćwiczyć pomiędzy nimi?
- Jakie konkretne wyzwania komunikacyjne i negocjacyjne chcielibyście opanować. Na to pytanie proszę o odpowiedź mailową na kontakt(at)alexba.eu W temacie maila napiszcie proszę PRAWNIK
Będę Wam bardzo zobowiązany za wszelkie wypowiedzi, w najlepszym razie stworzymy coś pożytecznego dla Was, w najgorszym hobbystycznie dam potężnego „kopa skutecznościowego” grupie pilotażowej.
Tak czy inaczej, moją ambicją jest zrobienie czegoś super, a nie kolejnego klona ładnie opakowanej bylejakości. Jesteście za?
Podałem dalej kilku znajomym startującym w tym zawodzie, którzy pewnie nie mieli jeszcze okazji trafić na alexba.eu :)
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
Ustawiam się w kolejce. Jeżeli jeszcze dowiem się [przypadkiem], że pierwsza sesja będzie w Warszawie, to już ode mnie się nie uwolnisz, aż nie przekonam Cię bym brał w niej udział :)
Co prawda nie jestem prawnikiem, ale coraz częściej muszę negocjować z osobami o pożętym doświadczeniu i warsztacie – i faktycznie jest to problem być solidnie przygotowanym na takie wyzwania.
Ludwik C. Siadlak
Dziekuję :-)
Konrad
Ja wiem, że takie umiejętności przydałyby się każdemu, niemniej w tym wypadku mam ochotę zrobić coś bardzo dostosowanego do wymagów zawodu, któy tego bardzo potrzebuje. To taki eksperyment z mojej strony.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Dziękuję za bardzo wartościowe maile na priv., które dotąd otrzymałem. Dobry sposób aby się „wychylić”, zapamiętam :-)
Prosze o dalsze
Alex
Hej Alex.
Piszesz: „Dziękuję za bardzo wartościowe maile na priv., które dotąd otrzymałem. Dobry sposób aby się “wychylić”, zapamiętam :-)
Prosze o dalsze”
Czemu nie komentarze?
Art.
Bo na ostatnie pytanie poprosiłem o odpowiadania na maila :-)
W ten sposób dostanę więcej wartościowych informacji o wyzwaniach poszczególnych osób
Pozdrawiam
Alex
Przychylam się do komentarza, że byłoby bardzo dobrze, gdybyś takie warsztaty komunikacyjne zrobił Alex także dla innych zawodów, niejako „otwierając” je na innych – taka widze i umiejętności z pewnością przydałaby się także na wielu stanowiskach kierowniczych. Osobiście bardzo chętnie bym w takich warsztatach uczestniczył :).
Fantastyczny pomysł, Alex.
Z racji wykonywanego zawodu mogę bacznie obserwować zmagania adwokatów/radców prawnych podczas rozpraw i widzę, jak nie tylko mają problem z pytaniami sugerującymi (nagminne), ale także z pewnego rodzaju nieumiejętnością wyciągania ze świadka/strony „sedna sprawy”, a zamiast tego skupiania się na pytaniu o nieistotne fakty (optymistycznie zakładamy, że pytają o fakty, a nie o domysły i przemyślenia świadka ;) ). Potem nagle okazuje się, że z ponad dwugodzinnego przesłuchania – merytorycznego materiału do rozstrzygnięcia jak nie było, tak nie ma. Odmienną kwestią jest oczywiście takie „zamydlanie” tematu, kiedy wiadomo, że sprawa jest „śliska” i ciężka do udowodnienia, ale to już chyba należałoby poruszyć kwestię etyki.
Reasumując: dwa problemy, nad którymi moim zdaniem warto by się skupić to:
1. Jak umiejętnie zadać otwarte pytanie stronie/świadkowi, żeby wydobyć z niego to, co jest nam POTRZEBNE?
2. Jak pytać o ISTOTNE dla sprawy fakty, żeby zdobyć dobry materiał dowodowy.
Podaję temat dalej i pozdrawiam. :)
Ada
Podpinam się do sugestii, np. warsztat dla pań architektów, które muszą udowadniać na każdym kroku, że nie są tylko paniami na szpilkach i to nie tylko na budowie ale również w negocjacjach z różnymi klientami.
Chętnie dołączę do takowych warsztatów.
pozdrawiam :)
Michał Czuba
Jasne, że takie umiejętności przydałyby się wielu zawodom :-)
Post dotyczy pewnego eksperymentu z określoną grupą zawodową, gdzie tego rodzaju umiejętności mogą zrobić kolosalną różnice w skuteczności, dlatego na razie ograniczam się do niej.
Ada Kupidura
Masz całkowita rację i dziękuję za Twoje sugestie :-) Wspomniane problemy są odbiciem dość powszechnej w Polsce nieumiejętności klarownego wyrażania się w języku ojczystym, o czym jeszcze kiedyś napiszę.
Magdalena
Podobnie jak Michałowi, musze Ci odpowiedzieć, że gdzieś musze zacząć, dlatego wybrałem taką grupę docelową
Pozdrawiam wszystkich i proszę o zrozumienie, jeśli nie odpowiadam tutaj od razu
Alex
Kiedy jakieś nowe informacje na temat projektu?
Lukas
Za 10 minut zaczynamy prototypowe warsztaty :-)
Miłej niedzieli
Alex
Po 6 godzinach intensywnej pracy mam wiele nowych informacji o tym, co jeszcze trzeba nauczyć (praktycznie) młodych prawników :-)