Od jutra będę parę dni we Wrocławiu i moglibyśmy zorganizować małe spotkanie w niedzielę 24.02 od godz 18.
Jako miejsce proponuję jak zwykle kawiarnię w hotelu Radisson na Purkyniego (naprzeciwko Panoramy Racławickiej), na lewo od wejścia.
Ewentualnych chętnych proszę o wpisanie się w komentarzach.
Myślałem też o spotkaniu w Warszawie, gdzie będę trzy dni w przyszłym tygodniu, ale mam tak zapakowany kalendarz, że przełożymy to na kwiecień, kiedy wrócę z Florydy i na pewno odwiedzę Polskę.
Zapraszam!
Miodzio Alex.
W sobotę dobieram córkę od babci we Wrocławiu. Miły zbieg okoliczności. Czy sobota to jeden z rzeczonych kilku dni ?
Regards Best,
Marcunio.
Marcunio
Będę w sobotę, ale za wyjątkiem niedzieli wieczorem jestem zajęty w pozostałe dni „od rana do nocy” :-)
Pozdrawiam
Alex
Trochę szkoda. :-(
W niedzielę wieczorem muszę być s powrotem w Pradze.
Mieszkałem pod Ślęża przez trzy lata i co nieco Wrocław znam. Chciałem Cię zaprosić na kolację gdzieś głęboko we Wrocławskich piwnicach. Może się skusisz ?
Z drugiej strony … może śniadanie w Raddisonie ;-)
Zdravim moc,
Marcunio
Ja się pojawię
Co za pech :(
Ja dziś odwołałem moje jutrzejsze i sobotnie spotkania we Wrocławiu. Został bym do niedzieli. Ale zobaczę, wszak ode mnie to tylko 2 h. jazdy :) Może dziewczyna da się namówić na wypad do Wrocławia? Dam znać.
Ja z niecierpliwością czekam na spotkanie w Warszawie…
Kurcze Alex – perspektywa czekania do kwietnia jest tak przygnębiająca – naprawde nie ma szans na jakieś ultra krótkie spotkanko w Warszawie w przyszłym tygodniu….???
Bardzo się cieszę z racji na kolejne spotkanie z Tobą Alex i Czytelnikami bloga.
Do zobaczenia o 18 w niedzielę.
Pozdrawiam serdecznie
Konrad Kokurewicz
Bardzo żałuję, że spotkanie nie odbywa się w Poznaniu, niestety w niedzielę nie dam rady stawic się we Wrocławiu – wprawdzie jestem osobą raczej mobilną ale mam już inne plany na 24.02:(
Wielka szkoda, że nie napisałeś o tym spotkaniu z większym wyprzedzeniem;(
Pozdrawiam serdecznie i miłego, twórczego spotkania życzę wszystkim uczestnikom.
Marcin
Tym razem zatrzymuję się w Mercure. Teoretycznie mam jeszcze „wolne” śniadanie w niedzielę :-)
Mariusz, Konrad
Miło będzie zobaczyć Was ponownie
Andrzej
jeśli nie tym razem to może na wiosnę
Mada
W Warszawie nie bardzo mam kiedy, może coś się na szybko wykluje któregoś wieczoru. Poza tym może lepiej będzie się zobaczyć kiedy wrócę wypoczęty i opalony :-)
Singapurka
Wcześniej sam nie wiedziałem, czy będę miał czas. jak widać choćby na blogu, mam ostatnio sporo zajęć i spotkań
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Mam rezerwację w Merkurym.
O której śniadanie ?
Zdravim moc,
Marcunio
ja chętnie kulturalnie się wproszę :)
Marcunio
Jutro umówię się z osobami, z którymi będę pracował, o której zaczynamy w niedzielę. Wtedy napiszę Ci tutaj o której jem śniadanie
Pozdrawiam
Alex
Potwierdzam swoją obecność :)
Ja również liczę na szybkie spotkanie w Warszawie :-)
Zaraz schodzę na śniadanie z Marcuniem :-)
Potem mam cały dzień pracy przy niezwykle interesującym projekcie a z resztą z Was zobaczymy się o 18 w Radissonie.
Do zobaczenia
Alex
hmm… moze by mi sie udalo – chetnie bym sie spotkal… nie wiem tylko czy wydobrzeje do wieczora… :)
No to dzisiaj się nie udało (za krótkie notice ;-) )… Do zobaczenia następnym razem.
No i po spotkaniu :-)
Dziękuję wszystkim przybyłym Gościom za interesujące rozmowy i życzę skutecznej implementacji tego, o czym dyskutowaliśmy
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alexie dziękuję Ci bardzo za spotkanie, feedback i dużo pozytywnej energii.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i spotkaniowych Gości.
Konrad
Alex:
Zanim przełamałem swoją nieśmiałość, a potem skończyłem się przechwalać pozostał czas na tylko jedno pytanie. Odpowiedź przeżuwałem przez dwa dni aż zmiękła. Bardzo podoba mi się filozofia o szansy wyjścia z twarzą. Zwłaszcza kiedy odkryłem, że pewnego razu pewien wpływowy Frankończyk dał mi taką samą sposobność.
Dzięki Alex.
Viele Grüße,
Marcunio
P.S. Okazywanie szacunku dzieciom poprzez obniżanie poziomu swoich oczu do ich poziomu – taki gest zauważam i budzi on szacunek także u mnie.
Twoją technikę „słodzik, słodzik i cukier” (co zrozumieją osoby które były na tym spotkaniu) udało mi się wczoraj przetestować. Była to co prawda drobna sprawa (na czymś trzeba ćwiczyć), jednak Twoje rozwiązanie przyniosło bardzo dobre rezultaty. Dzięki Alex!
Konrad
Miło było zobaczyć Cię ponownie
Marcunio
Nie ma problemu, mieliśmy przecież miłą rozmowę i miałem okazję poznać Twoje przesympatyczne dzieci.
To oczywiste, że w miarę możliwości okazuję szacunek wszystkim ludzim, z którymi mam do czynienia. Pisałem o tym na blogu.
Mariusz
Cieszę się że technika poskutkowała. Oczywiście słodzik i cukier to były tylko „pomoce naukowe” (bo takie miałem pod ręką) i z samą techniką nie mają nic wspólnego :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex