Po bardzo intensywnej jesieni jutro opuszczam na 10 tygodni pochmurną Europę i przenoszę sie na Kanary, gdzie akurat panuje wiosenna pogoda. Jednocześnie przełączam się z trybu ściśle biznesowego na Gypsy Mode, o którym już kiedyś wspominałem. Standardowym ubraniem będą buty żeglarskie, szorty i koszulka, eleganckie ciuchy mają urlop. Kilku klientów zapowiedziało co prawda, że wpadnie aby pofilozofować o życiu spacerując po plaży, ale to na całkowitym luzie.
Naturalnie zabieram też mój laptop i mając dużo czasu obiecuję częściej niż dotychczas pisać nowe posty na główne tematy tego blogu. Mam trochę pomysłów, muszę tylko pozbierać się po pochłaniającej dużo energii pracy i oczywiście zorganizować coś w rodzaju polskiego Blue Connect.
Do usłyszenia wkrótce!!
no to miłego… przywieź mi trochę piachu :P
Milego wypoczywania!!:) Urlop dobrze ci zrobi:D
Pamietasz jak pisalem o mojej spontanicznej reakcji na stres polonczony z frustracja i lekka deprecha?? W mojej kwesti ta reakcja miala bardzo pozytywny wplyw:) Przemyslalem sytuacje tak jak mi radziles i podjalem wlasciwe kroki:D Urlop,przeprowadzka, zmiana trybu pracy, nowa kobieta, nowi znajomi, nowe wyzwania:) Jest co opowiadac ale niebede sie tu wylewal za mocno:) Wrocil mi humor i dobre samopoczucie, a i nawet z pracy czerpie przyjemnosc:D Polecam wszystkim ten sposob. Wynik jest niesamowity, najwazniejsze zeby znalezc to co jest nietak i co sprawia ze czujesz sie zle, a nastepnie to wyeliminowac nieogladajac sie za siebie. Pozniej idzie juz jak z platka:)
pozdrawiam
Romana:
hmmm „nowa kobieta” moze jest to jakis pomysl .. :D Na pewno nowa praca, dobrze dobrana robi dobrze :DDDD
Alexie !
Udanego wypoczynku ! Ja w tej zimy po raz pierwszy w zyciu stane na snowboardzie :)))))
upppp oczywiscie mialo byc „Roman” :P
Miłego wypoczynku!
Witajcie
Właśnie zainstalowałem się na dobre (to znaczy mam już dostęp UMTS z mojego apartamentu) :-)
Mieliśmy tutaj 24C w cieniu przy słonecznej pogodzie i lekkim wietrze – wymarzone warunki do relaksu. Dziś po prostu się wyśpię a od jutra zabieram się za moją formę fizyczną, jak też za pisanie. Miałem dziś w samolocie parę przemyśleń, którymi chcę się z Wami podzielić.
Dziękuję za życzenia i pozdrawiam Was wszystkich
Alex
PS: Roman, jeśli masz jakieś ciekawe doświadczenia i obserwacje, a nie są one zbyt osobiste to podziel sie z nami. Komuś może się przydać
Miłego pobytu i dobrego wypoczynku, regeneracji ciała i ducha:)
Udanego wypoczynku :)
Inspirującej całkowitej zmiany rzeczywistości :D i naładowania akumulatorów!
wakacje mentora?.. masz wiec chwile na jakis z gruntu szalony projekt ;) niech inspiracja bedzie ten oto krotki film o marzeniach:
http://www.youtube.com/watch?v=sdUUx5FdySs
„Kiwi!” is an animation about a Kiwi – a type of bird that cannot fly, who spends its whole life working towards achieving his dream. The kiwi strived to create the illusion that it was flying over a forest as it soared down through the sky from the top of a cliff. Thus, the kiwi spent what must have been its whole life nailing trees to the side of a cliff. All this, to fulfil its one dream of flying, even though it was technically unable to. There are several powerful messages behind Kiwi, but mainly, it makes you think: no matter how absurd and seemingly out of reach your dreams are, what’s stopping you from achieving them?”
bardzo mi sie podoba. a tu:
http://www.isfat.com/happyjunk/kiwi.php
wywiad z autorem. polecam!
ps. milego wypoczynku! :)
Tylko pozazdroscic takiej podrozy!!Milego pobytu i zabawy zycze!!
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za życzenia :-)
Warto stwierdzić, że nie traktuję tego jako wakacji, lecz po prostu jako kontynuację mojego normalnego życia, tyle że w korzystniejszych warunkach klimatycznych (dzikie gęsi robią tak samo :-))
Marku, o tym kiwi jestem odmiennego zdania, niż zapewne większość widzów, ale o tym napiszę szerzej trochę później.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
PS: Parę migawek na szybko
Moje skromne miejsce pracy na najbliższe 2,5 miesiąca. Prawda, że niewiele trzeba do działalności twórczej?
200m od mojego apartamentu początek codziennego power walk…
i w końcu 9 kilometrów dalej punkt końcowy …
potem jeszcze 4 km pieszo z powrotem i autobusem do domu :-)
Tak wygląda mój codzienny program fitness, który zamierzam przeprowadzić (w planach jeszcze 40 min tae-bo i ew. basen. Jestem pewien, że przy takiej ilości ruchu i świeżego powietrza przyjdzie mi do głowy parę dobrych pomysłów (w tym roku będę pracował nad systemem jak nauczyć innych ludzi błyskotliwości werbalnej, na co czeka już paru klientów)
Aha, jeszcze temperatura:
To się lubi :-)
Witajcie
Kilkoro z Was prosiło, abym od czasu do czasu dzielił się wrażeniami z pobytu tutaj.
Nie bardzo chcę zamieniać ten blog w pamiętnik Alexa B :-) więc zamiast publikować kolejne posty na ten temat będę wstawiał krótkie komentarze tutaj.
Na razie czas minał mi na finalizowaniu różnych niezałatwionych spraw w Europie i USA (całe szczęście mamy dziś rozwiniętą telekomunikację :-)), odsypianiu zaległości i oczywiście delektowaniu sie doskonałą pogodą (22-27 C w dzień, na ogół bezchmurnie, lekki wiaterek). Teraz muszę pogodzić wyzwanie polegające na siadaniu w miarę regularnie do laptopa i przelewaniu tam różnych pomysłów, które przychodzą mi do głowy z wieloma innymi atrakcyjnymi sposobami spędzania czasu. Jak na chwilę obecną to wygrywa ta druga opcja :-) ale na szczęście będę tutaj wystarczająco długo, aby ten trend nieco zmienić.
Słonce na zewnątrz woła „skorzystaj ze mnie” i zaraz posłucham tego wezwania :-)
Wam życzę milej soboty !!
Alex
Witajcie
Dziś mijają 2 tygodnie od momentu mojego przylotu. Pomyśleć, że wielu ludzi po takim okresie wraca już do domu!! ja dopiero powoli przełączyłem się na właściwy luzik i tak naprawdę to jeszcze potrzeba mi paru dni. Całe szczęście, że jeszcze 8 tygodni przede mną :-)
Faktem jest, że praca w moim stylu przez kilka miesiący non stop bardzo obciąża organizm i trzeba potem czasu, aby we właściwy sposób się zregenerować. Ten aspekt często pomijają ludzie, którzy widzą tylko splendor i pieniądze, które się w ten sposób zarabia.
Jak już całkiem odpocznę i domknę jeszcze 2 „unfinished business” to zamierzam poprycować nad systemem, jak nauczyć innych błyskotliwości werbalnej „na żywo”, czyli w normalnej rozmowie. Jeśli da się takie coś zrobić, to będzie to kolejny hit u mich klientów :-) Jestem optymistą i myślę, że się da :-)
Pozdrawiam Was serdecznie
Alex
Witajcie
mamy pierwsze pogorszenie się pogody. To chyba sam koniec tego olbrzymiego frontu, który wywołał takie wichury w Europie Zachodniej. U na wygląda to tak, że niebo przestało być niebieskie, stało się lekko białawe, ale ciągle świeci słońce. Do tego mamy przyjemny wiaterek kołyszący palmami. Jak na razie żadna z prognoz, które przewidywały znaczące pogorszenie się pogody nie sprawdziła się w południowej części wyspy. To się lubi :-)
Wczoraj domknąłem też jedną ważną sprwę w Europie, która mnie dość absorbowała. W poniedziałek finalizuję takąż w USA i wtedy mogę zacząć na 100% moją kreatywną przerwę
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Alex
Witajcie
To „pogorszenie się” pogody trwało na południu wyspy kilka godzin :-)
Dziś za to po raz pierwszy od początku mojego pobytu nie widać słońca, które zakryte jest jakimiś altostratusem. Idealny poranek, aby leżąc w łóżku ściągnąć sobie internetem troche prasy i poczytać. Teraz (10 rano) na tarasie jest 23C, więc będzie to doskonały dzień do pracy koncepcyjnej. Takie warunki lubię :-)
Pozdrawiam wszystkich
Alex
Dobry wieczór!
Dla zainteresowanych, po południu pojawiło się jednak trochę słońca. W tej chwili jest po 19 wieczorem, zrobiłe się już ciemno. Właśnie siedzę na tarasie, z laptopa sączy się delikatny smooth jazz a ja piszę kolejny post o byciu trenerem. Temperatura ciągle wynosi 22C przy bezwietrznej pogodzie.
Witajcie
Od 2 dni mamy w ciagu dnia ok. 21-23C i wiatr ponad 20 km/h, co w połaczeniu z częściowym zachmurzeniem powoduje, że odczuwa się to jako zimno :-)
Jak szybko człowiek przyzwyczaja się do dobrych rzeczy!! :-) Całe szczęście, że na Święta zapowiedziana jest bezchmurna pogoda!!
Wczoraj udałem się do lokalnego fryzjera, gdzie dla eksperymentu udzielając wskazówek tylko po hiszpańsku poprosiłem o ścięcie moich przydługich już nieco włosów. Mimo tych niedostatków komunikacyjnych i początkowego wrażenia nonszalanckiego luzu ze strony fryzjerki udało się nam wyprodukować wynik bardzo zbliżony do tego, który daje mi mój superfryzjer z Berlina i to tylko za ułamek ceny :-)
Pozdrawiam wszystkich
Alex,
baaardzo dawno tu nie zagladalem, ale chyba najwyzszy czas nadrobic zaleglosci:)
Jak tak sobie czytam o tych Twoich wakacjach to tak sie motywuje wewnetrznie, zeby za jakis czas….. mam nadzieje niedlugi:) zrobic sobie takie długie wakacje. Najwyzszy czas wziac sie za robote.
Jutro (a wlasciwie dzisiaj, bo u w Polsce 1.25 w nocy jest) Wigilia…. wiec zycze Ci, zebys zebral sily do dalszego dzialania i zeby spelnily sie Twoje marzenia, chociaz znajac Ciebie pewnie juz obmyslasz co zrobic, zeby zaraz sie ziściły:) no i oczywiście zebys wymyslil na tych wakacjach jeszcze kilak fajnych i przydatnych rzeczy, z ktorych bedzie mozna skorzystac, zeby te moje wakacje szybciej nastały:)
Trzymaj sie i Wesołych Swiat!!!!
P.H.
Piotrze
Witaj ponownie na blogu :-)
Tak naprawdę to nie są to typowe wakacje, po prostu moj sposób na funkcjonowanie w zimie. Nie zmienia to oczywiście faktu, że warto zabrać się za to, aby ustawić sobie życie tak, jak nam pasuje.
Dziękuję ua życzenia, Tobie też życzę wszystkiego najlepszego (najlepszego według Twoich kryteriów!!) i powodzenia w nowych działaniach!!
Popzdrawiam serdecznie
Alex
Witajcie
Dziś, zmotywowany kilkoma mailami od Was, w których prosiliście o różne szczegóły dotyczące możliwości spędzenia tutaj czasu spowodował, że wziąłem się za tzw. research :-) Właśnie wróciłem z wielogodzinnego jeżdżenia po wyspie, jutro badam inne trasy :-) Stąd moja ewentalna mniejsza aktywność na blogu przez najbliższych kilka dni
Pozdrawiam
Alex
Wróciłem właśnie z trzeciego dnia jeżdżenia, dziś zrobiłem ponad 250 km, głównie na drugim biegu, co daje Wam pojęcie o krętości i stromości tutejszych dróg. W sumie przejechalem w trzy dni 650 km (nieźle jak na taką, w sumie niewielką wyspę) i mogę kompetentnie zalecać, co warto zobaczyć :-).
Szczególnie miły akcent miałem, kiedy wracałem już w promieniach zachodzącego słońca, jadąc drogą przyklejoną do skał gdzieś między Atlantykiem a niebem. Niespodziewanie dostałem telefon z Austrii, pewien bardzo poważany i znany ze swojej twardości biznesmen chciał złożyć mi życzenia urodzinowe od siebie i rodziny. W którymś momencie powiedział, że ma dla mnie prezent specjalny i poprosił abym pozostał na linii. Po chwili usłyszalem „happy birthday to you” grane nieprawdopodobnie kulawo na akordeonie. Potem przeprosił, za wykonanie, tłumacząc, że grał po raz pierwszy od czasów kiedy by dzieckiem (a to już wieki temu) i obiecując, że poprawi się w przyszłości, zagrał jeszcze inny, austriacki kawałek. I tak jechałem po serpentynach, sterując jedną ręką i śmiejąc się od ucha do ucha :-) Jak w tej reklamie MasterCard, są momenty bezcenne…..
Życzę Wam udanego Sylwestra i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Alex
Dziś dobiłem do 774 km :-) w tym kilka po drogach, które można określić jako „hardcore” :-)
Wystarczy tego kręcenia kierownicą, czas wrócić do normalnego spędzania czasu.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Pogoda nadal nie chce być zimowa :-) Dziś mieliśmy tradycyjne niebieskie niebo i 24C.
Od mojego przyjazdu nie spadła tutaj ani kropla deszczu. Wieczorem pojawiło się parę cirrusów, wiec może będzie zmiana pogody, na razie wschodni wiatr przynosi suche i ciepłe powietrze z Sahary. W takich warunkach przyjemnie się pracuje :-)
Pozdrawiam
Alex
Wczoraj spędziłem 14 godzin studiując różne interesujące mnie zagadniena :-)
Co najciekawsze, odczuwałem to bardziej jako przyjemne hobby (dlatego robiłem to tak długo, w sumie do 4 rano :-), mimo, iż przy okazju przyszło mi do głowy parę pomysłów, które warte są wykorzystania. Po pewnym okresie totalnego luzu nasz umysł zdaje się sam dopominać się o zadania :-)
Pozdrawiam
Alex
PS: Dziś rano mamy parę chmurek i 21C, ale właśnie znowu wychodzi słońce
Może wreszcie doczekamy się jakiegoś pogorszenia pogody.
Dziś można zaobserwować na niebie cirrostratus z typowym halo wokół słońca, co powinno wróżyć nadejście frontu ciepłego w ciągu 24-48 godzin.
Termometr ciągle wskazuje 23C
No i źle przepowiedziałem :-)
Dziś wstałem rano a tutaj zamiast coraz niższej pokrywy chmur i w końcu deszczu zobaczylem coś takiego:
Reszta dnia to coraz więcej słońca. Muszą trochę lepiej postudiować układy pogodowe tutaj, pewnie ten front zdryfował troche na północ.
W jakim celu tak wypatrujesz zmiany pogody ?
Artur Jaworski
Artur
Obserwowanie pogody i jej zmian zostało mi z tych lat, kiedy mieszkałem w zimie na jachcie żaglowym na Florydzie. Tam zmienia się ona zimą w cyklach, które dobrze jest przewidzieć (co 10-14 dni zimny front lecący często aż od Alaski – USA nie mają równoleżnikowo przebiegających pasm górskich) :-)
Zostało mi teraz jako hobby.
Piszę też o pogodzie, bo od mojego przyjazdu w listopadzie nie spadła tutaj ani kropla deszczu (mimo że parę razy był zapowiadany)
Szykuję długi post informacyjny o wyspie, ale na razie nie mogę się zebrać do zestawiana go
Alex
Dzisiaj według prognozy miało padać, ale zamiast tego jest tylko trochę pochmurno i wieje dość silny wiatr przy temperaturze 21 C. Jak na moje chwilowe przyzwyczajenia jest zimno :-) więc może będzie okazja do napisania paru dodatkowych postów na blog
Pozdrawiam
Alex
Dzisiaj w Warszawie było dość wietrznie przy temperaturze około 10 stopni, jak na moje przyzwyczajenie co do tej zimy było dość ciepło.
pozdrowienia
Artur Jaworski
Tutaj po południu wyszło znowu słońce, mimo tego dzielnie sortowałem zdjęcia do postu o waspie. Chyba zrobie slide show na Picasa
Pozdrawiam
Alex
Witajcie
Zostało mi tutaj jeszcze 10 dni, potem wracam do Europy. Ostatnio spędzam sporo czasu na przygotowaniu kilku nowych projektów, od dziś robię nawet trochę coachingu. To jest nawiasem mówiąc świetny pomysł i pod koniec roku namówię kilku klientów do takich akcji :-)
Pogoda jak zwykle bez kropli deszczu, temperatura 22-24C
Pozdrawiam Was serdecznie
Alex
Witajcie
proszę Was o zrozumienie, jeśli moja aktywność w najbliższych kilku dniach ograniczać się będzie do odpowiadania na komentarze.
Przygotowuję spory projekt, robię mały coaching i udzielam się jako przewodnik po wyspie :-) To zostawia trochę mało czasu na pisanie.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Włażnie po raz pierwszy pada tutaj deszcz (od mojego przyjazdu 22.11). Deszcze to trochę dużo powiedziane, właściwie taka delikatna, ciepła mżawka :-)
W międzyczasie zaczęła się tu chyba wiosna, wszędzie widać piekne odcienie zieleni a w najróżniejszych miejscach kwitna migdałowce
No dzisiaj zaczęło porządnie padać, do tego wieje naprawdę silny wiatr. Myślę, że to dla mnie dobra wprawka przed powrotem (w środę się pakuję).
Dobra pogoda wróci w przyszłym tygodniu, ale jestem już pełen energii do zrobienia czegoś w Europie :-)
Pozdrawiam
Alex
A w Polsce zima na całego, dziś jadać z Warszawy do Płock mijałem dwa samochody wyciągane z rowu
pozdrawiam
Artur