
Mieliśmy dziś na spacerze z Karolina Gorczyca – Barszczewska ciekawą dyskusję o tym, co sprawia, że najwyraźniej regularnie doświadczamy życie odmiennie, niż większość ludzi. Bez wartościowania, co jest lepsze, co gorsze, bo to kwestia indywidualnych preferencji, niemniej nie zamieniłbym się z nikim, kogo znam, a znam ludzi z wszystkich warstw społecznych.
Żyjemy w tej samej Polsce co wszyscy, z jej wyzwaniami i problemami, niemniej każdy nasz dzień jest pełen ciepła, czułości, poczucia, że robimy rzeczy, które sprawiają nam satysfakcję i są przy tym w jakiś sposób pożyteczne dla innych. Bardzo intensywnie doświadczamy tu i teraz, najchętniej razem, co, mimo iż jesteśmy mocnymi osobowościami, nieźle nam wychodzi :-)
W rozsądny sposób minimalizujemy ryzyko, że staniemy się ofiarą COVID-19, który najprawdopodobniej przez najbliższe 6-8 miesięcy będzie w naszym kraju zbierał śmiertelne żniwo, zwłaszcza wobec przekroczenia możliwości naszego systemu ochrony zdrowia.
Bardzo prawdopodobny lockdown nie stanowi dla nas ani problemu finansowego, ani osobistego, bo świetnie się ze sobą czujemy nawet przebywając 24/7 na małej powierzchni.
Elementy tego, jak dojść do takiej stosunkowo komfortowej sytuacji opisuję w moich postach, filmach czy książce i wiem z korespondencji, że sporo osób wykorzystało różne elementy. To mnie bardzo cieszy, bo taki jest sens publikowanie tego wszystkiego.
Dziś zapraszam Cię do dyskusji nad kilkoma istotnymi punktami naszego podejścia, które warto rozważyć:
- Optymalizujemy nasze życie pod kątem pozytywnych przeżyć tu i teraz
- Mam wrażenie, że w przeciwieństwie do większości ludzi nie staramy się maksymalizować naszych dochodów, lecz jakość tego co doświadczamy, patrz poprzedni punkt
- Wszelkie symbole statusu nie mają dla nas praktycznie żadnego znaczenia
- Jeśli życie potraktujemy jako wielki eksperyment (bo nim jest i to z wieloma niewiadomymi), to pilnujemy drugiej zasady eksperymentowania (eksperymentuj tak, aby ewentualne niepowodzenie cię nie zabiło, ani fizycznie, ani ekonomicznie, ani psychicznie)
- Dostarczamy ludziom konkretną i realną wartość w tym, co robimy zawodowo.
Nie twierdzę, że jest to uniwersalna recepta, niemniej podobają nam się rezultaty.
Przemyśl jak Ty widzisz (i może stosujesz) poszczególne punkty. Jeśli zechcesz się z nami podzielić Twoimi przemyśleniami w komentarzach, to będzie super.
PS: Na zdjęciu widać zadowolonego z życia 65 latka. Masz pewnie większe możliwości, zrób to jeszcze lepiej. Na pewno się da :-)
PPS: Dyskusja na ten temat odbyła się na facebooku
https://www.facebook.com/groups/430626737516740/permalink/781538365758907
Dodaj komentarz