W związku z moim powrotem do Polski zabiorę z Berlina sporą część mojej osobistej biblioteki.
Kiedy spotkałem się w Sylwestra z Grzegorzem, który wpadł pożyczyć książkę Pavliny, pomyślałem, że być może wielu z Was chętnie poczytałoby różne ciekawe pozycje z zakresu tematów poruszanych na tym blogu. Problem polega na tym, że zazwyczaj nie są one tanie, do tego dochodzi koszt sprowadzenia ich do Polski i ryzyko, że trafi się na coś słabego. Tłumaczenia, jeśli w ogóle są dostępne, to zazwyczaj pojawiają się z opóźnieniem i nie zawsze są dobrej jakości.
Aby temu choć częściowo zaradzić postanowiłem powołać do życia Biblioteczkę dla Czytelników tego blogu. Wstawię tam trochę interesujących książek (w angielskojęzycznym oryginale) o sprawach, o których dyskutujemy, do tego zawsze trochę nowości, które ściągam, czytam a potem leżą na półce. Jeśli będzie taka potrzeba mogę też np. dokupić brakujące książki z zestawu Personal MBA i też udostępnić je chętnym.
Normalnie takie rzeczy powinny być dostępne w bibliotekach publicznych, ale jeśli Państwo Polskie ma inne priorytety, to musimy jakoś radzić sobie sami, bo to chodzi o Waszą i moją przyszłość, a nie jakiś anonimowych Kowalskich. Ja chętnie udostępnię to co mam i wydam te dodatkowe 1000-2000 USD, jeśli z tego będzie konkretny pożytek.
Ponieważ w Polsce czasem działa jeszcze prawo z epok minionych, więc na wszelki wypadek zbadałem sytuację prawną:
1) Prawo o własności intelektualnej (art. 23 ust. 2 prawa autorskiego):
„2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego”.
Jeżeli jakiś Czytelnik dyskutuje na blogu i mam do niego na tyle zaufania, aby pożyczyć mu moją prywatną własność, to bez wątpienia możemy mówić o stosunku towarzyskim (co za nazwa!!!) :-)
Tu jesteśmy OK
2) Prawo o ochronie danych osobistych i ich przetwarzaniu (art. 3a. ustawy o ochronie danych
osobowych):
„1. Ustawy nie stosuje się do:
1) osób fizycznych, które przetwarzają dane wyłącznie w celach osobistych lub domowych.”
Będzie to przetwarzanie „domowe” (abym wiedział, kto ma moją książkę), więc tutaj też powinniśmy być OK
Po wyjaśnieniu tych kwestii prawnych moja koncepcja jest następująca:
- z powodów opisanych powyżej w punkcie 1 wypożyczający powinien mieć na blogu chociaż jeden komentarz. Nie jest to sposób na zwiększenie ich ilości :-) lecz chcę być w zgodzie z prawem
- oczywiście wypożyczanie książek będzie całkowicie bezpłatne
- książki wstawione do biblioteczki to będą ogólnie przydatne pozycje, generalnie w języku angielskim. Nie będę raczej wstawiał pozycji wysoce specjalistycznych, czy też związanych z nieuczciwą manipulacją, uwodzeniem itp.
- jeżeli ktoś mieszka w Warszawie, to ew. będzie mógł osobiście książkę odebrać lub zwrócić
- jeśli ktoś mieszka gdzieś indziej, to dostanie książkę przesyłką poleconą (bo chyba Poczta Polska jest bardzo niesolidna) za którą zapłacę ja albo poprzedni Czytelnik. Za odesłanie książki dalej (przesyłka polecona) płaci wypożyczający. Myślę, że takie koszty da się przeżyć :-)
- adres wypożyczającego będzie służył wyłącznie do wysyłki książki i ewentualnego przypomnienia mu o terminie jej oddania. Będzie skasowany po jej zwróceniu, chyba że wypożyczający zażyczy sobie inaczej (bo będzie chciał pożyczyć inną książkę)
- książki wracają do mnie w takim samym stanie, w jakim wyszyły. To znaczy jeśli są tam jakieś zaznaczenia albo „ośle rogi” to trzeba je tak zostawić, nie wolno za to robić nowych :-)
- trzeba będzie znaleźć jakieś rozwiązanie, aby było widać jakie książki są dostępne i ewentualnie jaka długa jest kolejka do każdej z nich
- myślę, że na przeczytanie jednej książki wystarczy 7-10 dni, to musimy sobie dokładnie ustalić
- wysyłanie książek ode mnie może odbywać się raz w tygodniu, chyba że znajdę lepsze rozwiązanie
- za wyjątkiem odsyłania książki do mnie wszelkie inne koszty będę pokrywał z własnej kieszeni
Tyle przemyśleń z mojej strony. Teraz zapraszam do dyskusji nad następującymi tematami:
- Jak widzicie sens takiej inicjatywy?
- Jakie macie pomysły dotyczące konkretnej jej realizacji
- Jakie książki chętnie widzielibyście w takiej bibliotece i dlaczego
Teraz kolej na Wasze głosy!
PS: Kiedyś napisałem taki post „Czytanie zagraża głupocie„. Ta inicjatywa jest właściwie logicznym krokiem dalej, możliwym dzięki mojemu powrotowi do Polski.
Pomysł rewelacyjny! Wygląda jak dość ograniczona wersja serwisu podaj.net (na którym ludzie właśnie wymieniają się książkami).
Nie znam „gotowca”, który obsługiwałby taką biblioteczkę. Jeśli żaden z czytelników nie znajdzie czegoś istniejącego, to chętnie pomogę w przygotowaniu systemu ;)
Wspaniała inicjatywa! Mam nadzieję, że zaowocuje powstaniem „Oświeconego Legionu Alexa” – grupy ludzi, którzy skorzystali z możliwości zapoznania się z różnymi sposobami patrzenia na świat i w ten sposób poszerzyli spektrum swoich życiowych możliwości.
Tomasz
Zajrzałem na tamten serwis. Ja wyobrażam sobie naszą biblioteczkę jako rzecz bardzo prostą, „quick&dirty” :-)
I na pewno nie zamierzam poprzez nią czegokolwiek sprzedawać !
TesTeq
Tu nie chodzi o „Legion Alexa” :-) Im więcej będziemy mieli światłych ludzi wokoło, tym lepiej dla nas wszystkich
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Widzę kontynuację akcji wypożyczania modeli samolotów… co jest świetnym sposobem wspierania innych. Ostatnim czasem wypożyczam coś z mojej mini-mini-biblioteczki na podobnych zasadach. Miałem już pomysł odsprzedać książki, które przeczytałem a do których raczej nie powrócę – komuś się one jeszcze przydadzą.
Więc zamiast wyprzedawać to chętnie włączę się do tej akcji. Jak wrócę z wakacji to zrobię listę moich pozycji i jeśli pozwolisz, to Tobie podeślę. Przy okazji zmobilizuje mnie to do przeczytania książek jeszcze nieprzeczytanych :)
Tak trzymaj Alex!
Jest dostępny otwarty/darmowy system napisany w PHP (czyli spokojnie powinien ruszyć na aktualnym hostingu Alexa). Być może spełnia wszystkie wymagania: http://obiblio.sourceforge.net/. Mam nadzieję, że to się komuś przyda :)
Orest
Bardzo dziękuję za deklarację. Poczekaj aż ja wrócę z Kanarów i zrobię listę książek, które chcę wstawić, bo bardzo możliwe, że mamy te same.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Tak się najpewniej stanie… jednak co dwa egzemplarze to nie jeden :)
Aleksie,
pomysł znakomity! Bardzo mi też bliski – jestem szczęśliwa, gdy książki zamiast stać na półce i gromadzić kurz, przynoszą pożytek. Będę zachwycona, mogąc skorzystać.
Pomyślałam też, że pomocne mogłyby być krótkie streszczenia czy też podsumowanie głównych tez ułatwiające przeszukiwanie bilblioteczki i wybór lektur. Gotowa jestem opracowywać takie metryczki dla tych książek, które bym wypożyczyła.
Pozdrawiam,
Iwona
Marcin
Dziękuję za info, przekkażę to Ludwikowi do obejrzenia
Ives
Dziękuję za chęć zrobienia streszczeń. JA na razie pomyślałem o linkowaniu poszczególnych tytułów do Amazon, tam sł zarówno opisy jak i opinie czytelników.
Zobaczymy jak to rozwiążemy technicznie, może zrobić do tego wiki?
Pozdrawiam
Alex
Witam wszystkich!
Zabieram głos na blogu po raz pierwszy, ale czytam go regularnie już od kilku miesięcy. W końcu postanowiłem się wychylić :)
Bardzo mi się podoba ta inicjatywa! Chętnie z niej skorzystam, bo odkąd skończyłem studia (od około roku) postawiłem na rozwój osobisty i coraz bardziej mnie to wciąga :) Mam już swoją skromną biblioteczkę, ale chętnie przeczytam coś nowego, zwłaszcza jeśli będą to wartościowe a trudno dostępne w Polsce książki.
Chętnie pomogę też w realizacji systemu wypożyczania.
Jeśli to ma być „quick&dirty”, to proponuję ją oprzeć na kilku listach: lista dostępnych do wypożyczenia książek, lista (a raczej kolejka) osób zainteresowanych wypożyczeniem danej książki z aktualnie wypożyczającą osobą na początku listy. Ewentualnie można by to później rozbudować o jakieś dodatkowe możliwości. Każdy wypożyczający przesyłałby książkę następnej osobie w kolejce i tak to by się kręciło.
Pozdrawiam,
Bartek
PS. Wspaniały blog, Alex. Zmusza do myślenia i zastanowienia się nad własnym życiem. Tak trzymać!
I’m in :) Bardzo chętnie, bo powiem szczerze, że dawno niczego prócz lektur związanych ze studiami lub pracą nie czytałem… :) Z chęcią bym skorzystał. Niestety niewiele mogę dorzucić. Kilka ciekawych pozycji mam w formie tfu, elektronicznej. Papierowych nie mam wiele :(
Witold
Na razie wrzucimy pozycje z mojego zbioru, chyba będzie tego dość sporo :-)
Pozdrawiam
Alex
Bartek
Witaj na naszym blogu :-)
Będziemy szukali jakiegoś prostego, ale praktycznego rozwiązania. Listy są jedną z opcji. Dziękuję za miłe słowa :-)
Pozdrawiam
Alex
Pomysł się chwali. Czuję, że moja prośba została spełniona ;-) Tylko zamiast pisać, co polecasz, Ty to udostępniasz czytelnikom. Teraz tylko potrzebny jakiś webowy system do zarządzania tym.
Witaj Alex,
1. Inicjatywa jest super !!!
2. Obok takiej biblioteki może powstać subblog dyskusyjny na temat przeczytanych książek.
3. Chętnie czytam książki w których autorzy opierają się na własnych doświadczeniach ( czyli mniej teoretyczne, bardziej praktyczne ) ilustrując je przykładami.
pozdrawiam serdecznie
Monika
Faktycznie naprawdę ciężko dostać dobre tłumaczenia a koszt książek jak i dostawy wielu młodych ludzi blokuje. Mimo to, uważam iż warto wydać te 100-200 zł miesięcznie lub raz na dwa-trzy miesiące. Mnie osobiście zmotywował i bardzo zachęcił Ludwik C. Siadlak, za co mu serdecznie dziękuję.
Inicjatywa świetna, popieram i zapisuję się do kolejki.
PS. Będą dostępne 'karty czytelnika’ ? :-)
Witajcie,
Wspaniała inicjatywa! Ja mimo, że mam tylko jedną papierową pozycję z zakresu rozwoju osobistego (o której zresztą wyczytałem na tym blogu) chętnie ją dorzucę do tej biblioteki.
Ba, zawsze gdy teraz coś kupuje w Amazonie z mojej dziedziny, staram się dorzucać coś z pozycji polecanych na tym blogu. Mogę je dorzucać do biblioteki, żeby było więcej egzemplarzy (bo niektóre mogą być chodliwe)
Co do samego oprogramowania to jestem gotowy udzielić wsparcia developerskiego (HTML, PHP itd) w tym zakresie jeśli będzie potrzebne. Mam jakieś tam doświadczenie :-)
Pozdrawiam serdecznie
Tomek
Miło mi gościć na Twomi blogu, Alexie. Czytuję z uwagą Twoje wpisy od kwietnia 2007 roku. Jednak dopiero dzisiaj coś mnie tchnęło, i zdecydowałem się napisać.
Napisałem szkic aplikacji do Biblioteczki dla Czytelników. Całość jest do obejrzenia pod adresem:
http://wolnik.pl/alexba/books/
(z powodu ograniczonego czasu na tworzenie przetestowałem jedynie na Firefoksie 3.0 oraz Chromie)
Wiele funkcjonalności jeszcze brakuje. Mam nadzieję jednak, że sam kierunek obrałem właściwy. Po krótce napiszę jeszcze co wydaje mi się użyteczne dla przyszłej wersji strony:
– system użytkowników („karta czytelnika”, którą zaproponował Krzysiek)
– parę słow o książce od Ciebie
– system komentowania każdej książki oraz autorów
– panel administracyjny
Nie wiem jak Wam, ale mi się strona podoba! :)
Alex,
Gratuluję nie tylko pomysłu, ale również chęci jego realizacji. W końcu wiele osób traktuje swoje książki z czcią, która nie pozwala na nawet czasowe przekazywanie ich posiadania w ręce innych osób;)
Chciałbym Ci zwrócić uwagę, że nawiązujesz do (przynajmniej) XVIII-wiecznej tradycji fundowania bibliotek. To był wówczas czyn wielce patriotyczny. Myślę, że od tamtej pory w tej westii zasadniczo niewiele się zmieniło. Dostęp do niektórych tytułów jest całkiem podobny – tylko dla wybranych:)
Pozdrawiam,
PG
Aleksie,
Pomysł jest wręcz genialny. Już sama lista książek, które przeczytałeś/rekomendujesz będzie bardzo cenna.
Również chętnie pomogę w napisaniu/rozwijaniu skryptu biblioteki. Tak jak piszesz, powinno to być coś prostego, a z czasem możemy dobudowywać funkcjonalność w miarę potrzeb. Bardzo podobają mi się pomysły Bartka, Krzyśka oraz Łukasza. Lista książek oraz możliwość dyskusji o nich na forum będą bardzo interesującą możliwością.
Pozdrawiam,
Michał
Bartłomiej
Nie dawałbym rekomendacji książek nie znając dokładnie preferencji odbiorcy. Pamiętaj, że każda rekomendacja (moje też!!) jest subiektywna.
Wstawienie książek do biblioteczki przerzuca całe ryzyko na mnie i to jest OK.
Zamierzam wstawiać do biblioteczki też książki, których nie rekomenduję, ale o których jest głośno (zazwyczaj takie kupuję, aby zobaczyć co są warte). Takim przykładem jest np. książka Pavliny, która dla mnie jest kiepsko napisana, ale może ktoś chciałby wyrobić sobie własne zdanie, tak jak np Grzegorz. Będę tylko zaznaczał jakoś moje rekomendacje, aby odróżnić je od innych
Monika
Jakąś formę komentarzy dla Czytelników postaramy się uruchomić
Krzysiek
Oczywiście, że warto kupować książki, tylko pomyślmy o Czytelnikach, którzy mają mało czasu aby bawić się w wyszukiwanie i sprowadzanie, lub mają mały budżet.
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli mówiąc o „kartach czytelnika”
Tomek
Dziękuję za propozycje. Jak będzie czas może nawiążemy do tego
Łukasz
Witaj na naszym blogu :-)
Dziękuję za prototyp, na pewno przyda się przy zastanawianiu się nad rozwiązaniem biblioteki
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Piotr
Myślę że z tym fundowaniem biblioteki to lekka przesada :-)
Z mojego księgozbioru wrzucimy na początek kilkadziesiąt pozycji i zobaczymy co z tego wyniknie.
Michał
Dziękuję za deklarację pomocy
Pamiętajcie, że cała sprawa praktycznie ruszy dopiero po moim powrocie z Kanarów, w międzyczasie zbieramy idee i szukamy dobrego rozwiązania technicznego.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Fajna inicjatywa, chętnie coś pożyczę jeśli tytuł przypadnie mi do gustu i będę miał chwilę aby poczytać :)
Chciałem zaoferować się do pomocy przy stworzeniu jakiegoś systemu do wspomagania wymiany, choć jestem raczej specjalistą od czegoś innego, to trochę programowania liznąłem i mógłbym pomóc coś przy kodowaniu, jakkolwiek widziałem wyżej że już nawet jakieś prototypy powstały… jakkolwiek jakby jakaś pomoc byłą potrzebna, to feel free ;)
Paweł
Jestem pełen podziwu dla twojej nowej inicjatywy. :)
Witaj na blogu, który czytam, ale teraz poruszył mnie wyjątkowo. Gratuluję wspaniałego pomysłu i życzę pomyślnej realizacji. Mam trochę literatury z tego zakresu, ale w języku francuskim, który jest nieco mniej popularny. Może później uda się niektóre pozycje też dołączyć do Waszej (Naszej?) biblioteki.
Tymczasem pozdrawiam bardzo serdecznie.
Jean
Notabene, nie wiem czy wiecie na świecie działają podobne inicjatywy.
Jeden typ to Bookcrossing gdzie książki krążą „wolne” więc czasami trudno je znaleźć takie jakie się chce (szczególnie jak się mieszka w małym mieście/na wsi), a drugi typ jaki znalazłem to Bookswapping (np. Paperbackswap.com z USA który działa na podobnych do Alex’a zasadach).
Pozdrawiam
Tomek
P.S.
Alex, jak będzie wyglądała droga takiej książki? Czy:
a) Alex -> Czytelnik A -> Alex -> Czytelnik B -> Czytelnik C -> Alex -> ….
b) Alex -> Czytelnik A -> Czytelnik B -> Czytelnik C -> Czytelnik D -> ….
bo w przypadku a) koszty wysyłek mogą szybko przekroczyć wartość książki (a można tą sumę spożytkować na nowe pozycje lub kupno duplikatów – ja chyba tak zrobię ze swoją :-)), lepszy jest przypadek b) ale wtedy książki nie wracają do ciebie (chyba że ustawisz się w kolejkę po swoją książkę :-))
Moim zdaniem warto przyjrzeć się rozwiązaniu jakie jest w serwisie Paperbackswap.com i skorzystać z ich doświadczeń
Alex, naprawdę świetny pomysł. Dla wielu osób stanowiący jedyną możliwość zapoznania się z daną pozycją, szczególnie jeśli chodzi o kosztowne, nietłumaczone książki.
tomcio44, Alex pisał w swoim poście, że:
„Jeśli ktoś mieszka gdzieś indziej, to dostanie książkę przesyłką poleconą (bo chyba Poczta Polska jest bardzo niesolidna) za którą zapłacę ja albo poprzedni Czytelnik.”
Według mnie wynikałoby z tego, że wariant b jest jak najbardziej możliwy i chyba najlepszy. Czas wypożyczenia również byłby ustalony, np. na 10 dni, więc jeśli na liście nie byłoby już nikogo chętnego na daną pozycję, to po prostu ostatni wypożyczający odsyłałby książkę do Alexa.
Wspaniały pomysł :)
Myślę, że każdy kto ma ochotę może się dołączyć do programu Alexa „wspierania rozwoju” i także dorzucić jakąś interesującą lekturę od Siebie, ja niestety mam za małą bibliotekę w domu, ale może to mnie zmobilizuje także do kupowania książek i wypożyczalnia innym :))
Witam wszystkich wypowiadających się po raz pierwszy:-)
Paweł
Dziękuję za propozycję, chętnie skorzystamy jeśli będzie taka potrzeba :-)
Damian
Dziękuję za miłe słowa :-)
Ta inicjatywa to w sumie nic takiego wielkiego, po prostu logiczna konytnuacja tego, co robię na tym blogu
Jean
To miło, że chcesz dołączyć jakieś pozycje. Mamy ten sam dylemat, bo też mam mnóstwo książek w języku niemieckim, który nie jest tak popularny. Dlatego proponuję zacząć od angielskojęzycznych a potem zobaczymy
Tomasz
Zajrzałem na obydwa serwisy. Wyglądają na trochę skomplikowane, przy jednym jest nawet sklep :-)
Ja chcę to zrobić w bardzo prosty sposób: jest zbiór, z którego każdy może coś wypożyczyć. Jedyne zobowiązanie wypożyczającego to jest odesłanie pozycji po przeczytaniu, bądź przesłanie jej dalej w takim stanie, w jakim ją otrzymał.
Oczywiście, że książka pójdzie do następnego w kolejce o ile taka będzie. Może niewystarczającą jasno wyjaśniłem to w poście
Patryk
Bardzo dobrze wyjaśniłeś Tomkowi o co chodzi, dziękuję
Yva
Dziękuję za deklarację. Na początek powinno wystarczyć to, co wstawię bądź dokupię
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Jak myślicie, czy 7-10 dni jest dla Was wystarczającym czasem na przeczytanie przeciętnej książki po angielsku?
No w końcu! :))
Niektórzy to już kilka lat na to czekają.
Świetnie! Bombowo!
Pozdrawiam zdrowo!
Konrad Kokurewicz
Dla mnie 10 dni to za mało na anglojęzyczną książkę – wyczerpujący maraton. Trzy tygodnie, aby na spokojnie, lecz nie jestem tutaj dobrym przykładem „anglojęzycznego mola książkowego” :)
Pozdrawiam,
Orest
Alex,
fantastyczna inicjatywa. Szczególnie, że czasem cena sprowadzenia czegoś z Amazona trochę odstrasza (rzewnie wspominam moment kiedy dolar „stał” po 1,8zł i można było zaszaleć).
Jak dla mnie 14 dni na przeczytanie książki po ang (jeszcze zależy jaka objętość i jak napisana… takiego Covey’a łykałam sporymi porcjami) powinno wystarczyć. Krótszy czas to już byłoby męczenie siebie, nie mówiąc o tym, że jeszcze inne rzeczy trzeba po drodze robić.
pozdrawiam :)
Asia
Konrad Kokurewicz pisze:
No w końcu! :) )
Niektórzy to już kilka lat na to czekają.
Kiedy tu już jakiś czas temu powstała oddolna inicjatywa i niektórzy Czytelnicy (bez „oficjalnego supportu”) wymieniali się książkami. I piszę to z własnego doświadczenia :-)
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
Alex,
ja właśnie liczę na same subiektywne rekomendacje :-) Lubię gdy ktoś mówi „to i to jest według mnie świetne”. Zawsze pamiętam, że wynika to z jego „modelu świata”.
W międzyczasie pojawiły się kolejne osoby, które chciałyby włączyć swoje zasoby do tej biblioteczki. Może więc każda z tych osób zrobiłaby swój mirror u siebie na blogu, stronie itp. a u Ciebie, Alex, pojawiłby się link do takiego mirrora – niektóre pozycje mogą być bardzo rozchwytywane.
Aby płynnie wymiana przebiegała to pod każdą książką możnaby zrobić formularz kontaktowy, gdzie byłby aktualny mail (niewidoczny publicznie) osoby obecnie posiadającej daną książkę. Do niej spływałyby „rezerwacje”, lecz osoba posiadająca książkę przed ostatecznym jej wysłaniem przesyłałaby do Ciebie, Alexie, dane rezerwującego, do akceptacji (abyś miał wpływ na to do kogo książka wędruje… lecz w ten sposób nie musisz zajmować się zarządzaniem kolejką). Po akceptacji wiedziałbyś gdzie książka powędrowała i do kogo kierować prośbę o ewentualny zwrot.
Na podobnej zasadzie działałyby mirrory, z tymże osobami akceptującymi byliby właściciele danych egzemplarzy. Unikniemy w ten sposób pisania dodatkowych skryptów, a dana pozycja byłaby wstawiana w formie posta w osobnej kategorii. W tym poście byłby link do mirrorów. Opinie o książce w komentarzach.
To tylko pomysł – poddaję pod krytykę :)
Pozdrawiam radośnie,
Orest
…trochę wychodzimy poza określone przez Alexa ramy, tworząc jeden kombajn dla każdego, wydaje mi się, że jemu bardziej chodziło o coś prostego do zarządzania swoją biblioteczką niż o serwis z którego też i inni mogliby korzystać po stronie administratora – no ale to pytanie do niego samego?
Czas wypożyczenia? Czytelnik powinien sam sobie ustalać jaki chce, a autor akceptować wypożyczenia (względnie automat, który będzie faworyzował tych, którzy chcą krócej „trzymać”). A ostatecznie i tak można w razie czego skserować sobie bukwę? :) Z resztą nie wiem jak restrykcyjnie to byłoby przecież traktowane, poczta lubi się spóźniać z przesyłkami, pomijam też fakt że może się złożyć tak, że nie będziemy mogli wysłać książki danego dnia – więc tu też przesunięcia mogą wystąpić…
Konrad
Kilka lat??? :-)
Ludwik
Piszesz:”Kiedy tu już jakiś czas temu powstała oddolna inicjatywa…..”
Ten blog jest też po to, aby wzajemnie poznawali się ciekawi ludzie.
Orest
Dziękuję za pomysł. Na początku na pewno uruchomimy prostą funkcjonalność (wychodzi moje zamiłowanie do AGILE :-)) a potem zobaczymy co dalej będzie miało sens i będzie potrzebne
Paweł
Maksymalny czas wypożyczenia trzeba ustalić zwłaszcza jeśli pojawi się kolejka do jakiejś książki. Poprzez czas wypożyczenia rozumiem ilość dni od otrzymania danej pozycji do jej odesłania. Chodzi też o to, aby książki były rzeczywiście czytane a nie leżały sobie u kogoś. Mogę sobie też wyobrazić przedłużenie tego termin u, jeśli na daną książkę nikt inny nie czeka.
Do wszystkich
Bardzo wiele nowoczesnych książek non fiction ma 200 do max 300 stron. Rzeczywiście potrzebujecie 10-14 dni na przeczytanie takiej ilości materiału?
Pytam bez jakichkolwiek podtekstów, po prostu chcę wiedzieć aby mieć realistyczne wyobrażenie o potrzebnym czasie.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alex:
Z tą kartą czytelnika, to trochę był żart, chyba nieudany; tym bardziej, że kolega Łukasz Wolnik podchwycił to na tyle poważnie, iż sam się zacząłem nad tym zastanawiać ;-)
Paweł Szołtysek:
Co do kserowania to byłbym ostrożny, swego czasu czytałem 7 habits Covey’a, pożyczone od Ludwika i z tego co pamiętam to książka swoją budową namiętnie nie nadawała się do jej gibkiego rozciągania na skanerze // ksero. Sam czytając ją starałem się jej za bardzo nie rozginać.
Co do czasu wypożyczenia to faktycznie, niektórym może być mało 10 dni ale wydaje mi się, że to kwestia bardziej mobilizacji i mocnego postanowienia niż słabszej znajomości języka. Na pewno zdarzą się przypadki takie, że komuś:
– książka nie podejdzie (tematem lub trudnością języka)
– wypadnie coś na tyle ważnego (braknie czasu), iż powinien się zastanowić nad odesłaniem dalej i wypożyczeniem ponownie w późniejszym terminie
– pochłonie go na tyle, że łyknie ją za pierwszym razem
Ostatni przypadek u mnie to był Seth Godin – 'The Dip’ .. pomijając fakt, że książka jest tak mała, iż faktycznie 1h – 1.5h max ;-)
Bądźmy poważni i pełni zrozumienia tak wspaniałej możliwości dokształcenia się. Chyba każdy z nas uzna, iż dostając za grosze tak dobre i ciężko dostępne pozycje, możemy poświęcić się i w danym tygodniu poświęcić 1-2h dziennie na książkę kosztem TV, komputera, innych. Jeśli komuś zaszkodzi taki model, więcej nie skorzysta lub zrobi sobie dłuuższą przerwę „regeneracyjną” przed następnym wypożyczeniem ;-D
Krzysiek
Ja też czytam bardzo szybko, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma taką wprawę. Nie chcemy też wprowadzać jakiego srogiego reżimu :-) , po prostu dobrze będzie ustalić pewne zalecenia co do max. czasu wypożyczenia.
Piszesz o „The Dip” Godina. To byłby typowy przypadek subiektywności rekomendacji :-)
Ja uważam ją za słabszą książkę, która podejmuje ważny i ciekawy temat, ale daje za mało konkretnych zaleceń i pomysłów. Moim zdaniem znacznie lepsza jest „Tribes”.
Oczywiście obie pozycje, podobnie jak i jego wcześniejsze książki znajdą się w Biblioteczce :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witam,
Alex bardzo fajny pomysł, chętnie skorzystam. Co do czasu czytania, nie mam zdania. Czytam bardzo dużo 5-6 książek miesięcznie ale tylko w ojczystym języku. Chętnie zmierze się z książką napisaną po angielsku ale ile czasu mi to zajmie nie wiem, uważam jednak że okres 15 dni od otrzymania do wysłania to termin rozsądny.
Pozdrawiam
Krzysiek
Cześć,
Wypada powiedzieć DZIĘKUJEMY Alex.
W odpowiedzi na Twoje pytania Alex:
Ad.1
Uważam, że to działanie ma głęboki, długofalowy Sens. Toż to „Praca u Podstaw”.
Ad.2
Proponuję zapoznać się z polską darmową usługą która może okazać się pomocna http://www.muu.sk
Zamiast (tylko) wysyłać książki, można by je było odbierać z osobiście (przy okazji lepiej się poznamy ;) Pomogła by w tym mapa z naszymi lokacjami + skoroszyt w Google Docs (szybkie i proste)
Ad.3
Z chęcią zapoznał bym się z pracami Nassim Nicholas Taleb’a
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek
Z podziękowaniami poczekajmy aż to będzie działało :-)
Dziękuję za link do tamtego serwisu. Problemem dla mnie byłoby przetwarzanie danych naszych Czytelników przez obcą firmę i związane z tym ryzyko ich niewłaściwego wykorzystania. Lepiej zrobić przetwarzanie „domowe” i by default kasować adresy po zwrocie książki
O odbiorze osobistym wspomniałem w poście, w Sylwestra zrobiliśmy nawet inaugurację. Nie wszyscy mają jednak czas jeździć po Warszawie i woleliby może wydać parę złotych na porto i mieć książkę w domu.
Obie książki Taleba wylądują w Biblioteczce
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witaj Alexie!
Wspaniała inicjatywa! GRATULACJE (Tobie i Nam wszystkim, którzy będą mogli dzięki niej skorzystać ze słowa pisanego)!
I przy okazji zapewne wcześniej niż później ujawni się kilku czytaczy [jak choćby Bartek i piszący te słowa Kazik]
Pozdrowienia serdeczne z Grodu Kraka, Smoka Wawelskiego, i… :-)
Kazik
Ja myślę, że maksymalny czas wypożyczenia w okolicach 14 dni byłby optymalny. Niektórzy czytają wolniej, a też i książki mają różną liczbę stron. Oczywiście jakby ktoś przeczytał książkę wcześniej to mógłby ją szybciej przesłać dalej (otrzymując dodatkowe punkty za skuteczne zarządzanie czasem :) ).
Mi jeszcze przyszło do głowy, że można by pomyśleć o tym, aby również w przypadku wystąpienia „kolejki” uwzględniać miasta, dzięki temu książka mogłaby przebywać w danym rejonie dłużej – spodziewam się, że w przypadku Warszawy i GOPu częstokroć taniej i SZYBCIEJ transport byłby nożny/rowerowy/samochodowy/autobusowy :) Tylko wtedy kolejka do książki musiałaby by być sortowana, aby np. jedna książka transportowana była nie np. Tychy -> Warszawa -> Katowice -> Szczecin -> Gliwice, a np. Tychy -> Katowice -> Gliwice -> … Ucięcie czasu transportu książki w tym wypadku może dać nawet 9 dni zysku na transporcie. Minus – poświęcenie czasu na to…
Przynajmniej po „otwarciu” biblioteki coś takiego warto zastosować, bo spodziewałbym się sporego zainteresowania i wiele osób wpisałoby się :)
Druga rzecz – może do książek dołączyć jakąś „kartę biblioteczną” i każdy by mógł się wpisać kto i kiedy tą książkę czytał. Po powrocie do Alexa miałby on swoistą historię do kogo dana książka trafiła :)
Kazik
Witaj na naszym blogu :-)
Bartek
14 dni, to jest sporo, ale jeśli tyle potrzebujecie to niech tak będzie.
Witold
Pomysł jest niezły, ale większym wąskim gardłem będzie wolne czytanie :-) a na początku chcę zrobić jakieś rozwiązanie typu „quick & dirty”, które po prostu musi działać.
Jeśli chodzi o „kartę biblioteczną” to im mniej danych będę zbierał o Czytelnikach, tym lepiej. Kto daną książkę czytał, będzie widoczne z listy wypożyczających, przynajmniej do momentu jej zwrotu, a to mi wystarczy
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witaj Alex,
Z powodu zawalenia robotą zaglądałem na Blog dość sporadycznie.
Jednak pomysł biblioteczki na tyle przykuł moją uwagę, że postanowiłem dorzucić moje trzy grosze. Bardzo miło wspominam pierwszą książkę pożyczoną od Ciebie – jakieś 4-5 lat temu (z czego później nawet chyba specjalnie dla mnie ją ściągnąłeś abym miał mój własny egzemplarz – taka była dobra). Bardzo chętnie odwiedzę Cię i wypożyczę coś jeszcze.
Pozdrawiam serdecznie
Przemek Jakubczak
Postulowane 14 dni to przecież górna granica trzymania książki – jeśli ktoś czyta bardzo szybko i skończy w dzień, dwa to nic nie stoi na przeszkodzie by po 3 dniach pozycja wróciła do obiegu i leciała do kolejnej osoby na liście.
Witam,
Inicjatywę biblioteki z całego serca popieram! Chciałem przy tym wyrazić moje zainteresowanie głównie książkami w języku niemieckim. O ile do literatury polskiej/tłumaczonej oraz angielskiej jest w miarę dobry dostęp, o tyle do niemieckiej mniejszy, głównie ze względu na to, że trudniej się zorientować, które pozycje są godne uwagi. Więc, Alex, uwzględnij proszę w swoim spisie jakiś mniejszościowy pakiet książek niemieckich! Myślę, że nie tylko ja chętnie do nich zaglądnę!
PS: Świetny blog! Czytuję od ponad roku!
Pozdrawiam,
Gracjan
Witam serdecznie,
Twojego bloga Alexie czytuję od zaledwie 2 tygodni, a trafiłem na niego zupełnie przypadkowo – napisałeś post na dwóch groszach. Jeszcze nie jestem na bieżąco, gdyż liczba postów jak i komentarzy do nich jest ogromna, ale treść na jaką trafiłem przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Jestem zdania, że to co mówisz na tym publicznym blogu jest warte konkretnych pieniędzy, Ty natomiast idziesz kolejny krok dalej i oprócz swojego cennego czasu chcesz poświęcić jeszcze swój księgozbiór.
Wspaniała inicjatywa. To miło widzieć że są tacy ludzie, samo to dodaje sił:)
Dziękuję i pozdrawiam
Łukasz
Przemek
mam nadzieję, że ta książka wtedy się przydała :-)
Tomasz
!4 dni to jest rzeczywiście dość długo, w wypadku popularniejszych pozycji może to oznaczać długi okres oczekiwania, co nie jest dobrze. Może pożyczać „szybkim czytaczom” najpierw?
Gracjan
Dziękuję za słowa uznania
Jeśli chodzi o książki niemieckie, to pozwól, że ewentualnie uruchomimy to w drugiej kolejności. Jak przylecę z Kanarów, to chcę z Berlina przetransferować sporo rzeczy i ilość książek, które mogę na raz zabrać jest ograniczona.
Łukasz
Mam nadzieję, że to co pisuję na blogu ma konkretną wartość :-) Inaczej po co Czytelnicy mieliby tutaj wracać? :-) Ja zarabiam spore pieniądze wspomagając duże firmy w robieniu naprawdę dużych pieniędzy, wiec nie ma problemu ze zrobieniem czegoś pro publico bono
Z tym poświęceniem księgozbioru nie jest też tak źle bo:
1) Na razie wstawimy do Biblioteczki jego stosunkowo małą część
2) Mam nadzieję, że większość książek do mnie wróci :-)
Piszesz: „To miło widzieć że są tacy ludzie…”
Myślę, że takich jest więcej, tylko ktoś po prostu musi zacząć :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
PS: Oczywiście witam serdecznie wszystkich tych, którzy po raz pierwszy wypowiadają się na blogu :-)
Alex,
Na wolniejsze czytanie nic się nie poradzi, jeden przemieli szybko, drugi nie… Natomiast czynnik opóźnień w transporcie – da się jakoś zmarginalizować… Jak mówiłem, kwestia skali. Strzał algorytmem FIFO jest najprostszy dla Ciebie, to fakt :D Natomiast podzielenie na grupy i wysłanie „w grupę” iluś pozycji, aby rotowały wewnątrz grupy być może usprawni proces… Powiedzmy, że średnio czytelnicy będą potrzebować 5dni na przerobienie lektury, więc różnica 3dni poczta vs. 1 dzień na transport lokalny daje już 25% przyśpieszenia :)
A co do pomysłu aby najpierw dostali szybko czytający jest niezbyt dobry, ponieważ ludzie mogą mylić się co do prędkości przeczytania książki, aby ją szybciej otrzymać (lub nieświadomie! – wiedząc, że czas czytania brany jest pod uwagę przy sortowaniu – będą mówić mniej planując intensywniej czytać – niekoniecznie się to powiedzie). Co więcej dyskryminuje się tych, co potrzebują więcej na przeczytanie.
Wszystko okaże się gdy będziesz miał już gotową listę oczywiście… Może wcale nie będzie tak ogromnej ilości chętnych. Wtedy nie ma sensu się bawić w coś takiego, tylko rozdzielić tak, aby ktoś nie miał dwóch książek naraz itp:)
pozdrawiam serdecznie
WW
Po nocnych przemyśleniach widzę, że mój pomysł jest zbyt skomplikowany, choć za wczasu chcę uwzględnić skalowalność systemu… bo niech po świecie krąży 50-70 pozycji to ilość czasu jaką byś poświęcał Alexie nad zarządzaniem książkami byłaby spora… a chyba nie o to chodzi.
Prosty model „quick & dirty” mógłby wyglądać więc tak (poddaję pod krytykę):
– nowa kategoria „Biblioteczka” i w formie postu wstawiać książki (zdjęcie, krótki Twój opis/opinia, link do mirrora, link do formularzu „ZAMAWIAM” i ewentualnie liczbę osób oczekujących w formie „powyżej/ok. 5, powyżej/poniżej 10”), komentarze to opinie innych (dobrze, gdyby posty z tej kategorii nie ukazywały się na stronie głównej),
– zamawianie książek poprzez drugi formularz kontaktowy ZAMAWIAM, taki jak masz do kontaktu (z tematem np. „[book]”), lecz tylko z polem na tytuł książki, imię i nazwisko lub nick oraz e-mail (w ten sposób zbierałbyś najpodstawniejsze dane, tworzył kolejkę),
– u siebie miałbyś prosty arkusz kalkulacyjny z wpisanymi pozycjami książkowymi, mini kolejką chętnych i z zaznaczeniem kto obecnie posiada książkę. E-mail kontaktowy kolejnego chętnego wysyłałbyś do osoby, która obecnie posiadałaby książkę i te dwie osoby dogadywałyby się w kwestii przesyłki,
– prosty regulamin wypożyczeń, kto pokrywa koszty, w jaki sposób wysyłamy, jak zabezpieczamy przesyłkę, jak rozwiązujemy kwestie zaginięć książki, uszkodzeń, przedłużeń…
I aby oszczędzić Twój czas to można zrobić w tym formularzu dodatkową opcję „Mam książkę” gdzie osoba, która przeczytałaby książkę wpisywałaby swoje dane (imię i nazwisko lub nick) i tytuł książki zgłaszając w ten sposób gotowość do przesłania dalej… a Ty zaglądając do arkusza wyciągałbyś z kolejki maila oczekującej osoby i odsyłał do obecnego posiadacza książki. Dzięki temu nie musiałbyś na bieżąco zaglądać komu przesłać teraz maila… tylko dostawałbyś odpowiedni sygnał.
Co do czasu przeczytania, to (i tu mogę mówić tylko za siebie) przeczytanie jednego dnia 20 stron w języku angielskim jest sporym wysiłkiem intelektualnym… przy większej ilości stron przestaję rozumieć angielski :) Tak więc 14 czy 21 dni to nie kwestia niezorganizowania. Stąd zazwyczaj czytam dwie książki równolegle i polską i angielską.
Jeszcze co do mirrorów. Postanowiłem, że w przypadku pozycji bardzo wartościowych lub/i obleganych dokupię sam taki egzeplarz i puszczę go w obieg w formie mirrora. Nawet gdyby mnie ona nie interesowała lub bym jej jeszcze nie przeczytał. Zmniejszy to ok. dwukrotnie czas oczekiwania na te rozchwytywane.
A kilkanaście pozycji rocznie to koszt mający się nijak do tego, co zyskają osoby, które będą miały możliwość przeczytać takie tytuły.
Pozdrawiam ciepło,
Orest
Pisząc o karcie czytelnika miałem na myśli, indywidualne konta, na które będzie można się logować, żeby zobaczyć listę pożyczonych książek, ich termin oddawania, itp.
Świetnym pomysłem jest podrzucanie sobie książek w obrębie miasta. Choć, z tego co przeczytałem, to chciałbyś, Alexie, każdą książke po jednokrotnym wypożyczeniu otrzymać z powrotem do rąk własnych, w celu sprawdzenia jej stanu. W każdym razie zaimplementowanie kolejki do przedstawionego wyżej prototypu nie stanowi problemu. Za jakiś czas pokażę wersję z możliwością logowania oraz recenzowania ksiażek (w ramach odskoczni od obecnego projektu, którym się zajmuję).
Jeszcze jednym plusem kont czytelniczych będzie możliwość sporządzania codziennych raportów z hurtowni danych, które zapewnią interesujące statystki odnośnie działalności samej biblioteki. Podpowiedzą one również, którą ksiażkę, jako następną, wybreli inni użytkownicy biblioteczki.
Podobnie jak Gracjan, również wyrażam chęć zapoznania się z literaturą niemiecką.
A co do czasu czytania, to problemem moim zdaniem nie jest trudność w czytaniu w języku obcym, a konieczność wygospodarowania odpowiedniej ilości czasu w ciągu jednego tygodnia. Termin dwutygodniowy jest moim zdaniem terminem optymalnym, jeśli wliczyć w niego czas potrzebny na dostarczenie z powrotem ksiażki do Alexa. Na czytanie pozostałoby 11-12 dni. Powinno wystarczyć – zresztą jeśli ktoś nie zdąży przeczytać książki od deski do deski, to na pewno ostatniego, możliwego dnia poprzegląda sobie pozostałe, nieprzeczytane rozdziały.
Orest, Twój pomysł na pewno by się sprawdził w praktyce. Jedyną wadą jest zbyt duży czynnik ludzki potrzebny do zarządzania biblioteką. Całością powinna zająć się poprawnie skonstruowana baza danych, która będzie potrafiła odpowiedzieć na nawet najbardziej zawiłe zapytanie typu: „w czyich rękach, wg kolejki, będzie znajdować się ta książki 25 kwietnia 2009, i czy aby przypadkiem nie w Gdańsku, bo w tych dniach będę przeprowadzał tam szkolenie” :P
Orest
Rozwiązanie quick & dirty może opierać się na forum phpBB z osobnym wątkiem na każdą książkę, z jej danymi i aktualnym statusem w sticky.
W wątku każdy mógłby zapisać się do kolejki i zgłaszać czy książka doszła.
Ludwik jest zdania, że można niewielkim nakładem zrobić coś lepszego, więc zobaczymy.
Łukasz
Ja wcale nie zamierzam oglądać książki po każdym wypożyczeniu. Czytelnicy tego blogu to cywilizowani ludzie, którzy nie potrzebują tego rodzaju kontroli, abstrahując już od tego, że ja też mam naprawdę ważniejsze rzeczy na głowie.
Tak samo nie zależy mi na statystykach jakiegokolwiek rodzaju. Jedynym celem tego przedsięwzięcia jest dostarczenie chętnym interesujących ich książek o tematach poruszanych na blogu przy minimalnych kosztach (porto w jedną stronę) i zerowym ryzyku sprowadzenia z zagranicy czegoś, co mogłoby okazać się nieprzydatne.
Na razie wstrzymaj się też z kodowaniem czegokolwiek, najpierw potrzebujemy ogólnej koncepcji i przeglądu rozwiązań, które można zastosować.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alex, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że szkoda czasu na zarządzanie czymś, co w swej istocie miało być nieskomplikowane, i polegać miało jedynie na wysyłaniu książki znajomej osobie, która jest daną pozycją zainteresowana. Tylko włos jeży mi się na głowie, kiedy czytam, że możnaby sprzegnąć do tego arkusz kalkulacyjny, bloga czy inne rozwiązanie nie przeznaczone do tego celu, kiedy niskim kosztem, naprawdę niskim (maksymalnie 2 wieczory pracy), można sporządzić „system”, który wykona za nas całą czarną robotę.
Nie chciałem się narzucać z prototypem.
Łukasz
Ja doceniam Twój zapał, tym bardziej nie chcę marnować Twojej pracy zanim nie będę miał przeglądu sytuacji i gotowych rozwiązań. To jest szanowanie Twojego czasu
Pozdrawiam
Alex
Alex:
Proste forum phpBB jest trochę oddzieleniem od bloga, którego chciałem uniknąć… a który może mieć swoje zalety. Sam najlepiej wiesz jak sprawdzał się on z modelami samolotów – bez podtekstów, bo nie wiem jak się sprawdzał. Do tego dorzucić sytuację w której mamy kilkadziesiąt pozycji i jak phpBB by się sprawdzało… i może być to dobre rozwiązanie.
Pomysłem może być godzinna telekonferencja na Skype z małą burzą mózgów, ustaleniami, rozdziałem zadań – dla osób chcących się zaangażować.
Łukasz:
„Tylko włos jeży mi się na głowie, kiedy czytam, że możnaby sprzegnąć do tego arkusz kalkulacyjny (…)”
Wybacz… nie taki był mój cel :) Wbrew pozorom arkusz jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo jest dostępny offline, bez dodatkowych instalacji, zawiera minimum i jest bardzo czytelny dla małej ilości danych :)
Pozdrawiam ciepło,
Orest
Alex:
Oczywiście, że subiektywna. Conajmniej podwójnie gdyż temat książki trafił w moje życie na bardzo podatny grunt, miałem konkretny problem mentalny i ta książką właśnie stricte na ten problem mi odpowiadała. Przeczytałem z 5-7 razy w ciągu kilku tygodni ;-)
Dzięki za wskazówkę w kierunku Tribes, wpisuję się od razu na listę :-)
Orest
Mi właśnie chodziło o zrobienie biblioteczki „na boku”, obok blogu.
W ten sposób zachowamy klarowną strukturę, sam blog jest już wystarczająco rozbudowany.
Krzysiek
Widzisz właśnie dlatego nie chciałem nigdy polecać komuś, kogo nie znam kupienia danej książki. Z tych samych powodów w Biblioteczce znajdą się książki, które NIE mają mojej rekomendacji, ale mogę sobie wyobrazić, że dla pewnych osób będą jakiś sposób przydatne.
Poczekaj na razie z jakimikolwiek zapisami :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witam!
Alex, sam blog to już coś, a dodatkowe akcje takie jak ta powodują, że literka W po Twoim nieużywanym imieniu może także oznaczać Wielki albo Wspaniały :)
Pozdrawiam serdecznie
Tomek
Witam,
Jeśli chodzi o książki, które mogłyby interesować nie tylko mnie ale też resztę czytelników tego blogu proponuję takie (większość mam już w Wish List na Amazon):
The Brand Gap – Marty Neumeier
Tribes – Seth Godin
slide:ology – Nancy Duarte
The Back of the Napkin – Dan Roam
Brain Rules – John Medina
Właściwie wszystkie powyższe zostały polecone na blogu, do którego został kiedyś tu podany URL: http://www.presentationzen.com
Pozdrawiam,
Szymon B
Witam :)
Bardzo podoba mi się taka akcja, niestety muszę jeszcze nieco udoskonalić swój angielski, żebym mógł swobodnie czytać anglojęzyczne zbiory. Ogólnie czytam trochę za pomocą programu expressivo (średnio jakieś 5-8 książek / m-c)więc tylko elektroniczne zbiory i tylko po polsku, także akcja przynajmniej na razie mnie nie będzie dotyczyła, jednak uważam, że niesamowite jest to, co Alex robisz dla ludzi. Osobiście uważam, że pomaganie innym w rozwoju jest tym, co najlepsze można zrobić dla drugiego człowieka. Jestem pełen uznania dla takiej postawy!
Pozdrawiam serdecznie
J.
Szymon
Trzy z tych pozycji leżą u mnie w Berlinie na półce :-)
Jarek
To nic straconego. Ja nauczyłem się czytać po angielsku…. czytając po angielsku :-)
Dziękuję za miłe słowa, w sumie to co robię to nic takiego, po prostu lubię widzieć rezultaty :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Tomasz
„Wielki” mówią czasem moi klienci jak widzą rezultaty mojej pracy :-), ale to też pewna przesada.
Tutaj nie robię niczego, czego nie mogłaby w ten czy inny sposób robić inna osoba.
Niemniej dziękuję za komplement
Pozdrawiam
Alex
Jarek:
Alex ma racje, nauczysz sie czytania czytajac. Jedynie mozesz poprosic o sugestie tudziez wskazowke wczesniej, bo czasami faktycznie ksiazki roznia sie 'trudnoscia’ ale nie ograniczaj sie tym. Zycze Ci szybkich postepow ;-)
Alex,
ciekawy sposób proponujesz i czuję, że może być dość skuteczny … Na początku może nie być łatwo, ale przecież jeśli wiem, że materiał jest wartościowy, to również motywacja jest ogromna :) no ale niestety też moje czasy czytania książki mogą być troszkę dłuższe :/
Krzysiek
Dzięki :) chyba faktycznie na rozgrzewkę lepszy byłby jakiś łatwiejszy tekst, więc jeśli nie będziesz miał nic przeciwko, to jak sprawa ruszy, poproszę Cię o sugestię.
Pozdrawiam serdecznie
J.
Alex,
Inicjatywa z biblioteczką jest jak najbardziej godna pochwały. Sam właśnie skończyłem czytać pożyczonego od Ciebie Pavlinę i muszę powiedzieć, że dzięki temu udało mi się zaoszczędzić trochę grosza. Jak napisałeś „Problem polega na tym, że zazwyczaj nie są one [książki] tanie, do tego dochodzi koszt sprowadzenia ich do Polski i ryzyko, że trafi się na coś słabego.” i właśnie z Pavliną miałem podobne odczucia. Jak pisałem w innym wątku, bloga Pavliny czytałem i pewne idee tam zawarte uważam za wartościowe. Dlatego też zainteresowała mnie jego książka i jeżeli miałbym kupować jakąś książkę o rozwoju osobistym to najpewniej książka Pavliny byłaby na pierwszym miejscu na mojej liście (tym bardziej, że recenzje na Amazonie są pozytywne). Jednakże teraz gdy jestem już po lekturze jego dzieła dochodzę do wniosku, że gdybym sam kupił tę książkę to byłbym jednak rozczarowany, a pieniądze wydane na pozycję Pavliny można byłoby spożytkować znacznie lepiej. Tym samym Twoja pomoc uchroniła mnie przed zbędnym wydatkiem. Sam w tym roku chcę stworzyć własną biblioteczkę, a dzięki Tobie Alex będę mógł się skoncentrować na pozycjach technicznych dotyczących tematyki która mnie interesuje czyli: web usability, marketing internetowy, SEO, SEM, Google AdWords itp. natomiast książki o tematyce rozwoju osobistego będę mógł wypożyczyć u Ciebie (i ewentualnie później pomyśleć o zakupie własnego egzemplarza)
Jeżeli chodzi o praktyczną realizację to chętnie widziałbym jakiś podział na działy tematyczne np. negocjacje, zarządzanie czasem itp. Przychylam się też do propozycji aby książka krążyła po danym mieście aby uniknąć takich sytuacji przy wysyłaniu: Warszawa -> Katowice -> Warszawa -> Gdańsk -> Warszawa. Także zaproponowany tu limit czasowy 14 dni uważam za sensowny (choć najpewniej w przeważającej liczbie przypadków czas ten będzie krótszy)
Książki które chętnie widziałbym na liście:
„Zen to Done”, a także wspomniane na tym blogu „Made to Stick” oraz „The World is Flat”. Chętnie przeczytałbym również wspomniane i rekomendowane przez Tima Ferrissa w jego książce „4-godzinny tydzień pracy” pozycje: „The Magic of Thinking Big”, „How to Make Millions with Your Ideas: An Entrepreneur’s Guide”, ” Vagabonding: An Uncommon Guide to the Art of Long-Term World Travel”, „Walden”, „Less is More: The Art of Voluntary Poverty”, „The Monk and the Riddle”, „The 80/20 Principle”, „Secrets of Power Negotiating: Inside Secrets from a Master Negotiator”, „Getting past No”, „Bargaining for Adventage: Negotiation Strategies for Reasonable People”, „Six Months Off: How to Plan, Negotiate, and Take the Break You Need Without Burning Bridges or Going Broke”, „Transitions Aboard: The Guide to Learning, Living, Working, and Voluntreeing Overseas”
Z innych pozycji „My Startup Life” Bena Casnocha oraz ogólnie autorzy tacy jak: Seth Godin, Nassim Nicholas Taleb, Penelope Trunk, Malcolm Gladwell.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Grzegorz Kudybiński.
Ps. Spotkanie z Alexem w cztery oczy było inspirujące, a przy okazji Alex okazał się jeszcze bardziej ujmującym człowiekiem niż na spotkaniach z czytelnikami czy telekonferencji.
Alex
Piszesz: „Tutaj nie robię niczego, czego nie mogłaby w ten czy inny sposób robić inna osoba.”
Właśnie o to chodzi, że jakoś inni rzadko to robią. Według mnie cenniejsze są tu kwestie drugorzędne: dobry przykład, pomysły, inicjatywa i wychylanie się, które są inspiracją dla innych. Zobacz ilu ludzi zgłasza ochotę do pomocy. Sam czuję się zainspirowany :)
Pozdrawiam serdecznie
Tomek
Jarek
Po prostu trzeba zacząć :-)
Grzegorz
Niezłą listę przedstawiłeś :-) Większość tych pozycji mam w mojej bibliotece, więc je wstawimy :-)
Jak Ci idzie czytanie Pavliny?
Tomasz
Generalna zasada, którą stosuję to jest „walk your talk” :-) To wszystko :-)
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alex,
Jak wspomniałem Pavlinę już przeczytałem (a gdyby nie to, że miałem jakoś trzydniową przerwę w czytaniu i trochę ciężko mi było się za Pavlinę w pewnym momencie zabrać to skończyłbym jeszcze szybciej) W zasadzie to mogę go puścić dalej gdyby ktoś chciał i był z Warszawy, a Ty nie miałbyś nic przeciwko temu. W innym przypadku będzie sobie u mnie grzecznie leżał i czekał na Twój powrót do Polski.
Co do listy to akurat książka Tima przypadła mi do gustu i jestem ciekawy pozycji które on uznał za na tyle wartościowe aby rekomendować je w książce + kilka nazwisk przewijających się na blogu :) Skoro prosiłeś o propozycje to masz :) (a tak nawiasem mówiąc to widzę, że znaczna większość czytelników skoncentrowała się bardziej na odpowiedzi jak funkcjonować ma biblioteka pomijając pytanie o to co ma się w niej znajdować)
Pozdrawiam serdecznie.
Grzegorz Kudybiński.
Grzegorz
Widzisz, o to właśnie chodzi, aby młodzi ludzie nie marnowali pieniędzy na ksążki, które potem mogą okazać się mniej przydatne.
Jeśli Jesteś gotów z Pavliną, to możemy puścić go dalej. Zdaje się, że Artur chciał ją też przeczytać. Mogę do niego zadzwonić jutro. Czy w razie czego wolno mi podać mu Twój mail lub telefon, abyście się mogli umówić?
A propos Tima to czytałem ostatnio bardzo krytyczny post Penelope Trunk na jego temat (mieli ze sobą kontakt):
http://feeds.feedburner.com/~r/BrazenCareerist/~3/506291668/
Warto przeczytań, aby uświadomić sobie, że jak mówią Niemcy Tim „też gotuje na wodzie” i nie wszystko, co pisze tak ładnie wygląda w rzeczywistości i bardzo wiele z jego działań to autopromocja i marketing. Zresztą tę książkę oczywiście też mam w bibliotece, jak ją przywiozę do Warszawy to możesz sobie poczytać
Pozdrawiam serdecznie
Alex
@Grzegorz Kudybiński: „Walden” jest legalnie dostępny za darmo w sieci zarówno w formie tekstu, jak i audio.
Grzegorz:
Mam Thomasa Friedmana i jego The World is Flat (najaktualniejsze – Release 3.0), Penelopę Trunk oraz Malcolma Gladwella „Outliers”. Jeśli masz chęć to napisz do mnie.
Część z tego co wymiłeś mam również w planach zakupić.
Pozdrawiam,
Orest
Nic dziwnego, że Penelope wypowiada się krytycznie o Timie Ferrissie, skoro prezentują oni zupełnie inne podejścia nawet w kwestii „zarządzania kontaktami”. Penelope (bardzo sympatyczna dziewczyna, wymieniliśmy kiedyś parę maili) należy tu bardziej do obozu Tima Sandersa (równie serdeczny człowiek, który „walks his talk” – potwierdzam :-) ), natomiast Ferriss unika wszelkiego kontaktu ze „światem zewnętrznym” – nawet jego blog prowadzą VAs.
W dzisiejszym świecie wypełniającym się ideą social networkingu takie działanie po prostu „nie przejdzie”. :-)
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
@Ludwik C. Siadlak: Bez urazy, ale co rozumiesz przez stwierdzenie „W dzisiejszym świecie wypełniającym się ideą social networkingu takie działanie po prostu 'nie przejdzie’.”?
Piszesz o facecie, którego książka po ponad roku od wydania jest nadal w pierwszej 200 najlepiej sprzedających się książek Amazon. Który robi to, co lubi i nie dokłada do interesu. Który ruszył na podbój telewizji ze swoim programem „Trial by Fire”.
Czy sądzisz, że to dzieje się bez jego udziału? Fakt, że nie skontaktował się jeszcze ze mną, nie świadczy wcale o tym, iż jego sieć znajomości jest ułomna. :-)
Alex,
Artur chyba posiada mojego maila ale jakby co to oczywiście możesz mu podać zarówno mój adres mailowy jak również numer telefonu. Z mojego punktu widzenia lepiej by Pavlina powędrował dalej niźli miałby się u mnie niepotrzebnie kurzyć na półce.
Dziękuję za link. Była to pouczająca lektura zarówno samego posta jak i komentarzy, która kazała mi spojrzeć na dokonania Tima z nieco innej perspektywy. Choć nie do końca zgadzam się z punktem czwartym (ale pamiętam jak czytałem książkę i też mi się nie podobał sposób w jaki wygrał on tytuł mistrza kickboxingu) niemniej jednak uważam, że lektura jego książki może być inspirująca i pokazuje podejście do pewnych spraw z nieco innej strony niż człowiek zwykł myśleć.
W każdym razie uważam, że takie trzeźwe podejście do osób ze świecznika jest jak najbardziej pomocne i użyteczne. Dobrze poczytać takie rzeczy jak te napisanie o Timie czy też w innym linku o Kiyosakim. Shrew swego czasu także napisała podobnie o Napoleonie Hillu. Takie artykuły pozwalają bardziej krytycznie i zdroworozsądkowo spojrzeć na pisanie innych. Przy okazji co sądzisz o dziełach Briana Tracy?
Pisząc: „Zresztą tę książkę oczywiście też mam w bibliotece, jak ją przywiozę do Warszawy to możesz sobie poczytać” miałeś na myśli książkę Tima? Jeżeli tak to na razie nie skorzystam z tej propozycji (myślę, że polski przekład w zupełności mi wystarczy) Natomiast z przyjemnością dla odmiany poczytałbym samą Penelope (a oprócz tego na początek wziąłbym również na warsztat Zen to Done)
Przypomniał mi się także jeszcze jeden tytuł. Podobno autobiografia Benjamina Franklina jest inspirująca i godna przeczytania. (podobną opinię słyszałem też o biografii Feynmana)
Orest,
Dziękuję za chęć pomocy ale na razie z niej nie skorzystam. Mam jeszcze trochę lektur po polsku (między innymi Getting Things Done oraz parę pozycji o tematyce bardziej technicznej +pozycja o której wspomniał TesTeq) które skutecznie wypełnią mi czas do powrotu Alexa do Polski :) Może gdybyś mieszkał w Warszawie to bym się skusił a tak nie widzę potrzeby fatygowania Cię z wysyłaniem książek. Łatwiej mi będzie jak wróci Alex. Niemniej jednak dziękuję za dobre chęci :)
TesTeq,
Dziękuję za informację. Poszukam :)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Grzegorz Kudybiński.
Grzegorz:
:)
Jakby co, oferta aktualna do wyczerpania zapasów :)
Pozdrawiam radośnie,
Orest
@Grzegorz Kudybiński: „Walden” – gdzie znaleźć (spacje zamiast kropek – może mnie nie wrzuci w moderację :-) ):
www gutenberg org/etext/205
librivox org/walden-by-henry-david-thoreau/
„Walden” w postaci papierowej znajduje się też w mojej bibliotece. Nie jestem tylko pewien, czy leży w Berlinie, czy na Florydzie?
Poszukam, jeśli ktoś woli czytać zadrukowany papier
Pozdrawiam
Alex
Orest,
Będę pamiętał. :)
TesTeq,
Dziękuję za namiary. W wolnej chwili wykorzystam.
Alex,
Ja generalnie rzecz ujmując wolę papier, ale nie zawsze jest taka możliwość wtedy mogę zadowolić się i wersją cyfrową…
Pozdrawiam serdecznie.
Grzegorz Kudybiński.
witam wszystkich serdecznie :)
Alex gratuluję blogu i oczywiście pomysłu biblioteczki,
sama chętnie bym skorzystała
pozdrawiam,
mrdz
Pomysł rewelacyjny!!!…ale pozostają jeszcze szczegóły związane z implementacją ;).
Jeżeli chodzi o pytania to:
1. Dla mnie sens jest tej akcji jest taki, że oszczędzam swój czas oraz pieniądze na wyszukiwanie i kupowanie dobre literatur.
2. I tutaj musielibyśmy się wdać w szczegóły implementacyjne samej idea, a nie chciałbym tego robić,
bo pojawiła by się tutaj nie mała litania. Chciałbym jedynie zasugerować, że dobrym rozwiązaniem było by równoczesne
zastosowanie z systemem odpowiedzialnym za wypożyczanie/oddwanie ksiązek ,forum ,które dawało by możliwość komentowania
wypożyczonej&przeczytanej książki(PostPerBook).
3. Z pewnością wszelkiego typu ksiązki związane z motywacją i samodoskonaleniem po literaturę bardziej skupiającą się na wybranych
aspektach np. neurolingwistyka, giełda, filozofie, książki przedstawiające schematy myśleniowe wielkich twórców…
Monikardz
Witaj na naszym blogu :-)
Dziękuję za miłe słowa.
Marcin
Witaj na naszym blogu :-)
Dziękuję za komentarze. Co do punktu 2 to forum było moim quick&dirty pomysłem na zarządzanie biblioteczką, Koledzy kombinują coś lepszego. Kwestia komentowania jest też ważna i jakoś to zaimplementujemy. Dla mnie ważne jest też, że cała administracja nie będzie pochłaniała mojego czasu, bo nie zawsze mam go tyle co w tej chwili.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Alex,
co sądzisz o serwisie typu http://www.goodreads.com ? Opisy książek są dostępne, można zrobić własne, automatyczne linki do amazona, dostępne (i modyfikowalne) półki – np. Wypożyczone, Dostępne, itp, można prowadzić dyskusje/komentarze pod każdą pozycją. Jedyne co trzeba zrobić to stworzyć profil (zalogować się).
Czy listę książek opatrzysz ocenami (w kategorii 1-5 na przykład) ?
Przemek
Witajcie,
Ach te najprostsze rozwiązania :) Można powiedzieć, że Biblioteczka już działa. Jestem aktualnym czytelnikiem książki Pavliny, właśnie dostałem ją od Grześka.
pozdrawiam, Artur
Witajcie
Informuję, że samochód z kilkoma torbami książek do biblioteczki właśnie opuścił Berlin i jest w drodze do Warszawy.
Ja startuję za 2 godziny.
Wygląda na to, że jeśli wszystko dojedzie to zaczniemy możliwie szybko, typowo dla mnie quick&dirty :-)
Dotychczas testowane rozwiązania, są albo niewystarczającą bezpieczne, albo zbyt skomplikowane w użyciu
Pozdrawiam serdecznie
Alex
W niedzielę Pavlina powędrował w ręce Artura. Ja tymczasem się
rozchorowałem acz mam nadzieję, że dość szybko się wykuruję i będę mógł
już niedługo zajrzeć do Alexa po następną pozycję. :)
Przed chwilą obejrzałem sobie wspomniane w innym wątku:
http://www.poptech.com/popcasts/?viewcastid=211
i powiem szczerze jestem pod wrażeniem postawy tego Pana :)
Jego książkę też chętnie przeczytam.
Pozdrawiam serdecznie.
Grzegorz Kudybiński.
Dobre wiadomości!
Książki na otwarcie biblioteczki są już w Warszawie.
Muszę się trochę zorganizować, ale w najbliższych dniach zabieram się za jej uruchomienie
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Znalazłem nieco czasu, aby powykładać te książki, które przyjechały z Berlina i wybrać z nich jakiś sensowny zestaw.
Na razie w Biblioteczce znalazło się ponad 160 pozycji z różnych dziedzin. Starałem się dobrać takie, których przeczytanie może mieć sens dla większości z Was. Są tam też pozycje, z których tezami nie do końca się zgadzam, ale może sami zechcecie sobie wyrobić własne zdanie.
Do tego ponad 10 książek czeka na przeczytanie przeze mnie :-) jeśli będą coś warte to oczywiście wstawię je do dostępnego zestawu.
Jutro zobaczymy, czy da się na szybko zrobić jakieś dedykowane rozwiązanie, czy też raczej zaczniemy quick & dirty :-) Trzeba też te książki gdzieś wprowadzić, najlepiej z linkami do Amazon aby każdy mógł zajrzeć o co w nich chodzi. To jest spore zadanie
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Hej,
No to może zdjęcie i wspólnymi siłami przeniesiemy tytuły autorów i linki do Amazon do postaci elektronicznej ?
pozdrawiam, Artur
Witajcie
Ludwik był tak miły i postawił na serwerze najnowszą wersję forum phpBB (dziękuję :-)).
Dzięki temu można zrealizować koncepcję rozwiązania quick& dirty dzięki któremu możemy mieć już wkrótce działające rozwiązanie :-)
Mam sam dość sporo pracy i dlatego potrzebuję wsparcia osób, które mają trochę czasu i wiedzy aby:
1) wejść w panel administracyjny
2) do każdej książki założyć subforum z linkiem do Amazon (aby można było bliżej zobaczyć o czym jest dana pozycja)
3) w każdym subforum założyć trzy wątki (jeden announcement, jeden sticky i jeden normalny)
Dane książek możemy korzystając z pomysłu Artura wysłać zdjęciami.
Czy są jacyś chętni? Ja mam dość zajęty weekend i szkolę w przyszłym tygodniu, więc jestem nieco ograniczony czasowo.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Hej,
Ja mam wolny łykiend i chętnie pomogę w temacie. Czekam na namiary i zdjęcia (grzbiety powinny wystarczyć)
pozdrawiam, Artur
Artur
Bardzo dziękuję. Rano Ludwik zrobi CI dostęp a zdjęcia grzbietów wysłałem mailem
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witajcie
Ja mógłbym jutro dołączyć się do wprowadzania danych.
Z pozdrowieniami
Tomek
Artur, Tomek no i Ludwik! Brawa chłopaki dla Was za odzew na prośbę Alexa o pomoc przy tworzeniu biblioteczki!
Zastanawiam się skąd tak wielka dysproporcja między chcącymi wypożyczać a chcącymi pomóc?
Pozdrawiam,
Orest
Tomku
Dziękuję za propozycję. Myślę, że dzięki zaangażowaniu Artura i Ludwika będziemy z tym dzisiaj gotowi.
Orest
Skąd takie pytanie: „skąd tak wielka dysproporcja między chcącymi wypożyczać a chcącymi pomóc?”
Ja dostałem całe wsparcie, które potrzebuję.
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Prace nad Biblioteczką trwają …..
Proszę jeszcze o trochę cierpliwości :-)
Alex
Wygląda na to, że dziś jesteśmy online :-)
Alex:
Cieszę się, że otrzymałeś niezbędną pomoc.
Jak tylko ruszy to dopiszę swoje „mirrory” przy odpowiednich pozycjach.
Pozdrawiam,
Orest
Inicjatywa bardzo cenna i ciekawa.
Osobiście nie jestem kolekcjonerem książek, więc zamierzam swoje pozycje też puścić w obieg. Ale na pewno nie chciałoby mi się aż tak wielkiego systemu tworzyć ;-)
Wrzucając książki na podaj.net czy coś podobnego jesteś bardziej otwarty niż tylko na czytelników bloga. Choć chyba się mylę, bo Twoją ideą jest pożyczanie, a nie dawanie książek. No ale w podaj.net jest też czynnik zmuszający odbiorcę do 'podania’ własnych książek dalej :)
Witajcie
Od dzis jestem znowu z Wami i Biblioteczka zaczyna działać jak zawsze.
Czytelnicy, którzy przechowywali książki u siebie mogą je odesłać do mnie, wysyłka książek zarezerwowanych będzie w poniedziałek
Pozdrawiam serdecznie
Alex
Witam,
pochwalam rewolucję;) i polecam zajrzeć na http://gigapedia.com/,
gdzie znajdziecie tysiące książek z przeróżnych dziedzin nauki i to
za darmo, co w porównaniu z inicjatywą alexba.edu jest bardziej
ryzykowne;). Przyznam, że mimo ogromnego wyboru książek w
pdfach, wciąż większym częściej moje oczy cieszą te papierowe.
Dlatego zaraz przystąpię do Biblioteczki i zaoferuję coś od siebie.
Serdeczności, Konrad Juszczyk
Witam!
Czytam tego bloga od niedawna i widzę, że znajduję się tutaj mnóstwo informacji przydatnych w życiu. Bardzo interesujące są również inicjatywy, takie jak właśnie biblioteczka jak i spacery po Ursynowie, w których miałem przyjemność ostatnio uczestniczyć.
Pozdrawiam
Alex,
Czy dasz (dałeś?) radę wysłać zamówione książki przed wyjazdem na Kanary?
Olga
Chciałabym skorzystać Z biblioteczki :-)
Witam,
Mam książki z biblioteczki Alexa, które jakiś czas temu od niego pożyczyłem i tak sobie pomyślałem, że może ktoś będzie zainteresowany ich przeczytaniem, a biblioteczka chwilowo jest „out of order”. W razie zainteresowania pisać do mnie. Mam w posiadaniu Alexowe:
„Made To Stick” – Chip and Dan Heath
„Screw It Let’s Do It” Version Expanded – Richard Branson
„Brazen Careerist” – Penelope Trunk
„The 10 Day MBA” – Steven A. Silbiger
„Making Things Happen” – Scott Berkun
„What The CEO Wants You To Know” – Ram Charan
Pozdrawiam,
Alek
Pisać oczywiście na priv w biblioteczce! :-)