Po trzech postach wprowadzających i towarzyszących im częściowo bardzo gorących dyskusjach czas na odpowiedzi na zadane w tytule pytanie :-)
Aby uniknąć nieporozumień przypomnijmy sobie jeszcze raz dwie sytuacje wyjściowe, których dotyczy cała nasza rozmowa:
„Znam sympatycznego faceta, z którym bardzo dobrze mi się rozmawia, ale znajomość utknęła na tym etapie. Chętnie dołożyłabym do tego element erotyczny, ale jak to zrobić, aby go ewentualnie do siebie nie zrazić, bo i dotychczasowa znajomość ma dla mnie sporą wartość”
„Znam sympatycznego faceta, z którym jestem na stopie koleżeńskiej i dobrze się ze sobą czujemy. Mam ochotę spróbować seksu z nim, ale jak mu to powiedzieć, aby:
- nie zepsuć sobie dotychczasowej znajomości
- nie być ostemplowana jako „dziwka””
Uświadomienie sobie tego jest konieczne, bo nie chciałbym już w tym poście dyskutować o dzieciach, byciu dobrym ojcem czy mężem.
Bardzo ważnym jest też, aby w praktycznym zastosowaniu w miarę możliwości używać podanych sformułowań i słów, a nie robić własne improwizacje na ten temat. Dotyczy to szczególnie FTP, ZDM, ZDS i ZDC, tam sprawa może być krytyczna.
Zakładam też, że jest to wiedza dla kobiet, które w dobrej wierze chcą rozszerzyć zakres znajomości z facetem, którego znają i szanują.
Po tych uwagach zabierzmy się do dzieła i zacznijmy od Konesera, bo to jest najprostszy przypadek. Potem zastanowimy się, na co musimy uważać przy FTP i Zdobywcach wszelkiego rodzaju, oraz jak w miarę bezpiecznie zainicjować taką rozmowę z nimi, a nawet ewentualnie doprowadzić ją do formy podobnej do tej z Koneserem.
Jak już wspomniałem Koneser pod tym względem jest bezproblemowy. Tutaj możemy pytać wprost i niezależnie od odpowiedzi nic złego nie powinno się wydarzyć.
Mimo tego dobrze jest zainicjować temat od stwierdzenia:
„Wiesz, tak dobrze się nam ze sobą rozmawia…”
albo
„Wiesz, jesteśmy dobrymi kolegami już tak długo…”
Takie zaczęcie od prawdziwego i oczywistego dla drugiej strony stwierdzenia na wszelki wypadek robi dobry „podkład” pod ciąg dalszy.
A ciąg dalszy możemy zrealizować mniej lub bardziej bezpośrednio, w zależności od tego jak komfortowo się z tym czujemy i co pasuje do konkretnej sytuacji.
Przykładowe kontynuacje to:
„i zastanawiam się jakby to było, gdybyśmy rozszerzyli nasza znajomość o: (wybierzcie sobie jedno!)
- trochę czułości/intymności
- pierwiastek erotyczny
- trochę przyjacielskiego/ gorącego/ niezobowiązującego ale sympatycznego/ delikatnego/ namiętnego seksu”
inny wariant to
„ i co sądzisz o tym, abyśmy rozszerzyli nasza znajomość o: (wybierzcie sobie jedno!)
- trochę czułości/intymności
- pierwiastek erotyczny
- trochę przyjacielskiego/ gorącego/ niezobowiązującego ale sympatycznego/ delikatnego/ namiętnego seksu”
bardziej bezpośrednia kontynuacja to:
„ i chciałabym/mam ochotę abyśmy rozszerzyli nasza znajomość o: (wybierzcie sobie jedno!)
- trochę czułości/intymności
- pierwiastek erotyczny
- trochę przyjacielskiego/ gorącego/ niezobowiązującego ale sympatycznego/ delikatnego/ namiętnego seksu
jak Ci się to podoba/jak Ci się podoba taki pomysł?”
Pamiętam, że kiedyś zostałem skutecznie „ustrzelony” kontynuacją:
„ … i chciałabym rozszerzyć naszą relację o zakres erotyczny” i to przez kobietę właściwie spoza mojego „targetu” :-)
Po takim wstępie czekamy co z tego wyniknie :-)
Generalnie możliwe są dwa rodzaje odpowiedzi: pozytywna i negatywna. Zacznijmy od tej pierwszej:
Zazwyczaj usłyszysz coś w rodzaju:
- „doskonały pomysł”
- „podoba mi się”
- „dlaczego nie!”
- „tez chciałem Ci to zaproponować” :-)
- itp.
Co jest ważne, to fakt iż w większości przypadków spodziewaj się zaraz potem pytań sprowadzających się w gruncie rzeczy do „jak to sobie dokładnie wyobrażasz?”
Dlaczego tak jest? Pomyśl – Koneser pozytywnie odniósł się do Twojego pomysłu, a jednak nie zaproponował tego wcześniej z własnej inicjatywy. A jest przecież obytym z kobietami mężczyzną o sporym poczuciu własnej wartości! To oznacza, że albo brakowało mu istotnych informacji, albo widział potencjalne przeszkody lub zagrożenia w takim rozwoju Waszej relacji. Zanim zdecyduje się pójść dalej zapewne będzie chciał te wątpliwości wyjaśnić. Bądź na to przygotowana i najlepiej rozmawiaj z nim otwarcie jak jest.
Odpowiedź negatywna, to to, czego zazwyczaj my wszyscy, niezależnie od płci bardzo nie lubimy. Nie oznacza to jednak końca świata (czy tez znajomości z Koneserem). Niekoniecznie musimy też tracić nasze poczucie własnej wartości, bo istnieje sporo powodów odmowy, które nie maja nic wspólnego z Tobą, jak na przykład:
- Koneser może być akurat zakochany (tak, tak!!)
- Koneser może być akurat w monogamicznym związku
- Koneser może być przeładowany fizycznie i/lub psychicznie innymi sprawami a nie chce tego robić z Tobą byle jak
Oczywiście może też tak być, że odmowa ma coś wspólnego z Tobą, ale jeśli mieliście dotąd dobra relację koleżeńską i interesujące rozmowy, to raczej nie będzie to kwestia Twojej atrakcyjności, raczej obawa przed jakimiś negatywnymi konsekwencjami eskalacji Waszej znajomości. O tym ewentualnie można spokojnie porozmawiać, bo jesteście przecież dorosłymi ludźmi.
Dodatkowo, jeśli powody nie są związane z Tobą, to Koneser zdając sobie sprawę z delikatności sytuacji zapewne sam Ci wytłumaczy odmowę. Jeśli są to może spróbuje Ci to też subtelnie, aczkolwiek szczerze przekazać.
Istotnym jest, aby ewentualną odmowę przyjąć spokojnie, bo przecież Twoja relacja z Koneserem nie uległa pogorszeniu, tylko jeden potencjalny kierunek dalszego rozwoju został przynajmniej chwilowo wykluczony.
Na pewno na odmowę nie należy reagować:
- płaczem
- agresją
- inkwizycyjnym wypytywaniem o powody
Niektóre kobiety jako dziewczynki nauczyły się takich zagrań, a to bardzo szkodzi w relacji z tym rodzajem mężczyzny.
Tyle na razie przychodzi mi do głowy jeśli chodzi o Koneserów. Jeśli coś pominąłem, albo potrzebujecie bliższych wyjaśnień to proszę o wypowiedzi w komentarzach.
W nastepnym odcinku zajmiemy się tymi trudniejszymi przypadkami :-)
Najnowsze komentarze