Podczas moich wizyt w różnych miastach lubię prowadzić rozmowy, które nie tylko są przyjemne i wzbogacające dla mnie, ale też zdaniem wielu moich Rozmówców płci obojga, bardzo wartościowe dla nich, z konkretnymi radami i podejściami, które można od razu wcielić w życie :-)

Tak powinno być, cały czas twierdzę, że warto spotykać się z ludźmi, którzy faktycznie potrafią coś wykraczającego poza ładne opowiadanie, a do tego nie mają konieczności wystawiania jakiegokolwiek rachunku za udzielane rady :-)
Właśnie w ramach mojej nowej książki o relacjach biznesowych, piszę jak takie osoby za darmo „zrekrutować”, bo to jest ogromnie ważna umiejętność, która może katapultować nas do przodu.

Dziś uchylę Wam maleńkiego rąbka tajemnicy, jak to działa u mnie. Jak wielu „bogato” (w szerokim tego słowa znaczeniu) żyjących osób, lubię spotykać się i rozmawiać z bardzo różnymi ludźmi, lubię też „hobbystycznie” rozwiązywać różne problemy biznesowe, czy interpersonalne. Dlatego jeśli jestem w jakimś miejscu i nie mam akurat sporych wyzwań na głowie, to umawiam się według następującej kolejności:

– klienci z którymi akurat pracuję/przyjaciele, którzy mają pilny problem

– osoby, które mam w telefonie w grupie KONTAKT+nazwa miasta do którego się wybieram

– osoby, które wyraziły chęć spotkania ze mną i mieliśmy obiecującą interakcje mailowa lub telefoniczną

– osoby, które na wiadomość na FB, że akurat podróżuję do danego miasta skontaktowały się ze mną chcąc się spotkać

Jak to jest z tymi specjalnymi grupami w moim telefonie, których uczestnicy tak łatwo mogą się ze mną skontaktować?

Aby się tam znaleźć i mieć pierwszeństwo w umawianiu

się na spotkania trzeba:

  1. Umówić się ze mną na spotkanie w dowolny sposób. Czasem wystarczy rozmowa na wideo, w ostateczności telefoniczna. Mail, nawet najlepszy nie wystarczy!
  2. Spotkać się ze mną i odbyć ciekawą rozmowę
  3. Wyrazić chęć znalezienia się w takiej grupie, która bez zobowiązań będzie informowana sms-em, kiedy wybieram się do ich miasta

Ludzie Ci, kiedy wybieram się do ich miasta, z automatu dostają potem smsa, kiedy tam będę i jeśli chcą się spotkać, to mogą dać znać.

Często mój czas jest ograniczony, więc dostępne „sloty” czasowe szybko się zapełniają, ale jak to w życiu, szybkość reakcji ma znaczenie. Jeśli ktoś proponuje takie spotkanie, to pomocnym jest podanie zakresu godzin i/lub dni, kiedy tej osobie to odpowiada. Dziwne, że bardzo niewiele osób tak robi, a często to decyduje, czy da się umówić, czy też nie :-)

Jak widać na załączonym zrzucie ekranu mojej komórki, takich osób wcale nie jest tak dużo, biorąc pod uwagę tysiące ludzi, z którymi miałem w życiu do czynienia :-)
Jak wiem, że będę miał mało czasu, to podsyłam informacje tylko do wybranych osób z grupy :-)

Moje kryteria w takim przypadku:

  1. atrakcyjność dotychczasowych rozmów
  2. czy dana osoba kontaktowała się w międzyczasie ze mną z własnej inicjatywy, najlepiej kiedy niczego specjalnego ode mnie nie potrzebowała

Przyda się to komuś? :-)