Dziś zapraszam do przeczytania postu gościnnego Marzeny (nazwisko usunąłem 1.11.2012 na prośbę Autorki), znanej Wam z obszernych komentarzy, które zamieszczała u nas ostatnio. Przyjemnej i użytecznej lektury!!
_________________________________________________________

„Jeśli chcesz budować okręt, to nie zwołuj ludzi w celu zrobieni planów, podzielenia pracy, przygotowani narzędzi i wycinania drzew, lecz nucz ich tęsknoty za bezmiarem morza. Wtedy zbudują statek sami” Antoine de Saind-Exupery „Mały Książe”

Po niespełna kilku miesiącach pracy w agencji reklamowej, jako koordynator regionu otrzymałam awans. Nagle miałam zarządzać grupą osób, których znałam ze wspólnych szkoleń. (Bardziej kojarzyłam ich adresy mailowe niż ich samych) W regionach odczuwalna była próba sił. W pierwszym kwartale rozpoczęłam porządkowanie zasad współpracy i usunęłam największego gracza, niezastąpionego;) z olbrzymim doświadczeniem, doskonale przygotowanego logistycznie, zarządzającego jedną czwartą Polski koordynatora. Powodem był głównie brak szczerości, brak poszanowania współpracowników, jakość pracy, stosunek roszczeniowy i próby szantażu, brak przyzwoitości w kontaktach. /Pamiętam moment kiedy krzyczał przez słuchawkę Kim ty k……. jesteś? G….. mi zrobisz! Głupia szczeniara ! Myślisz ze tak buduje się szacunek widać ze nie masz o tym pojęcia! (tak na marginesie: właściciel jednej z lepiej prosperujących agencji w danym regionie, pan dobrze po 40 – agencja funkcjonuje do dnia dzisiejszego) / Przyznam szczerze nie wiedziałam, nie zastanawiałam się nad tym , widziałam jeden cel „zbudować zespół” wspierających się ludzi, dla których realizacja akcji będzie wyzwaniem, przyjemnością, przygodą i rozwojem.

W kolejnych kilku miesiącach w regionach wrzało. Nastąpiło dużo zmian w ekipie głównie awanse pracowników niższych szczebli, rezygnacja ze współpracy z pracownikami, którzy „kuleją” w komunikacji. Przyjmowałam osoby z dużym doświadczeniem i laików.

Zawsze wyznacznikiem był człowiek.

Patrząc z perspektywy dostrzegam ze moja praca polegała na wpajaniu zasady, że wspólnie możemy pokonać każdy kłopot jeśli tylko zaczniemy o tym rozmawiać z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym. Kiedy team był gotowy wspólnie obraliśmy kierunek wiedząc ze możemy zrobić naradę wiele ciekawych rzeczy. A przy tym z niecierpliwością wyglądaliśmy nowych wyzwań. Mając tą pewność mogłam wrócić do spotkań z Klientami, pisania projektów, stwarzania prezentacji, przygotowywania dokumentacji, przygotowania kosztorysów, ofert przetargowych . Dbając aby Team miał co robić ;) Dzisiaj mogę powiedzieć, że na przełomie 2004-2007 zrobiliśmy kawał dobrej roboty.

Teraz moi byli pracownicy stali się liderami projektów realizując swój własny sposób pracy z nowymi ludźmi. Z uwagą obserwuję to jak wzrastają.

Krok po kroku:

  • Budowanie zespołu zaczynaj od oszlifowania własnej wizji tego co chcesz robić.
  • Określ z kim chcesz pracować.
  • Zawsze bijących brawo, podpisujących się pod tym co powiesz bez głębszej refleksji, tzw. „oddane narzędzia” omijaj szerokim łukiem.
  • Szukaj ludzi zakręconych ale mających nietuzinkowe pasje olbrzymie parcie na sukces.
  • Wkręcaj w zespół pozytywne wibracje.
  • Przysiądź obok kiedy mają problem, wskaż możliwe ścieżki i rozwiązania zaś decyzję pozostaw po ich stronie.
  • Nie wyręczaj, ucz samodzielności.
  • Jeśli coś obiecasz, dotrzymuj obietnicy.
  • Jeśli potrzebują Twojej pomocy nigdy nie zostawiaj ich samych.
  • Bądź nauczycielem a nie szefem.
  • Wpajaj zasady którymi kierujesz się w życiu biznesowym i osobistym mając nadzieję ze staną się one ogólnie przyjętymi zasadami.
  • Przede wszystkim szanuj ludzi J to przecież oni dają Tobie energię do działania, to dzięki nim i dla nich obierasz kierunek, wspólnie z nimi możesz płynąć gdzie chcesz.
  • Nie bój się, że Cię przeskoczą.
  • I nie bój się ryzyka.

To przecież takie proste,

Pozdrawiam
Marzena

_____________________________________________________

Parę słów o mnie:
Studiowałam Filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim
Obecnie prowadzę  agencję reklamową i nadal pracując z wariatami :-)  z którymi wiem ze warto robić coś niezwykłego :-) Realizujemy kampanie BTL na terenie kraju ale również wspomagamy inne agencje  ogólnopolskie. Jesteśmy wozem strażackim do gaszenia pożarów :-)
W planach: studiowanie psychologii klinicznej, przygotowanie serwisu przeznaczonego dla rodziców dotyczącego rozwijania kreatywności u dzieci.
Najważniejszy cel:

  1. Zdrowie i prawidłowy rozwój córki
  2. Nauczyć się nie wzbraniać przed osiągnięciem sukcesu
  3. Pozostać babą z jajami ;)