Ten post jest pierwszym z cyklu wypowiedzi, zajmujących się dość drażliwym tematem, a mianowicie odpowiedzią na pytanie “jak długoterminowo zmieniać zachowanie ludzi, z którymi mamy przez pewien czas do czynnienia?”. Całkiem świadomie piszę “jak” a nie “czy”, gdyż taka zmiana (zakładając trwające przez pewien czas kontakty) jest bez wątpienia możliwa, a przy umiejętnym stosowaniu, nawet całkiem prosta.
Zanim jednak zajmiemy się tym tematem musimy koniecznie poruszyć kwestie etyki w używaniu tych, i innych skutecznych narzedzi wpływu. Na szkoleniach, które prowadzę zaznaczam z całą stanowczościa, że zarówno w życiu prywatnym, jak i biznesowym manipulacja ma niezmiernie krótkie nogi i można nią zabić nasz najcenniejszy kapitał, jaki mamy w kontaktach z drugim czlowiekiem, a mianowicie jego zaufanie. Stąd stanowczy apel i ostrzeżenie: wykorzystujcie opisywane w tym dziale techniki wyłacznie w pozytywny sposób, nigdy nie manipulujcie kogokolwiek na jego niekorzyść!!
Z drugiej strony, jesli po prostu macie trochę zazdrosnego partnera (partnerke), komuś z bliskich przydałoby się troche wiecej przyjazności w podejściu do Was, w pracy wolelibyście bardziej konstruktywne wzorce komunikacji i w wielu podobnych przypadkach zmiana bądzie korzystna dla “trenowanego” i można z czystym sumieniem ją przeprowadzić. Tak samo dotyczy to managera, który zachowując korzyści wynikające z posiadania zróżnicowanego zespołu, chce nieco wygładzić te chropowatości członków swojego teamu, które zdecydowanie przeszkadzaja zarówno ich posiadaczowi, jak i całemu zespołowi w osiągnieciu sukcesów.
Zacznijmy może od stwierdzenia, iż praktycznie każda powtarzająca się interakcja z drugim czlowiekiem, zmienia nie tylko wzajemne relacje, ale też co najmniej jednego z partnerów. Informacje zawarte w tym cyklu mają służyć do tego, aby zmiana (korzystna dla wszystkich!!!) była znacząca i abyśmy to my byli trenerem (treserem :-)), a nie trenowanym.
Dlatego właśnie musimy wyrobić sobie umiejętność spojrzenia na to, w jaki sposób dana sytuacja i nasze zachowanie wpływają na wzmacnianie się pewnych zachowań.
Generalna zasada brzmi: “Każda forma nagrody wzmacnia poprzedzające je zachowanie”. Brzmi to banalnie prosto i każdemu zapewne łatwo zrozumieć to intelektualnie, niemniej ciągle możemy wokół nas obserwować scenki takie jak:
1)      Dziecko prosi babcię w supermarkecie o kupno zabawki. Babcia odmawia. Dziecko podnosi głos. Babcia odmawia. Dziecko zaczyna krzyczeć, ludzie zaczynają się przyglądać. Babcia dla spokoju kupuje dziecku zabawkę. Jaką taktykę obierze dziecko następnym razem, kiedy znów coś zapragnie?
2)      Jeden z Twoich pracowników regularnie nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Jestes “ludzki” i akceptujesz następujące: “zamiast rezultatu brak rezultatu plus dobre wytłumaczenie”. Jakie zachowanie w ten sposób wzmacniasz?
3)      Jesteś z Twoja partnerka u znajomych i niewinnie rozmawiasz z inna atrakcyjną kobietą. Kątem oka widzisz, jak Twoja partnerka robi zazdrosną minę, na co natychmiast przerywasz aktualną rozmowę, podchodzisz do partnerki i dajesz jej do zrozumienia, że tylko ona się liczy. Jakie zachowanie właśnie wzmocniłeś? Czy Twoja reakcja spowoduje, ze następnym razem w zbliżonej sytuacji Twoja partnerka będzie reagowała mniej zazdrośnie? Wątpię i jak się nad tym zastanowimy, to stanie się to oczywiste.
Spójrzcie krytycznie na własne zachowanie i zastanówcie sie, w jakich sytuacjach, na podstawie bardzo różnych zresztą przesłanek, wzmacniacie takie niekorzystne dla Was zachowania innych. I ci „inni” to mogą być znajomi, rodzice, dzieci, współpracownicy, szefowie, czy klienci.
Nastepnym razem porozmawiamy jak skutecznie zmienia sie wzorce zachowań jednego z najniebezpieczniejszych zwierzat – orki. Jaki to ma zwiazek z naszym tematem? Zobaczycie