Wobec pojawiających sie nieporozumień związanych z moim poprzednim postem zamieszczam poniżej jeszcze bardziej uproszczoną wersję tych najbardziej problematycznych stwierdzeń :-)

Rzeczywistość obiektywna – rzeczywistość subjektywna:

Na niebiesko zakreślony jest obszar wszystkiego tego, co istnieje w obiektywnie istniejącej rzeczywistości wokół nas.

Na czerwono obszar wirtualnych obiektów i zdarzeń, których w tej rzeczywistości nie ma

Na zielono zakreślona jest nasza subiektywna rzeczywistość, to co i jak z tego świata postrzegamy i co na nas oddziałuje. Jak widać postrzegamy tylko część (niewielką) z tego, co faktycznie istnieje, za to dodajemy do naszej rzeczywistości obiekty i zdarzenia, których nie ma.

Dodatkowo w tej części rzeczywistości_ob, którą przejmujemy do rzeczywistości_sub wiele elementów zniekształcamy, co trudno było przedstawić na tym naprędce zrobionym szkicu.

Zrozumienie tego będzie krytyczne jeśli chcecie skorzystać z następnego, bardzo ważnego postu.

Inna teza poprzedniego postu, to :

W wypadku kiedy nie mówimy akurat o biznesie lub bardzo ważnych sprawach życiowych, to jeśli Twoja rzeczywistość_sub Ci się podoba, to delektuj się nią nie tracąc zbyt wiele czasu i energii na zgłębianie jaka w tym wypadku jest rzeczywistość_ob. To obejmuje ok 80-90% naszych aktywności życiowych poza pracą!! Delektuj się życiem zamiast rozkładać je mentalnie na atomy.

Jak już musisz bardzo dociekać to stosuj Brzytwę Ockhama.

Jeżeli ktoś przeoczył to z moim komentarzu, to polecam też przeczytać i przemyśleć następującą historię.

Do następnego postu :-)